Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Natalia_1990

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Natalia_1990

  1. Ja chyba mam jakiś syndrom "wicia gniazda":D Od wczoraj piorę i prasuję ciuszki mojej myszki;) Dziś 2 godziny stania przy desce do prasowania jednak dają się we znaki mój kręgosłup chyba nie daje rady:D Ale czego się nie robi dla najważniejszej istotki na świecie;) Już się nie mogę doczekać kiedy ją w to wszystko ubiorę!!
  2. Pampusia 100 lat!! Co do tego zastrzyku to ja sama nie wiem... chciałabym najpierw zobaczyć czy ból jest do zniesienia a jak nie będzie to chyba o niego poproszę.
  3. Herbatko gratulacje!! Ale Ci zazdroszczę :D Ja właśnie wzięłam się za pranie ciuszków Niuni... Ale tego wszystkiego nazbierałam hehe, aż się sama dziwie;D Ewa 0505- postaraj się nie denerwować, pamiętaj o dzieciaczku... Tak już jest niestety raz lepiej raz gorzej, a może straty nie są takie wielkie... Pomyśl sobie, że niedługo o tym nie będziecie pamiętać;) Mi to zawsze troszkę pomaga... Przy tym remoncie to też nerwów tyle mamy, że szok!
  4. Ale wam zazdroszczę... :D ja to mogę na razie pomarzyć o naleśniczkach i racuszkach a już o cieście to w ogóle... mamy tylko jedno palnikową ruską kuchenkę która się nagrzewa 20 minut:D Ale kuchenka już przyjechała tylko teraz trzeba podłączyć więc mam nadzieje, że niedługo będę mogła zrobić te wszystkie pyszności a zacznę od jabłecznika mmm... rozmarzyłam się hahaha
  5. Karo gratulacje!! Teraz już może być tylko z górki:D Swoją drogą w pewnych momentach sobie myślę, że też już bym chciała mieć swoją niunie w ramionach:) Powodzenia w nowej życiowej roli kochana!!
  6. Już po wizycie... ja też mam zawsze straszny stres przed wizytą dzisiaj już jestem po uff... Zrobili mi KTG okazało się, że są skurcze, ale takie lekkie nieregularne więc to może być przepowiadające. Mam lekkie rozwarcie, kazała mi się Pani doktor spakować, ale jak się nic nie będzie działo to za 10 dni przyjechać na wizytę... hmm... ciekawe czy wytrwam do 25... oby!! Jeszcze muszę szkołę zaliczyć... Sesje przyspieszoną mam 21 ... Mam nadzieje, że wszystko pójdzie po mojej myśli;)
  7. Witam... Ja dzisiaj wariacji od rana dostaje... Spać nie mogę od 7 rano... Jakaś taka poddenerwowana ciągle jestem... ehhh... dziś mam wizytę na 11 u ginekologa zobaczymy co mi powie;) Mam nadzieje, że moja myszka jeszcze chce troszkę spędzić czas u mnie w brzuszku, bo remont skończymy dopiero gdzieś za około tydzień... aaa... Miłego dnia wam życzę;-)
  8. Na pewno, bo tak samo jak ja resztę wyników masz dobre;) A ile masz podwyższone TSH?
  9. Pasja na tę niedoczynność nic nie brałam, ponieważ mój endokrynolog stwierdził, że nie ma sensu, bo właściwie nie ma czego leczyć. Skoro pozostałe hormony są w normie i USG też to naprawdę nie ma się czym martwić ( tak twierdzi lekarz) A dodam, że chodziłam prywatnie do specjalisty który cieszy się dobrą opinią więc chyba nie mam podstaw by się czegokolwiek obawiać;)
  10. Ja z powodu funduszy postawiłam na coś tańszego, ale funkcyjnego i wybrałam wózek firmy Tako http://allegro.pl/3w1-wozek-drifter-wozki-tako-fotelik-gratisy-i1264444913.html mam nadzieje, że po mimo swojej niskiej ceny będzie spełniał się w swojej roli. Jak na razie nie mam do niego zastrzeżeń... zobaczymy co będzie później;)
  11. Pasja ja mam tak samo podwyższone TSH, ale najlepsze jest to, że nie zawsze ... 2 razy jak robiłam wynik to miałam podwyższone, a ostatnio w szpitalu miałam w normie... pojedyncze hormony są ok... USG tarczycy też w porządku tak więc lekarz nawet mówił, że nie muszę tego leczyć, bo to jeszcze nie jest niedoczynność tarczycy, ale muszę kontrolować jej stan. Endokrynolog jeszcze mówił, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę, ale jak widać udało się. Teraz straszą przedwczesnym porodem, ale jak widać jestem w 36 tygodniu i jest w miarę OK. Kiedyś gdzieś czytałam, że teraz niedoczynność tarczycy to choroba cywilizacyjna. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że jak się dowiedziałam półtora roku temu, że wyniki kiepskie to świat mi się zawalił, a jeszcze jak usłyszałam o problemie zajścia w ciążę to już koniec, ale jest wszystko dobrze!! Więc taka niedoczynność to naprawdę nie jest wielki problem :) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam.
  12. Pasja ja mam tak samo podwyższone TSH, ale najlepsze jest to, że nie zawsze ... 2 razy jak robiłam wynik to miałam podwyższone, a ostatnio w szpitalu miałam w normie... pojedyncze hormony są ok... USG tarczycy też w porządku tak więc lekarz nawet mówił, że nie muszę tego leczyć, bo to jeszcze nie jest niedoczynność tarczycy, ale muszę kontrolować jej stan. Endokrynolog jeszcze mówił, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę, ale jak widać udało się. Teraz straszą przedwczesnym porodem, ale jak widać jestem w 36 tygodniu i jest w miarę OK. Kiedyś gdzieś czytałam, że teraz niedoczynność tarczycy to choroba cywilizacyjna. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że jak się dowiedziałam półtora roku temu, że wyniki kiepskie to świat mi się zawalił, a jeszcze jak usłyszałam o problemie zajścia w ciążę to już koniec, ale jest wszystko dobrze!! Więc taka niedoczynność to naprawdę nie jest wielki problem :) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam.
  13. Gawiazdeczka46- Może dopadła Cię chandra przedporodowa w ostatnich miesiącach tak się zdarza. Mówiąc szczerze ja też nie mam nic przygotowanego dla dzidziusia nawet mieszkanie jest w rozsypce, bo jeszcze nie skończyliśmy wykańczać, ale liczę na to, że moja kruszynka urodzi się w terminie, a ja w ostatnim tygodniu ciąży będę miała siłę na wypranie i wyprasowanie ciuszków, a jak nie to trudno wszystko da się jakoś inaczej zorganizować może rodzice Nam pomogą... Ja jeszcze niedawno też byłam tym wszystkim załamana, ale teraz staram się myśleć pozytywnie.... nie zawsze mi to wychodzi, ale nie chce nie potrzebnie stresować mojej córci, a to co ja to i ona czuje... Tak więc głowa do góry... przecież to jest tylko okres przejściowy;) Pomyślcie, że za 7 lat Nasze dzieciaczki będą maszerowały do szkoły:D hehe, a to mimo wszystko bardzo szybko mija!! Pamiętam jak dziś gdy moja siostra się rodziła a 6 października ma 5 urodziny i kiedy to zleciało??:D
  14. Dziękuję... mam nadzieje, że pozwolą mi zobaczyć salę porodową:) Ja według miesiączki to za równiutki miesiąc powinnam rodzić... zobaczymy jak to będzie... Najbardziej się boję tego żeby nie spanikować i nie pojechać do szpitala za wcześnie... A jeśli chodzi o znieczulenie przy porodzie naturalnym to jakie jest wasze zdanie będziecie brały czy nie??
  15. Ja od wczoraj z narzeczonym na pełnych obrotach pakujemy wszystkie rzeczy... jutro przewozimy wszystko na nasze mieszkanie... ehh... opadam z sił jeszcze jakieś przeziębienie mnie dopada;-(
  16. Dzięki za wsparcie... ;) Co do pytań o szpital to może warto zapytać o to jak wyglądają sale porodowe czy są do dyspozycji piłki drabinki itd... bo ponoć to też pomaga szczególnie w pierwszej fazie porodu... Karo i jak było w szkole rodzenia warto iść?? Bo ja ciągle się zastanawiam, ale koszt 300zł mnie przeraża, a teraz jak mam odpoczywać to w sumie nawet nie wiem czy mogę chodzić na takie zajęcia.
  17. Minia ja Kamieńskiego nie polecam, słyszałam, że tam paciorkowiec panuje... ja właśnie zastanawiam się nad Oławą albo dyrekcyjną i sama nie wiem co wybrać. Moja mama rodziła moją siostrę na dyrekcyjnej 5 lat temu i muszę powiedzieć, że było bardzo dobrze, chociaż sale mają ciasne, bo po 4 kobiety, ale da się przeżyć:)
  18. Nie miałam USG ... badała tylko ręką powiedziała, że za szybko powiększyła się macica i że brzuch jest za bardzo napięty i to może być sygnał, że skraca się szyjka, ale że na razie mam być spokojna przestać się stresować tylko myśleć o dziecku... i przyjść do kontroli za 4 tygodnie a jak się będzie coś działo tak od razu, przepisała tylko nospe, mówiła, że na razie nie chce wszczynać alarmu, bo to czasami jeszcze gorzej wpływa, ale przestrzega bym więcej odpoczywała. A i tabletki dopochwowe na to zapalenie Natamycyna właśnie przeczytałam, że to przeciwgrzybiczne...:( no nie wiem coś się pokrochmaliło nagle... a tak się dobrze czułam... A jeśli chodzi o tą położną to w jakiem szpitalu Wrocławskim można ją wynająć? Bo ja szukałam i w żadnym nie znalazłam, a bardzo mi zależy. Z Tosią jest ok:) Słyszałam serduszko fika koziołki jak zawsze tyle, że dziś nie od rana a od południa. Może była inaczej ułożona :) Staram się myśleć pozytywnie;)
  19. Jestem z powrotem okazuje się, że mam jakiś stan zapalny...;-( Gin powiedziała mi, że mam się w miarę możliwości oszczędzać, bo macica jest za bardzo powiększona i napięta jak na ten etap ciąży... wiedziałam, że coś jest nie tak, ale jestem dobrej myśli mam nadzieje, że będzie wszystko ok.
  20. Ja dziś czuję się bardzo kiepsko!! Nie wiem co się dzieje przez całą noc miałam straszne bóle brzucha mniej więcej zaraz pod pępkiem... ciągle co się budziłam to na plecach... ehhh ... Tosia o tej porze zawsze się ruszała, a tu nagle nic:( Za godzinę mam wizytę u Gin trzymajcie kciuki kochane by wszystko było ok, bo ja już tu wariacji dostaje.
  21. Ale macie śliczne brzusie!! muszę zrobić w końcu zdjęcia swojego i też prześle, ale to jak narzeczony wróci z pracy:) Pampusia śliczną masz tą córę swoją:D
  22. Wiecie co ja już nie wiem, bo mi się chce bardzo spać i to nawet cały dzień całą noc, ale kładę się do łóżka zamykam oczy i nic.... no po prostu tak jak by coś mi nie pozwalało zasnąć. A jak już zasnę najczęściej na prawym boku, bo na lewym to wcale nie potrafię spać to drętwieją mi ręce i budzę się po 2 godzinach z silnym mrowieniem... mam nadzieje, że moja gin jutro mi coś na to poradzi, bo zwariuję...
  23. A i kurcze nie śpię znowu od 4.30... ja nie wiem co tu zrobić żeby w końcu się wyspać.
  24. Mój mail: nataliakucharczyk@interia.pl świetny pomysł z tą skrzynką!! Co do imprez to mówiąc szczerze ja imprezuje dalej tak jak przed ciążą tyle, że bez alkoholowo i bez papierosów. Tańczę, szaleje tak samo i mówiąc szczerze brzuszek nie sprawia mi problemu a moi znajomi jeszcze mnie dowartościowują. Tak więc warto się wyrwać czasami na imprezę nawet jako ciężarówka;) Przecież nie możemy się zamknąć w domu, bo nam przybyło troszkę ciałka a i dla dzidziusia zdrowo jest jak mamuśka poszaleje, bo wtedy się dotlenia;)
  25. Ja też mam coś takiego, ale jak mnie łapie mocniej to biorę kilkanaście głębszych wdechów i przez jakiś czas czuję ulgę;)
×