Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chosia

  1. Oj tuning, nie wiem z tym drążkiem, uważaj lepiej.
  2. Jut_ka Jesteśmy rówieśniczkami:) Operacja miała pomóc, fakt, ale widocznie też masz większe zmiany zwyrodnieniowe które pogłębiają nasze cierpienia. Też myślałam, ze zoperują i po sprawie, odwalę rehabilitacje i wróce do pracy. Otóż od czerwca siedze w domu, najpierw na zwolnieniu, teraz do lutego na świadczeniu rehabilitacyjnym, a jak nie polepszy sie to znowu trzeba sie starac o przedlużenie świadczenia. Cóż, zaczęłam rozumieć, że zdrowie ważniejsze, a praca, cóz ciężko bez pracy, ale co poradzić.
  3. Witajcie, prawie po świętach... JUTKa, ty podobnie jak ja od maja sie męczysz U mnie bez zmian, biorę teraz przeciwzapalne leki, ale bez sterydów, po tamtych puchłam i oczy miałam jak u królika. Ból jest, drętwienie nadal, w ledźwiach boli bezustannie, ale mam dni że nawet tego nie zauważam, chyba że już mnie to zmęczy. Leżę w dzień, czasem przysypiam, bo jak przebudzę się w nocy to noga mi dokucza strasznie, niemiłosiernie wtedy boli i drętwa strasznie. Znowu kuśtykam, kuleje na tą nogę. Ale udało się kilka razy nawet pojeździć autkiem z tego strasznie sie cieszę, bo to lubie najbardziej i poprawia mi nastrój. Ale autko sprzedajemy na razie. Wybrałam sie na spacer przed świętami, pogoda była ładna, ledwo wracałam, kulejąc, czułam się jak łamaga. Nawet głupi spacer to przygoda ekstremalna, ale wrócił mi dobry nastrój. Odwiedziły mnie koleżanki z pracy, dzwonią, od razu na duszy lepiej. Po świętach robie nowy rtg i rezonans i mam mieć wizytę już bezpośrednio u lekarza który mnie operował, zobaczymy co powie. A od stycznia mam prewencyjną rehabilitację z ZUS-u, aż sie boję!! Po ostatniej rehabilitacji nie mogłam chodzić w ogóle przez prawie dwa tygodnie. Pozdrawiam Wszystkich :)
  4. Przemek1988 witaj, niektórzy nie doszli do siebie jeszcze, walczą cały czas. Ja od czerwca 2010. Ból po operacji jest, uważaj, nie szarżuj. Delikatnie wstawaj i tylko na potrzeby fizjologiczne na początku, wyleż się, teraz potrzebujesz odpoczynku, to na 100%. pozdrawiam
  5. Witajcie ! Jaka frekwencja na forum! Czytam i czytam, hehe, dużo nas. >>>Furman 35>>>> Jak czytam Twojego posta, tego o świętach, o nas tu wszystkich to aż mi ciarki przeszły, najnormalniej w świecie wzruszyłam się. Tak niesamowicie potrafisz podnieść na duchu, wnieść pozytywną energię. Ta Twoja kobieta miała cierpliwość i wielkie serducho kiedy byłeś chory, ale wiedziała że walczy o wartościowego człowieka. Oby taka energia miedzy wami trwała i trwała, życze ci z całego serca. Te podpisy przy loginach, to pewnie jest tak jak piszesz, albo roczniki albo latka. Ja mam 36 wiosenek, czuję sie młodo :) a żwawo mam nadzieję że w końcu poczuje się też :) Jeśli chodzi o mój Coflex (implancik) to faktycznie, czasami mam wrażenie że leżę jak na ostrzu noża, ciągnie mnie mocno gdy kucam, klęczę, bo przecież większość teraz czynności zwłaszcza związanych ze sprzątaniem w domu wykonuję na klęczkach, nie mogę sie odchylić do tyłu, więc musze uważać zwłaszcza na śniegu, żeby sie nie wywalić, bo boli gdy pojawia sie odruch przy poślizgnięciu takiego odchylenia do tyłu. Mnie też mocno ściągnęło plecy to usztywnienie dwóch kręgów, nie garbię sie, nie mam wyjścia. Byłam u neurochirurga, dał mi leki na razie, nie wiem czy ktoś z was to brał : PABI-DEXAMETHASON - syntetyczny hormon kory nadnerczy z grupy glikokortyko-steroidów do stosowania doustnego o długotrwałym i bardzo silnym działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym. Lekarz powiedział, że ma to na razie pobrać, nie jest to dobre dla wątroby, ale mam osłonowe leki. Biorę przez czas świąt, mam leżeć, oszczędzać itd, a co ja niby robię od czerwca? :/ Następnie jeśli nic mi to nie pomoże, ponawiamy rezonans,rtg i ma mnie zobaczyc lekarz bezposrednio ten co mnie operował, a ciężko się do niego dostać, ale maja mnie tam jakoś upchać. Zobaczymy, lek biorę, mrowienie chyba mniejsze, bo dłuższym staniu jednak wraca i trzeba się położyć, zmienić pozycję. No zobaczę. Piłka rehabilitacyjna o której piszecie, mam zamiar kupić i na niej w domu troszke też powisieć, to chyba jedyne ćwiczenie jakie mnie nie bolało na rehabilitacjach, no i masaż :) ...ale za krótki był.
  6. Kalina 35 To się toba zajęli faktycznie, daj spokój, do czego to podobne zeby lekarz z łaski przepisywał zwolnienie, czy im się wydaje ze w dzisiejszych czasach to ludzie masowo biorą zwolnienia bo stac ich na leżenie w domu? Praktycznie jesteśmy rówieśniczkami, tylko nikt mi nie powiedział ze za młoda jestem na swoje dolegliwości, rezonans mówił sam za siebie. Wiesz, często tez mam takie uczucie jakby mi coś przeskakiwało w kręgosłupie, w okolicy właśnie gdzie miałam wstawiony implant, nie wiem czy to kość o kość tak potrafi chrobotać, czy co, ale uczucie dziwne i straszne. Byłam w końcu dzisiaj u neurochirurga, dodatkowo mnie przyjął. Obejrzał zdjecia i stwierdził że nic nie ma złego. Ciesze się ale dlaczego od pół roku nie moge normalnie chodzić? skąd w takim razie ciągły ból w okolicy lędźwi i tragiczne drętwienie że ledwo chodzę, śpie, czy zwyczajnie stoję?!!! Dostałam jakiś silny lek przeciwzapalny, mam leżeć i go brać. Po świętach jak nie przejdzie to ma mnie obejrzeć lekarz który mnie operował. Wiecie co, albo to musi u niektórych trwac tak długo trn powrót do zdrowia albo lekarze strasznie bagatelizują nasze zdrowie. Już głupieję chwilami. Dobra, poleżymy zobaczymy. Spadłam>>>> odpisałam na maila :) Serdecznie pozdrawiam, trzymajcie się.
  7. Do " spadłam" Aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam Twoją odpowiedź. Tak strasznie ci współczuję. Właśnie tego się boję, żeby u mnie nie skończyło się wózkiem, to tak niewiele trzeba, a u nas wiadomo co się dzieje w szpitalach, a najsmieszniejsze jest to że pracuję w przychodni, w sumie gdyby nie to że młoda lekarka ode mnie, zwykła internistka wysyłała mnie na badania to nie wiem czy bym jeszcze chodziła. Powiedzieli mi w szpitalu że to wszystko nerwy, uciski, sa bardzo niebezpieczne, trzeba uważać. Tylko najgorsze jest to ze jeden lekarz pozwolił mi na prawie wszystko, człowiek ufa takiemu, wiadomo jak sie żyje w ciągłym ruchu, dwójka dzieci, praca, to chce się jak najszybciej wrócić do normalnego życia. Dotychczas wszystko sama dźwigałam, od 5 codziennie na nogach, wszędzie w biegu, stresy. A po operacji moje życie zwolniło, zrobiłam podsumowanie, jak większość w takich wypadkach, duzo czasu mi zajęło zrozumienie że moje życie uległo zmianie, że nie wszystko sama teraz zrobię. Kiedyś wsiadałam w samochód i przywoziłam jak matka polka wielkie siaty, teraz człapię się po sklepie, wrzucam do koszyka i na tym się kończy. Do samochodu nie wsiadałam dwa tygodnie, od pogorszenia się drętwienia. Ja wczoraj przejrzałam swoje stare posty, nie miałam poprawy po operacji, drętwienie jednak było od początku. Ja się męczę już od maja, wtedy dorwała mnie rwa kulszowa, szybko potem musiałam podpierać sie kulą. Ty piszesz że rok czasu trwało wszystko. Człowiek walczy z chorobą, a tu taki cios. Jeżeli znajdziesz chwilę i syn udostępni komputer na dłużej to podam ci swojego maila, może będzie nam lżej razem : chosia.pasosia@gmail.com Czy zaczęło się u ciebie też zwykłą rwą kulszową, potem operacja ? Pozdrawiam
  8. do "Spadłam" Miałam operację pod koniec czerwca 2010 , usunęli dysk, wstawili implant. Miałam ucisk na nerw, cierpiała lewa noga, drętwienie, opadanie stopy, wypukliny i przepuklinę, chodziłam z pomocą kuli bo noga już odmówiła posłuszeństwa. A i usztywnili mi dwa kręgi. Na trzeci dzień kazali po operacji iść do domu. przed operacją na rezonansie było : " Pogłębienie fizjologicznej lordozy lędźwiowej kręgosłupa.Obniżenie i odwodnienie krążka międzykręgowego L4-L5. Lewostronna wypuklina jadra miażdżystego L4-L5 uciskająca lewy korzeń nerwowy w zwężónym otworze międzykręgowym. Centralne wypukliny krążków międzykręgowych Th11-12,Th12-L1,L1-L2 uciskają worek opony twardej. Stan po przebytej chorobie Sheuermanna z nierównością blaszk granicznych trzonów Th11-L2" A w karcie wypisowej ze szpitala : "Leczenie : Fenestracja lewostronna na poziomie L4-Lp,usunięcie wypukliny, odbarczenie elementów nerwowych, implantacja Coflex" Jak widzisz u mnie dwie serie rehabilitacji nie pomogły, jest źle. Zaczęłam brać mydocalm i ketonal 150mg bo źle reaguję na tramale i inne leki przeciwbólowe. Leżałam ostatnie trzy dni, dziś na szczęście mam mniejsze drętwienie. a to rezonans po operacji, zrobiony w październiku : "Stan po operacji wypukliny krążka m-k na poziomie L4/L5-lewostronna fenestracja. Lordoza odcinka lędźwiowo-krzyżowego pogłebiona. Dehydratacja krążka m-k na poziomie L4/L5, obecnie uogólniono lewoboczna protruzja krążka m-k,przewężenie lewego otworu m-k z modelowaniem lewego korzenia nerwowego. Na poziomach Th11/Th12,ThL1,L1/L2 tylne protruzje krążków m-k modelujące worek oponowy. Trzony kręgowe w odcinku lędźwiowym o zachowanej wysokości, wielopoziomowe załamania blaszek granicznych o charakterze guzków Schmorla w trzonach przejścia piersiowo lędźwiowego-stan po przebytej chorobie Scheuermana. Blizna pooperacyjna, poza tym tkanki przykręgosłupowe prawidłowe." Tak więc nic dodać, nic ująć. Dalej męczarnia Pozdrawiam
  9. Witam, u mnie ostatnio każdy dzień to walka o przetrwanie, nie wiem skad takie pogorszenie. Faktycznie w okolicy blizny pooperacyjnej "ciągnie", ale to jest pikuś, mi ból przeszywa cały pas naokoło, okolice lędźwi, dodatkowo nie mija drętwieje nogi, stopy, po dłuższym czasie gdy stoję pięta sztywna i bolesna. Nawet już mi mąż przytargał zmywarkę i stara się sam ją rozpakowywać po zmywaniu, żebym nie stała za długo. Czajnik z wodą jest dla mnie za ciężki, nie mogę wlać wody do pełna. Głupi słoik z miodem ostatnio wzięłam do ręki, za ciężki - boli w krzyżu od razu. Stanie w łazience też wymaga poświęcenia i z zaciśniętymi zębami w pośpiechu staram się chociaż troszkę podmalować, czy zwyczajnie zadbać o higienę. W środę idę do neurochirurga, bo za szybko i za bardzo się pogorszyło, nie będe już zwlekać, mimo strachu pójdę. Może uda sie jeszcze coś zaradzić, jakoś farmakologicznie, odpowiednimi ćwiczeniami, kurczę chociaż przeszłam już dwie 3 tygodniowe serie rehabilitacyjne i każde ćwiczenie mi sprawia ból, a po ostatniej rehabilitacji właśnie tak sie pogorszyło. Zobaczę co powie lekarz. Pozdrawiam.
  10. gabri witaj, czytam i sie cieszę z tego co piszesz, poprawiło sie i wracasz do życia, do pracy - serdecznie pozdrawiam i ciesze się razem z tobą, dobrze że sa tacy co wracają do zdrowia :)
  11. izka181 Serdecznie współczuję ci tego co przeszłaś, biedna, nawet po drugiej operacji cierpisz. Mnie czeka też poprawka, boję się. Trzymam kciuki, napisz czy jest jakas poprawa, pozdrawiam
  12. Witajcie kochani! Właśnie przeżyłam kolejną porażkę, nie dałam rady prowadzić auta. Lewa noga odmówiła posłuszeństwa, nie miałam sily, zaczęła boleć okropnie i wróciłam do domu. :( Siedzę i ryczę jak bóbr, mąż ma dosyć całej sytuacji, dzieci patrza jak cierpię, masakra. Pół roku jak miałam operację, nadal nie moge dojśc do normalności. Rehabilitacja za rehabilitacją i nic, jest coraz gorzej. W styczniu mam mieć z ZUS-u rehabilitację w ramach prewencji, ambulatoryjną, ciekawe jak tam będę codziennie dojeżdżać w takiej sytuacji. Ledwo chodzę, a bieganie do autobusu nie wchodzi w ogóle w rachubę. musze się wam wyżalić, tylko wy mnie rozumiecie. Czy już jestem skazana na porażkę? Co robić?
  13. BINOM... masz podobny rezonans, jak ja miałam, niestety u mnie też to skończyło sie operacją. Obys szybciej wróciła do zdrowia niż ja. Bo u mnie trwa to i trwa, a nadal boli. Dbaj o siebie i bądź silna. Pozdrawiam
  14. inka 77... serdecznie dziękuję za całkowicie wyczerpujące informacje!!!! To nie wiedziałam że w sanatorium panuje jakaś rozwiązłość, romanse, kurczę, nawet nie myślę o romansowaniu z mężęm z tym moim kręgosłupem hehehehe :( ...mieszkam na 1 piętrze... dziękuję bardzo, czyli jest szansa na internet! Pozdrawiam serdecznie
  15. Kochani czy w takim sanatorium jest internet? Zawsze przez Skypa można by pogadać z dziećmi. W końcu to długa rozłąka. Opiszcie jak wygląda taki pobyt? Jak to jest z kimś obcym w pokoju? Na jakiej zasadzie przydzielaja pokoje, nie można byc samemu ?
  16. ...Inka77.. Ja mam opadanie stopy, jestem po operacji, ale teraz to mi sie stało, po zabiegu. Noga u mnie drętwieje, boli i w krzyżu jakies bolesne dziwne czucie, nie wiem jak to się ma do nerwu strzałkowego, powiem szczerze ja juz przestałam się zagłębiać w precyzyjnych opisach choroby, staram się troszkę uciec od tego, mnie to zmęczyło psychicznie. Ale mam dobra stronkę dam ci linka może tam coś znajdziesz. A i z tym basenem, nie spiesz się!!!!!! Ja miałam basen i rehabilitacje za szybko, teraz jest ze mna licho, nie polecam pośpiechu w naszych dolegliwościach!!!! http://www.rokwisz.pl/dr_hab.htm tutaj poprzeglądaj, może coś ci sie przyda Pozdrawiam
  17. ...mieszkam na 1 pietrze... po jakim czasie od komisji lekarskiej otrzymałeś informacje o sanatorium. Interesuje mnie jaki strasznie bo nie wiem czego moge sie spodziewać, boję się że mogą przysłać mi list a w nim termin na następny dzień, co wtedy? Masakra jak u mnie. Fajnie że u ciebie też dobrze, chłopaki jakoś szybciej wracacie do zdrowia, wieczni wojownicy, we krwi macie walkę i zdobywanie, jakoś wam to łatwiej przychodzi. Pozdrawiam :)
  18. Furmanku 35 Ileż pozytywnych słów i dobrych wibracji z Tego co piszesz, naprawdę. Ta Twoja to powinna być szczęśliwa że ma takiego faceta, inny by się załamał, usiadł na tyłku a ty jesteś pełen dobrej energii. Dobrze, zarażaj takimi myślami pozytywnymi. Pomyślę tez o tech ograniczeniach posiłków, oczyszczaniu z toksyn, spróbuję, poczytam na początek. Serdecznie pozdrawiam i połówke Twoją :) Powodzenia.
  19. Furman 35 Witaj, miło "słyszeć" że u ciebie takie pozytywne zmiany, ale z tymi ziemniakami i pralka to troszkę poszalałeś, nie ma co. Ja się za mocno schylę i czuję opór, hehe :) Akupunktura musi chwilkę u mnie zaczekać, nie wyrabiam się czasowo po prostu. Rano mam rehabilitację, potem coś nie coś porobi sie w miarę możliwości w domu, po południu rehabilitacja z dzieckiem ( miał złamana nogę w śródstopiu). Także obowiązków mi nie brakuje, tylko znowu czasu na swoje zdrowie. Ale jakoś dam radę. Jak czuję drętwienie nogi i palący ból w krzyżu, po prostu się kłade na trochę i już. Jak schudłeś, napisz, to dla mnie ważne, też muszę kilka nadprogramowych kg zrzucić, a przy moim stanie ciężko ćwiczyć w ramach odchudzania. Topik nie zginie, mamy chorobę cywilizacyjną, pojawią się nowi cierpiący, niestety. Dlaczego jazda samochodem jest niewskazana przy naszym stanie? Piszesz, że częściej chodzisz niz jeździsz? Gdyby mnie tak nie bolało po kilku minutach spacerów.....:/ A z sanatorium to czekam na razie na jakieś informacje od Zusu, a Ty ile czekałeś na termin??? Serdecznie pozdrawiam :D
  20. Cześc wszystkim! Jestem po komisji lekarskiej ZUS. Co za żenada!!!! W życiu nie widzialam większego zlewania ludzi?! co prawda po mojej operacji i z obecnym rezonansem świadczenie rehabilitacyjne to czysta formalność, ale gdy obserwowałam lekarkę, jej czynności, "badanie" to wierzę już tym co opowiadali że w zusie to same muły i dziwadła są orzecznikami. Pewnie nie wszyscy, ale to są ludzie bardzo specyficzni. Trudni do okreslenia, maja swój świat i swoje klocki jak to się mówi. Niestety dostałam przykaz wyjazdu do sanatorium na rehabilitacje, dla mnie to niestety nie czas na wyjazdy, nawet zdrowotne, mam kota, jedno dziecko w 6 klasie, akurat nauki trochę, a drugie w początkowej fazie gimnazjum i boje się jak cholera ich zostawić!!! Owszem mąż jest, ale oni mają zawsze swoje sprawy, pracę. Co zrobić jeśli ktoś nie może pojechac na stacjonarną rehabilitację? Można jakoś się odwołać? Akurat tutaj na miejscu u siebie trafiłam na zdaje się konkretnego lekarza i mam od listopada mieć porządną rehebilitację, poza tym ide do poradni leczenia bólu na akupunkture. No i jeżeli to nie pomoże to i tak bede miała drugą operację, ja tam się już nie boję, chce tylko życ bez bólu. Kochani odezwijcie się czasem co u Was!!!!!!???? Serdecznie pozdrawiam :)
  21. tw57.... mam olfen w tabletkach, plastry przeciwbólowe, mało mi to pomaga. Niestety, mam takie zmiany w kręgosłupie że cieżko ból zlikwidować proszkami, staram się po prostu zacisnac zęby i jakoś przetrwać. dostałam skierowanie do Instytutu Leczenia Bólu, na akupunkturę, zobaczymy moze troszkę mi pomoże. Ni o zaczynam inną rehebilitację z masażem. Pozdrowienia dla wszystkich :)
  22. Witajcie!!! Mam za sobą wizytę u neurochirurga, kolejną ma się rozumieć. Opadanie stopy jest nadal, ból też nie chce mnie opuścić. Mój ponowny rezonans po operacji jasno naświetla obraz mojego stanu zdrowia, kręgosłupa. Rokowania są niepewne- taki mam wpis w formularzu o stanie zdrowia do ZUS-u. Najpierw jeszcze rehabilitacja, delikatna potem już tylko ponowna operacja jak to nie pomoże. Tak więc ci co sa niedawno po operacji powinni być rozważni, nie spieszyć sie z rehabilitacją, z powrotem do normalnych obowiązków. Uważajcie na siebie i dbajcie o swoje ciała, kręgosłupy bardzo was o to proszę. Wiem co mówie. Serdecznie pozdrawiam :) U mnie to zajmie jeszcze dużo czasu.
  23. Witam teraz troszkę pomarudzę i niektórych zanudzę bo mam opis rezonansu. To drugi mój rezonans, pierwszy miałam przed operacją, mimo implantu, mimo usztywnienia kręgów mój lędźwiowy nawala, szwankuje mi noga i pogłębiaj a sie bóle krzyża. To co wykazał rezonans: "Stan po operacji wypukliny krążka m-k na poziomie L4/L5-lewostronna fenestracja. Lordoza odcinka lędźwiowo-krzyżowego pogłebiona. Dehydratacja krążka m-k na poziomie L4/L5, obecnie uogólniono lewoboczna protruzja krążka m-k,przewężenie lewego otworu m-k z modelowaniem lewego korzenia nerwowego. Na poziomach Th11/Th12,ThL1,L1/L2 tylne protruzje krążków m-k modelujące worek oponowy. Trzony kręgowe w odcinku lędźwiowym o zachowanej wysokości, wielopoziomowe załamania blaszek granicznych o charakterze guzków Schmorla w trzonach przejścia piersiowo lędźwiowego-stan po przebytej chorobie Scheuermana. Blizna pooperacyjna, poza tym tkanki przykręgosłupowe prawidłowe." Tak długiego opisu i dokładnego nie mialam przed operacją i nie miałam tych wszystkich dziwnych rzeczy, opisów. Idę dzisiaj do neurologa niech mnie olśni co w tym opisie napisali bo dla mnie to czarna magia. Jak poczytałam wyjaśnienia w internecie to aż się wystraszyłam, wychodzi na to że u mnie to zamiast byc lepiej to jest gorzej. A ból pogłębił się po rehabilitacji. Błagam napiszcie coś pozytywnego bo zwariuję. Pozdrawiam wszystkich obolałych i tych którzy cieszą się już lepszym stanem zdrowia- w was i w waszym optymizmie nadzieja.
  24. Witam Wszystkich!!! Co to za kłótnie? Faktycznie nie było takiej jatki na tym temacie! Jestem po rezonansie, wynik obieram jutro. Furman35 - dziękuje za wsparcie, nawet się trochę dostosowałam do waszych rad. Mniej się forsuję, więcej niestety oszczędzam, ale chodze na basen, spaceruję, w domu staram się normalnie wszystko ogarniać, bez dźwigania cieżarów i i ostatnio nawet musze przyznac ze ból jakby mniejszy...może za wcześnie jednak dalam czadu z rehabilitacją. Człowiek chce szybko dojśc do siebie a tu takie ograniczenia. Nie mogę się doczekać zdjęcia z rezonansu, będzie widać moje tytanowe śruby!!!! :D Pozdrawiam
×