Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

taka_wariatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Mi w serce studia wkroczyły... :D, więc wiecie, jakoś tak nie idzie się zakochać, gdy myśli się o wykładach i nie widzi się nikogo oprócz swoich rówieśników, któzy nie są w kręgu zainteresowania. W sumie to nie wiem sama co jest w kręgu mojego zainteresowania. Jakoś nawet imprezy mnie nie pociągają. Chyba jednak jesienna depresja takze mnie dopada...
  2. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Jak jest pod wpływem matki, to dąż do tego, zeby jakoś go od niej oderwać... Wyprowadzićsię poza jej wpływy, czy coś? Nie wiem, co mogłabym doradzić. Nigdy tak na 100% nie wiadomo, jak się poukładają losy ludzi... Może być bajkowo jeśli tylko się postaracie, a może być źle mimo waszych starań. Ciężko ocenić. Na pewno zawsze warto rozmawiać. Żeby było jasne, co wypadałoby zmienić. I na pewno nie chodzi o to, żeby tylko jedna strona szła na ustępsta a druga nic, bo to tylko zwiekszy wzajemne pretensje. Wydaje mi się, że i tak nam się nieco zboczyło z tematu, już dawno, więc nie przejmuj się za bardzo Calineczko ;).
  3. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Calineczka, niewesoło masz tym swoim chłopakiem. Zachowuje się jak skończony palant... Spróbuj z nim pogadać, wyzjancie sobie co was denerwuje w was nawzajem. Lepiej powiedzieć sobie kilka niemiłych słów traz i zdecydować, czy warto to dalej ciągnąć, niż męczyćsię, zaciskać zęby i nic nie mówić, do mometu, gdy któreś z was nie wytrzyma i wybuchnie prawdziwa awantura...
  4. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Ja zamilkłam, bo mój instruktor jest dla mnie mniej więcej tak niedostępny, jak umiejętność lewitacji i staram się o tym nie pamiętać.... Ale główną przyczyną tego, że nie piszę za często, jest to, że niedługo wyjeżdżam na studia i fakt ten zajmuje większą część moich myśli. Martwię się o swoją przyszłość - ot co! Czuję się samotna, zagubiona i nie mam pojęcia czego chcę tak naprawdę od życia, a to wcale nie pomaga w osiągnięciu szczęścia. Poza tym, nie mam wcale ochoty bawić się w dorosłość, obawiam się, że nie podołam. Dodam jeszcze, że moja rodzina to tylko formalność, gdyby nie powiązania finansowe między moimi rodzicami i słynne "co ludzie powiedzą" pewnie by już dawno razem nie byli. Źle mi. I nie miałam zamiru się żalić Wam dziewczyny, ale skoro już Dorotella spytała, czemu tu tak cicho, to postanowiłam udzielić odpowiedzi, oczywiście wyłącznie we własnym imieniu.
  5. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Calineczko, lepiej nie pakuj się w jakieś śliskie układy... W życiu jest niestety tak, że nie można mieć wszystkiego naraz. Musisz się zdecydować. Ale osobiście jestem zdania, że ten starszy facet ma jedynie ochotę na zabawę, na nic trwalszego. Ale jeżeli dopuszczasz możliwość wymienienia Twojego faceta na tego drugiego, to zdecydowanie muscie z Twoim partnerem pogadać o Waszym związku. I wprowadzić w niego trochę życia. Dorotella dobrze prawi ;). Ewcia, jesteś niepoprawna ;). Życzę Ci, żeby upór pomógł Ci osiągnać upragniony cel, ale zaczynam coraz słabiej wierzyć w to, że Ci się uda :(... Ale mam nadzieję, że się bardzo mylę!
  6. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Dorotella, absolutnie nie rozumiem postępowania Twojej matki. Dla mnie to co robi jest pozbawione logiki i sensu. Naprawdę nie wiem co mogłabym Ci powiedzieć, nie wiem, jak zareagowałabym na aż takie dołowanie ze strony matki... to wręcz kopanie dołków pod Tobą. No, ale kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada. Należy mieć nadzieję, że przewidywania Ewci się sprawdzą i pożałuje tego co Tobie robi... Ja mam jeszcze tylko jakiś tydzień i wyjeżdżam do Krakowa. Więc mam absolutnie gdzieś tego dziwnego kolesia. Nie zamierzam się z nim spotkać, nawet gdyby mi to zaproponował. Muszę też chyba zerwać, a przynajmniej bardzo rozluźnić kontakty z pewną koleżanką... nie chcę, żeby jej opinia przylgnęła do mnie, bo zaczną się jakieś głupie teksty itp. Wiecie jak to jest w małych miasteczkach, wystarczy, że ludzie zobaczą cię z kimś o złej reputacji, a już część sławy spływa na ciebie :/. Coś mi się zdaje, że nie podobałoby mi się to zupełnie.
  7. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Tylko wysłałam mu w odpoweidzi na tamtego esa odpisałam mu, że mógł mnie poinfrmować wcześniej. I tyle. Nie zamierzam się do niego odzywać.
  8. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Ewcia - ah, te spotkanie kojerze, czytałam. Myślałam, że coś się poźniej odzywaliście do siebie. Palant z niego, owszem... ale może i lepiej, że do spotkania nie doszło. Myślę, że wziął mnie mylnie za dziewczynę chętną zawsze, wszędzie i z każdym. A nie jestem taka. To mogłaoby być nieprzyjemne dla mnie i dla niego. Więc specjalnie nie żałuję... tylko byłam zła, jak to wystawiona do wiatru kobietka - nieważne kto wystawił do wiatru, liczy się ten irytujący fakt ;)
  9. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Oj, jak dawno mnie tu nie było! Zrobiłam sobie wolne i pojechałam do koleżanki na 4 dni. Mało mi trochę, ale cóż... dłużej się nie dało Ewcia, no, rzeczywiście, te jego zachowanie to jakies takie dziwne. Bo nie wiem, czy nie byłoby naiwnością wierzyć w jego usprawiedliwienie... :/ Facet się miga. Zrób, jak mówisz - nie odzywaj się do niego i zobaczymy co zrobi. Marcetka - różnie bywa. Jedni faceci rezygnują z domowego ciepełka, inni nie. Może rzeczywiście większość nie poszłaby na takie coś - bo nie dość, że to rodzi wiele komplikacji to jeszcze w oczach innych ludzi taki facet zyskuje bardzo złą opinię. Wiele razy się zastanawiałam co by było gdyby mój ojciec coś takiego odwalił. Tylko moje odczucia na ten temat nie są miarodajne - moi starsi żyją ze sobą jak pies z kotem i wolałabym przeżyć jeden silny wstrząs w postaci rozwodu niż przez większą część dzieciństwa i czasów nastoletnich przeżywać ich kłótnie. Cóż, mi i tak nic z moich zamierzeń o krótkim romansiku z instruktorem nie wyszło. Wiem tylko, że gdyby on okazał większe zainteresowanie pewnie nie wahałabym się. Niezależnie od tego jakie mogłyby być konsekwencje... jego żona, która siedzi w innym mieście pewnie nie zauważyłaby nawet że cokolwiek jest nie tak. A ja nie miałabym zamiaru kraść go jej. Nie w głowie mi stałe związki :/
  10. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Może spróbuj dać mu do zrozumienia, że Ciebie juz orzkonał, że może teraz trochę poświecić się rodzinie? Tylko żeby się przyoadkiem urażony nie poczuł. To delikatna sprawa...
  11. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    No tak, Dorotella, to całkiem zrozumiałe - chcesz go mieć tylko dla siebie, wiedzieć co robi w każdej chwili. Ale nie możesz go ogrniczać - jest dobrze, bo okazuje cały czas swoim zachowaniem (z tego co teraz napisałaś to przynajmniej wynika), że zależy mu na Tobie, więc musisz zroibć wszystko, żeby tego swoją zazdrością nie zaprzepaścić. Wiadomo, że gdy się spotykamy z nadmierną zaborczością, to długo nie umiemy tego znieść. Skoro informuje Cię o swoich wyjściach, to chce być z Tobą uczciwy. Zarzucając mu nieuczciwość sprowokujesz go do nieuczciwości ("skoro uważa mnie za nieuczciwego, to mogę trochę sobie odpuścić - jej opini to nie zmieni"). Nie wiem, co mogłabym Ci doradzić - gdy musiałam sobie radzić z zazdrością to po prostu zaciskałam zęby i (o ile oczywiście widziałam, że nie mam realnych powodów do zazdrości) starałam się być taka jak zawsze dla danej osoby...
  12. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Opisz wrażenia po randce :) :). Mam nadzieję, że udana będzie!
  13. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Nie :D... ale wiem dobrze, że gdyby jechał, to bym miała miekkie kolana, motyle w brzuchu i wszystko na raz :/. Chciałabym sobie chociaż na niego popatrzeć. Ale nic to... nie to nie.
  14. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Indissss, no wesoło to nie wygąda. Kobieta jest najprawdopodobniej czujna, bo najwyraźnej rzeczywiście koło jej męża kręci się wiele Tobie (i nam) podobnych dziewczyn, którym zaimponował swoją wiedzą, opanowaniem, dojrzałością. Ma już na Ciebie namiar. Może lepiej nie wchodzć na jej teren, skoro ona wie, że się tam kręcisz? Ewcia, wcale mi się nie wydaje, że to by było dla Ciebie proste - znaleźć kogoś innego, gdzieś indziej ulokować uczucia. Gdybyś nie miała żadnej nadziei, byłoby Ci lżej zrezygnować (patrz: ja), ale że nadzieja jakaś się pojawia, to nie chcesz stracić szansy... doskonale Cię rozumiem. Tak długo jak czułam przy nim, że kto wie, kto wie... tak długo nie mogłam przestać o nim myśleć. Potrzebujesz chyba szczerej z nim rozmowy. A jeżeli on nie będzie potrafił się z Tobą na nią jakoś umówić (pomimo nawału zajęć) to chyba będziesz musiała przyjąć to za złą monetę. Może zaboleć, ale leczenie miłości bez bólu rzadko może się obejść... Oczywiście, życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli (starczy, że mi taki kąsek sprzed nosa zniknął). Trzymaj się
  15. taka_wariatka

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Instruktorowi się oczywiście pochwialiłam. Musiałm usłyszeć po raz ostatni jego głos w słuchawce. Ostatni słowa zostały wypwiedziane, a ja z lekkim sercem rozstałam się z marzeniem o zdobyciu go... ;). W każdym razie cały czas się uśmiecham, nie straszna mi nawet matka, która już szuka okazji do kłutni (ma problem, z tym, że chc w poniedziałek odwiedzić koleżankę i zostać u niej do czwartku... trudno, ja w te wakacje nie byłam KOMPLETNIE nigdzie, a miałam plany :/) Dorotella, naprawdę miałam nadzieję, że się inaczej skończy Twoja rozmowa z mamą... a jednak nie nalezy liczyć na cudwne odminy zdania innych ludzi. Nie przejmuj się, domyślam się, że nie jest Ci z tym łatwo, ale skoro nie jesteś całkem sama (masz kogoś, komu na Tobie zależy i kogo kochasz) to dasz radę i bez wsparcia ze strony mamy. Co do prawka, to rzeczywiście, potrzebowałabyś powtórki, pójście na żywioł nie jest raczej możlwe (nawet jeśli nadal wiele pamiętasz, to z tego co piszesz, nie czułabyś się pewnie, a bez tego jak się okazuje, ani rusz). No, ale kurs, który zrobiłaś nie przepadnie Ci, więc ze spokojem :) Ewcia, życzę powodzenia na jutrzejszej randce :). Nastaw się pozytywnie, kto wie, może to właśnie ten moment, by po sześciu latach wyleczyć się z pewnego uczucia? Jasmine może mieć rację. Chciaż wiem, że gdybym to ja była w takiej sytuacji jak Ty, to pewnie dokładnie tak samo nie potrafiłabym się poddać i miałabym ciągle nadzieję. Sama musisz zdecydować, czy chcesz nadal próbować go zdobyć, czy odpuszczasz... (ciężka sprawa, wiadomo)
×