Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fujara12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez fujara12

  1. Wiesz dobrze, że żadnej krzywdy bym Ci nigdy nie zrobił. I nie dałbym Cię skrzywdzić. Niech Cię cholera ZOŁZO. Zlałbym Cię nawet nie wiesz jak bardzo.
  2. Już, u mnie jak błyskawica. Od 2 dni nie spałem. Wróciłem z Gierłoży taki szczęśliwy. A przez dwa dni nic plaża. Zacząłęm pisać bzdury. Zachowuję się jak nastolatek. Coś Ty narobiła dziewczyno. Zacząłem pić wczoraj wieczorem. Nic nie pomogło. Bałem się po tym Twoim wpisie, że moze coś Ci odbiło i łyknęłąś za dużo gówna. Nawet Tańcząca zwariatami świrowała. Napędziłaś nam wzystkim strachu. Tylko ta co nie chciała niemca miała najwięcej rozsądku. Tak jakby Cię znała na wylot. Naprawdę mi ulżyło.
  3. Czekałem. Głupoty przychodziły mi do głowy. Dobrze, że już jesteś. Muszę zresetować kompa. Mam trochę w czubie. Pierwszy rz tak tęskniłem. Przepraszam. Bałem się o Ciebie. Znów żyję i to całą gębą. W dupie z gorzałą
  4. Maleńka myślałem już zachlać się na śmierć
  5. do " a dlaczego on " Już wcześniej napisałem, jesteś gapiem i liż szybę. Odczep się ze swoją dociekliwością. Może odpowiedziwiedzieć ci inaczej ? Nie prowokuj. Będzie ci tylko nieprzyjemnie.
  6. Wyjeżdżam. Muszę się uspokoić. Nabrać dystansu do tego wszystkiego. Biorę zwykły telefon, żeby nie zaglądać do tego szamba. Mam już tego dosyć.Ciebie mam dosyć. Myślałem że jestem odpornijszy. Ale z głupotą ciężko walczyć. Odchodzę w inny realny świat, gdzie świeci słońce, są rozsądni ludzie. Ludzie, którym można pomóc, bo oni chcą tej pomocy. A piszą, że chcą. To tak jak z prostytutką i rządem. Prostytutka jak mówi, że da, to da. Rząd jak mówi, że da, to mówi. To samo i z Tobą. Rozumiem popieprzyło Ci się w życiu. Nie Tobie pierwsze i nie ostatniej. Mnie się też wszystko popieprzyło. Teraz i żyję z tym. Cześć. A mnie jest szkoda lata................ Ale kanał.
  7. No i nie mogę się uspokoić. Teraz ja się nakręciłem , też po prochach. Kuźwa tylko ja nie mam deprechy. Ta, co zniszcyła mnie tak wnerwia. Rany jakbym ją dorwał teraz, to by się pióra sypały. Wszystkie te czarne kudły bym jej powyrywał. Co ona sobie myśli. Ktoś tu dobrze napisał. Spodobało się jej, być w centrum zainteresowania. GOŚCI SOBIE TERAZ PODEJMUJE. Kurcze, full wypas. Mnie kawusię serwowała. Innych teraz olewa. Wcięło ja. Znowu odstawi scenkę Nr 1358 z seri biednej wkurwionej, bo znowu coś wyszło, jak szydło z wora. Czy ona musi się tak nakręcać. A przy okazji innych denerwować. Każdy kto tu zajży, to się dziwi. O co tu w tym wszystkim chodzi.? No właśnie. AUTORKA JUŻ TEŻ CHYBA SAMA NIE WIE. Pogubiło się biedactwo. Prochy musi łyknąć, bo na czysto nie potrafi patrzeć. Na czysto czy po prochach to już na nią nie da się patrzeć. Chude to zapiziałe. Oczy podkrążone. Włosy matowe w nieładzie. Sama rozpacz w kratkę. A kiedyś to była taka śliczna dziewczyna. Piękna czarnula, szczupła, ubrana gustownie ze smakiem. No dupencja z klasą. A teraz popatrzcie, no tak wy jej nie widzicie. No to opiszę. Dokładnie. Wygląda jakby wylazła z nory. Nawet makijażu nie potrafi sobie zrobić. Totalnie poraża swoim wyglądem. Schudła jak nieboskie stworzenie. Podkrązone oczy, te sińce pod oczami. Ciuchy, - bezguście. Nawet na ulicy już ludzie się od niej odwracają. Odraza bierze patrzeć na nią. Przecierz wystarczy popatrzeć, Totalne dno. Wrak. A tak chciałem ją przytulić. Powiedzieć, że mnie tez przykro. Że mnie jest jej żal. Żal, że się nie udało. Nie można mieć wszystkiego co się chce. Czasem to coś zostanie zawsze nieosiągalne. Pomyśl. Kiedyś dawno w dzieciństwie, czy w "dziewczęcości" miałas swojego wymażonego idola. Ten jedyny ideał, którego chciałaś mieć. Nie mów że tak nie było. Było, było. Wiem to na pewno. I co ? Nie ma tego wymażonego i nie będzie. Zostajesz w tej smutnej szarzyźnie dnia codziennego. Masz znajomych. Nawet tu poznanych. To żaden problem wymienić swoje poglądy. Uśmiechnąć sie do siebie nawzajem. Jakie to miłe powiedzieć Cześć Wariatko, Witaj "przeczytałąm". Czasem lepiej się pczujesz jak powiesz tak jak fujarze:.. "" Gówno prawda. To pisz sobie swój scenariusz życia poza ludźmi, a jak ci się uda, daj znać. Nie rozumiesz, co piszesz"" ......................... ......................... "" przestań, nie mam nastroju na takie zabawy. to, co o mnie napisałeś to prawda, wiem o tym. za to się miałąm obrazić? czy za coś innego? wyjaśnij mi bo może ja czegoś tu nie łapię. Wróć do nicku starego. Co tam nonor..."" "" do ciebie. Nie mam innego bliskiego człowieka, do którego mogłabym tak pisać. jeden był, ale zmarł rok temu."" "" bo jestem głupia "" "" boże jak się wychodzi z takiego gowna w jakim tkwię? Fujaro, jesteś jedynym elementem, który trzyma mnie przy życiu. Jeszcze jest mały i czasem złość, adrenalina. "" Już dalej nie cytuję. od pierwszych słów, że Cię nie rozumiem, do tych ostatnich. Ja się nie zmieniłem. Cały czas jestem taki sam. To Ty zaczynasz dostrzegać pewne sprawy. Tylko przez prochy jestes otumaniona. Pomyśl. Czy to warto? Może już najwyższa pora dać sobie spokuj z tym zamartwianiem i umartwianiem. Popatrz na ten Twój topik. Stał się tylko wymianą słów między nami. Już nawet Wariatka pisze wtedy gdy nas tu nie ma. Wyjdź wreszcie do ludzi. Jak mam jeszcze długo prosić. Chyba, że chcesz bym tak naprawdę wyparował. Przecież to takie proste. To tylko wirtualna sytuacja. Klik i już nie ma. Klik już się skończył. Klik i dalej siedzisz w gównie. Mała. O pięknych zielonych oczach. One są cudowne, ale tylko kiedy się śmiejesz. Proszę tylko o ten uśmiech. Nic więcej. Daj mi go.
  8. Moja malutka czarnula wczoraj tylko na chwilę się pokazała. Pewnie znowu robi nowe głupstwo. Po co to. Przecież nie warto. Ja po wczorajszym byłęm taki naładowany, że nie mogłem usnąć. A spałem wszystkiego może ze 3 godziny. Naprawiłem kompa. I patrzę i oczom nie wierzę Tańcząca z Wariatami Tango w byle jakim Pociągu, napisała wreszcie. I to jak. Ale żeś dowaliła. Poczułem się zdołowany. Zaszufladkowałaś mnie. Dziewczyny. Gówno prawda. Żadna mądrość przeze mnie nie przemawia. Ja wam tylko pokazałem że człowiek jest głupi. Głupi umiera. Podejmuje głupie decyzje. Nie bądźcie naiwne. To nie są żadne mądrości. Ja teraz potrzebuję ciepła, dotyku. Chcę zamknąć oczy i wuiedzieć że to wszystko mam. Mam dzieci, mam wnuki,mam znajomych. Mam też Was, Ale ................ Idę zrobić drugą malutką czrnulę. Wczoraj wkvrwiali mnie ci podglądacze. Gapili się w monitor, dyskutowali, wymądrzali. Gucio wiedzili co ja robię, jak to się odbywa, a truli mi nad głową, no to ich opierdoliłem. Poszli obrażeni. A tam chodziło o życie 3 osób. Po prostu o życie. I właśnie tam widać było, że oni są tacy sami jak tu na kaffe. Tych wszystkich nie obchodzi druga istota. Oni wszyscy są żądni ciekawostek, ploteczek, szczegółów i detali. Jakby one mogły coś wnieść nowego. Oni tylko zaspakajają swoją chorobliwą ciekawość. Ile radości dała mi ta mamuśka co mnie obśliniła, w podzięce, że syna znalazłem. Cała zapłakana, roztrzęsiona. Dygotała ze strachu jak galareta. Jak usłyszała przez radio głos swojego dziecka, to wszysto jej odpuściło. Usiadła w tym błocie i ryczała. Ale już ze szczęścia. A tu na kaffe. Ty szmato, ty suko, dobrze ci dziwko. Ludzie jakie to szambo. Co za gówno naokoło. Gdzie ta przyzwoitość ludzka. I te teksty jak tej GG Nie rozumiemm. Jak ktoś mając 30, 40 czy 50 lat pisze jak dwunastolatek. Wszyscy rozpisują się o kontaktach przez sms-y. Jak mam coś powiedzieć, przekazać to chcę rozmówcy patyrzeć prosto w oczy. Chcę widzieć jego wzrok. Chcę by na mnie patrzał. Co to np za wyznanie miłości "zaoczne" pisze sms-a "kocham cię" Nie nie kocham, Ja tylko piszę. Jak chcę powiedzieć, że kocham, to chcę patrzeć w te oczy ukochane. Chcęje oglądać, Jak zmienia się ich wyraz pod wpływem tych słów. KOCHAM CIĘ MALEŃKA Jak to wygląda to widać. Ale jak to brzmi. A jak ona reaguje. Dlatego mówię jeszcze raz. Papier jest dobry do pisania podań. Ale nie do załątwiania różnych poważnych spraw. Tylko żeby zdobyć się na tę szcerość, zdobyć się na odwagę by porozmawiać. I rozmawiać, a nie dawać monologi. Mam to wszystko zresztą w dupie co sobie myślicie o mnie, o tym co piszę, o tym co myśle. Bo Wy i tak zrobicie i po swojemu i swoje. Mówię do tej Zołzy, przestań. A ona swoje. Ona jest już tak jebnięta, że szkoda słów. Przynajmniej dotrzymałem słowa. Obiecałem Jej wczoraj, że jak wrócę to dowalę. Jesteś głupia, głupia. I tak masz rację. Już mi się rzygać chce. Tylko nie pisz więcej "wróć fujaro" To że fujara odszedł to był pierwszy przejaw protestu. Nie spieprz reszty.
  9. Cześć. z rana. Z rana to u mnie małą czarna z dużą ilością cukru. Bo każda czarnula jest słodka. Słodsza od tej blondi. Czy kawa z mlekiem musi mieć dużo cukru ? Nie. bo słodyczy dodaje jej ta biel. I dlatego blondynki w większości to tiri, pirli, tutti, fruti i inne duperele. Eh Tańcząca z wariatami...... Ty po prostu chciałaś uwierzyć w te 4xM. Chciałaś i wierzysz w to co on mówi. Nie, on nie kłamie. Pamiętasz, gdzieś tam wstecz napisałem ...bo chcieć to móc... Chciałaś i mogłaś. Z tym seksem..... No nie. Jak facet zafascynuje się jakąś "blondi", To świat ma już nie 7 kolorów tęczy, On ma oczopląs, i tych kolorów jest silnia 7. To zwariowane uczucie. Tylko jak to u samca. To zawsze samiec wyczuwa te feromony. to właśnie jak w tym powiedzeniu o psie i suce. Ot czysty zwierzęcy odruch. Pytanie, Na ile jest ten facet człowiekiem, a na ile zwierzęciem. Już nie pamiętam czy to "Ike", czy "Regres", któreś z nich odpisało mi, że człowieka od zwierzęcia różni tylko umiejętność jedzenia widelcem. Ja twierdziłem że jest jeszcze ta możliwość opanowania zwierzęcych instyktów. Tak to Regres. Tak na prawdę z tym sexem co nie wychodzi, to jest ten hamulec, który w chwili bycia z tą drugą załącza się i daje bieg wsteczny. Tym hamulcem jest ta PRAWDZIWA, REALNA. Ta JEDYNA. to ona stwarza tę blokadę. I wtedy facet sięga po wspomagacze. Tańcząca za tym pociągiem Tańcząca z wariatami Tańcząca tango Możesz wybrać dowolnie. Wybieracie tak wymowne pseuda. Jak Was nazywać ? Idę wziąć prochy. Też jestem uzależniony.
  10. za całusa Dięki. Nie lubię specjalnie tych emotek. Powinienem spać. Zapomnoałem jak sie to robi. Szkoda mi czasu na sen.
  11. Jak znam życie i autorkę to dziś może się nie pojawić. Wariatki też nie ma więc i Brydgea nie zagramy. Ja zresztą też już wypadam po dłuuugim, ciężkim ale owocnym dniu. Pozdrawiam i miłego oczekiwania na tę, co coś tam, sam już nawet zapomniałem. Trzeba by zapytać Fujary, ale ten akurat z autorką wiziął rozwód. Dobranic Boska Greto Garbo.
  12. G.G. sorry nie jestem kobietą. Nie mogę się wypowiedzieć na temat traumy poporodowej, lub innych przykrych spraw z tym związanych. Moja rola w tym wszystkim jest ograniczona. Wiem tylko tyle leżącewgo się nie kopie. Jeżeli nie mogę lub nie chcę mu podać ręki. Odchodzę, ale kopać to nie w moim stylu. Raczej dobić. By był koniec męczrni. I to jest pełen samarytanizm. Sam bym tak chciał. Gdy niema możliwości ratunku, pomóż mi umrzeć.
  13. Do G.G. kochana epokowego odkrycia nie dokonałaś. Wszyscy to wiedzą. Że z autorką coś nie tak. Ale odnośnie poronienia nie masz racji. Wię dalej już się nie wypowiadam. Wiem jedno drążenie tematów przykrych w momencie gdy wychodzą na jaw nowe fakty niemiłe, nie jest wskazane. Przemilczmy więc tematy z przed 5 lat. To tylko dla dobra jej psyche.
  14. przeczytałam W którym momencie widzisz we mnie szlachetność. Co do złośliwości,m ok jestem od urodzenia. co do sarkazmu też no bo ten typ tak ma. Ale szlachetność ? Z której strony.
  15. A pisałem nie raz nie dwa za stary wróbel jestem. Nie daję sie już nabierać na słodkie słówka. Ale w życiu, nigdy. Słucham sobie Krawczyka i Bregowica - Płatna miłość. Kruca fuks za miłość zawsze płacimy. Coś się ludziom nazewnictwo pomyliło.
  16. "przeczytałam" Kochana nie przejmuj się tym co tu ludzie wypisują. Popatrz na niki. Ta, co zniszczyła, Wariatka_tańczy, Fujara, Kanał, był nawet Popieprzony, jest i Ta co nie chciała niemca...... No jak w takim domu wariatów ma nie być wesoło. Toż to normalny stan rzeczy. Nie przejmuj się moimi uwagami. Nawet autorka nie bierze ich na poważnie. Bo gdyby brała to by przestała odstawiać te swoje szopki. Muszę się ochlapać i coś zjeść. No i zarobiłem. Symbolicznie wziołem 1 złp. Nie miałem serca brać od rodzin. Ale coś musiałem, nic za darmo. Mam za to zaproszenie do Krakowa. Ale kanał.
  17. No i już dowieźli jak niemowlę. Gospodyni gdzie jesteś ? Goście przyszli.
  18. Uff... Witam w świecie żywych. Już się umyłem. Kużwa uchlam się z radości. Trzech palantów z Krakowa skarbów chcieli szukać po Hitlerze. Jeden się zaklinował i reszta nie mogła wyjść. Siedzieli głodni, zmarznięci i zasrani jak niemowlaki. Test przeszedłem pomyślnie. Jestem GOŚĆ. Skarbów nie znaleźli. Może trochę rozumu. Jezu jak mnie jedna mamuśka obśliniła i to takiego umorusanego. Chyba teraz pomyślę o komercji. Tylko nie w tej wersji. I gdzie Ta co zniszczyła mi komputer. Wczoraj komp mi padł. A dziś 5,5 godziny w ciemności przy lampach. Zabawa była przednia. No muszę się pochwalić.!!! Wszystko miałem na ekranie i ratowników i te sieroty. Dzięki temu mojemu guciowi mieli od razu mapę przejść i korytarzy. Rysowali sobie ręcznie, a ja na końcu wszystko im wydrukowałem. Ci z woja chcą to mieć. Powiedziałem że ich nie stać na mnie. W sumie to saperzy sobie tylko piknik zrobili, wojsko też. W całej imprezie to tylko strażacy i 2 grotołazów. Ubaw to miałem jak się te sieroty rozbierały i myły. Zasrańcy i obsrańcy. Cały ten czas to mi tak zleciał szybko. Głowa mi tylko pęka. Niedługo wracam. Te ZBIRY to fajne chłopy. No i gorzałkę już dostałem. Troszkę lepiej. Gdzie jest TA WYRODNA MATKA? Włąsne dziecko sprzedała do babci. Jak Ci nie wstyd. Ona już nie jest tą, co zniszczyła. Ona jest Tą najgorszą, jaka tylko może być na świecie. "Tańcząca z Wariatami " cieszę się, że podobało Ci się z tych linków. Jestem wypompowany. Mam dosyć. Przydałby m,i się okład z ciepłych piersi. No i spojżenie zielonych oczu. Widziałem je tam na dole. Wstrętne kaprawe ślepia. Maże o kąpieli i śnie. Pierwszy raz od dłuższego czasu chce mi się spac. Chyba będę kimał przez całą drogę. Ale w sumie jestem zadowolony, żeby nie powiedzieć szczęśliwy. Chłop potęgą jest i BASTA. No za jakieś 20 minut odjazd. Jeszcze coś zjem, bo i wyżerka jest. Od rana ni w gębie nie miałem. Cześć do wieczora. Jak nie padnę. Na razie mam dosyć wrażeń i emocji. Hej, hej, hej
  19. Poczytaj. schodzę z całą ekipą Tu jest od groma ludzi i karetki. Tam jest totalne dno. Część zalana wodą jest też trochę niewypałow. Jest i wojo, saperzy, straż. Ale jazda, jak ja to lubie. Na razie. Czekaj.
  20. Rany jestem cały naładowany adrenaliną. Nie wiem tylko jak to sprawdzi się pod ziemią. Mała jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju. Ale nie dam rady o tym pisać. Jest taki fragment od "KlementynkiAh" ...nie wiem po co los Was tu "przyprowadził", nie wiem po co to wszystko się dzieje. Wiem jedno, to coś niepowtarzalnego, przeznaczenie ?.... Też nie wiem. " Ludzie poznają się przypadkiem. Scenariusz ciągu dalszego piszą sobie sami." Nigdy w życiu niczego nie żałowałem. Nawet tego,że byłem skurwysynem. A może ciągle nim jestem.? Na razie robię output. Next będzie po zejściu do bunkra. Ale kanał.
  21. No i proszę Olsztyn minąłem. Szczytno za nami. Gdzie mnie wiozą. Naprawedę nie wiem. Najgorsze jest to że oni mają coś pod pazuchami. Śmieją się ze mnie.W Szczytnie zabrali jeszcze jedego zbira. Już wiem kierunek Kętrzyn.
  22. do przeczytałąm. Jadę sobie jadę i przeglądam. Dobre to jest. Można być w ruchu i necie. Jeżeli myślisz o DKMG, który popisywał się na kafeterii w 2008 i później to nie ten adres. To zupełnie inna szkoła. Inny DKMG to gitara Jackson DKMG. Ale toteż nie ja. Innych skojażeń nie mam. Przepraszam za rozczarowanie. Gdzieś mnie wiozą i nie wiem gdzie. Wiem tylko, że kierunek to jakby SZCZYTNO. Chyba będę miał spotkanie z Jurandem ze spychowa, albo z Krzyżakami. Aż strach się bać. Przyjechali, zabrali, nawet kawę w termosie mają. Podejżana sprawa. Dziwne, że pozwalają używać telefonu. Piszę tak na wszelki wypadek, gdyby o mnie słuch zaginął.
  23. Domyślam się że miałas wizytycję. Wyjeżdżam, trąbią już na mnie. Nie wiem o której wrócę. Nie wiem czy wrócę. Ale czekaj nieszczęśliwa Julio. Jestem.
  24. Dobra Mała. Muszę iść i zlec na barłogu. Trochę snu rozsądek mi nakazuje. Dobranoc Maleńka. Spij dobrze i śnij kolorowo. O mnie też, jak chcesz. I tak jutro nakrzyczę.
×