Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Natalia_1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Natalia_1990

  1. Ehhh... co za fatalny dzień!! Pojechałam na wizytę do mojej Pani doktor i co!! Okazało się, że dzisiaj akurat coś jej wypadło i nie dojechała!! Położna na mnie patrzy i mówi, że były pewne, że już mnie nie zobaczą, bo na ostatniej wizycie miałam porządne skurcze!! Dodała jeszcze, że mogę sobie jutro przyjechać!! Cholera jasna!! Mróz na dworze jak nie wiem śliskie chodniki a ja muszę jeździć autobusami codziennie po 20 km, bo Pani doktor nie dojechała i nikt nie raczył mnie o tym poinformować... Normalnie już mama dosyć!! Aż mi się ryczeć chce!!
  2. Agnieszka dzięki wielkie;* Śliczny ten Twój maluszek!! Ciekawe jak moja Niunia wygląda... pocieszam się faktem, że najpóźniej za 2 tygodnie będę ją miała w ramionach:D
  3. AgnieszkaW- a co miałaś ze sobą dla maluszka w szpitalu? I jak pobyt już po porodzie? Była bym wdzięczna za te informację;-) No mam nadzieje, że trafię na tą położną;-) Ten murzynek odbierał też poród mojej mamy jak rodziła moją młodszą siostrę też go zachwalała:D hehe
  4. U mnie też cisza zero skurczy zero czegokolwiek!! A dziś termin i co?? i taki termin to ja sobie mogę gdzieś wsadzić!! kolejny z USG mam na 15 i zobaczymy czy następny fałszywy... już normalnie świra dostaje... zaraz jadę do urzędu, bo muszę dowód nowy zrobić... ehhh... ja chce moje dzidzi mieć już w ramionach!! Jutro wizyta, moja gin była pewna na 100% już na nią nie przyjdę a tu proszę ... nic kompletnie NIC!! ;-(
  5. Co do świąt dziewczyny to ja chciałabym spędzić je we troje ja mój M i maleńka, ale rodziny już się zapowiadają, że będą Nas odwiedzać albo po Nas przyjadą żebyśmy to my do nich jechali:-( wcale mi to nie na rękę no, ale przecież też nie mogę powiedzieć nie. Moja mama przynajmniej stwierdziła, że przyjedzie na drugi dzień świąt, ale nie wiem co z rodziną M. Zobaczymy wszystko wyjdzie w praniu. Jutro jest mój termin porodu według miesiączki a tuuu cicho sza!!!!!!! ;-(
  6. Evangeline- co do leżaczka to ja chyba bym nie zaufała takim nóżką... przecież dziecko które waży około 9 kg(a leżaczek jest do 9 kg) ma już około pół roczku więc jest bardzo ruchliwy... może i do 3 miesiąca fajne rozwiązanie, ale na później to nie bardzo ...
  7. też teraz troszkę poczytałam... hmm... ale nie na wszystkie kobitki to działa więc może te na które zadziałało to akurat trafiły na moment kiedy samo miało ruszyć... no nie wiem sceptycznie jestem do tego nastawiona, ale może hmm...
  8. Gwiazdeczko nie martw się nie jesteś sama... już pisałam o tym wcześniej ja w prawdzie na brzuchu odpukać nie mam rozstępów, ale gdybyś widziała moje biodra łydki!! MAKABRA;-( najgorsze, że na biodrach nawet nie mam jak zakryć tego a jak są na brzusku to zawsze jest rozwiązanie kostium jednoczęściowy... ale cóż już się pogodziłam z tym, że są te rozstępy czego się nie robi dla naszych skarbów;-)
  9. Łe rety, a ja już myślałam, że może jesteś ze swoim cudeńkiem, ale teraz jak odpłynęło trochę tych wód to może szybciej pójdzie OBY... Makabra normalnie z tym czekaniem!! Już chyba wszystkie mamy dość
  10. Kasik gratulacje!! Ale dłuuuugggiii ten Twój synuś! Super duży facet;-) Jejku jak ja wam zazdroszczę tym co urodziły ja to się chyba nigdy nie doczekam:D A może ten ból gardła to po prostu zgaga? Nie jest on taki piekący? Moja koleżanka która nigdy nie miała zgagi w ciąży zaczęła mieć i najpierw myślała, że ją gardło boli była u lekarza i też nic nie stwierdził. Kiedyś ktoś jej podpowiedział żeby zażyła reni i okazało się, że pomogło:D
  11. Łe rety- jestem z Tobą!! Ja też już chcę:D:D:D
  12. Ja dzisiaj miałam cudny dzień;-) poszliśmy z M. do kina potem do restauracji, ale się odprężyłam, a po wszystkim jak już wracaliśmy do domu skurcze, ale takie, że byliśmy pewni, że wpadamy do domu po torbę (były co 10 minut) i dzwonimy po taksówkę, ale coś mnie natchnęło i stwierdziłam, że wezmę szybką kąpiel i co... wszystko ucichło!!;-( teraz mnie coś pobolewa, ale to nie to co było jeszcze godzinę temu... ehh... nie wiem już co się dzieje...
  13. Wiesz co Lapia ja mam właśnie mniej więcej tak jak ty, a jak usiądę to brzucho leży na moich udach:D
  14. Tyle dziewczyn już urodziło czasami się czuję jak by mnie poród nie dotyczył:D Jakoś tak jak bym miała nie urodzić się czuję... ehh... to oczekiwanie najgorsze co może być... jeszcze mam oczywiście codziennie po 4 telefony z pytaniami czy coś się dzieje jak się czuję... Ja rozumiem, że bliscy się martwią, ale czemu nie rozumieją, że taka nachalność może człowieka irytować...
  15. Ale mam dzisiaj dziwny dzień... jakaś taka smutna się czuję... jakaś depresja przedporodowa czy co... Coś nam się łe rety nie odzywa:D
  16. Co do nawilżaczy to jest naprawdę ciężki orzech do zgryzienia... Moi rodzice przerobili ich chyba z 5... oczywiście wygrał najdroższy po 2 pierwszych okazało się, że rozwija się w nich bardzo dużo bakterii trzeba bardzo dbać aby wymieniać filtry i wodę... Czasami nawilżacz powietrza może przynieść więcej szkody niż pożytku... najlepiej doradziła im Pani alergolog, ale muszę wam powiedzieć, że nie wiem jakiej firmy nawilżacz mieli... a i zero olejków itd, bo większość maleństw jest na nie uczulone:(
  17. No teraz sprawdzałam ostatni wpis Pasji 25 listopad... hmm... ciekawe...
  18. Ja termin według miesiączki mam na 8 grudnia... a według USG wyszedł na 15 ostatnio, miałam bardzo nieregularne cykle, bo co 3 miesiące dlatego wpisałam do tabelki termin USG;-)
  19. Ja już po wizycie w końcu wróciłam do domciu jednak nie ma to jak w domu:D Na KTG wyszły silne skurcze, rozwarcie postępuje nawet mnie nie rejestrowała gin tylko powiedziała, że jak do 9 nie urodzę to mam przyjść bez rejestracji, ale sądzi, że raczej wszystko będzie szybciej... ehh... swoją drogą to wszystko w takim razie bardzo opornie u mnie idzie, bo ja czuje skurcze, ale lekkie, a tu na ktg wychodzą jak to ona powiedziała, że mówiące o tym, iż za chwilę się zacznie... strasznie się boję tego porodu... tym bardziej, że to wszystko tak się wlecze... mogło by mnie złapać nagle i już:D to bym nie przeżywała każdego momentu... No nic zobaczymy co będzie dalej... u mnie też zimnisko jak nie wiem chodniki nie po odśnieżane normalnie chodzić się nie da!
  20. Ja przeniosłam się na dwa dni do mamy, bo z Siechnic bardzo ciężko się wydostać a jutro mam wizytę u lekarza, a od mamy do przychodni mam 5 min na piechotę więc wolę już tu przezimować troszkę niż marznąć na przystankach... ehhh, ale zima się zaczęła makabra... Ja miałam nadzieje, że Tosia zechce mi zrobić prezent i urodzi się dzisiaj, ale widzę, że cicho sza;-( już mam normalnie dosyć wszystko mnie boli jeszcze teraz tęsknie za moim M. Eh... jakaś chandra mnie znowu dopada...
×