magdusiadz

momo ze jestem biologiem, mialam fizjologie czlowieka i duzo czytam o ciazy to im wiecej wiem to dochodze do wniosku ile jeszcze nie wiem i jak drobiazgowa w szczegolach jest natura, jaki to majstersztyk ewolucji ... z niczego powstaje cos tak wspanialego, tak skomplikowanego i kazda najmniejsza komoreczka dokladnie wie co ma robic... CUD ŻYCIA

no... cuda sie w nas dzieja :D

tak czasami bywa balbua, przewrotnosc losu. ja jestem po leczeniu nieplodnosci wywolanej zaburzeniami hormonalnymi i wg wielu stron zaplodnienie bylo 6 maja, a my od 1 maja nic bo mielismy przez 5 dni gosci i czesto dlugo sie siedzialo.a po ich odjezdzie pojechalismy do rodzicow... jedynie kiedy moglo byc to przed 1 maja (a od 22-27 maja mialam okres) i tez sie zabezpieczalismy... moze bedziecie sie ze mnie smiac ale ja jakos nie dowierzalam ze jednak jestem w ciazy (kolataly sie mysli ze wszyscy mnie oszukuja), poki nie poczulam ruchow i kopniakow...

cos z zupelnie innej beczki, zobaczcie to: http://www.geekweek.pl/lodowa-kraina-nad-jeziorem-genewskim/123761/

wiecie, taka naszla mnie refleksja... jak znalazlam to forum i zastanawialam sie czy dolaczyc to zaczelam czytac pierwsze strony... te wszystkie dziewczyny ktore z taka nadzieja czekaly na termin miesiaczki by zrobic test... az sie poplakalam. ja bylam pewna ze z drugim dzieckiem to bedzie inaczej, tzn bylam pewna ze bedzie planowane i wlasnie tak jak one bede czekac na termin miesiaczki ktora nie nadejdzie... a tu bum! dzis sie ciesze ze los sam za mnie podjal decyzje, nie musze sie denerwowac ze znowu okres sie pojawil, znowu myslec o nastepnym miesiacu... niektorzy maja ciagle pod gorke a innym tak sie jakos samo uklada... ciekawa jestem co z zalozycielka tego forum?

no z tymi dzieciakami roznie bywa :D mnie straszyli na izbie jak robili mi usg ze maluch moze miec grubo ponad 4kg... a miala 3520g

aga_pelaga ja jedynie moge ci poradzic bys jeszcze troche poczekala i zrobila kolejny test albo po prostu zrobila test z krwi-on juz nie sklamie! w kwietniu na tydz przed spodziewana miesiaczka juz mocno bola mnie brzuch. termin minal a brzuch dalej bolal, zrobilam test i ... byl dziwny. mocz przesiaknal przez cale okienko testu i pojawila sie tylko kreska kontrolna a ciazowej nie bylo. odwrocilam sie na chwile od testu by pozbierac pudelko i ulotke i wyrzucic do kosza, jak niespodziewanie zerknelam na test a tam zaczela sie przebijac cos jakby kreska ciazowa... nie chcialam byc w ciazy wiec zawolalam meza by powiedzial mi ze tam nic nie widzi... ale jednak widzial... :D

no wiesz dyducha, jesli nie nalezysz do wysokich osob to powinny byc ok, ale ja np mam 176cm wzrostu a maz 197cm, iza urodzila sie 57cm wiec nie licze ze drugie zmiesci sie w ubranka na 56cm a tym bardziej w mniejsze :D izie do szpitala kupilam wyprawke na 62cm i faktycznie przez pierwsze 2 tyg byly trosze duze ale nie tonela w nich, a potem to tak szybko nabierala na siebie tluszczyku i rosla ze te ubranka w sumie starczyly mi na niecale 3 miesiace-potem juz rozmiar 68

dyducha, ale przyznaj ze kupowanie tych malutkich ciuszkow to wieksza frajda niz kupowanie czegos sobie :D ja pare dni temu bylam w takim nowym sklepie na moim osiedlu i jak zobaczylam body na rozm.62 to az sie za glowe zlapalam ze to takie male... a przeciez moja corka nie ma 10 lat tylko troche ponad 2,5 - czyzbym tak szybko zapomniala jakie to kruszynki z nas wychodza ??? a, i podobal mi sie ten pomysl z kolacja... a mąż jest na cos uczulony? (diabel sie we mnie odezwal :D :D :D ) ale jestem glodna, od sniadanka nie chchialo mi sie jesc wiec teraz jak sie dossie do lodowki to ho ho ho...

marigo moja izunia ma 2 latka i 8 miesiecy prawie takze juz duza panna :D ja zrobilam prasowanko i malej zupke a teraz szybko wybieram sie na zakupy i potem czekam na mebelki. wszystkim planujacym weekend poza domem zycze udanego wypoczynku a po powrocie relacji :D

balbua tak mi przykro... nie wiem co ci powiedziec... chyba lepiej na rzie nic nie mowic i poczekac az opadna jeszcze emocje... wtedy latwiej rozmawiac... glowa do gory

jesiola ja w pierwszej ciazy chybanie mialam tej linni-a przynajmniej sama jej nie widzialam :D teraz tez nie mam, wloski-chyba tez nic sienie zmienilo, te zmiany zaleza od wzajemnego stosunku kilku hormonow w czasie ciazy. ja w ciuszkach ciazowych juz o dawna chodze bo bardzo bolal mnie dol brzucha wiec machnelam reka i wlozylam "gumki" :D :D :D

no ja tez mam mebelki z BlackRedWhite, ale ten pokoik do ktorego kupujemy meble jest maly wiec nie ma co szalec a w planach od nowego roku mamy budowe domu wiec nie ma co wydawac kase na meble pod czyjes mieszkanie. my bedziemy mieli lozko 200x160 a marzylomi sie 220x180 lub 220x200 no ale trudno... ale ty to masz fantastyczne, imponujace lozko :D super

przepraszam ze nie pamietam ktora z was ale cos mi sie kojarzy ze wsrod nas jest ktos kto mieszka w Dablinie... ja rowniez mam rodzicow w irlandii a dokladnie w Carrik-on-Shannon (jakies 150km od dablina). jak tam pojechalismy na 2 tyg to mialam wrazenie ze irlandczycy zyja tak powolutklu, na spokojnie, lubia sie wieczorami bawic i ze nie chche im sie chodzic... :D sympatyczni ludzie ale bardzo roznia sie od nas swoim podejciem do zycia...

wiesz pestusia, my wynajmujemy mieszkanie i mowilam wlascicielom czy by tego nie zglosic do ubezpieczenia ale jakos nie ma odzewu wiec juz nic sie nie odzywam-wlascicieli mam naprawde super ale to ich mieszkanie i oni decyduja o nim. co do mebli to na rocznice slubu (11.08) dostalismy od moich rodzicow kase na "łoże" wiec jestesmy przeszczesliwi bo spalismy na takim malutkim lozku a iza do nas co noc przychodzi i ja ciagle spie na jednym boku (bo inaczej bysmy sie nie zmiescili)... wiec jak wybralismy sobie lozko to od razu zamowilismy komode taka duza i normalne lozko dla izy-musi zwolnic lozeczko dla dzidzi. mam nadzieje ze przestanie migrowac teraz w nocy... ja po starym lozku mam takie ogromne poduchy i poki mala do nas nie przyjdzie to zasypiam z taka poducha miedzy nogami... :D

i jeszcze sie pozale, ze myslalam ze w te wakacje jakos bedzie wiecej czasu wieczorami na czytanie ksiazek (od niedawna polubilam czytanie) a tu niemal kazdego dnia mnostwo rzeczy do roboty jak nie w domu to na dzialce, to jakies wyjazdy... teraz wiem ze do okolo 10 wrzesnia tez bedzie roboty po lokcie wiec nic nie zaczne czytac a czeka na mnie "Wampir Lestat" :D a potem kolejne tomy Kronik Wampirów... lubie czytac o wampirach wiec jak ktoras chcialaby zapytac co warto przeczytac to moze bede mogla cos poradzic a jest tego mnostwo... :D

dzien dobry :D Tosiakk, gdy maluch kopie bardzo nisko (na granicy dolu brzucha i łona) to oznacza ze ulozone jest w tym momencie nozkami w dol, jesli kopie troche wyzej i z jednej strony to znaczy ze lezy w poprzek, a jak kopie blisko pepka to jest glowka w dol. no teraz maluchy maja jeszcze bardzo duzo miejsca i faktycznie moga sie obracac po kilka razy na dzien... ale ja tak cierpliwoscinie mam i sie tak mecze jak na cos czekam...ehhh... tak bardzo chcialabym wiedziec... iza kryla sie cala ciaze wiec licze ze to male bedzie lepiej wspolpracowac.... a powiedzcie mi jeszcze czy wy tez w nocy macie takie uczucie w nogach, jakbyscie tych nog nie przeciągnęły? ja od tego uczucia to czasami pol nocy nie spie... to uczucie jest okropne dla mnie...

galerius gotowy + bonus-2foty slubne (20 tydz ciazy z iza) slodkich snow!!!

jeszcze raz przepraszam... ja do szczuplych raczej nie naleze, po poprzedniej ciazy mam +10kg ale dla porownania dodam ze w 20 tyg ciazy bralam slub (bo nie chcialam go przesuwac na wczesniejszy termin jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy) i takiego brzuszka jak teraz nie mialam... wtedy chcialam zeby bylo widac brzuszek jak najszybciej a teraz chcialabym by nie rosl tak szybko :D przewrotnosc losu... dostalam dzis wyniki cytologii ktorej tak sie balam-gr 1, o dziwo! kamien mi z serca spadl! potem czulam jak maluszek kopal w okolicy pepka wiec sie ucieszylam ze sie przekrecil i na najblizszym usg zajrze miedzy nozki ale teraz znowu kopie bardzo nisko wiec lipa cos czuje ze bedzie... ale i tak wszystko byloby super, gdyby nie to ze znowu mnie zalalo w mieszkaniu po dzisiejszym deszczu-a okno fachowcy ze spoldzielni naprawili niby... rece opadaja... jutro przyjezdzaja meble do tego pokoiku a okno od nowa do zrobienia..ehhh

Tosiakk to ja chyba jestem lepsza bo zaczelam dzis 18 tydz a w pasie mam 102cm wiec prawie tyle co ty :D

na razie nowych fotek nie mam-duzo sie nie zmienilo, szkoda mi tylko ze nie mam nagrane na filmiku jak maluch kopie :D

ja po witaminach rowniez wymiotuje ale poniewaz nie mam na nic ochoty, nawet na owoce, to te cholerne witaminy musze lykac-ale znalazlam na nie sposob, lykam je tuz przed snem wiec nie zdazy mi sie zrobic niedobrze :D poza tym biore teraz bardzo duzo magnezu bo az 3razy dziennie po 2 tabl-czulam ciagle jak twardnieje mi dol brzucha (macica sie stawiala)i teraz jest lepiej i nawet skurczy w lydkach juz nie mam, chociaz tyle dobrego...

przepraszam, pewnie macie racje... jutro postaram sie przywrocic galeriusa do stanu poprzedniego...

bo wiesz kasiulka... jakby to delikatnie powiedziec... od 3 moze 4 tyg jestes jedyna osoba ktora zwrocila sie do mnie bezposrednio... nie wiedzialam czy jestem tu jeszcze "potrzebna"... no coz, przyszla chwila gorszego humoru i usunelam... czytam was kadzego dnia ale malo pisze bo kazdy moj wpis pozostaje bez najmniejszego odzewu... oczywiscie nic do nikogo nie mam, ale jakos tak czasami smutno... przepraszam... mam nadzieje ze zadna z was nie poczuje sie urazona

ja wlasnie skonczylam pałaszowac nalesniki z czekolada, hmmmmm ... mniam!