coriander
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez coriander
-
international skad czerpe wiedze? z ksiązek i rozmow ludzmi na roznych forach oraz wlasnego doswiadczenia. ja pisałam tylko o mleku. a nie o przyswajalnosci wapnia poprzez spozywanie gotowanych produktow. w ogole jesli chodzi o mleko to dosc kontrowersyjna sprawa. jedni kaza je pic, inni nie. jesli ktos pije mleko i mu sluzy, ok, niech sobie pije. gwizdam na to. ja nikogo nie zmuszam ani do zaprzestania picia mleka ani do jego spozywania. teraz bardzo popularne jest mleko 0%. co to za mleko? to jakis szmelc, woda zabielona. biorezonans - clark o tym sporo pisala. kazdy patogen ma swoja czetotliwosc, ktora mozna mierzyc na biorezonansach. czytalam, ze w niemczech sa one dosc popularne ale mogli bzdury napisac. ja osobiscie to sprawdzilam i u mnie wszystko sie zgadzalo. nie wiem jak jest z Twoja rodzina, moze u Was nie ma robakow. wpisz sobie w net robaczyca, czy glista ludzka i zobacz co ludzie mają w sobie. mozesz mi wierzyc, badz nie - ale mialam okazje zobaczyc co ludzie w sobie nosza. masa chorob bierze sie z chorych jelit. jesli organizm jest zakwaszony, na bank jest candida i z duzym prawdopodobienstwem rowniez robaki. Ja Ci powiem, ze glista ludzka jest baaaaardzo popularnym pasozytem wsrod ludzi. Moi internetowi znajomi stosowali kuracje oodrobaczające i prawie wszyscy ją mieli. Jedni mają jej niewiele a inni sa zarobaczeni na maxa, tak samo sprawa ma się z lambliami, tasiemcem, czy owsikami oraz włosogłowką. pasozytami bardzo latwo mozna sie zarazic, wystarczy zjesc niedokaldnie umyte warzywa, czy owoce. pasozyty wywołuja szereg objawów, ktorych mozna nie skojarzyc bezposrednio z nimi. tak czosnek tez jes dobry na pasozyty, podobnie jak pestki dyni, olej z dyni, olej rycynowy, olej oregano, nalewka z czarnego orzecha, ziola takie jak piolun, wrotycz, kora debu, kora kruszyny. ogladasz moze taki program na discovery monsters inside me??? zebys widziala jakie tam przypadki pasozytow pokazują. o niektorych nawet nei slyszalam, a ludzie to w sobie noszą brrrr wiesz, nie musisz sie zgadzać z moimi poglądami. nikogo do tego nie zmuszam. czytam sporo na ten temat, sprawdziłam mnóstwo rzeczy na sobie. nikt mi nie wmówi, ze w XXI wieku pasozyty to mit. Mimo zajebsicie rozwijającej sie cywilizaji nadal pasozyty ładnie sie szerzą. wystarczy poczytac rozne fora o dzieciach - jak matki walcza z uporczywie powracającymi robakami u malutkich dzieci. nie trzeba byc brudasem i smierdzielem, zeby zarazic sie pasozytem. ile ludzi podjada a marketach brudne owoce, czy orzechy. fuuuuuu miłego oglądania http://www.youtube.com/watch?v=sG9lUFdQtyg&feature=fvw
-
naddia nie musisz miec skierowania na badanie kalu ale wiesz co? takie badania sa malo miarodajne. musialabys badac teraz i to szybko, poki jeszcze pelnia jest. pobrac probke z kilku miejsc i zaniesc ja kilka razy. lepszy jest biorezonans. z badania kalu moze nic nie wyjsc, bo probka bedzie zle pobrana. oprocz glisty, moga byc lamblie i inne. Jesli nie chce Ci sie biegac z kałem po lab, szkoda kasy na biorezonans, od razu zastosuj terapie odrobaczającą. ziola odrobaczające, rozne preparaty, wszystko mozna dostac bez recepty i wcale nei trzeba wydawac duuuzej kasy. nom...paraprotex jest drogi ale mozna kupic cos innego :) jakby Cie to interesowało mogę napisać. nie pekaj, mozna sie z tego wyleczyc. Jak się będziesz badała w szpitalu, zrób te dodatkowe badania, o ktorych wczesniej wspominałam. Lekarzom raczej nei wspominaj nic o dysbiozie albo robakach, bo Ci powiedzą, ze wymyslasz.... trzymaj sie.
-
naddia jak najbardziej mozna się od kogos zarazić pasozytami. nie czujesz sie teraz jakos gorzej? nie miewasz zawrotow? brzuch Cie nie boli? akurat jest pelnia i czas rozmnazania glisty ludzkiej. Jesli nie chcesz chodzić do lab. z kałem idź na biorezonans. bez badania kalu sprawdza co w Tobie siedzi. pasozytami latwo jest się zarazic. Jakby sie okazało, ze je masz, nie panikuj, masa ludzi jest maxymalnie zarobaczona. Jesli wyskakuja Ci krostki na delokdzie tzn., ze masz nieszczelne jelita, stąd te zaparcia. postaw na diete glównie z warzyw. nie jedz tyle nabialu [Pasteryzowane mleko nie dość, że po procesie pasteryzacji posiada znikomą ilość przyswajalnego wapnia, to dodatkowo zakwasza organizm, który musi oddać ze swego magazynu (kości, zęby) wapń w celu odkwaszenia takiego mleka], orzechow i zbyt duzej ilosci mięsa. Nie pij tez kawy!!! ostaw ją, bo bardzo zakwasza organizm. jesli nie chcesz sie badac w kierunku candidy i robakow od razu zastosuj kuracje odrobaczająca i odkwaszającą organizm. poczytaj o nich. na pewno Ci pomoga. moja kolezanka miała mikrogruczolaka ale spoko, poddala sie leczeniu i jest juz dobrze. koniecznie zbadaj prolaktynę po obciążeniu metoclopromidem.
-
znowu ja :o naddia wyskakują Ci moze krostki, czy pryszcze na dekoldzie lub plecach? Te które masz na twarzy mozesz przecierać rozcieńczonym citroseptem, jesli nie masz alergii na cytrusy bądź olejkiem z drzewa herbacianego ale też rozcienczonym.
-
aha naddia tylko nie pomysl sobie, z ja Ci wmawiam, ze masz dysbioze albo robaki. nie nie nie...ale trzeba to też zbadać, zeby miec pewność, co nam dolega.
-
naddia na razie nie nakręcaj się. Zbadaj równiez tarczycę! Nie panikuj z tym guzem, moze to byc jakis mikrogruczolak. Twoje problemy mogą oczywiscie powodowac hormony ale niekoniecznie. Jesli we flakach jest coś nie tak, od razu cierpi na tym skóra. Problemy z koncentracją, rozdraźnienie albo ospałośc, wahania nastroju, wypryski i inne cuda na skórze, koszmary nocne to np. objawy obecnosci robactwa, dysbiozy jelit. Zbadaj dokładnie wszystkie hormony łącznie z tarczycą (TSH, ft3, ft4, usg) i prolaktyna. A później zrób dodatkowe badania. Sprawdź to OB, moze masz jakies zapalenie w organiźmie oraz koniecznie PH moczu. trzymaj zdrową dietę, zero alkoholu, kawy, słodyczy, przetworzonej zywnosci, bułek pszennych z serem, napojów energet. papierochów, itd. pozdrawiam
-
naddia szkoda, ze tak słabo się czujesz. Przebadaj dokładnie wyszstkie hormony i zwracaj uwagę na diete. takie wypryszczenie na buzi w tych konkretnych miejscach jest związane z hormonami i/lub alergia. a jesli chodzi o gronka lub paciorkowca to wiesz, raz ich nie ma a raz sa. Trzeba sprawdzać co jakiś czas. Niekoniecznie któryś z nich musi się znajdowac w pryszczu, moze być, np. w gardle a powodowac wysyp na ciele :( Zbadaj rownież dokładnie mocz, sprawdź jego PH oraz morfologię i OB. Słodyczy dużo jadasz? jadłaś? Sprawdż, czy nie masz jakichś pasożytów. international ja nie lubię szmaponów sante, bo strasznie wysuszają mi włosy. Spotkałam się z kilkoma podobnymi odczuciami jak moje. Teraz testuję szampon eco cosmetics powiekszający objętość z kwiatem lipy i kiwi. dla mnie jest super :) polecam rowniez krem do rak z eco cosmetics. Jest najlepszy ze wszystkich innych, ktore przetestowałam. Jestem na etapie szukania jakiegos fajnego antyperspirantu [obecnie uzywam krysztalu soli], pasty do zębów i chyba tyle. kosmetyki ograniczyłam do minimum. postawiłam na zioła i oleje ;) aaaa z Alterry pasuje mi tylko pomadka do ust. fajna jest :) Mieszkam w małej miejscowosci, wszystkie zakupy kosmetyczne musze robić przez net :O wśród znajomych króluje Avon i Oriflame ale jesli komus te kosmetyki pasują niech sobie uzywa, ja się trzymam od nich z daleka :D pozdr
-
Bianka dzieki za wyjasnienie. Tak własnie krążę wokól tego tematu i nie wiem co zrobić. Ciekawa jestem, czy u mnie zadziałałyby te krople homeopatyczne. Nie chce wyrzucać kasy w błoto ale z drugiej strony jesli nie spóbuję, nie dowiem się. Musze znaleźć jakiegos dobrego homeopatę w mojej okolicy. Długo trzeba pić te krople??? Nie mam kasy na porządną wyciskarkę. Mam w domu dwie sokowirówki i to mi wystarczy. Od czasu do czasy wypiję sok ale nie w takiej dużej ilosci, jak proponuje Małachow, bo się boję uczulenia. Ja badzo lubie takie soki i chętnie by je piła ale co z tego, jak mnie później sypie - wyglądam jakbym ospę miała :(
-
Bianka mam pytanie do Ciebie w sprawie odkwaszania. Stosujesz juz te leki homeopatyczne? w gabinecie mora proponowali mi wlaśnie te krople ale nie wziełam, bo były koszmarnie drogie. W necie sa znacznei tańsze. Nie specjalnie wierzę w homeopatię ale poposze Cię o opinię w sprawie tych kropli Sanuvis, czy innych. Ja narazie staram się jadac kasze jaglana, warzywa...ale oczywiscie kiedy zobacze orzechy pękam :( mam do nich słabość :( buuu
-
Bianka Ja wolę zwykły ostropest. Kosztuje grosze. Zalewam jedną łyzeczkę wrzątkiem, parzę 15 min i pije. Smaku nie ma prawie żadnego. Sylimarol ma sporo zbędnych skałdników, więc ja bym postawiła na sam ostropest. W sklepie zielarskim za małą torebeczkę zapłaciłam niecałe 6 zł.
-
mmyszka nie przesadzaj, nikt Cie nie obraża. nie jestem ani zaborcza ani zgorzkniala. Dla mnie zawsze stosowanie zdrobnień przez dorosłe osoby było i jest niepoważne. Czy według Ciebie to swiadczy o mojej zaborczości albo zgorzknieniu??? Mam bez przerwy "ciumkac" żeby być uważaną za osobę o ciepłym sercu? I to właśnie Ty mnie obrażasz, bo zarzucasz mi pewne pejoratywne cechy, nie znając mnie w ogole.
-
Dla mnie takie zdrabnianie, to kalectwo językowe. Dzieci w przedszkolu potrafią się lepiej wypowiadać.
-
Alusia dziekuję za informację w sprawie kąpieli z nagietkiem. Nie stosowałam takich jeszcze. Obecnie robię napar z ziela owsa, glistnika i ostrożenia. Jest ok, pomaga mi to ale na pewno sprobuję jeszcze nagietka. Kiedys robiłam z niego macerat którym się smarowałam, fajnie goił rany. Bianka gratuluję owocnego czyszczenia. U mnie tez coraz mniej kamieni ale zobaczymy jak będzie za miesiąc. Kupiłam ostatnio ostropest i się nim wspomagam. W smaku jest ok, wypijam 3 napary dziennie, a reszte nasion zjadam :P Stosowałam kiedys zieloną glinke, jak i marokańską na twarz ale to nie dla mnie, za bardzo mnie wysuszają. Wolę peeling bursztynowy :P makler ja kręcę hula hop'em od dawna i sobie chwalę taką zabawę. Czuję się jak mała dziewczynka. Wcięcie w talii mam, mięsnie brzucha też są ładnie zarysowane :) Musicie tak wszystko zdrabiniać? Dla mnie to jest zenujące...bleeeeeeeeeeee Jesteśmy dorosłymi ludźmi, piszmy normalnie.
-
Ja mam dzisiaj swój wielki dzień...chociaz chciałabym, zeby już było jutro ;) Ide teraz na lesny spacer dotlenić mózgownicę i nastroić się pozytywnie przed oczyszczaniem. makler Ty to musisz byc bardzo pozytywnym człowiekiem, tak ogólnie :) Masz chyba więcej energii do oczyszczania, UT, itd. niż my wszystkie tutaj razem wzięte ;) co do czosnku, to ja własnie podjadam taki rózowawy :) Nasadziłam na działce sporo, oby tylko ładnie wyrósł :) Ja sie bawiłam w kiełkowanie :) Hodowałam rożne kiełki, brokuły, soczewicę, słonecznik :) ale ostatnio coś mi się odechciało. No nic... muszę się w zimę zmobilizowac ;)
-
makler spoko, ja sie nie obrazam. chcialam sie tylko czegos wiecej dowiedzieć. dzieki za informację. gerson nie jest dla mnie, na wyciskarkę mnei nie stac :o na razie wystarczy mi oczyszczani wątroby i dieta, pewnie za gersona bym sie wzięla jakbym miala powazniejsze problemy zdrowotne i nie uczulałaby mnie tak chemia w warzywach i owocach. mam pytanie odnosnie czosnku. jak rozpoznac czosnek chinski? wiem, ze np w biedronce taki sprzedaja ale tam jak wól pisze, ze jest chiński. skad mam pewnosc, ze ten, ktory kupuję w warzywniaku jest na bank polski? [ma taką jakby lekko rozową otoczkę] wklejam fajny link o czosnku, jakby ktoś chciał wyprobowac inne przepisy http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_czosnek.html
-
no coś Ty. Ja za Gerosna sie nie brałam, to nie jest metoda dla mnie, przynajmniej nie na tym etapie. Nie mam zamiaru nikomu nic doradzać odnośnie tej metody, bo jej nie znam z autopsji. A to co napisałam wyczytałam na topiku o terapii Gersona i tylko zapytałam. Wiadomo w necie rożni ludzie się wypowiadaja, trzeba się pilnowac i nie łykac wszystkie co piszą. Juz wcześniej pisałam o tym, ze spotkałam się z roznymi wariantami ssania oleju, a takze metodami na przygotowanie lewatywy z kawy. Można jeszcze tutaj przytoczyć termin oczyszczania wątroby. Jedni piszą, ze w pełni inni że w jakiejś tam fazie księzyca itp. no cóż, ważne zeby działało pozytywnie:)
-
ten nalewki cozsnkowej nie mozna dodawac do wody? picie mleka u mnie odpada :( ale nalewkę na bank zrobię :) papaja dobry artykul a komenty pod spodem jeszcze lepsze :D Jarosław kurcze ja nigdzie u siebie nei widzialam tego wilczomlecza :( teraz na pewno go juz nie nznajde, wiec wyprobuję okłady z olejku rycynowego. Jako spejcalnie mi te cycuszki na szyi nie przeszkadzają [raz slyszałam taka opinię, ze to wirus]. kiedyś miałam ich więcej, teraz zostały tylko dwa. Moze po kolejnych oczyszczaniach wątroby znikłyby całkowicie. Na powiece miałam więcj, został jeden większy i drugi mały:o Bianka ja czytałam, ze po lewatywie z kawy trzeba bardzo sie pilnowac, zeby wydalic taka samą ilośc kawy, jaką się wlało, bo to kwas i mozna sobie uszkodzić jelita. Powinno sie ja wydalić od razu po zaaplikowaniu a nie leżec z nią po kilkanaście minut. aha i zeby nie było, pisała to osoba, ktora przeprowadzała terapie gersona :o makler u mnie odparowana odpada. jak juz moglabym pozbierac z calego dnia, chociaz tez nie codziennie, nie bede ze sloikiem moczu wracała z pracy :P Czy ktoś z Was stosowł ostropest na wątrobę??? myslałam o dołączeniu go jak wspomagacz, o ile go gdzies dostanę ;) polakita ja się czyszczę w piątek, to moj 6 zabieg. nie pilnuje teraz dokladnie tych terminów, bo nie mam takiej możliwości aby przeprowadzać zabiegi w tygodniu.
-
takie brązowe cycki mam na szyi :( ale tylko 2. może i cos tam we mnei siedzi, tylko lekarze nie mogą zdiagnozowac. jakbym tylko polegała na ich badaniach, pewnie już dawno wąchałabym kwiaty od spodu. u mnie jest podobnie jak u kasi45. w badaniach wychodzi wszystko super, książkowo ale jednak jest coś nie tak, bo nie wyglądam jak człowiek:o makler te lewatywy na polipy trzeba robic z odparowanej uryny, czy wystarczy pozbierac z całego dnia? nie mam warunkow na przeprowadzanie odparowania. robiłam to tylko raz, zapach mnie zwalił z nóg, sąsiadów pewnie też. nie robiłam z niej jednak lewatywy a okłady na skóre. ja w piatek przeprowadzam kolejne oczyszczanie wątroby brrr ale jakoś dam radę :)
-
papaja nie, nie są zółtobrązowe. mają cielisty kolor.
-
papaja przykladalas swiezą uryną? ja kiedys probowałam ale dostałam okropnego zapalenia, a te cycuszki i tak nie znikly. u mnie to nie wygląda jak kaszak i raczej z tego nic nie wyjdzie. sprobuje przemywac znowu powieke uryna i zobacze jak tym razem bedzie. piszecie, ze to oznaka polipow...o zesz.....moze jakies malutkie sa, na usg nic mi nie wyszlo. raz slyszalam o takim zabiegu coś jak "czary mary" przewiązywało sie te cycuszki czarną nitka, wysychały i po kilku dniach odpadały. Raz przeprowadziłam taki eksperyment na szyjnym cycuszki zadziałal ale akurat te na powiece sa za małe :(
-
kasia45 ja czasem pisze, ze byłam na badaniu aparatem mora ale zeby mnie ktos źle nei zrozumiał. ja nie piszę tego po to, aby kogos namawiac na tego typu badania. ja poszłam z ciekawosci, dowiedziałam się co mam w srodku i teraz to tepie :) mysle, ze na takie pierwsze ogolne badanie warto iśc ale poddawanie sie terapiom w gabienatach mora to dla mnei takie naciąanie kasy. mam do Was dwa pytania 1. nie wiecie od czego moga mnie swędzieć pięty? to jest objaw czegoś niepokojącego? 2. na powiece, zaraz za rzęsami mam takie malutkie cycuszki :( sa małe, mają około 1 mm, nei swędza, nic sie z nimi strasznego nei dzieje ale drażnią mnie. jest jakis sposob, zeby sie tego pozbyć? czym mozna przemywac oczy?
-
Alusia jescze mi sie cos przypomnialo kiedys moj ojciec opowiadal mi jak jego znajomy trafil do norweskiego szpitala. wszyscy oniemieli, kiedy zobaczyli lekarza, ktory przyszedl go badać. był maxymalnei zabunkrowany, maska na buzi, dlugasne rekawice, fartuch jakis plastikowy, itd. na pytanie dlaczego sie tak ubral odpowiedział, ze Polacy sa okropnie zagrzybieni, zarobaczeni i mają ogromną ilośc roznych wirusów, a on sie brzydzi i boi zarazic :( troche przykro sie robi jak się slyszy takie opinie o naszych rodakach ale w sumie to sie nie dziwie temu lekarzowi, bez powodu by takich rzeczy nie mówił. Bianka ja jadam głownie zupy albo kasze z warzywami+sałatki. nudna ta moja dieta ale jakos daję rade ;) ostatnio znalazłam przepis na kotlety z grochu, nawet niezłe były :)
-
Alusia moj ojciec tez tak kozakował jak mu mówiłam, ze ma pasozyty. Oczywiscie on twierdził, ze jest OK blablabla...ale taki bez sił był i ten jego zapach .....brrr wrecz zmusiłam go, zeby poszedł na badania aparatem mora....wydałam rozkaz i koniec. w koncu sie ugiąl i poszedł no i wyszło to i owo. teraz grzecznie pije ziólka, pił vernicadis, zmienił diete i jest jak nowo narodzony, a skonczył juz 60 lat :) biega wiecej niz ja, codziennie rano sie gimanstykuje, jest energiczny, a ten okropny zapach znikł :) jakby mnie duzo wczesniej posluchał, to na pewno oszczedziłby jeszcze bardziej trzustke. ludzie sobie nawet nei zdają sprawy z tego jakie robactwo w nich siedzi. ja od czasu do czasu chodze na sprawdzanie tym aparate mora i widze ludzi jacy tam przychodzą, niektorzy na pozor wyglądają bardzo zdrowo ale jakie robactwo mają w sobie...o zesz o niektorych pasozytach nawet wcześniej nie slyszałam. teraz tak sie troche przymierzam do tego aby namówić ojca na czyszczenie wątroby ;) może się uda...oby! ja w trakcie mojego ostatniego oczyszczania wątroby zrobiłam sobie ciepły okład na brzuch z oleju rycynowego. na drugi dzien wyleciało ze mnei sporo dośc duzych kamieni, takich około 1 cm i wiekszych oraz ogromna ilośc brzydko pachnącej żółci. tym razem tez sprobuje z okładem. Pa
-
chociaż w sumie to i dobry ten cholesterol. ja przed oczyszczaniem robiłam badanie i wynik cholesterolu 210, a po kilku oczyszczaniach 178 :) u mnie ten cholesterol mogl tez byż zaburzony, przez wysoki poziom TSH w pierwszym badaniu byl ponad 5, a pozniej 3 coś tam.
-
tylko cholesterol? uee myslałam, ze będą też jakieś toksyczne substancje. Może badanie nie było dokładne. Ja jestem troche rozczarowana :O Mi się wydaję, ze ten kamień zawiera jeszcze jakieś dodatki, gdyby był sam cholesterol, to ci wszyscy specjaliści od czysczenia wątroby nie pisaliby, ze po "utknięciu" w jelicie podtruwa organizm :O ja bym tam nie chciała zyć ponad 14 lat. coraz gorzej sie robi na świecie, nie mam ochoty na to wszystko patrzeć :( ale taki dom otoczony tujami chciałabym mieć :) gdzieś na uboczu z wielkim ogrodem, własnym zielnikiem, zwierzętami :) ach i och :D :D