Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdusiadz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdusiadz

  1. no wlasnie tosiaczku, najgorsze bedzie to ze jak na wisne zaczna znowu remonty i wiercenia to maly nie bedzie mogl spac, podobnie miala m z iza jak byla malutka. ja ostatnio stalam sie tak nerwowa ze sama siebie nie poznaje, az mnie to przeraza, i nawet jak sobie w myslach mowie ze bede spokojna i zebym nie dala sie wyprowadzic z rownowagi to i tak wystarczy mi doslownie sekunda zebym zaczela wrzeszczec na kogos... no z tym seksem to wiem ze roznie bywa, ale ja mam tak koszmarne doswiadczenia (mimo ze mezus byl tak delikatny ze az trudno mi bylo w to uwierzyc) ze teraz psychicznie przygotowuje sie na to samo... nawet nie wiem ile razy przed wspolnym wieczorem bralam tabletki przeciwbolowe zeby tylko maz mial choc chwilke przyjemnosci po tylu miesiacach postu, bo tak mi bylo go szkoda...
  2. i jescze zapomnialam sie wypowiedziec co do ddtvn i seksu po ciazy... sluchalam tego jak otępiala, bo ja mam zupelnie inne odczucia i doznania, ppo 7 tyg od porodu to ja nadal ostroznie siadalam a seks to byla ostatnia rzecz na jaka mialam ochote. a jak juz sprobowalismy to nie bylo tak jak za "pierwszym razem" (wtedy bylo cudownie), dla mnie to byl koszmar! i teraz nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej, juz jakos sie nastawilam ze tak wyglada przez kilka miesiecy seks po ciazy i porodzie- ale nadzieja matka glupich ... wiec mam nadzieje ze tym razem szybciej zaczne sie cieszyc wspolnymi chwilami z mezem a nie po 9 miesiacach...
  3. a, zaraz napisze do bozenki i powiem jej ze mamy nowego bobaska, i przy okazji zapytam co u niej, jak odpisze to wam przekaze
  4. no to pestusia u ciebie swieta juz widac :D mnie doluje to siedzenie w domu, przez to nie czuje jakos tej atmosfery przygotowan do swiat, bo wieczorami swieca juz pewnie drzewa przy placach a ja nic nie widze, w sklepach pewnie juz tez wszystko przyozdobione i w marketach wielkie choinki stoja... na dzis zaplanowalam sobie zrobienie listy dan ktore zrobie na swieta i przyblizonej listy zakupow, szkoda tylko ze w tym roku po te zakupy nie pojade-a tak lubie takie swiateczne zakupy! matko, jak mnie wkurzaja te remonty w blokach, juz od kilku dni wierci ktos i stuka mlotkiem, do tego moja iza mnie wnerwia bo ciagle dziamota i nie ma nawet 10 sekund ciszy w domu- a moze ja sie taka drazliwa zrobilam... ale ile mozna wiercic w malym 2-pokojowym mieszkaniu???????????!!!!!!!!!!!
  5. ja rowniez witam Kitka, moje najszczersze gratulacje, ale sie ciesze ze masz juz swojego malego mezczyzne przy sobie!!! :D pestusiu, co do kitki sie nie pomylilam i tobie tez przewiduje... daje ci max 3 dni-ciekawe czy znowu zgadne :D w razie czego oczywiscie bede mocno trzymac kciuki. a nie powiedzial ci lekarz czy masz juz rozwarcie i jak wyglada szyjka, jaką ma konsystencje? u mnie noc dobra, bez siusiania :D ale za to jak wstalam to myslalam ze maly mi pecherz rozwali. kiedy dziewczyny ubieracie choinke? ja z racji tego ze mam male dziecko, ktore juz nie moze sie doczekac choinki, ubieram juz 19 w niedziele, bo w poniedzialek mam wizyte i nic nie zrobie a we wtorek i srode mam malego do opieki. ale moze was zaskocze, w krakowie juz widzialam w bloku ubrana w swiatelka duza choinke-bylo to bodajze w piatek jak wracalam z mezem z poczty. :D mroweczko, ja z bombek zrezygnowalam, umowilismy sie z mezem ze kupimy cos do kuchni rodzicom naszym bo zarowno jedni jak i drudzy maja spore braki w akcesoriach kuchennych, a niektore przydaloby sie wymienic wiec zdecydowalismy sie na cos praktycznego. ale jak przyjda ci bombki to daj znac jak je oceniasz, no i mam nadzieje ze nic sie z nimi nie stanie w trakcie dostawy do ciebie.
  6. no maly juz poszedl a ja szybcikiem przejrzalam co u was i znowu mnie ominelo: kitka trzymam kciuki!!! widze ze naleciala was ochota na ciasta, a ja jakos nie bardzo mam smaka na ciasta, no chyba ze bylby to rafaello :D w zasadzioe po glowie chodzi mi salatka, ale wstrzymam sie juz do swiat, to jeszcze 12-11 dni. zajrze dow as potem bo teraz cora wzywa mnie by sie do mamy przytulic i nie potrafie jej odmowic :D
  7. dobra przyszedl synek sasiadki wiec zmykam go pilnowac pa pa
  8. kornelinko, ja jestem ogromna zwolenniczka porodow sn dlatego ciesze sie ze chcesz tak wlasnie sprobowac. ja mimo ze mialam przejscia i malo co nie zostalam przewieziona do lodowki to teraz tez chce rodzis sn ale licze na to ze nie powtorzy sie sytuacja z poprzedniego porodu. co do "luznej pochwy" to duzo zalezy od wieku bo im mlodsza kobieta tym szybciej i lepiej sie ona "kurczy" ale to nie jest regula oczywiscie. ja osobiscie cesarki sie boje bardziej niz bolu bo mam problemy z krzepliwoscia krwi i cc byloby dla mnie ryzykowne ale moze nie znam sie i sa jakies sposoby zeby mimo wszystko cc przeprowadzic bezpiecznie u mnie. nie chce nic mowic ale obawiam sie ze moj gin bedzie mnie namawial na cc na nastepnej wizycie 20 grudnia bo ostatnio mi mowil ze jak sie psotkami na nastepny raz to bedziemy sie umawiac co do porodu... i juz sie stresuje
  9. a jesli dziewczyny chcecie kupowac nowe ksiazki to polecam ta ksiegarnie: http://www.dobre-ksiazki.pl/ nawet na allegro czesto nie ma tak konkurencyjnych cen jak tu, czasami sa promocje ze jesli kupisz ksiazki za 200zl to kurier gratis, lub inne promocje.
  10. kornelinko, ja juz przeszlam przez "seks po ciazy" i to nie byly moje mile wspomnienia! ale u mnie byla inna sytuacja niz moze bedzie u was wiec i inaczej moze to wygladac. ja bylam nacinana, potem zszywana, chwile potem dostalam krwotoku wiec mnie rozpruwali i po wyczyszczeniu znowu zszywali. bol podczas seksu czulam miesiacami (nie 1 czy 2 miesiace ale ok 7-9 miesiecy). pytalam nawet gina czy mnie nie za ciasno zszyli ale powiadzial ze nie, ze mogloby byc ciasniej jak dla mnie. teraz mam nadzieje ze nie beda mnie nacinac i ten koszmar sie nie powtorzy. ja jeszcze pestusiu poluje na ksiazki: " Dopoki mamy twarze" i " Nierządnica" (to 1 tom z 4 w cyklu)
  11. aha, rozumie... no moze ciaza tak na ciebie dziala :D mi sie marzy taka wlasna duza biblioteka w domu ktory zaczniemy stawiac na wiosne (miejmy nadzieje) ale ksiazki sa takie drogie, nawet chcac kupic uzywane przez allegro ale w dobrym stanie... za drogo. ja ksiazek nie kupowalam juz od sierpnia bo wszystkie pieniadze co udalo mi sie "zarobic" na opiece nad malym wydalam na ubranka dla synka i teraz na prezenty swiateczne. moze po nowym roku lub na wiosne cos sobie kupie!
  12. tak tosiaczku, na podstawie ksiazki powstal film, zreszta mi sie bardzo podobal :D w empiku faktycznie teraz jeste tez mnostwo nowosci i kazdy cos dla siebie znajdzie. ja tosiaczku tez nie lubilam czytac i nie chcialo mi sie ale jak bratowa mnie wczesna wiosna wciagnela w ksiazki tak do tej pory wieczorami czytam i juz uzbieralam malutka biblioteczke w mieszkanku :D czasami to tylko kwestia przelamania sie :D
  13. ja pestusiu polecam "kochanice krola" (kurcze znowu o seksie!) ale nie wiem czy lubisz takie ksiazki na pograniczu histori i ksiazki "kostiumowej" i jeszcze mam w domu np" wyrocznia ksiezyca" ale jeszcze nie czytalam, z tym ze trudno ja dostac wiec moze byc fajna, poza tym czytam o wampirach a tego w empiku jest mnostwo, ale goraco polecam "pocalunek o północy"-ksiazka erotyczna :D :D :D
  14. no dokladnie pestusiu, lepiej jak mezus pogmera :D ale z nim to ciezko, bo mowil mi ze on juz zaczyna sie sterowac ze w kazdej chwili zadzwonie i powiem "jedziemy na szpital" on taki troche przewrazliwiony... nawet lyka piwa mi nie dal przez cala ciaze, ba... nawet powachac nie moglam! a jesli chodzi o nocke, to ja na ogol nie mowie, tylko jak przychodzi spac to sie przytulam do jego pleckow i zaczynam moje podchody... po chwili juz jest moj... tylko jak jestem w ciazy jest bardziej odporny :D dobra, koniec marzen, wracamy do rzeczywistosci. ide odkurzac i potem do zupki zeby ja skonczyc zanim maly przyjdzie. za tydz mam wizyte i ciekawa jestem ile moj maly bedzie wazyl , bo powiem wam ze cos maly mam brzuch, jak na koniec 34 tyg i ciekawe co lekarz powie, bo juz ostatnio tez na to zwrocil uwage ale z malym bylo ok.
  15. ja wlasnie wczoraj rozmawialam z mezem ze jesli do nowego roku nie urodze a lekarz tez nie zabroni to zaciagne meza do lozka-on oczywiscie powiedzial ze nie ma mowy. to ja na to ze go spije i sie zgodzi, a on: "to musialbym duuuzo wypic!". zeby nie pozostac dluzna powiedziala: "moze masz racje, nie spije cie bo ty po pijaku sie nie nadajesz, miekki jestes". zapewne u nas nic z witaminki S nie bedzie bo ja niedolezna sie zrobilam, i biodra mnie okropnie bola ale pomarzyc mozna, no chyba ze bede juz zdesperowana to moze go namowie!
  16. czesc brzuszki ja dzis mam chyba troche lepszy humor, zobaczymy w ciagu dnia jak bedzie :D czy znowu sie o cos nie wsciekne :D zupka sie juz gotuje, obiadek mam z wczoraj wiec na spokojnie moge zabrac sie do ogarniania domu co z grubsza i o 11:30 przychodzi maly piotrus... bylam dzis juz na badaniach, bo poprzednie badania krwi mi schrzanili-wyszly same skrzepy. i teraz jak powiedzialam babce zeby mi dobrze pobrala krew bo to juz koncowka ciazy i musze miec wyniki zeby w razie czego leczenie zaczac to ona mi powiedziala ze mam taka krew co krzepnie i to nie jej wina... jak mnie wkurzyla, jak nie umie pobierac krwi to niech sie za to nie bierze! zawsze trafialam na ta druga pielegniarke i zawsze wyniki byly. jesli chodzi o kosmetyki to ja jeszcze nic nie kupuje, ale jak maly sie urodzi to mezus zakupi na pewno: oliwke bambino i szampon bambino, oilatum do kapieli, bephanten i sudokrem i mydelko bambino-tych rzeczy uzywalam przy izie a ona miala atopowa skore i wszystko sie sprawdzilo. ponadto zakupie jeszcze herbatke w saszetkach na kolki Plantex i kropelki Espumisan a jak dziecko bedzie mialo okropne bole to jeszcze dawalam czopki Viburcol-rowniez polecam.
  17. ja sie troche przespalam, pierwszy raz odkad zaszlam teraz w ciaze polozylam sie w poludnie spac! ale sie dziwnie czulam jak sie obudzialam, bylo mi glupio ze spie a maz zajmuje sie iza... humor nadal nie wrocil ale jakos fizycznie deczko lepiej sie czuje. miszka, zobacz jak mala ladnie przybiera na wadze, i fajnie ze tak przemieszcza sie po inkubatorze, chyba bedzie podroznikiem :D nic sie nie martw, dzieci z natury wola zapach, ksztalt i miekkosc piersi w ustach wiec mysle ze jak tylko zasamkuje cycusia to nie bedzie juz chciala puscic. oczywiscie sa wyjatki od tej reguly ale nie ma co sie martwic na zapas. kitka, doskonale cie rozumie, ze cie juz wkurza brzuch, slimarcze ruchy itd. no ale trzeba zacisnac zeby i czekac, ale skoro juz jakies objawy masz to byc moze porod to juz kwestia kilkudziesieciu godzin. bede trzymac kciuki!
  18. witam w niedziele no ja sie ostatnio malo odzywam bo cos mam spadek ... humoru, nie wiem sama jak to nazwac... ciagle chodze zla, nic mi sie nie chce a roboty jakos sie zbiera sporo i nie moge z niczym nadazyc a burdel jak mam w mieszkaniu to mnie doprowadza do szewskiej pasji i wyzywam sie na izie! do komputra praktycznie nie siadam. dzis robilam krokiety, wyszly pyszne ale ja i tak czuje sie ... do doopy! ciagle o cos sie obijam, poparzylam sie olejem bo mi prysnal na reke ... ja chyba pojde sie polozyc, to moze sie dzis nie zabije o cos... wczoraj, jak odpisywalam bozence co u was slychac to nawet napisalam jej co u niej samej slychaci takiego dlugiego smsa jej wyslalam. dzis jeszcze sie dowiedzialam ze rodzice nie przyjada do mnie na swieta, mimo ze w wigilie przylatuja wlasnie do krakowa... powiedzieli ze wsiada w autobus i pojada do domu (4 godz drogi o ile bedzie pogoda ok) a przyjada 27-go po swietach... brak slow! dobra ide sie polozyc i nie bede was zanudzac i psuc humoru! buziaki
  19. jeszcze teraz napisala zeby przekazac dyduszce najlepsze zyczenia urodzinowe i pyta sie czy ktoras zostala mama lub czy cos waznego sie stalo. blagam, napiszcie mi szybko w skrocie co u was to jej odpisze bo nie dam rady teraz wszystkiego przeczytac
  20. wlasnie napisala bozenka: "Dopiero terazmoge dac znak zycia! od wczoraj jestem w klinice akademickiej, podlaczyli mnie do roznych aparatur, sond-ogolnie leze prawie nagusienka i na calym ciele mam jakies czujniki i kroplowki. ale co najwazniejsze-przeplywy sie poprawily, olenka przez 3 dni przybrala 70g, wiec IDZIE KU DOBREMU! bede tu do rozwiazania a zatem takze i na swieta. ale najwazniejsze ze jest szansa utzymac malutka jeszcze chwilke w brzuszku! maz mi obiecal, ze jak odlacza czesc sprzetu, to przywiezie laptopa! Dziekuje ze trzymacie kciuki-pomoglyscie bardzo! mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej! calusy!
  21. bozenka nic nie pisze... niestety boze, jestem tak zabiegana, a czas ucieka mi miedzy palcami ze chyba zaczne panikowac i krzyczec... czyzby dranica juz urodzila-bo przeczytalam tak po lebkach 2 strony i kitka, no trzymam kciuki kochana i nic sie nie boj-mi od momentu odejscia idealnie czystego czopu do odejscia wod minelo 12 godzin... moze jutro sie nam pochwalisz :D pamietaj, ze jestes dzielna!!! ania ma klopoty i nie wiem co ci kotku poradzici jak pocieszyc, bo najtrudniejsze sa rodzinne klopoty. no oby sie to jakos rozwiazalo! dzieciaczki co juz sa po tej stronie brzuszka sa sliczne i bardzo szybciutko rosna,az milo popatrzec. ja dopiero 34 tydz ale juz sie nie moge doczekac tej magicznej chwili porodu i pierwszego naszego dotyku z synkiem, jego zapachu i glosu... musze byc cierpliwa.
  22. czesc dziewczynki ja znowu jak po ogien, zaraz wychodze z domu wiec tylko wam chcialam napisac ze bozenka nic jeszcze nie napisala i wyslalam do niej smsa z godz temu. jak odpisze to wam przezkaze. mam nadzieje ze u was wszystko dobrze, postaram sie poczytac jak wroce, jade do sklepu po jakies rzeczy do torby szpitalnej bo przez ostatnie dni cos czesto boli brzuch i twardnieje no i krzyz dziwnie boli wiec musze byc w razie czego gotowa. buziaki, do zobaczenia pozniej
  23. ja tylko na minutke bozenka niestety nic nie napisala, a ja za godz wychodze z corka na mikolaja, wiec jesli napisze bozenka pozniej to przekazewam wszystko jak wroce. swoja droga, napisalabym do niej zeby sie odezwala ale nie wiem czy nie bede sie jej narzucac, wiec jak dzis nic nie napisze to jutro sie do niej odezwe, co? ale nam nasypalo w krakowie...
  24. witam brzuszki bozenka mi wczoraj wieczorem napisala ze w szpitalu jej komorka bardzo slabo lapie internet wiec bedzie do mnie pisala smsy i bede wam je przekazywac. dzis sie jeszzce nie odezwala wiec czekam... my dzis idziemy z izunia na mikolaja do meza pracy wiec juz sie zastanawiam w co sie ubrac i jak ubrac mala bo beda tam zabawy a nie wiem jak cieplo bedzie ... ale jeszcze cos wymysle. DYDUSIA... 100 lat, 100 lat, niech zyje, zyje nam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  25. tak, juz ja pozdrowilam od nas wszystkich, jak tylko mi napisala. poprosilam ja zeby w miare mozliwosci odzywala sie albo na forum albo do mnie to bede przekazywac. zobaczymy co jej powiedza w klinice ... ale prawda jest ze dziecko szybciej przybierze na wadze w brzuszku mamy niz poza nim no ale jak nie ma innego wyjscia... mam nadzieje ze jutro da znac co i jak u niej... ja ide sie polozyc bo znowu mnie brzuch spina i twardnieje i wezme chyba nospe i magnez.. pa
×