Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Natalia_1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Natalia_1990

  1. Dziewczyny.... dzisiaj zrobiłam pewien eksperyment... bo myślę sobie tak ... ciekawe dlaczego to moje dziecko się nie najada z tych moich piersi... wiec wzielam laktator i odciągałam pokarm około 10 minut przed karmieniem córci i wiecie co... zaliczyłam szok!! Za każdym razem z obu piersi ściągnęłam maksymalnie 30 ml!! Normalnie płakać mi się chce!! Znacie jakieś sposoby na pobudzenie laktacji?? Dodam, że herbatki pije 3 razy dziennie
  2. Wróciłyśmy... Pediatra powiedziała, że tak może się zdarzać, ale do póki dziecko jakoś naprawdę mocno nie krzyczy przy tych kupkach i ładnie przybiera na wadze to nie ma się czym martwić, ale na wszelki wypadek dała mi kropelki "gaja" i "debridat" mam nadzieje, że pomoże i nie będzie się już nasza Niunia denerwowała... Aaaa i dziewczyny pediatra powiedziała, że broń boże nie robić sztuczek z termometrem, bo po tym może być tylko gorzej, ponieważ zwieracze przestają same pracować i potem maluszek nie może się wypróżnić jak już są wielkie męki to próbować pół czopka glicerynowego, ale to też nie za często;-) Mam nadzieje, że coś pomogłam, a i dalej dokarmiam sztucznym, ale ona powiedziała, że jeśli przy każdym posiłku daje pierś to sztuczne nie powinno mieć wpływu na stolec... no ale już sama nie wiem;-)
  3. Ja dzisiaj z moją malutką wybieram się do lekarza... Tosia praktycznie od urodzenia robi co 3 lub 4 dni kupki, ale troszkę mnie to martwi, ponieważ zazwyczaj dzień przed kupką już jest bardzo niespokojna ... Położna mówiła, że tak może być, ale mimo wszystko wole skonsultować się z pediatrą...
  4. Jak byłam wczoraj na tym ostrym dyżurze to mnie opierniczyli, że rumiankiem przemywam i pytali kto mi powiedział żeby tak robić jak powiedziałam, położona to pokręcili głową i stwierdzili, że stara szkoła, okazuje się niestety, że rumianek bardzo uczula i często jest tak, że widać poprawę a jak się skończy przemywać to wszystko wraca ze zdwojoną siłą:( I tak chyba było w naszym przypadku:( Co do cięcia krocza to ja oprócz tego, że do tej pory podmywam się około 5 razy dziennie to wieczorkiem psikam octaniseptem i do tego z 20 min wietrze krocze i nie czuję żadnego dyskomfortu tak jak by nie było wcale żadnego nacięcia i szycia, a wczoraj zauważyłam, że odpadł pierwszy szew mam nadzieje, że niedługo pozbędę się ich wszystkich;-)
  5. Witam... nie odzywałam się troszkę, bo mieliśmy pierwszy kryzys od czasu kiedy jesteśmy we troje... Tosi ropieją oczka już chyba wcześniej wspominałam, dostała kropelki z antybiotykiem, ale niestety stan oczka się jeszcze pogorszył, zaczęła jej lecieć z niego krew:( Wczoraj wieczorem wylądowaliśmy na ostrym dyżurze okulistycznym;-( Matko czyścili jej to oczko mi kazali trzymać główkę żeby się nie ruszała ona się darła wniebogłosy( zazwyczaj wcale nie płacze) A ja razem z nią:-( Koszmar!! Teraz mamy dalej zakraplać ... w szpitalu pokazali mi jak więc już jest troszkę łatwiej... mam nadzieje, że będzie jakaś poprawa, bo jak nie to znowu kazali nam przyjechać i wtedy będzie przetykanie kanalików łzowych, a to przecież bardzo boli!! ;-( Biedne to moje dzieciątko a pomyśleć, że ma dopiero 16 dni i tak musi cierpieć;-(
  6. Wiecie co dziewczyny nie wierzyłam z tym odkurzaczem, ale dzisiaj już wszystko zawodziła a moja myszka nie chciała usnąć ... nie wiem czemu może też ją jakieś choróbsko bierze:( w każdym bądź razie włączyłam odgłos odkurzacza i co po 5 min Niunia spała jak suseł:D
  7. co do kremu to używam właśnie bambino i nie zauważyłam, żadnych złych oznak;-)
  8. Kurcze... Niania to ja nie wiem w takim wypadku co robić... w poniedziałek odwiedza nas pediatra może potrzebna jest jakaś maść z antybiotykiem... ciekawe swoją drogą skąd to się bierze...
  9. Co do szczepionek to się zastanawiamy jeszcze, ale może tą skojarzoną faktycznie warto podać. Lapia współczuję, że Twój maluszek tak płacze... a może ma po prostu kolki? Moja Tosia jak na razie bardzo spokojna tylko to prawe oczko ciągle jej ropieje, ale była u Nas położna i poradziła żeby przemywać rumiankiem... jakaś poprawa jest, ale niestety nie wielka... no, ale to dopiero 2 dzień mówiła, że po 3 powinno przejść...
  10. olenia90 - trzymaj się dzielnie... ja leżąc przez 3 tygodnie w szpitalu leżałam też z mamami których dzieciaczki tak jak Twój leżały na ereczce i wiesz wszystkie wracały do zdrowia w naprawdę szybkim tempie!! Więc bądź dzielna i pamiętaj, że teraz z każdym dniem może być tylko lepiej;-) Moja Tosia ma straszne czkawki po prawie każdym jedzeniu czy wiecie może jak temu zapobiec? A i jak trzymamy ją do odbicia nawet czasami 30 min to i tak się nic nie odbija... więc już nie wiem co robić:(
  11. No właśnie z mlekiem mieliśmy problem, bo wychodziliśmy ze szpitala wczoraj i dopiero wczoraj kupiliśmy a prawie wszystko było pozamykane a gdzie się nie weszło to do wyboru tylko nan i bebiko więc już zrezygnowana stwierdziłam, że niech będzie to bebiko i staram się jak najmniej podawać a więcej siedzieć z cycem ;-) Ale będziemy zmieniać na Humane albo Bebilon jeszcze się zastanawiam, bo słyszałam różne opinie... a ty jakiego używasz?? Jakie kupki robiły wasze dzieciaczki po powrocie do domku?
  12. porcupine...31............20.12.2010...........dziewczynk a.. ........Górny Śląsk olenia90.....20..........29.12.2010.............chłopiec ............Warszawa ROZPAKOWANE kto-----------------data urodzenia---------płec/imię-------------masa i długość: karo31..............04.11.2010..........Wojtuś....... .........2550g 49cm herbataczerwona....09.11.2010..........Kubuś............ ......3150g 57cm Pampusia............18.11.2010 .........Mikołaj................3180g 54cm Niania666...........21.11.2010..........Patryczek..... ... ....3280g 52cm Agawa84.............22.11.2010..........Mariuszek...... .......3450g 56cm Kotlinka.............26.11.2010..........Radek........ ............3720g 53cm mammma80............27.11.2010..........Artur............ ......3225g 55cm pola_30_.............29.11.2010..........Maja.......... ..........3190g 51cm AgnieszkaW...........03.12.2010........Maksymilian....... ....3810g _kasik_.................05.12.2010..........Dawidek...... .......3700g 60cm Pasja24.................05.12.2010..........Kostek....... .........2640g 50cm Gwiazdeczka46.......06.12.2010............?.............. ........2850g 51cm lapia...................06.12.2010..........Piotruś..... ... .......3520g 56cm Amelee..................06.12.2010..........Amelka....... .........3670g 53cm IlonaK.................07.12.2010..........Alanek........ .........3750g 56cm kasia32................08.12.2010..........Maciuś....... ............3420g 53cm janym..................11.12.2010..........????.......... ..............3680g 56cm ewa0505...............14.12.2010............Wojtuś...... ..........3900g 58cm 21_joanna..............15.12.2010............Bartuś..... ..............???????????? Kasiulek1707............15.12.2010.........Sebastian. ...... ... 4160g 56cm gwiazdeczka32......16.12.2010..........Michalinka........ ....... .3280g 53cm wiola.sz................16.12.2010.........Mateuszek..... ...........3200g 56cm Kropka1111 .............16.12.2010 .........Mateusz..............3500g 57cm laura33.................17.12.2010.........Joasia........ ..............3500g 54cm explosive................19.12.2010...........Jannis..... . .........3460g 54cm izula 33.................20.12.2010..........Malwinka............. 3030g 54cm łe rety..................21.12.2010...........Jacek............ .........3650g 55cm bettinka87.............22.12.2010............Michał..... ..............2810g 51cm evangeline.............25.12.2010............?????....... ...............4100g 56cm basienka154............29.12.2010...........Jagoda....... ............3590g 56cm Natalia_1990...........30.12.2010.............Tosia.............3170g.54cm Hej dziewczynki ... uaktualniam tabelkę o wzrost mojej Tosienki;-) Od wczoraj jesteśmy w domciu... Karmie malutką piersią 30 min prawa 30 min lewa a potem jeszcze dojada sztucznego tak z 30ml ... niestety nie wystarcza jej mój pokarm, ale pocieszam się tym, że chociaż troszkę poje ode mnie ... ogólnie po jedzonku śpi około 4 godzinki, ale przybiera na wadze więc chyba nie mam się czym martwić;-) Olenia wiem co czujesz... ja już też byłam taka zmęczona tym oczekiwaniem... już myślałam, że będą wywoływać mi poród a tego bałam się najbardziej a tu proszę nie wiadomo nawet kiedy samo zaczęło się rozkręcać;-) Buziaczki dla wszystkich ! Szczęścia w NOWYM zapewne LEPSZYM ROKU;-)
  13. A ja dalej leżę i czekam i leżę i czekam i leżę i czekam:(:( Po schodach przedwczoraj latałam żeby coś ruszyło i oprócz zakwasów nic więcej nie mam... ehhh... dziewczyny tak wam zazdroszczę!! :(
  14. Ja święta spędzam w szpitalu... ;( mam nadzieje, że Wasze są bardziej wesołe od moich... Evangeline mi czop odszedł już 2 tygodnie temu i cisza.... Ja nie wiem co z tą moją ciążą się dzieje... ale już mam tego wszystkiego dość jeszcze dziś jak kichnęłam to poczułam mocny ból pod lewą piersią a teraz utrzymuje się mocne pieczenie i nie wiem co to jest... na skórze nie ma żadnego obrzęku więc nie wiem co się stało... ehhh... Buziaczki dla maleństw które się już urodziły i dla tych w brzuszkach też;-) Pozdrowienia i gorące pozytywne życzenia dla Was i Waszych rodzinek;-) Tylko się nie przejedzcie;-)
  15. Gratulacje dla nowych Mamusiek!!;-) Nie ukrywam, że bardzo wam zazdroszczę!! Ale pocieszam się faktem, że jeszcze tylko chwilka i moja Niunia też będzie ze mną;-) Trzymam kciuki za jeszcze nie rozpakowane żeby wszystko poszło naturalnie;-)
  16. Łe rety ja wolałabym na Twoim miejscu poczekać z tym wywoływaniem żeby może samo się coś ruszyło.... teraz leże w szpitalu na przed porodowym i widzę jak bardzo męczą się te dziewczyny pod Oksytocyną...nie można nic przed tym jeść leży się 5 godzin pod kroplówką jak się coś rusza a jeszcze nie rodzą to jeszcze jedna Oksy kolejne 5 godzin i jak dalej nic to dopiero cesarka.... mam nadzieje, że ja tego nie bdę miała i jakoś dam radę samoistnie urodzić. Mnie teraz ciągle nawadniają żeby wody wróciły codziennie 7 godzin kroplówki ehh... brzuchol to mi 2 razy już urósł tak więc chyba wody się uzupełniają.... zobaczymy na USG w poniedziałek... Dziękuję wszystkim za wsparcie !! Naprawdę to bardzo pomaga!!
  17. Witam... gratulacje dla kolejnych nowych mamusiek!! U mnie makabra!! Uzupełniają mi wody cały czas, bo jest ich za mało... do tego okazało się, że moja Pani ginekolog pomyliła się w obliczeniach na USG!! I termin pierwszego USG powinien być na 29 grudnia a nie na 22 grudnia!! Ja już wariuje tutaj od tych zmian!! Chyba poleżę już do rozwiązania:( chyba, że wody płodowe się unormują to mnie wypuszczą jeszcze... no zobaczymy... leże codziennie po 7 godzin pod kroplówkami do tego 2 razy dziennie KTG po godzinę!! Już mam dość... Ale nie ma wyjścia moja córcia najważniejsza!!
  18. Hej ;-) u mnie się pozmieniało... być może będę czekała z porodem aż do 22 grudnia!! przez ten cały czas muszę być w szpitalu pod kontrolą KTG i USG codziennie czy nie ubywa wód płodowych... Lekarze chcą żeby Tosia jeszcze troszkę przybrała w wymiarach w brzuszku, bo potem ponoć będzie silniejsza na zewnątrz... ehhh teraz czeka mnie leżenie i śledzenie czy Tosia się rusza czy bije jej serduszko czy nie zmienia się tętno... ehh... ale z drugiej strony ciesze się, bo przynajmniej teraz dziecko ma opiekę;-) i wiem, że jest w dobrych rękach... troszkę się uspokoiłam, bo powiedzieli, że to małowodzie nie jest aż takie straszne na tym etapie... więc jestem dobrej myśli i mam nadzieje, że wszystko będzie super... ale święta niestety czekają mnie w szpitalu:( Ale czego się nie robi dla naszych słoneczek;-) mam nadzieje tylko, że nie zmienię się w styczniów-kę hehe:D
  19. No i jestem w szpitalu... Okazało się, że mam za mało wód chyba był jakiś wyciek!! A byłam w niedziele w szpitalu i mówiłam, że wydawało mi się, że wody odeszły to lekarka mnie odesłała do domu!! Cholera jasna!! Jutro chyba będą podawać OXY :( !! Boje się!!
  20. Dziewczynki ja powoli zbieram się do szpitala... ciekawe czy mnie zostawią tak się boję cholernie nawet nie wiem czego... jakiś taki ogólny niepokój mnie złapał:( A byłam tak pozytywnie nastawiona... Ryczeć mi się chce... Mam nadzieje, że coś w końcu się ruszy... mam nadzieje, że już nie będą mi robić masażu szyjki, bo jak mi moja gin zrobiła to normalnie łzy płynęły z bólu... moja mama też miała i mówiła, że to ponoć bardziej boli niż sam poród ... może będę miała net w szpitalu gdyby mnie zostawili to się odezwę... Trzymajcie się cieplutko!! I powodzenia dla wszystkich!! Boje się jak CHOLERA!!
  21. Dziewczynki ja mam to samo... czekam i czekam a ty nic... cisza na jutro mam skierowanie do szpitala, ale podejrzewam, że odeślą mnie do domu:( Chciała bym już moją malutką myszkę zobaczyć... Fajnie by było tak przyspieszyć czas do początku stycznia;-) Jestem tydzień po terminie z OM i nic jedynie ten czop i rozwarcie na 2 cm... skurcze na KTG wychodzą na 50% a niunia dalej siedzi i siedzi i siedzi... Ciekawe co u łe rety...
  22. Betinka ja mam to samo ... przecież to oczywiste, że jak tylko dzidzia będzie na świecie to się o tym dziadkowie dowiedzą najszybciej, ale nie oczywiście muszą dzwonić i dzwonić ja mam dosłownie po 5 telefonów dziennie.... sama się denerwuje, że cisza jest a oni jeszcze mi dokładają... najdziwniejsze jest to, że przecież nasze mamy czy teściowe też rodziły i nie pamiętają tego jak takie pytania są bardzo dla Nas uciążliwe...
  23. Jak początek dnia?? Ja chyba się rozchorowałam ;-( ból gardła i uczucie jak bym miała gorączkę... ehhh... chyba będę musiała wskoczyć pod kołderkę, tylko ciekawe czy zdążę wykurować się do porody:D Czop już odszedł całkiem rozwarcie na 2cm to chyba już blisko:D ahhh... nie mogę się doczekać:-)
  24. Gratulacje dla nowych mamusiek. Mnie przez chwilkę nie było, bo miałam pracowity weekend... oczywiście u mnie dalej cisza... wczoraj odszedł mi czop, ale dzisiaj już nic się nie dzieje... mam skierowanie na 15 grudnia do szpitala... może mi wywołają, bo termin z miesiączki na 8 grudnia był... no nic zobaczymy co się będzie działo... Karo ja słyszałam, że lampkę wina raz na jakiś czas można się napić;-) Nawet dobrze, bo rozluźnia to mamę ;-)
×