Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdusiadz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdusiadz

  1. witam brzuszki i mamuski :D Magggi, moje ogromne gratulacje, ale sie ciesze ze masz taka duza panne! teraz czekamy na fote... a propos fot, moge dostac maila z danymi na galeriusa: magdalena.dzioba@gmail.com kornelinko, ale ci zazdroszcze, ze u ciebie juz sie zaczelo! trzymaj sie dzielnie i badz dobrej mysli noi daj nam jak najszybciej znaka co u ciebie! tosiaczku za ciebie tez trzymam kciuki bo widze ze maluszek zbiera sie i nie zbiera sie do wyjscia a ciebie to przeciez bardzo meczy. wiec mocno trzymam kciuki ja jestem bardzo zmeczona, serio... ten weekend dal mi w d..pe i dzis jestem taki flak ze cos okropnego. u mnie za to jak wszystko ucichlo tak cisza do tej pory, nic nowego sie nie dzieje i zaczynam chodzic rozdrazniona, niepocieszona i zla. na dodatek od 3 dni mam zgage co nigdy w zyciu jej nie mialam. jak tak czytam co u was dziewczyny sie dzialo z maluchami przy porodzie to az mnie gesia skorka przechodzi... ze tyle razy mialy dzieci okrecona pepowine wokol szyi-moj Seba przeciez caly czas tak sie wiercil, krecil i obralac ze dzis zapytam sie gina czy mozna jakos na usg to sprawdzic czy nie ma nic wokol szyi. umarlabym chyba jakby dziecku cokolwiek sie stalo... za 5 godz jade na ktg a potem mam wizyte, a mam jeszcze tyle roboty w domu:pranie, zmywanie i sprzatanie... dobrze ze chociaz wczoraj w nocy choinke rozebralam jeszcze, bo dzis bym nie dala rady-a co najsmieszniejsze jak rozbieralam choinke o 20-ej wieczorem to zadzwonili znajomi czy mogliby wpasc... malo sie nie poplakalam ... po co mi jeszced oni... przeprosilam grzecznie i umowilismy sie na wtorek... jak to jest ze przez tyle czasu malo kto do nas zaglada a jak przyjdzie jakis weekend do nagle wszyscy na raz...
  2. witam tez na chwilke, nadal mam gosci... matko, ten weekend dla nas zaczal sie w srode wieczorem i chyba nigdy juz sie nie skonczy, kazdego dnia ktos do nas przychodzi (i to w kilka osob na raz lub z malymi dziecmi i robia taki burdel ze plakac sie chce). jeszcze mamy jednego goscia ale juz przynajmniej luzno sie zrobilo... a co najgorsze, nic mnie nie zbiera, a juz bylam pewna ze przez ten weekend to na 100% wyladuje na porodowce... poki co maly znowu malo co sie rusza, ja rowniez odkad odszedl czop mam ciagle mokro w gaciach i od 2 dni ten wodnisty sluz zmienil delikatnie kolor z bielutkiego na taki kremowo rozowy, krzyz boli czesto ale skurczy nie czuje... buuuu dyduszka, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, duzo szczecia i milosci... tosiaczku, kornelinka no trzymam kciuki zeby chociaz u was to sie wreszcie skonczylo... dobra uciekam, jutro napisze albo jeszcze dzis jak nie padne na ryj... jutro wizyta i ktg, zobaczymy co tam sie u mnie dzieje i jakie sa rokowania...
  3. magggi no coz, troche wokol nich trzeba poskakac, taz mezus posprzata a ja robie cos do jedzonka, ale mimo to jest sporo roboty... dobra musze uciekac bo wszystko mi sie gotuje i burdel w kuchni przeokropny a za 2 godz mamy gosci...
  4. miszka chcialam zobaczyc twoja urodnice, ale nie moge sie zalogowac na galeriusa, niestety wiec musze troche poczekac, moze sie potem odblokuje. dzis kolejna porcja gosci a jutro nastepna, ten weekend sie chyba nie skonczy... oj, marudze chyba, nie? ale chyba znowu przechodze cis kryzys ciazowy... niech sie to juz zacznie,...
  5. :D :D :D w chwalenie sie mna przed kumplami to akurat watpie ale wiem jak mi brakuje takich spotkan i jakie czasami moga byc zbawienne, wiec niech korzysta skoro moze... dobra zmykam sie pobawic z iza
  6. hahah magggi, niech sie rozrusza bo mu sie kosci zastoja :D
  7. witam dziewczynki nie bylo mnie cwa dni a tu tyle zmian, nowe dzieciaczki sie pojawily, mamusiom gratuluje serdecznie a dzieciaczkom zycze duzo zdrowka i niech rosna w sile :D czesc tosiaczku, no ale szkoda ze tak cie potraktowali w szpitalu, ale z drugiej strony widac ze jednak duzo dzieci sie rodzi obecnie. zycze ci oby cie dzis zlapalo na dobre a jutro bys nam napisala ze masz juz niunie na raczkach :D u mnie od srody goscie dlatego nie pisalam, najpierw byl moj brat z dziewczyna, jutro ma przyjechac meza brat a w niedziele moj kuzyn z rodzina wiec weekend bedzie pracowity, trzeba cos ugotowac i posprzatac no i moze i mnie w koncu zbierze na szpital bo juz doczekac sienie moge. odkad odszedl mi pierwzy fragment czopu mija dzis 11 dzien a krzyz jak bolal na @ tak nadal boli i nic z tego nie wynika. 38 tydz sie juz zaczal wiec ciagle gadam do mlodego zeby juz wylazil z brzuszka mezus wybral sie dzis na piwko z kolegami ze studiow, kazalam mu sie troche zabawic bo ciagle w domu siedzi jak stary dziadek :D za to rano powiedzial mi ze sam juz nie wie czy mi wspolczuc czy sie podsmiechiwac bo jak widzi jak z lozka wstaje to ma mieszane uczucia- wie ze mi to trudnosc sprawie ale tak to dla niego komicznie wyglada ... balbusia udanej imprezy zycze i masz racje, wyjscie do ludzi najlepiej robi na psychike :D no ciekawe co u magggi, kornelinki i marionetki, i chyba jeszce ktoras sie nie odzywa odkad cos zaczelo sie u niej dzic, ale w ciazy mam taka skleroze ze teraz nie wiem o kim zapomnialam... dydus, no czasami to faktycznie mozna sobie glowe lamac jak maluch dolem wyjdzie ale jak widac to calkiem mozliwe :D ja przy izy porodzie to balam sie nogami ruszac zeby jej glowy nie pokrzywic czy cos jeszcze gorszego ale to tylko nasze leki, bo dziecku nic nie jest :D
  8. marigo kopne cie, pamietaj ze wiem gdzie mieszkasz a podroz do dublina bylaby mi na reke :D nie gadaj tak o sobie, fantastycznie wygladasz i ja nie dalabym ci tyle lat co masz, uwierz mi na slowo!!!
  9. co do paznokci to rowniez chodzi o przewodnictwo, ja np po tym krwotoku mialam na palcu czujnik do mierzenia pulsu, nie wiem jak to sie ma do pomalowanych paznokci stop, ale ja na wszelki wypadek juz od dawna nie maluje paznokci-nigdzie. no i ja jak tylko mi czop zaczal odchodzic tez obcielam krociutko paznokcie u rak. jesli chodzi o sluz to jak odkad wypadl mi czop mam sluz taki jak opisuje to ania, bialy, czasami na wpol przezroczysty, lekko ciagnacy sie a po jakims czasie żółknący. ale to chyba jest naturalne bo cos oprocz czopu musi chronic malucha przed bakteriami a wyplywajacy sluz wypycha zarazki na zwenatrz pochwy. ja bym sie niczym nie martwila ale jak cos to trzeba sprawdzic.
  10. no ciekawe... dobra ja na troche znikam, ide pozmywac gary i wstawic zupke dla mojej zlosnicy i pobawie sie znia jak obrobie sie :D
  11. dzieki dydus :D ale za to jaka gruba bylam, to po tych zastrzykach antykoncepcyjnych... teraz sobie powiedzialam ze juz ich nie wezme, musze przeciez jakos doprowadzic sie do stanu po ciazy a nie wygladac tak jak kiedys wlasnie sie mierzylam w pasie, mam 114cm, a u was jak z obwodem?
  12. ja mroweczko ze chrzcinami bede czekac do sierpnia, ize tez chrzcilam jak miala 7 miesiecy skonczone i bylam bardzo zadowolona, bo zobacz na galeriusie jaka mialam juz wtdy fajna panne! tak duze dziecko bylo dla mnie wygodne i dlatego teraz tez tak zrobie :D
  13. no pewnie dlatego tosiaczka wypuszczaja bo jak widac miejsc nie maja na porodowce, ze az na patologie przysylaja panie z dziecmi... ale faktycznie szkoda ze tak jej za przeproszeniem dupe zawracaja i w glowie mieszaja... tez uwazam ze powinni jej juz cc zrobic i byloby po sprawie. no nic, miejmy nadzieje ze u niej jakos sie wszystko rozkreci, moze i z nerwow zlapia ja bole ... no dydus,mroweczko, chcialabym zeby maly juz wykluł sie! od wczoraj tak okromnie mnie kopie, ze moze jednak cos zacznie sie dziac... jak wczoraj polozylam sie do spania to przez 5 min tak mnie nagle zlapal ostry bol calego brzucha i krzyza ze juz mi serce szybciej zaczelo bic... ale potem wsyzstko ucichlo i koniec nadziei...
  14. ja po wczorajszej samotnej wyprawie tramwajem na badania do szpitala niemoge dojsc do siebie, tak boli mnie krocze a dzis nie jest lepiej i jeszcze ten bol skory na brzuchu... no oszaleje! wczoraj to chodzilam taka rozdrazniona i bez humoru, ciaza zaczyna mnie juz meczyc, to poruszanie sie i iagly dyskomfort przy siedzeniu i lezeniu... tez juz bym chciala urodzic. mezus od jutra ma 4 dni wolnego i jakbym mogla sobie zyczyc porodu to wlasnie jutro lub w piatek... ale zyczyc to ja sobie moge...
  15. witam witam kornelinko, mi czop w tej ciazy odchodzil przez 3 kolejne dni (a dokladnie od 27 grudnia )i jak widzisz nadal siedze z brzuchem :D wiec poki co na szpital nie jedz tylko czekaj co bedzie dalej... byc moze za kilkanascie godzin wszystko sie zacznie (tak jak w mojej pierwszej ciazy) a moze jeszcze sobie posiedzisz jak ja teraz. dranica ciesze sie ze poki co nocne zycie sprawia ci przyjemnosc i oby jak najdluzej bo ja na poczatku tez bylam zachwycona ale 13 miesiecy niespania prawie wbilo mnie w obled... :D teraz moze tak nie bedzie :D
  16. dranica, no nie moge sie napatrzec na Gracjanka, gebusia sama mi sie usmiecha :D faktyczmnie police ma bombowe, oj bedzie zarywal laski kiedys :D :D :D przystojniak
  17. witaj draniu, ale bąbelek fajniusi, ale bym chciala zeby i moj synek tak wygladal pulchniutko :D juszym dla ciebie rowniez ogromne gratulacje, spisalas sie na medal, i synek ma swietna wage tylko pozazdroscic :D ale duzo napisalyscie, o wy dranie, kiedy ja to przeczytam? a zaraz musze isc ziemniaczki do obiadku skrobac bo mezus niedlugo wroci z pracy. matko, jak mnie boli ten fragment skory na brzuchu co wam pisalam, oszaleje chyba, a jeszce jak iza chce usiasc na kolanach zawsze lokciem mnie tam szturchnie to az gwiazdy widze przed oczami... byle do poniedzialku i wizyty...
  18. no ja sie troche przespalam, ize nakarmilam i teraz mysle cos posprzatac. czesc balbusiu, dobrze ze sie odezwalas :D ja mam spakowana jedna torbe do szpitala dla mnie i malego, jakos to wszystko upchalam, ale torba sie nie zamknie. nie chce sie uganiac z dwoma torbami, bo przy izie przechodzilam z pokoju przedporodowego do porodowego potem na poporodowy, a jak dostalam za chwile krwotoku to po czyszczenieu pojechalam na specjalna sale z cala aparatura i na drugi dzien na sale poporodowa... jak sie to powtorzy to masakra. ja porodem poki co w ogole sie nie stresuje, nawet z niecierpliwoscia na niego czekam chociaz dziwnie mi bylo gdy 30 grudnia zajechalam wieczorem na izbe przyjec i zobaczylam te same meble i korytarze, w tym samym pokoju mialam robione ktg... takie deja vue...
  19. ja rowniez witam nie spie juz od 5 rano, bylam juz na badaniach krwi i faktycznie dziwne rzeczy sie dzieja z moja krwia... nie dosc ze kluli mnie 3 razy zeby do jedej probowki pobrac krew do w dwoch pierwszych krew od razu zakrzepla, doslownie kobitka zakrecila probowke i podpisala a potem przekrecila do gory dnem i wszystko zostalo u gory... no masakra, ciekawe czy badania mi wyjda, musze pogadac z ginem czy to nie bedzie problem przy porodzie ... mezus zaraz idzie do pracy a ja wsune sie do izuni pod kolderke, przytule sie do niej i moze na godz jeszcze usne :D
  20. czesc dziewczyny wpadam tylko na sekunde powiedziec wam ze bozenka przeslala mi fote Olenki i wstawilam ja juz na galeriusa w bozenki katalogu, zapraszam do obejrzenia nowego bobaska :D
  21. ja tez jestem i z doskoku podczytuje co sie dzieje ale jakos dzis mam co robic w domu aa jak znajde chwile to iza ciagnie mnie do kompa zeby z nia pograc zaraz przyjdzie mezus i obiadek trzeba podac i tak kazdego dnia... znowu zaczyna mnie krzyz mocniej bolec i dol brzucha... ehhh
  22. dzieki dziewczyny za odpowiedzi bozenka, ale sie ciesze, widzisz jaka masz duza i dzielna core!? a tak sie balas,a tu wszystko ok i te 10 punktow o czyms swiadczy :D gratulacje tosiaczku badz dzielna kobitko, twarda sztuka z ciebie wiec jestem o ciebie spokojna :D
  23. dziewczyny mam takie pytanko do was: czy ktoras z was boli skora na brzuchu tak mocno w okolicy pepka (taki nieduzy fragment skory) ze nawet boli jak bluzka swobodnie dotyka skory? w tym miejscu dodatkowo jak sie dotykam palcem to nie czuje wlasnego dotyku, tak jakbym w tym miejscu miala znieczulona skowre, dziwne to bo z jednej strony uczucie odretwienbia skory a z drugiej boli. wiem ze brzuch sie jescze powieksza i skora sie naciaga ale to wszedzie by skora bolala a nie w jednym miejscu, czasami mam wrazenie ze mi sie rozerwie-a rozstepow nie mam w ogole na brzuchu...
  24. o rany, dydus... super wiadomosci... no tisiaczku trzymam kciuki i za ciebie :D no to przywitamy kolejnego bobaska.
  25. czesc brzuszki nasze forumowe dzieciaczki sa przeslodkie ale jakna mnie najwieksze wrazenie zrobila Pola, tyle cialka juz nabrala na siebie ze juz dogonila pozostale malenstwa wiec miszko gratulacje! no i nie moge sie doczekac kolejnych fotek nowych bobaskow :D misz masz, na poczatku czesto ma sie takie zmienne nastroje i chwile zwatpienia, czlowiek jest przemeczony a po porodzie spada poziom hormonow i organizm czesto nie radzo sobie z tym od razu wiec w miare mozliwosci staraj sie odpoczywac, sluchac swojej ulubionej muzyki... przetrwasz to i bedzie potem juz tylko dobrze :D kasiulka ja tez pamietam jak w pierwszej ciazy tuz przed porodem wybralismy sie z mezem do kina na "Gwiezdny pyl", i nistety potem przed dlugi czas nie mielismy jak sie wybrac... tak wiec ciesze sie ze korzystacie poki macie swobode wyjscia :D marigo, to teraz musisz sie nam pochwalic fota z umeblowanego pokuju, pewnie dumni jestescie z siebie ze juz macie wszystko poukladane i posprzatane i w koncu bedzie chwila spokoju. moi rodzice jutro wylatuja do dublina :D jeszce raz w ich imieniu dziekuje ci za cenne informacje. juszym, bozenko i marionetko...trzymam mocno za was kciuki, jak tylko bedziecie mogly to sie odezwijcie co i jak poszlo. marionetko,jak wrocisz do nas na forum a ja nie wyladuje wczesniej na porodowce to pewnie bede miala do ciebie kilka pytan :D pestusiu, moze cie pociesze tym ze ja rowniez mialam okropnego sylwestra dzieki mezowi, nawet nie zamienilismy ze soba kilku zdan, tyle sie nagotowalam a on nawet nie powachal dan wiec ich nawet na stol nie kladlam a jak sie odezwalam zeby z nami posiedzial ze jeszce byly pretensje czego ja chce bo przeciez to dzien jak kazdy dla niego... juz sie z nim pogodzilam, ale tak jak mowisz, wspomnienie sylwestra pozostanie... dydusiu, jestem :D mi tez od kilku dni co noc sni sie cos zwiazane z porodem lub porodowka, chyba juz podswiadomie o tym mysle. te przepowiednie porodu mnie wykoncza, na zmiane czuje sie lepiej i gorzej, humor tez mi sie ciagle zmienia... dzis w nocy znowu nie spalam i wszystko mnie bolao w okolicy dooopska i krzyza... ale uswiadomilam sobie ze zostalo mi do terminu tylko 3,5 tyg w wielu z was sporo mniej wiec bedzie naprawde ciekawie :D no i dydus czekamy na relacje z wizyty :D magggi tak mi przykro... my juz zdecydiowalismy sie na imie dla naszego smyka, nie wiem czy juz wam pisalam czy nie wiec napisze teraz: Sebastian Aleksander ! synek od wczoraj wieczor lepiej sie rusza, az milo bo ten kilkudniowy zastoj byl dla mnie dziwny, ale wizyta w szpitalu mnie uspokoila. strasznie dlonie mi dzis popuchly az nie moge zacisnac piesci ale moze jakos przejdzie. mam dzis w planach zmywanie garow, prasowanie i poskladanie w pokoju. a na dodatek zapomnialam isc dzis na badania rana i pojde jutro o ile dojade tramwajem do szpitala :D
×