Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chosia

  1. Spadłam Trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy!!!!!!! Trzymaj się!
  2. Fajny ten fotel, chyba sobie zamówię taki, podoba mi się. Który model będzie najlepszy? Mieszkam na 3 piętrze, przyznam, ze nie zawsze wchodzę po schodach, niestety mamy tu windę- kusicielkę :)
  3. Oj na pewno się odwdzięczy. Moje mają chłopiec 13, a dziewczynka 14 lat, teraz odkurzają, sprzątaja kotu, robią zakupy, noszą za mnie :) Szybko musiały sie zrewanżować.
  4. ależ musiałam się naczytać, żeby nadrobić, uffff :) witajcie Jut_ka To ze mi się bliznowce porobiły i zrosty, nie oznacza że i ty będziesz po operacji tak cierpiała, większość to moja wina, za wcześnie wszystko zaczęłam robić po operacji, ale też i wina że mam taki organizm i już. Dziesięć lat temu miałam wycinany pęcherzyk żółciowy, to mi się przepuklina pooperacyjna zrobiła, widac mój organizm nie lubi noża. Spadłam Taki fotel co masz, to jest wytrzymały? Nie rwie się? Chyba dobra rzecz w naszym stanie? Ja po piatkowym spacerze, który był widocznie za długi i tempo za szybkie...dopiero dzisiaj moge chodzić, przeleżałam prawie cały weekend, niestety organizmu nie da się oszukać że może już sobie chadzać jak inni, zdrowi :) Słuchajcie, zauważyłam, ze jak wchodze na schody, to nie moge zaczynać nogą, ktora mi drętwiała(lewa), zapadam sie, musze zaczynać od zdrowej, a tę lewą dostawiać wtedy jest ok. Wy też tak macie, lub mieliście?
  5. Biedna Jut_ka, współczuję ci, ja zawsze sen miałam dobry, nawet jak głowa boli, ja moge spać, teraz mimo dolegliwości z kręgosłupem, też jakoś trochę śpię. Ale widze że jest inaczej niż kiedyś. Ten sen jest płytki, taki nie do końca dający rano energię, a rano wory pod oczami i opuchlizna :( Dzisiaj kolejny mokry dzień od deszczu, za dużo tego ostatnio, dzisiaj nici ze spaceru....jestem cała pogruchotana, ledwo chodzę. Kolejny gorszy dzień, ale my się mamy....jak na huśtawce. Obejrzę sobie filmek, poprawię sobie humor. Trzymajcie się, miłej sobotki.
  6. Furman>> Mieszkam na 1 piętrze>>> Zgadzam się, zmieniają się priorytety po naszych przejściach. Tak o człowiek pędzi, leci, gna, o wszystko się martwi, a teraz krąg spraw ważnych się zawęża. Ja dopiero ucze się myśleć o sobie, zawsze potrzeby najbliższych były najwazniejsze. Mogłam padać na ryj, a nie położyłam się dopóki w domu nie było porobione, zawsze pierwsza wstawałam, przed pracą wszystko szykowałam, żeby mieli gotowe, śniadanka, ubranka itd. Nigdy w dzień nie leżałam, nawet teraz po operacji, jak wychodzili to wstawałam i próbowałam coś robić. Do czasu, jak nie zrozumiałam pewnych spraw. Przede wszystkim, że mam jedno zdrowie, jedno życie i tez jestem ważna. aaa ...wiecie, ucze się pozytywnego myślenia. :D
  7. Jutka>>> heheheheh ja nigdy na rowerku nie spałam, nie wiem jakby to miało być, ale pewnie niewygodnie. Spadłam>>>> Wytrwała jesteś, taka dietka uczy cierpliwości i samodyscypliny. Spróbuję zmienić swoje żywieniowe przyzwyczajenia, no i spacerki dalej będe kontynuować. Potem wdrożę basen itd. Furman faktycznie dawno pisał o chodzeniu, to się zgadza, ale ja np, wcześniej nie dawałam rady, dopiero teraz trochę noga pozwala połazić. No i poza tym 30 kg w dół, kurczę pełen szacun dla Furmana :D Jut_ka strasznie cierpisz z tego co piszesz, próbowałaś przeciwzapalne leki? Ja łączę codziennie Surgam i Zoldiar ten to przeciwbólowy, na noc jak czuję że boli mocniej to biorę dwa nawet, no niestety inaczej też bym nie spała. Ale zdaję sobie sprawę że organizm może sie przyzwyczaić i raz , że w końcu przestanie działać, to po drugie uzależni albo zepsuje wątrobę. Mam osłonowe tez, ale ja to już pisałam. Jut_ka ty powinnaś po porostu iść na zwolnienie lekarskie, a nie męczyć się!!! Ja rozumiem, że praca jest ważna, też mi było ciężko itd...itd.., ale dopiero jak zrozumiałam że moje zdrowie jest najważniejsze i że jak nie dam sobie czasu i szansy to wyląduję na wózku i nici z pracy. Ja to zrozumiałam, przestałam się spieszyć ze wszystkim, jakoś zaczyna po woli widać światełko w tunelu. Nawet wierze że będę jeszcze szaleć, tańczyć, podskakiwać :) Ależ ja mam huśtawki nastrojów, wy tez tak macie? Ale to chyba zalezy od natężenia bólu, nie? Miłej nocki papa
  8. Spadłam>>> heheh skarbie, ja bym się kładła obok pacjenta, a co, dla zdrowia:D Czekam, czekam na tego lekarza, niby znajoma ma dac mi znać, ale do niego się dostać, to prawie graniczy z cudem, ale cierpliwie czekam, wcale mnie tam nie spieszno jakoś. Tuning>>> też mi ciężko zgubić kilogramy, kurcze, nawet słodyczy moich kochanych nie pożeram już! Jedyna moja grzeszna przyjemność to kawa z expressu z pianką mleczka + cukru troszkę, powiedzmy:) Szkoda że to ie odchudza. Spadłam>>> Jak ty schudłas te 11 kg? Ileż ja bym dała żeby tak zrzucić!!! Byłabym laska jak kiedyś heheheh, a teraz taka baba z chorym kręgosłupem, że nawet chłop mnie nie chce :D hehehe A ważne jest to na czym śpimy, wiem, wiem. Najlepszy by był rozgrzany, czuły mężczyzna ;) Ależ mam dzisiaj żarty, nie gniewajcie się, to przez ten deszcz, kurczę blade, od razu wszystko boli i kiepski nastrój mi się udzielił.
  9. Ja też na basen zacznę, szkoda że nie mam z kim, a dzieciaki nie zawsze chcą iść. Uciskacze nie sa za dobre na dłuższą metę, z tego wiem, osłabiaja mięśnie.
  10. Oj się złaziłam, za dużo.....teraz leżę, zbieram siły. :-o
  11. witam No to ja juz po spacerku, poszłam z klasą syna do MDK, ale jego wychowawczyni chodzi takim tempem, że teraz czuję każda żyłkę w nogach....za szybkie tempo, ale naprawdę te chodzenie chyba coś daje. Dziewczyny jak brzydka pogoda to zawsze po sklepach można połazić, poszwędać się, to też spacer. Dzisiaj za mną ciężka noc, jednak drętwienie przeniosło się na dobre na nocki. Człowiek potem niewypoczęty jak należy, ale coż, trudno. Też ma pas taki usztywniający, ale jak zdejmuję to mam wrażenie że mieśnie mi się zapadają, zastanawiałam się czy może nie nosić takich galotek obciskających, tez usztywni trochę plecki? Pozdrawiam
  12. Kochani Dzisiaj też dłuuuugi spacer. Potem padłam, aż usnęłam. Teraz sztywne plecki ale spacerek był :) Chodzi się swoim tempem, ale na razie, odpukać, chyba mi się spodobało. Jednak co ruch, to ruch. Potem jeszcze kilka wygibasów w domku, jak zalecaliście i padłam, ale warto było, przynajmniej czuję ze żyję. Oczekuję na zakwasy....hehehh Ta sztywność lędźwi jest paskudna, mam wrażenie że to się pogłębia, kurczę, a i przeciwbólowe i przeciwzapalne biorę, już puchnę od tych prochów, a to dalej nie puszcza. Co tam u Was? Pozdrawiam Gosia
  13. Tuning Idealne określenie z tymi kleszczami, nigdy nie wiedziałam jak to opisać, ująłeś to idealnie. Ja dzisiaj prawie dwie godziny spacerowałam, potem byłam sztywna z bólu, teraz ledwo siedzę, myślę że jak się położę to troszkę ulży. Furman Świetny sposób na wypróżnienie :) heheheh, najlepsze że dziewczyna może nie zdążyć do wychodka :D Moge wreszcie jeździc autkiem, noga mi nie drętwieje w dzień, tylko w nocy. Troszkę dzisiaj zaszalałam, ale nastrój mi się poprawił przynajmniej. Trzymajcie się Drużyno ! Do jutra
  14. Tuning>>> Rehabilitację zaczęłam miesiąc po operacji, kiedy jeszcze właściwie nie mogłam siadać, dzisiaj już wiem że stanowczo za wcześnie. Za szybko chciało się wracać do codziennego żywota, to teraz mam przymusowy długi urlop domowy. :)
  15. Dziewczyny po rezonansach już? Kurczę piszcie co i jak, nie mogę sie doczekać. Zmieszałam dzisiaj dwa leki :Zaldiar 37,5mg+325mg przeciwbólowy i Surgam 300mg, bo tak cholera mi żyć nie daje lędźwiowy, ze oszaleję....i troszke uśmierzyło ból. Noga przestaje mi drętwieć, słuchajcie, kolejny dzień bez drętwej nogi!!!! :D szkoda tylko że sztywne lędźwia, ech nigdy nie będzie idealnie hehehe Moja córka rozłożyła się, ma zatoki zawalone, więc mam towarzystwo w domku Do zobaczyska
  16. Ja to się kładę, dzisiaj lędźwiowy jest wredny, nie daje mi spokoju. Dobrej nocki :)
  17. Tak po ustaniu świadczenia, pracodawca ma prawo zwolnić pracownika, ale można sie ratować i iść na rentę chorobową, mało niestety płatną, lub kto się czuje na siłach, wracać do pracki. A ci co długo byli na zwolnieniu musza jescze odebrac urlop za poprzedni rok, więc jeszcze jest miesiąc wolnego na podreperowanie kości. Wszystko zależy od pracodawcy, na kogo sie trafiło :)
  18. ZUS może wysłać cię na rehabilitację prewencyjną, lekarz zapyta na komisji czy chcesz ambulatoryjną, nieopodal miejsca zamieszkania czy wyjazd, do sanatorium. Jest całkowicie w kosztach ZUS-u. Jak masz możliwość, warto pewnie skorzystać. Zwłaszcza jeśli ktoś nadaje się do rehabilitacji, do ćwiczeń.
  19. Tuning>>> U mnie było tak: po 182 dniach zwolnienia pracodawca dał przysłał mi papiery w sprawie świadczenia rehabilitacyjnego, tam część wypełnia ktos z BHP, o charakterze pracy itd, potrzebne jest wypełnienie dokładnie na czym polega praca, jak wpływa na kręgosłup. Potem drugą część wypełnia lekarz prowadzący, najlepiej neurolog, czy neurochirurg. Dobrze jest dołączyć xero badań, xero kary chorobowej. Wysyłasz to do ZUS-u najbezpieczniej poleconym za potwierdzeniem odbioru lub osobiście w najbliższym dla ciebie oddziale. Czekasz na list od ZUS-u. Dają ci termin na komisję lekarską, weź ze sobą oryginały badań!!! I przyznają świadczenie rehabilitacyjne.
  20. Dziewczyny jutro napiszcie co i jak na rezonansie wyszło Niecierpliwa tez odbierasz wynik szybko jak Jut_ka ? Trzymam kciuki, bądźcie dzielne!
  21. Witajcie!!! O co chodzi z tymi kolorami na nickach? Czemu są czarne i no powiedzmy pomarańczowe? Złożyłam dzisiaj w ZUS papiery o przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego, tak radziła mi moja neurolog, że nie ma co sie spieszyć z powrotem do pracy, zwłaszcza jak pracodawca przychylnie podchodzi( u mnie tak jest na razie) to wykorzystać do końca świadczenie, przynajmniej do czasu, aż dolegliwości się zmniejszą. Powiedziała mi moja lekarka, że te blioznowacenia mogą odpuścić bólowo nawet za pół roku, za dwa lata, albo w ogóle. Ale z tym bólem to chyba poradze sobie, niech jeszcze troszkę się zmniejszy, najwazniejsze że noga mniej drętwieje :) Spadłam>>>> Wiesz, kiedyś mialam wycięty pęcherzyk żółciowy, a wiadomo potem kłopoty z trawieniem :( Do dzisiaj niektóre potrawy, cięższe trawię jak wąż i wspomagam się ziołowymi tabletkami Senefol. Jak się przeżrę tak poważnie to biorę na noc nawet kilka, ale potem rano trzeba sobie rezerwować kibelek!!! Jak już nic nie pomoże to polecam, ale to tylko od czasu do czasu, lepiej żeby sobie nie rozregulować zwieraczy :D
  22. Niecierpliwa41>>> Bierz tylko osłonowe leki bo ja już mam czasem zgagę od tych wszystkich prochów i nie polecam nikomu, nie życzę....strasznie nieprzyjemne. W ciąży nie miałam żadnych dolegliwości, żadnej zgagi, a teraz od leków mam, o losie...
  23. Kalina35>>>> dzięki za ćwiczonka, popróbuję :) Jaga>>> miłej zabawy na weselu! JUt_Ka>>>> Ja już dawno jestem po operacji, wiesz co jestem od czerwca na forum, tam przepisywałam dokładnie opisy z rezonansów i wypis ze szpitala, gdyby chciało ci się tam luknąć, a tak w skrócie to miałam ucisk na nerw, przepukline przy okazji, ale to było chyba mało groźne. Odbarczyli mi nerw i usztywnili dwa kręgi, odtąd sie nie garbię:) U mnie dyskopatia, zwyrodnieniowe zmiany i pełno wypuklin było, w piersiowym też coś mam, ale na razie chyba nie boli. To tak w skrócie:) Miłej sobotki :) U mnie dzisiaj standardowo ból w krzyżu, ale noga daje odpocząć więc spróbuję pospacerować, może rozchodzę to dziadostwo. Pozdrawiam :D Gosia
  24. Każdy zastrzyk nieprzyjemnie rozpływa się w pośladku, boli troszkę, nieprzyjemna jest B12.
  25. Teraz pewnie śpicie już albo używacie naturalnej morfinki, heheh. Ja się zmagałam z chomikiem, a właściwie to dwoma. Prawie zoo juz w mieszkaniu, ale czego się nie robi dla dzieci:) Jut_ka>>> jakbym o sobie czytała o tych twoich cierpieniach, ale ja to już chyba się uodparniam po woli na ból. Ja nie toleruję żadnych czopków, wolę cierpieć już, dla mnie to masakryczne przeżycie, pieczenie itd. bbrrrr... Z tymi bliznowcami to macie rację, po co się mam kroić skoro organizm znowu może wytworzyć z powrotem nawet większe, bez sensu. Przeczekam, trudno dam sobie jeszcze więcej czasu, dzisiaj też drętwienie nogi było mniejsze, za to teraz przeszło na lędźwia, tam strasznie dokucza, ze chodzę jak struna. Wiecie, wydaje mi się że gdyby nas do jednego sanatorium wysłali to wszyscy wrócilibyśmy może nie uzdrowieni, ale na pewno w szampańskich humorach :D Szkoda ze dzisiaj się spóźniłam na seansik, pozdrawiam Gosia
×