fajansiarz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fajansiarz
-
PS. Naprawdę jesteś spod Zawiercia?
-
No to sobie pohopsaj w nagrodę za te wszystkie trudy Mnie też nic nie boli, także nie jest najgorzy. Zresztą mnie rzadko co boli, także tego Masz tak charakterystyczną czcionkę, że wątpliwości są minimalne i giną w czeluści pewności
-
Oho, jak mniemam proces umierania się cofnął, skoczna Fajansówko?
-
Wyrównać? Chyba wykrzywić A Ty droga była żono prześpij się lepiej :D
-
Tak nawet całkiem przyjaźnie żyją Ci powiem (powiedzenie powstało chyba od obserwacji obcych se psów i kotów) Dziękuję bardzo Ja Ci z kolei życzę miłego und efektywnego nadrabiania w sprzyjających warunkach, miłej, wolnej od powodów do umierania i wiercenia się środy oraz jak zwykle pysznej pomidorowej
-
No ja ją też lubię :D Prawdę mówiąc, mieszkam z jednym psem i kotem A Ty czemu nie mieszkasz z żadnym?
-
Oj, Loczuś, coś Ci się chyba potentegowało Fajansówka jest w istocie przecież uprzejmą gospodynią A płatki różyczek sypią dziewczynki Wiem, że trochę mi brakuje do prawdziwego mężczyzny, ale bez przesady Fajansówko, no ja Ci powiem nie umiem się zdecydować na jednego kotka :( Masz może kotka? Co do starania się i uprzykrzania nie przejmuj się - wszyscy tutaj to sobie wzajemnie czynimy i jakoś wychodzimy na swoje
-
:D Nie nie, jak odeszłaś, to wróć - w kupie raźniej
-
Zatrzymałem się na poście o kanale la mansz i od tego momętu nie rozumiem Fajansówko, wystarczy, że zorientujesz się w filmiku o kotach A co do obietnic, to obiecaj chociaż, że się postarasz
-
Aa, już rozumiem :D Dobre, se idę se w te spaciulki w końcu. Milusiej nocki
-
Nie rozumiem
-
Grunt, że uszy odpoczną
-
No http://youtu.be/5LuMu1u_UCM :D
-
*Facet21 ma rację :O
-
Znasz LoczQ mą powściągliwość, więc nie wołaj na puszczy Dobrej nocki und miłych spaciulków :) Skoro Facet21 rację, to i ja mam rację Pśp jak zwykle się gupio kóciła, byle sie pokócić Facet21, poka muła - zobaczymy, co się stanie Paltzu, dobrze wiesz, że nie boję się Ciebie, bo jesteś w gruncie rzeczy jak ten aniouek, którym na początku się wydajesz, a później już nie (w realu oczywiście) Sama widzisz, jak ta dobroć und łagodność z Ciebie wyłazi :D Mam kontynuować czy przestaniesz stawiać mnie w niekąfortowych sytuacjach?
-
No czyta się to trochę jak wiersz Ci powiem W tym miejscu pozdrawiam Maszin Paltzu, no teraz to żeś popłynęła... :O Nigdy nie uwierzę, że nie płaczesz po flaszcze, choćby jednej
-
Dziękuję za troskę, LoczQ Cóż, Paltzu, Ty po prostu jesteś z tych, którzy widzą jedno koło, które złapało gumę, a ja z tych, którzy widzą trzy dobre
-
Oj tam zaraz lubię No ale powiedz nam tu uczciwie, z ręką na swym wielkim sertzu Chciałabyś mieć taką córkę jak Ty? :D W ogóle to nie szukaj dziury w całym (kolejna się znalazła), tylko popacz, na ile ludziów się nadajesz :O
-
*że długo :O
-
W każdym razie nie nadaje się na dziecko Fajansówko, mam nadzieję, że nie długo nie umierałaś No i że nie umarłaś PS. Cieszę się, że temat Świętego Mikołaja jest tutaj traktowany poważnie
-
Ach, no jest materiał, jest :D Tak więc Paltzu: Skąd taki abstrakcyjny pomysł? Ciebie - tak m.k.o., uroczego i jednocześnie uzdolnionego Stfora z wielkim sertzem - z natury rzeczy nie uwzględniam w swych luźnych rozważaniach, w końcu trudno ogólnie mówić wyjątkach Nie bez znaczenia jest również to, że jesteś od dawna szczęśliwie zajęta, tak więc z samego tego powodu nie powinnaś mieć wątpliwości Już? Dobrze? Fajansówko: Nie zamykajmy sprawy wyłącznie na zakupach, zostawmy tą kwestię niedomkniętą Oszczędzam, a jakże No nie wiem, czy akurat moje nazwisko jest takim marzeniem :D Także ma hipotetyczna żona jak widzisz musiałaby być jeszcze bardziej dziwna, niż sądzisz Przyszła taka pora, że muszę się zbierać, także kłaniam się nisko i do zobaczenia
-
Zaraz tam usługiwanie :O Tylko byś demonizowała Jako że jestem realistą i zdaję sobie sprawę, że oczekiwania żony, nawet mimo pozornych zapewnień, w ujęciu długofalowym wykazują tendencję do wzrostu, wolę chyba gosposię i większą przejrzystość funkcjonowania No nie wiem, chyba że trafiłby się naprawdę wyjątkowy (dziwny) materiał na żonę Ależ ja zawsze stałem na stanowisku, że kobietom należy się szacunek :O
-
No właśnie na wypadek, gdyby siostra chciała se spieprzyć życie, mam na uwadze opcję z gosposią Z żoną, która nie wymagałaby ode mnie pracy (i w ogóle niczego, lecz cieszyła się i była wdzięczna, że jej nie tłukę) byłoby oczywiście najlepiej, ale gdzie ja pośród tego wszechogarniającego zepsucia znajdę taką wspaniałą żonę... :( Chyba tylko na Białorusi lub Ukrainie Aha, czyli byłaś przed-przedostatnim Ja nie powiedziałem, że nie byłem ostatnim :O
-
Jestem wszechstronnie uzdolniony Jak zabraknie mamusi, to wejdę w układ z siostrą A w najgorszym razie rozejrzę się w końcu za lepszą robotą i zatrudnię gosposię :O Oho, czyli masz krótkie nóżki, czyli jesteś malutka Nie wiem, skąd ten dziwny wniosek :O A może byłaś przedostatnim rocznikiem?
-
To mogła być zapowiedź dobrobytu, na ten przykład zwiastun ogrodu albo przynajmniej dużego trawnika i garażu. A jak garaż i obejście, to i dom Pomyślałem, ale myślenie mych rodziców nie zobowiązuje mnie do takiego samego myślenia I co wtedy robisz, aby dojść ze sobą do ładu? A byłaś może ostatnim rocznikiem niechodzącym do gimnazjum?