Daria Ch

No ale mówisz że striptiz to nic złego :P

poza tym każdy ma coś czego sobie nie życzy- jedni nie życzą sobie palącego partnera, inni partnera "dresa" a ja nie życzę sobie partnera który mi lata na striptizy choćby tylko patrzył :P

wieczorki nie. I wiem o tym co tam się dzieje. Właściwie zastanawiam się czy to jest obowiązkowe? :P

racja, tak wygląda zdrada w pracy. Ale na razie o tym nie myślę, i na szczęście mój ukochany nie musi pracować w garniaku z gronem kobiet. Ma pracę raczej w gronie mężczyzn :)

co bym zrobiła hmm poprosiłabym żeby poszedł tam gdy striptiz się skończy a striptizerka pojedzie do domu :D

nie :D bo wiem, że na plaży nie zacznie nagle macać jakieś kobiety :D nie jest wtedy raczej pijany i nie ma przy sobie bandy prowokujących kumpli :P

no przepraszam ważniejszy kumpel czy żona? bo to nie kumpel będzie się czuł urażony tylko żona :P poza tym facet którego kocham nie ma raczej takich kumpli idiotów :D sam mi powiedział, że jak taka zabawa będzie to nie pójdzie, bo wie że dla mnie to jest bardzo ważne :) związek też wymaga

xD dziękuję za wsparcie :D

"haaa"- jasne że nie :D publicznie ludzie rzadko zdradzają wiesz? :D poza tym jak będzie goła baba w filmie to nie powiem mu masz jej nie oglądać :P no chyba że to jakiś pornus czy scena gdzie ta baba jest dosłownie "wyruchiwana" :P

" nie rozumiem tylko na ch*ja piszesz tu o zdradzie jak striptiz to nie zdrada" dla mnie tak " moj ideal kobiety: pozwala mi isc na kawalerski i ogladac + macac jakąś ładną dupkę a potem zapominamy o tym i jest zaj**iście moge ogladać pornusy bo to nie zdrada." idź na kawalerski, zerżnij jakąś prostytutkę bo na macaniu się nie skończy, a potem o tym nie zapomnicie bo jej o tym nigdy nie powiesz- ona nie zapomni bo nie będzie wiedziała, Ty nie zapomnisz, bo nie będziesz chciał- proste... oglądaj pornusy i marz o innych dupach, proszę bardzo :D i jeszcze Ci życzę żebyś nigdy kobiety nie miał :P ŻADNA na Ciebie nie zasługuje..

zastanówmy się.. nawet JEŚLI to zrobi automatycznie nie będzie miał czego u mnie szukać ;) pewności 100% nigdy nie ma :D

"a jakim prawem mowicie o tych paniach takie bzdury?! nie każda to rasowa dzi**a i niewiele z nich daje d**y na każdym kawalarskim " po pierwsze- nie nazwałabym ich tak ładnie: "PANIAMI" :) Pani to ktoś kto siebie szanuje i szanuje innych, zasługuje na szacunek. One to zwykłe zeszmacone baby :D po drugie: już sam fakt że rozbierają się za kasę przy stadzie napalonych facetów coś o nich mówi prawda? :P

a te tancerki to też inna historia ;) bo skoro ktoś ma na tyle tupetu żeby ignorować uczucia przyszłej żony klienta i tańczy przed mężem (nie swoim) nago to czemu by nie iść na górę i zrobić tego i owego... :O

dobrze powiedziane Bryzo ;) dla mnie taka "zabawa"- wieczór kawalerski/panieński to tylko wymówka na wyjście na dupy np... aż się rzygać chce

oj tam oj tam...- dla mnie jesteś głupia :D

lol

he he w sumie racja- jak kocha to się dobrze bawi czy jest sam na sam z Tobą, czy ze znajomymi :D i nie potrzebuje do tego golizny i erotyki :D to też kwestia tak zwanego mózgu i sumienia :3 :D

wiesz, czasami kumpli męża się nie wybiera he he... mają swój "mały świat" :D

hmm teraz to już jestem w szoku :O

może już sobie idźcie gdzieś na dziwki hmm? :) chcemy poważnie porozmawiać :D

"wieczor kawalerski panienski ze striptizem jest tylko usprawiedliwieniem zdrady latwa wymowka." wyjęłaś mi to Bryzo z ust :D gdzieś już chyba nawet tak napisałam :D

brawo dla cioci Krysi xD :)

a tak swoją drogą "szczerze mówić"- współczuję Ci :( gdyby mnie coś takiego spotkało to... :( kurde no nie wyobrażam sobie tego...

a jeszcze że tak spytam- mamie nie było smutno? :P

no więc się nie dziwię że jesteś taki zepsuty jak Cię rodzice wychowali w wierze że to nikogo nie krzywdzi :D życzę powodzenia w życiu w klubach ;D