Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdusiadz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdusiadz

  1. witam z rana marigo, kochana wielkie dzieki za wszystkie informacje co do lotniska w dublinie, moi rodzice od niczego wypakowali prawie wszystkie ubrania i woleli spakowac gruby koc na wypadek gdyby musieli nocowac na lotnisku... jutro maja lot jakos po 7 rano i przed 12 maja byc w polsce, no zobaczymy jak bedzie.... jeszcze raz bardzo dziekuje !!! ja wczoraj mialam prawie caly dzien malego, ale to byl ostatni dzien mojej opieki nad nim, wiec teraz chyba w koncu bede miala troche wiecej czasu... jak mezulek wrocil z pracy pojechalam z nim do M1 zeby poszukac prezentu mojemu bratu i rodzicom: bratu kupilam wersje kolekcjonerska "Parku jurajskiego" i jeszcze dostanie zameczek z gipsu projektu i wykonania mojego meza, a rodzicom postanowilam kupic taki duuuzy obraz do przyszlej sypialni-mezus po pracy po niego pojedzie... jestem bardzo zadowolona z prezentow jakie wszystkim kupilismy i czuje sie ... spelniona! ale za to dzis tak mnie tylek boli i nogi ze ruszac sie nie moge, czuje doslownie zakwasy, ja nie wiem jak bede sie dzis po mieszkaniu ruszac w tych przygotowaniach swiatecznych... zaraz uciekam myc gary a potem wstawic pranie i zrobic sledziki, dalej czeka mnie sprzatanie i zrobienie strucli makowej i jablecznika. a jak to zrobie i bede jeszcze jakos funkcjonowac, to zastanowie sie co zrobic, moze bigos wstawie... albo salatke ciachne na jutro...
  2. ja tez witam o poranku, spalam dobrze i siku tylko raz, wiec jest ok. cos czuje ze chyba dopiero po swietach bede miala wiecej czasu na wszystko, zaraz znowu przychodzi maly brzdąc do mnie-dzis duzo wczesniej wiec ide cos zjesc i napic sie herbatki... ale bede zagladac do was, bo jeszcze tosiak urodzi a ja znowu przegapie :D
  3. dydus, no ja to zdecydowana jestem byle szybko poszlo bo nie mam zamiaru meczyc sie tyle co wczesniej, licze na to ze maly normalnie wyskoczy ze mnie :D:D
  4. marzka, moje GRATULACJE !!! ale sie ciesze! widze ze sprawy nabieraja tempa i rumiencow, to kto teraz w kolejce... slodziutki dran??? :D ja juz wrocilam z poczty, ktora mam co prawda pod nosem ale i tak 2 godz mi zeszlo, teraz czekam na mezusia z obiadkiem, iza mi usnela i ciekawa jestem o ktorej pojdzie potem spac... cos mnie dzisiaj nalecialo zeby zastanowic sie nad imieniem dla mojego synka i moze ... Arkadiusz albo Mateusz? kurcze nadal jestem w kropce... dydus, nie martw sie u mnie wszystko w "dupce" pozamykane i oznak porodu nie widac wiec powinnam doczekac do kolejnej wizyty u gina 10 stycznia, ale nie powiem mam nadzieje ze jak wtedy pojde to powie mi ze juz cos sie dzieje i mozemy zrobic probe oksytocynowa... bedzie to juz 38 tydz wiec w sam raz :D kornelinko,uwazaj bo czasami slowa od tak rzucone na wiatr lubia sie spelniac-juz kilka razy tak mialam, i zebys ty jutro nie wyladowala na porodowce :D no ale zobaczymy co bedzie, tak?! tosiak jestes okropna, juz ci to chyba kiedys mowilam! teraz narobilas mi ochote na pizze, z tym ze chcialabym taka co robi moj mezus :D kurcze teraz bede sie slinic caly wieczor... marigo, kotku, skoro zaplanowalas sobie urodzic dzidzie w tym samym czasie co marzka to musisz sie spinac :D zartuje... nic sie nie martw, nie mysl o tym a wszystko pojdzie szybko i sprawnie, ja tez nie mam z kim zostawic izy jakbym poszla rodzic dlatego ciesze sie ze bede miala ustawiany porod i bede znala date, oby tylko proba wyszla pozytywnie to wtedy heja i juz nogi rozkladam :D
  5. marigo dziekuje za info co do lotniska, kurcze nieciekawie... nawet rodzicom jeszcze nie mowilam, podobno bardzo duzo zaplacili za bilety... nie mogli wczesniej ustawic sobie lotu bo ich boss do ostatniej chwili nie mowil od kiedy beda mieli wolne i do kiedy, a jak juz ich poinformowal to zostaly wolne miejsca na wigilie nojak tak dalej pojdzie to oni tam zostana a do mnie przyjedzie brat... marigo, wiem co czujesz, najgorsza jest swiadomosc ze nie bedzie sie mialo nikogo obok siebie, ale pomysl, moze jednak bylby ktos godny zaufania kto moglby z toba byc przy porodzie... a przynajmniej w tej pierwszej fazie zanim zaczna sie bole parte, zawsze cos ci pomoze, poda cos do pica i pomoze wstac... w kazdym badz razie nie martw sie na zapas, moze bedzie tak ze nawet nie zagoscisz za dlugo na porodowce, roznie bywa. ja dzis sie przespalam z mysla o wywolywaniu porodu w danym terminie i powiem wam ze jestem zdecydowana na taki uklad, przynajmniej bede wiedziala kiedy sciagnac kogos do izy do opieki... tylko swiadomosc ze wczesniej bedzie sie znalo date urodzin dziecka jest dla mnie dziwne :D przytylam 2,5 kg w 3 tyg wiec w sumie mam juz 7,5kg na plusie, ale ciczac ze maluch wazy 2,5kg, doliczyc do tego lozysko, wody i powiekszona macice to w sumie nie jest tak zle... jak urodzilam ize to od razu w trzeciej dobie stracilam 7kg, moze wiec bedzie dobrze. ide cos zjesc i zaraz znowu przychodzi maluszek, ale postaram sie do was zajrzec.
  6. witam wieczorowa pora pestusiu, maszsliczna coeczke, gratulowalam raz a teraz gratuluje drugi raz!!! marigo dzieki za wiadomosc i bede ci ogromnie wdzieczna jelsi tak kolo srody, czwartku das zmi znac co sie dzieje w dublinie. i kochana, nie martw sie na zapas, wszystko bedzie dobrze a jak juz urodzisz to bedziesz z siebie dumna, zobaczysz! i wizyty masz teraz czesto wiec nic zlego dziac sie nie moze... glowa do gory! ja tez juz po wizycie i powiem wam ze martwilam sie a tu taka zadowolona wyszlam z gabinetu... lekarz powiedzial ze nie chcialby mnie ciac a w mojej sytuacji najlepsze by bylo wywolywanie porodu w danym terminie z zapasem personalnym i odpowiednimi lekami juz przygotowanymi na sali porodowej. teraz wizyte mam na 10 stycznia bo dzis nic zlego sie nie dzieje, szyjka trzyma a maly jeszcze nie schodzi w dol, wazy 2,5kg i jest zdrowiutenki (przynajmniej na tyle ile widac w obrazie usg). tak wiec jesli 10 stycznia cos zacznie wskazywac ze zbliza sie porod to byc moze bede miala wywolywany go ok 15-17 stycznia a jak nic nie bedzie sie dzialo to 24 stycznia. no i w ten sposob i ja jestem zadowolona bo bede rodzic sn i lekarz bo bedzie przy mnie caly czas, wilk syty i owca cala :D dobra, uciekam nakarmic beste izunie i ja klasc spac, ja tez juz cos padnieta jestem, a na jutro mam znowu malego piotrusia, a na pozne popoludnie mam zaplanowane robienie sledzi i male sprzatanko-zobaczymy ile dam rade zrobic. buziaki i dobrej nocki zycze
  7. no dydus, ja malego pod opieka bede miala do srody a potem juz chyba fajrant, bo ciezko mi juz a on chce za reke chodzi a ja nie moge sie tak dlugo schylac... ja jak ukladam sie wieczorem do spania to potrafie sie zdyszec :D tyle wysilku czasami mi potrzeba by polozyc sie na boku, wstawic sobie poduche ielka miedzy nogi i cos sensownego z rekami zrobic... :D nawet mycie wlosow nad wanna odbywa sie w przyspieszonym tempie, byle tylko cos piany sie zrobilo i juz splukuje bo krzyz chce mi pęknąć... ale nadal psychicznie czuje sie wyluzowana pod wzgledem ciazy, jakos jestem zadowolona mimo boli roznych i tylko ta dzisiejsza wizyta cos mnie stresuje ale tak to jest ok. tylko jak bylam w ciazy z iza to trzeba bylo byc mistrzem zeby mni ewytracic z rownowagi i maz nie raz mowil do mnie: choc sie o cos poklocimy bo sie nudno robi! lenko, ja sie w poprzedniej ciazy czulas swietnie do konca, w drugi dzien swiat jak wstawalam z lozka by zrobic swiateczna kolacje poczulam ze cos we mnie peka (gleboko w pochwie) i w tym momencie odeszly mi wody, normalnie struzkami cieklo mi po nogach i na podlodze bylo duzo wody, a boli wtedy jesczze nie mialam zadnych
  8. tosiaczku, dzieki za otuche ale powiem ci ze sama nie wiem co w razie czego powiedziec i jaka decyzje podjac. a skoro wczoraj moj maz sam z siebie zaczal ten temat to widocznie juz tez zaczyna sie martwic zeby nic zlego sie nie stalo na finiszu. dzwonilam juz do kolezanki ktora w marcu w tym szpitalu co bede rodzic maila cc i mowi ze jest bardzo zadowolona i mi poleca... tylko ze oprocz wzgl;edow bezpieczenstwa chcialabym ten porod sn przezyc jeszcze raz i poczuc wszystkie te uczucia co wtedy... no nic, zobacze co mi powie ginek. wy dziewczyny ciagle sie wiercicie a ja jak zasne na lewym boku to w takiej samej pozycji sie obudze w nocy na siusiu, biodra bola jak cholera i chyba nawet przez sen nie chce sie narazac niepotrzebnie na bol. a na prawym boku spac nie moge bo tak zaczyna mnie krzyz bolec ze wstac nie moge, wiec co noc wykrecam sie tylkiem do mezusia :D i spie! no to miszka bedzie miala core non stop przy sobie, tylko pogratulowac i trzymac kciuki za jeszcze szybszy i lepszy rozwoj sytuacji z malutka. dydus, no nie fajnie cie potraktowano w sklepie, ale powiem ci ze ja tez nie raz spotykam sie z taka znieczulica, najgorzej mi bylo jak jeszcze mi brzucha nie bylo widac a ja sie strasznie zle czulam i wymiotowalam, do sklepow nie chodzilam bo w kolejce bym nie wystala. teraz praktycznie nie wychodze z domu ale jak jade do lekarza na szpital to w tramwaju czasmi brakuje wolnych miejsc i nikt nie ustapi, a ja jedna reka sie trzymam poreczy a druga oslaniam brzuch zeby nikt mnie nie uderzyl nawet przez przypadek w brzuch... a jak poszlam z iza na 7 rano do pobrania krwi i byla duuuza kolejka i kazdy widzial ze jestem z malutkim dzieckiem i brzuchem to tylko 3 osoby sie odezwaly zebym weszla bez kolejki a inni to patrzyli na mnie jak na intruza... bez komentarza. ja zaraz mam malego wiec znikam na dluzej, a jak piotrus pojdzie to musze sie wyszykowac do lekarza, tylko futra juz nie zgole bo nie widze nawet polowy ud, mam nadzieje ze nogi jakos ogole bo ze schylaniem tez jest juz ciezko, ale zaleta ciazy u mni jest to ze jak sie raz ogole to potem tydz mam z glowy, bo nic nie odrasta :D :D :D
  9. witam marigo a jak tam sytuacja w dublinie ze sniegiem i mrozem?dziala lotnisko? pytam bo mam rodzicow w Carrick-on-Shannon i w piatek wylatuja z dublina do polski i mowia ze nie wiedza czy wyleca. a nie znaja sytuacji z samego dublina. i jaka zapowiadaja wam pogode na najblizsze dni? a teraz poczytam was i cos napisze :D
  10. Tosiaczku, sliczne zdjecia, ale bedziesz miala pamiatke !!! i nie opowiadaj ze tyle przytylas, bo super wygladasz i ja bym powiedziala ze przytylas max 10-12kg-masz po prostu fajnie zbudowane cialo i wagi po nim nie widac. tez bym tak chciala, bo dupsko mam jak szafa a biust jak orzeszki! moj maly tez fika dzis cos az za badzo, no ale co zrobic... jutro wizyta i powiem wam ze juz sie stresuje bo mam rozmawiac z lekarzem odnosnie porodu... tak jak posalam wczesniej wydaje mi sie ze bedzie chcial mnie przekonac do cc, i choc chce porod sn to nie wiem czy sie nie zlamac... sama nie wiem co myslec o cc... no nic, zobaczymy co bedzie jutro, a moze sie myle co do intencji lekarza... ja tez jestem juz padnieta i marze tylko o tym by sie polozyc miszka, zobacz jak fajnie wszystko zaczyna sie ukladac, mala ladnie rosnie i dobrze je a co za tym idzie nabiera cialka, ty czujesz sie coraz lepiej... zyc nie umierac, co?! glowa do gory i powtarzaj sobie ze juz moze byc tylko lepiej!gratuluje pestusiu, pierwszy dzine z cora w domku, zawsze zostaje w pamieci, ciesze sie ze i swieta juz razem spedzicie! i koniecznie nam napisz jakie miala corcia wymiary: waga, dlugosc i obwod glowki :D co do roztepow, to u mnie w tej ciazy nie pojawil sie ani jeden, tylko kilka starych lekko sie zarozowilo... tzn ja je widze bo maz mowi ze nic nie widzi i zebym sobie nie wmawiala. no ale jeszce miesiac przede mna do teminu wiec moga jeszcze mi wyskoczyc. mezus wrocil od swoich rodzicow, przywiozl mnostwo warzywek,ziemniakow, mieska na bigosik i kielbaski swojskiej, kapustki kiszonej, roznych ogoreczkow, przecierow, suszonych grzybkow, krowek-cukierkow, i nawet nie pamietam co jeszcze..., jajek mam ponad 50szt. dobra, lece sie polozyc i ulzyc moim biodrom :D dobrych snow
  11. witam dopiero dzis nie mam sily, ciagle cos staram sie zrobic wiec do kompa nawet nie siadam. juz ubralam z iza coinke,teraz czekamy na meza z cukierkami, pranie sie robi, potem wstawie drugie pranie, troche ogarnelam mieszkanie ale cos dzisiaj mam takie uderzenia goraca i poce sie jak szczur... lezalam teraz 2 godz i troche sie poprawilo. maly szaleje w brzuchu a iza mowi ze dzidzius skopal jej kolanka i dlatego ja teraz bola-no usmiac sie z nij mozna :D kitka, jak iza byla noworodkiem tez ciagle wylewala z pieluchy, takie dzieciaczki maja jescze bardzo male pupki i gumeczka w pampersach nie przylega idealnie i scisle do skory przez to jesli kladziesz syna na boku to zawsze mu sie cos uleje siku. ale ponoc teraz kaza do spania klasc dziecko na plecach i moze wtedy nie bedzie sie az tyle siusiow wylewac. widzisz, moja iza miala 57cm jak sie urodzial i jej sie wylewalo wiec musisz sie po prostu uzbroic w cierpliwosc i duzo karmic zeby maly szybciutko rosl :D i doskonale cie rozumie ze boisz sie czasami dotykac wlasnego dziecka z obawy zeby mu jakiejs krzywdy nie zrobic, ale uwierz w siebie i w to ze nic mu zlego nie zrobisz- po pierwsze kikut nie jest unerwiony wiec dziecko to nie boli jak go odchylasz i gazikiem przeczyscisz czy nasmarujesz, kosci i stawy u takich maluszkow sa co prawda bardzo delikatne ale i niezwykle elastyczne przez co ubieranie dziecka (oczywiscie nie nasile czy w pospiechu) tez mu krzywdy nie zrobi, a co do kapieli to wg mnie najgorsza jest swiadomosc ze ta glowka tak bezwladnie "lata" ale i tu po kilku kapielach nabierzesz wprawy i bedziesz tak sprawnie go kapac jak polozna-wiec glowa go gory i nie martw sie !!! dziewczyny macie sliczne dzieciaki, ogladalam na galeriusie, no i pestusia juz ma swoja gwiazdeczke przy sobie, tez gratuluje. ciekawe kogo teraz zepnie w tym swiatecznym tygodniu? ja juz spakowalam ubrania dla synka i siebie do szpitala, ale jeszcze mnostwo rzeczy mi brakuje-pielucy, kosmetyki, majtki siatkowe, i reczniki zapomnialam jeszce wlozyc dla siebie a malemu nawet jeszcze nie kupilam... planuje kupic dopiero po nowym roku. mroweczko, ja tez dostaje szewskiej pasji jak widze porozpierdzielane zabawki po calym mieszkaniu-nie dosc ze jest ciano to jeszcze te zabawki robia burdel, ktory mnie rozwala na calego. i jak sobie pomysle ze niedlugo bedzie dwoje dzieci i kazdy bedzie juz dawal po dwie zabawki jak nas odwiedzi to mnie krew zalewa-cyba zaczne mowic zeby zamiast zabawek kupowali wszyscy ubranka-bardziej praktyczne...
  12. balbusia ja rodzilam 10 godz i iza wazyla 3520g i w tym momencie na noworodkach byla najwieksza. no nie ma reguly bo moja kolezanka ledwo karetka dojechala do szpitala i na korytarzu urodzila- wiec w sumie to trwalo ok godz od momentu jak cos poczula do momentu jak po nia przyjechali i ja dowiezli do szpitala. ja wazylam standardowo al moj brat wazyl grubo ponad 5kg i mama omal nie wykrwawila sie po porodzie a brat robil furore w staszowskim szpitalu. dobra zmykam bo maly nie daje mi pisac na kompie
  13. balbusia, no nie powiem adrenalina robi swoje... ja na poczatku to smialam sie jak glupia, usmiec od ucha do ucha i chichoty z byle czego, a jak bole juz byly ... baaardzo silne ... to z tego bolu zapomnialam poprosic o znieczulenie... serio, zapomnialam i do dzis nie wiem jak to bylo mozliwe ze skoro mnie bolala to ja nie pomyslalam zeby sobie ulzyc jakims znieczuleniem... co prawda i tak by mi nie dali ale sam fakt mnie do dzis dziwi w moim zachowaniu. a bole parte juz nie bola tak jak te gdy sie szyjka rozwiera i wtedy jest tez inna motywacja bo sie wie ze za kilkanascie minut dzidzia bedzie w naszych rekach... dydus, no ale z drugiej strony jak sobie nie dogodzisz slodyczami teraz to kiedy, potem nie zjesz przez dlugi czas nic z czekolada... a tycie... no coz, ja po porzedniej ciazy mialam 13 kg pozostalosci i nie moglam tego zrzucic ale wydaje mi sie ze to przez antykoncepcje ktora stosowalam po porodzie. dzis waze tyle ile w dniu pierwszego porodu a jeszcze troszke ponad miesiac mi zostal ciazy... ale zyje nadzieja ze schudne cos wiecej niz to co teraz przytylam...
  14. dydus, to ja ci powiem ze ja twoxy wcinam co drugi dzien w nocy jak czytam ksiazki... i biala czekolade czasami... pozwalam sobie bo nie utylam duzo a po porodzie szlaban na czekolade bedzie :D balbusia, ciesze sie ze postanowilas rodzic sn, uwierz mi ze choc bardzo boli to dla kobiety jest duze przezycie i satysfakcja po wszystkim ze dokonalo sie tego samemu... ja bylam z siebie baaardzo dumna i teraz tez chce sie tak poczuc :D
  15. ja tez mam wizyte w poniedzialek, i tez mam juz wyniki badan krwi, troszku dziwne ale nie mnie to oceniac... dowiem sie wszystkiego u lekarza juszym ty sienic nie przejmuj, jak lekarz zobaczy wyniki to oceni i powie ci co robic, pod koniec ciazy w organizmie dzieja sie rozne rzecy wiec moze to nic niepokojacego. ja np zawsze iala bardzo niska krzepliwosc krwi a teraz odebralam wyniki i mam za wysoka krzepliwosc co grozi nawet zakrzepica u ciezarnej. ale nie mysle o tym bo moze to nie jest tak jak mi sie wydaje, wiec glowa do gory...
  16. witam i przepraszam ze rano sie nie odezwalam ale od rana do wieczoram mam dzis malego, teraz usnal wiec moglam na chwile do was zajrzec i znowu przegapilam :D Pestusiu, GRATULACJE dla was!!!!!!!! ale sie ciesze ze masz juz corcie po tej stronie brzuszka :D nabierajcie sil i wracajcie jak najszybciej do domku i do nas na forum :D dydusia, wiem ze maluszki ktore zaczely sie juz u nas pojawiac na forum sprawiaja ze chcialybysmy miec juz swoje dzieciaki na raczkach-ja tez tak teraz mam, choc wiem ze musze jeszcze 2 tyg poczekac a potem moge rodzic, ale musimy poczekac... pamietaj ze im bardziej i dluzej czekasz tym potem bardziej sie cieszysz i tego ci zycze, a zebys sie poplakala jak urodzisz... oczywiscie ze szczescia :D :D :D zobacz, ja mam termin an koniec stycznia, a jak maly zachce posiedziec dluzej?chyba wtedy oszaleje... marlenko, no musisz jakos sie wykurowac zeby miec sily w razie czego :D pij duzo goracej herbatki z miodem lub sokiem z malin lutowka, mam nadzieje ze nie dzwigalas tych wszystkich zakupow sama?! ja jeszcze nic nie gotuje i nie szykuje bo w weekend mezus jedzie do swoich rodzicow bo warzywka, kapustke kiszona, miesko i wyroby no i moje kochane sledziki od tescia... poza tym na swieta bedziemy chyba sami z mezem i corka wiec jedzenia nie bede szykowac duzo, bo szkoda by mi bylo potem wyrzucic a nie mam gdzie zamrozic-zamrazarka malutka jak nie wiem co! keja, ja rozstepow w tej ciazy jeszcze nie mam, ale po poprzedniej ciazy mam ich mnostwo (cale uda i posladki oraz piersi od spodu) i widze ze kilka zaczyna sie zabarwiac na leciutko rozowy kolorek... za to musze sie pochwalic ze na brzuchu nie mialam nigdy rozstepow i moj brzuszek strasznie mi sie podoba w ciazy, lubie na niego patrzec :D kasiu, ja w poprzedniej ciazy czulam sie dokladnie tak jak ty, idealnie dobrze, nic mnie nie bolalo, tylko tuz przed samym porodem zaczelo mnie bolec krocze tak jak teraz. wiec wszystko z toba ok, i nie jedna by ci pozazdroscila takiego samopoczucia :D
  17. witam chyba bede dzis pierwsza... zaczynam dzisiaj 35 tydz, maly juz mnie przywital siarczystym kopniakiem, zaraz zjem sniadanki i budze ize bo idziemy do lekarza-nie jest chora ale porobilam w koncu jej badania i ide omowic wyniko z doktorka i zobaczymy czy jest cos przez co nie je. a jak tylko wroce to przychodzi maly, dzis i jutro bede miala go dlugo wiec nie wiem czy dam rade dow as napisac, bo jeszcze obiadek trzeba wykombonowac dla mezusia a potem to juz pewnie bede padnieta na ryj... ale obiecalam sasiadce ze do srody przyszlego tyg bede opiekowac sie malym wiec wytrzymam, a po swietach juz robie sobie fajrant, nie daje juz rady, jest mi ciezko z brzucholem :D
  18. ja kornelinko tez nie mam za duzego brzucha, bo zwrocil na to uwage nawet moj lekarz ale wlasnie takie harce mam, i strasznie mnie to boli, czasami jak wypnie goge to ja ja po prostu powoli i delikatnie wpycham do srodka bo mam wrazenie ze zaraz skora mi peknie. moja corka tak sie nie ruszala wiec teraz mam prawdziwa przeprawe :D
  19. a w ogole to ogladacie ddtvn? jest wlasnie o tych feministkach z ukrainy i mowili o statystykach... przerazajace: 70% mlodych kobiet na ukrainie regularnie dostaje seksualne propozycje od mezczyzn, 65% studentek i licealistek regularnie dorabia sobie prostytucją na studia i wlasne wydatki... szok a wczoraj chyba w faktach wieczorem ogladalam reportaz ze matka ktora latem urodzila dziewczynke byla okropnie pijana a noworodek mial we krwi 4,2 promila alkoholu... az mi sie lzy zakrecily w oczach... jak mozna. a statystyki co podali tez byly okropne, ponoc 1 na 3 kobiet w ciazy popija alkohol w mniejszych lub wiekszych dawkach... a nie ma dozwolonej dawki alkoholu w ciazy... co sie z tymi kobietami dzieje ze upijaja sie na umor...
  20. hej :D dwupaczku, nie denerwuj sie, tak jak napisal tosiaczek, to juz 9 miesiac i 36 tydz wiec to juz bezpieczny czas, i powinnas sie cieszyc a nie rwac sobie wlosy z glowy :D ja jutro zaczynam 35 tydz i tez juz oddycham z ulga bo mi lekarz powiedzial ze dopoki nie skoncze 34 tyg mam sie nie wazyc rodzic a potem to juz bedzie tylko dobrze. dydusia, cukiereczku... nie zlosc sie, nie ma potrzeby! a co do slodyczy, to ja tez tak mam i poki co nie zabraniam sobie, bo po porodzie pewnie nawet ich nie powącham, znajac moje sczescie pewnie maly bedziemial kolki i wszystkiego bede sobie odmawiac :D kornelinko, ten filmik to tak jakbym widziala swojego synka teraz w brzusiu z tym ze moj filmik trwalby ciagle przez 3 godz. on ma juz taka kondycje ze rusza sie nieprzewanie jak leze wlasnie nawet do 3 godz co mnie naprawde zadziwia. dwupaczku tez tak masz z brzusiem? u mnie apogeum przypada na 23
  21. dzieki dziewczyny za rady co do krzepniecia i macie racje, chyba bedzie najlepiej jak poczekam na reszte wynikow i pogadam z lekarzem. tylko wiecie, dziwi mnie to ze latwo pekaja mi zyly, krwiaki na rekach mam ogromne (a skoro bardzo szybko krzepnie krew to siniaki powinny byc male), mialam juz krwotok a tu takie kwiatki... no moze w tej ciazy faktycznie bedzie inaczej i przy porodzie nie bedzie takich rewelacji ! czekam na mezusia z obiadkiem, umylam sie juz i chyba poloze sie potem wczesniej. bozenka nic mi nie odpisala... no ciekawa jestem czy ktora teraz wyladuje na fotelu porodowym :D marzka czy pestusia... ale skoro marzka ma juz takie objawy to chyba jutro lub pojutrze najpozniej ona przytuli maluszka :D trzymam za was dziewczyny mocno kciuki :D kasiulka, ja od poczatku pazdziernika nie wychodze praktycznie z domu, i chyba juz zapomnialam jak wygladaja sklepy :D mi co prawda biodra troche sie uspokoily z bolem, ale jak tylko wynurze sie z domu np do lekarza to brzuch robi sie tak twardy ze trudno mi isc i musze sobie posiedziec troche, a od tygodnia jakos czuje bol w kroczu, i ciezko mi chodzic... ale jeszcze ok 5 tyg i bedzie po wszystkim-a zaczna sie inne klopoty :D :D :D dydusiu, usmiechnij sie przed lustrem, porob jakies glupie miny i moze sama siebie rozweselisz :D ja tez ostatnio mialam podly humor dzis jest lepiej ale nie wiem co bedzie jutro
  22. znalazlam cos takiego: Skrócenie czasu protrombinowego * zakrzepica * trombofilia * zwiększona aktywność czynnika VII * okres okołoporodowy czyzby wiec mowilo to o tym ze niedlugo bede rodzic? no nic, popytam lekarza ale musze wytrzymac do poniedzialku
  23. dziewczyny robila ktoras z was badania krwi na uklad krzepniecia? ja wlasnie sie dowiedzialam telefonicznie ze moj czas protrombinowy wynosi 9,2 sekundy a wiem ze prawidlowy wynik to 13-17s. co oznacza nizszy czas protrombinowy? na ogol dlugo mi krzepnie krew, latwo mi sie sniaki robia po pobieraniu krwi wiec wg mnie powinnam miec duuuzo dluzszy ten czas krzepniecia-dziwne! jakbyscie cos wiedzialy to dajcie znac
  24. oj, pestusia dzieki i powiem ci ze rozsmieszylas mnie z tym psem do lez... juz sobie wyobrazilam jak kuli ogon pod tylkiem i pod stolem przemyka zeby ci z oczu zejsc. :D ja ide zmywac bo chyba wszystko co bylo mozliwe mam brudne w zlewie... chyba trzeba bedzie pomyslec o zmywarce... odezwe sie potem
  25. polecam wam ta strone z przepisami, sa tam zdjecia potraw i opinie osob ktore zrobily danie z przepisu, my duzo z tej strony korzystamy, glownie jak mamy gosci i chcemy cos fajnego podac: http://www.wielkiezarcie.com/recipesgroups.php
×