Marii2624

A ja mam lekkie obawy, gdyż mam mało miejsca na ósemki, a jedna na dole zaczęła mi rosnąć.. poczekam do wizyty 11.08, wolę mieć pewność i w razie potrzeby wyrwać te zęby, niż ryzykować pokrzywieniem reszty.

@Lila Ortodonci często zalecają wyrywanie zębów, a powstałe szpary są niwelowane przez aparat. Wątpię, że kazano by Ci wstawiać implant, ale możliwe, że wyrwano by jeszcze jakiś ząb dla zachowania symetryczności. Decyzja zależy od pani/ pana dr. Niestety nie znam ortodontów na Śląsku :/

Oj, chwilę mnie nie było. Wszystko przez te matury, aktualne wakacje i zamieszanie związane ze studiami :/ Wizytę miałam dziś, panie pomrukiwały coś "To na kiedy zapisać? W lipcu ma być już chyba na 100%..." i jak wnioskuję chodziło o panią Anetkę. Pół roku już jej nie widziałam. Oczywiście przyjmuje mnie pan dr, jak wyżej wspomniano przemiły :) Dzisiaj lekki striping i gumeczki w kolorach tęczy. Jedyneczki spięte razem. Potem jedna/dwie wizyty i zdejmujemy. Więc nie liczę na wizytę u starej pani dr. Następna wizyta- 7.07.

Ja mam wizytę 31 maja. Kurde mam założonego pina na jedynce i strasznie mi się cofnęła :/ (to taki guziczek, jakby silikonowy, powodujący odrotowanie zęba).

Ilu doktorów, tyle sposobów leczenia... Moja retencja będzie/jest (na razie dół) stała, nie na całe życie. Nie uśmiechało mi się nosić zdejmowanej retencji.

Temat ósemek: Dzastus, mam to samo, co Ty. Moja koleżanka wyrywała ostatnio wszystkie ósemki, po jednej na wizytę. Chodziła później cała napuchnięta. Był to mus, bo jej właśnie zaczęły krzywić się zęby (trzy lata od zdjęcia aparatu).

Co do ekspanderów, koleżanka o której pisałam już mówi lepiej i normalnie je, więc nie ma się czego bać! :) Ma go od 12 dni ;p.

Ja nosiłam ruchomy ale nic nie pomógł a i w nocy mi wypadał:) Koleżanka nosi od kilku lat i jedynie się jej lekko łuk poszerzył, zęby ma krzywe. Więc nie wiem jak to ze skutecznością. Na pewno wytrwali będą mięli efekty, a Ty jak widzę taka jesteś :P

lily12345 Powiem tak, że pewnie mało który ortodonta podejmie się czegoś takiego, ale kto wie. Niestety nikogo nie poradzę bo jestem z Podkarpacia. Ja też miałam najpierw górę, a później zapytano mnie, czy decyduję się na dół. Wiadomo, że nie założono by mi go na siłę, ale słyszałam to samo, co Ty: szczęka i żuchwa muszą do siebie pasować, bo powodowałoby to np. dalsze krzywienie się zębów, dyskomfort. Poza tym Twoja mleczna trójka pewnie kiedyś wypadnie, a nowa albo nie wyrośnie albo może wyrosnąć krzywo. Wtedy chciałabyś zapewne wyleczyć też tą drugą, a z aparatem załatwisz wszystko. Słyszałam już o wyciąganiu zęba zatrzymanego i chodziło jedynie o wyrwanie mlecznego, po czym stały był stopniowo wyciągany przez aparat. Ale nie interesowałam się tym zbytnio bo mnie to nie dotyczyło. Jest przecież wiele sposobów leczenia :) Możesz dalej szukać dalej osoby, która podejmie się leczenia jednego zęba, kto wie, może się uda :) Ja nie konsultowałam się z kilkoma ortodontami ale czasami trzeba. Dzastus Jak pisałam, powiedziano mi tylko, że będzie w maju (miałam mieć wizytę 9.05).

jejku* Ja też nie sepleniłam cały czas, tylko na początku. Później było już może nie idealnie, ale było ok. Jednak nie patrz na mnie, mój drut był za blisko podniebienia i dlatego mnie bolało i puchło, więc drut od ekspandera miałam ciągle wyginany. Dlatego tak mówiłam. Nosiłam go 6 miesięcy (zdjęty przed czasem). Moja koleżanka mówiła, że ma ten sam ekspander, który ja nosiłam (najprostszy), ale jej drut od podniebienia odstaje. Więc różnie to bywa. Dzastus Sami mi powiedzieli o pani Anetce, bo już dobrze pamiętają kim jestem i kto mnie przyjmuje:) Ale niestety, mam maj zajęty do 16., więc mam wizytę wcześniej. Poza tym dr nie mówiła mi jaki mam numer druta. Ale miałam już kiedyś grubszy, nie mieścił się do pierścieni:) Zęby mnie dziś z lekka bolą, nareszcie! Szkoda tylko, bo byłam mocno nastawiona na kolorowe gumki. A Ona założyła mi ten łańcuszek. Ale to nic, działa:D ps. ten biały łańcuszek mocno kryje mi drut i aparat jest bardzo dyskretny.

Hej:) po 1.: jejku* Nie idź do orto, wobec której masz wątpliwości. W końcu tu chodzi o nasze zęby (i pośrednio o kasę, która może pójść na marne). Co do kosmetycznego czy metalowego: co kto woli, ja wybrałam metal, aparat i tak będzie widoczny. No i ten był znacznie tańszy. Ale też kiedyś zastanawiałam się nad kosmetycznym. po 2.: Dzastus* Wiesz, że nie było dziś pani Anetki?! Nie wiem więc czemu przełożyli mi wizytę z tamtego tygodnia na dziś. Ponadto czekałam na przyjęcie dość długo :/ Chcieli zapisać mnie na maj, ale w maju mam zajęte dni, więc mam wizytę 19.04. Podobno w maju "ma być już pani Aneta". Tak. Nie wiem kto mnie przyjął: drobna pani w grzywką i kucykiem:) . Zrobiła dość dużo, bo założyła gruby drut, ponadto biały łańcuszek. Dość mocno ciągnie mi to zęby. Miałam też lekki stripping między jedynkami i jedynką a dwójką. PS: Byłam z koleżanką, która ma aparat od tygodnia. Dziś założyła ekspander i od razu przypomniały mi się czasy seplenienia:D Biedna. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić i ze wszystkim można nauczyć się żyć:) Na chwilę obecną mówi dość niewyraźnie. Zobaczymy, czy ból zębów się jej zwiększy. Mnie po założeniu wszystko bolało;/

U mnie nic takiego się nie dzieje. Miałam co prawda "niepasujące" do siebie trzonowce ale skorygowano to wyciągami. No ale nim orto zaproponuje wyciągi trzeba podprostować łuk, żeby była pewność, że wszystko jest na swoim miejscu i już się diametralnie nie przesunie. Mi pani Anetka zawsze wszystko tłumaczy. Mam nadzieję, że przyjmie mnie w czwartek... eh, nie miałam zmienianych gumek od tamtego roku! To wszystko przez zdejmowanie dołu. Ponad trzy miesiące noszę szare ligatury. Ale jeszcze tylko sprawa jedynki i zdejmujemy ostatecznie górę. Moje marzenie to pozbyć się aparatu na wakacje:D Później nie mam ochoty jeździć do dentysty co miesiąc lub częściej (awarie itd.), gdyż zaczynam studia.

Z wszystkimi usterkami trzeba iść do orto. Nie ważne, czy jest wygodne czy nie. To diametralnie wpływa na przebieg leczenia. Dzastus, u mnie bez zmian. Nikt nie dzwoni. PS. jutro moja kumpela zakłada tam aparat:)

Ten gość to pewnie ten sam, który brał ode mnie wyciski na retencję. Praktykant. Kurcze, mam nadzieję, że 15'go przyjmie mnie moja dr.

Nie, nie mam 100% pewności, ale skoro dzwonili z powodu tego, że jej nie będzie, a są inne orto, to pewnie do niej zostanę przyjęta. Chcę jak najszybciej bo od grudnia nic nie mam z górą robione! Zajmowali się tylko dołem, retencją itd.

Nie wiem, może 10. też będzie.. nie mówili, kiedy wraca, tylko czy odpowiada mi data 15.03.

Dzastus, info dla Ciebie: dostałam dziś telefon z prośbą o przełożenie wizyty z 7.03 na 15.03, gdyż dopiero wtedy będzie p. Anetka.

Bobas Nie nosisz pierścieni? To jak ona Ci naciąga drut? Przecież gdy moja orto to zrobi to drut trzyma się pierścienia.. prawda? Bo same gumki nie dadzą rady :P Czasem jeszcze wykręca drut do góry na końcu dla pewności że się "nie wysunie" choć takich problemów nie było nigdy. Ale ja doktorem nie jestem... więc nie wiem co Twoja ma na myśli. A może masz tzw. rurki? Choć po 4 latach byś to zauważyła ;/ Ja noszę 1,5 roku górę a dół zdjęłam po 10 miesiącach więc widać różnicę czasową. 2x2 O ekspander się nie martw, co prawda "czuć" go, ale z aparatem jest tak samo. Do mówienia się przyzwyczaisz po jakimś czasie ale na początku będzie gorzej. Mój jedyny problem to było wrastanie druta w podniebienie (za czym idzie opuchnięcie i stany ropne) ale miałam go za blisko. Inni nie mięli raczej tych problemów.

Moja też chciała mi zdjąć aparat mimo krzywej jedynki (która według niej nie jest krzywa, tylko ma inny kształt). Ale poprzyglądała się i faktycznie. Jeśli nie jesteście zadowolone to wszystko mówcie :P Co do kształtu twarzy to ja miałam odwrotnie. Miałam wąską i szczupłą twarz, a teraz jestem taka "normalniejsza", bardziej pyziata :P Ale mi to odpowiada.

A ja dokleiłam zamek i spiłowałam lekko drut od retencji bo zaczął mi ranić język :P Ale już jest ok. Wizyta 7. marca. I nie wiem czy będzie wtedy nasza orto, Dzastus :/

Nie wiem. Zależy kiedy będę zdejmować aparat :P Też boję się wykrzywienia zębów. No ale od tego jest retencja... Jestem pewna, że mając płytkę, zęby się wykrzywią. Nocą poprostu by mi spadała (tak jak aparat zdejmowany gdy byłam mała :D). Chyba każda z nas czuje, że gdy orto zdejmuje nam łuk z zębów do wymiany, zęby od razu żyją swoim światem... Szczerze to przy zakładaniu aparatu moja wiedza była tak mała, że nie wiedziałam, że po zdjęciu aparatu będę musiała coś jeszcze nosić :(

19 stycznia był w czwartek i też była nieobecna. Co do retencji to ja na dole mam drut, bardzo wygodny, ale uważam na twarde rzeczy, żeby nie odpadł. Ale raczej trudno o to. U góry też mam w planach mieć drut, ale to tylko ze względu na moje problemy z oddychaniem. Fakt, że nie zapomina się o nim, ale nie zawsze jest na ten drut miejsce (dolne zęby poprostu mogą o niego obijać, po czym ten będzie odpadał= kolejne wizyty, krzywienie się). Jeśli u mnie mimo wszystko tego miejsca nie będzie albo jeśli będą z nim problemy, będę skazana na płytkę ;p Są to słowa pani Anetki ale w internecie czytałam to samo.

To, że gumeczki się rozciągają to jedna sprawa. Druga to fakt, że przecież ten drut trzeba jeszcze naciągać, sama zmiana gumek nie wystarczy na dłuższą metę. Mi pani dr wprost powiedziała, że gumki bardziej działają na początku, pod koniec miesiąca są już słabe. Dlatego nosiłam też metalowe ligatury, które się nie rozciągną :) Tak, p. Anetka jest młoda, ma czarne włoski, lekki i cichy głos :) Ale ja byłam na wizycie 19 stycznia i już jej nie było więc już nic nie rozumiem... Być może ma konkretne dni w których jej nie ma? Ale cały luty też jest nieobecna. Pokręcone :p Dzastus: Dziś jednak nie pojadę na wizytę bo nie mam jak, a później jadę na roczek, wieczorem na urodziny.. w sumie dzisiaj przyjmują od 9:00 ale rano nie miałam samochodu więc czekam na następny tydzień. Tak więc nie dopytam się na razie jak to z naszą panią dr. Przynajmniej o zęba się nie boję, nie krzywi się bo aparat i tak jest gotowy do zdjęcia i drut nie był od dłuższego czasu naciągany.

A co ma Jasło do tego ;D Nie ukrywam, że nie pilnuję mojego aparatu. Sam sobie ten zamek nie odpadł. Ja też nie miałam na początku podpiętych pierścieni ale nic się nie działo i podpięto je na kolejnej. Może Twoich nie podpięto, gdyż leczenie normalnie prowadzi p. Anetka, której aktualnie nie ma?

Nie ma co współczuć, kilka ich już miałam. I nie jadłam nic twardego- szczotkowałam zęby:D Ja nie będę porównywać pani A. do innych, gdyż z innymi nie miałam do czynienia jeśli chodzi o leczenie.