Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marty88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marty88

  1. Hej Ja siedzę u teściów od wczoraj, wieczorkiem brata odwiedziłam, że dopiero rano wróciliśmy:P Też mogę ostatnio non stop spać - zaraz też chyba utnę sobie drzemkę. CO do pielęgnacji sutków ja smaruje je natłuszczającym kosmetykiem, a potem przerzucę się na purelan, bo go zmywac do karmienia nie trzeba - jest hipoalergiczny. Wczoraj byliśmy na zakupach skarpetki, czapeczki i takie pierdoły, pościel zamówiliśmy u kobieciny, która sama szyje, co do szpitala mi jeszcze szlafrok i staniki zostały, ale jutro w planach mamy poszukiwanie szlafroka:P a staniki na necie zamówię:P Ostatnio coraz ciężej mi siedzieć - czuję jak żebra wbijają się w brzuch, dwugodzinna podróż do domu teściów to była masakra dla mnie jakaś.. jutro mnie czeka powrót - obym to dobrze zniosła... Luby pojechał z teściem do roboty, a mnie zostawił na pastwę teściowej:P Trochę gadki szmatki o dupie Maryni i tyle.. Oj jak ja tego nie lubię.. Zaręczona mam nadzieję, że antybiotyk przed porodem zrobi swoje.. Ja będe robić wymaz za dwa tygodnie, bo w szpitalu gdzie chce rodzić jak masz wyniki starsze niż dwa tygodnie, to i tak profilaktycznie podłączają Ci antybiotyk. Buziaki Mamuśki
  2. Uff. Stałam godzinę dziś rano w kolejce żeby szanowny Pan ginekolog przyjął mnie dzisiaj - dzięki bogu udało się i wszystko w porządku. Ostatnio brzuch mi twardniał jak nigdy więc wolałam się upewnić czy 120 km podróż nie przyspieszy mi porodu. Jedziemy dziś wieczorem do rodziców na weekend - pewnie ostatni już raz przed porodem. Przy kolejnej ciąży na pewno nie będę korzystać z aktualnej przychodni na pewno.. Asia gratulacje raz jeszcze i obyś już nie musiała z małą wracać do szpitala. aneczka1986 nie panikuj w ostatnich miesiącach ciązy to normalne, że wyniki zaczynają szaleć - ważne, że nie odbiegasz strasznie od normy. Jakby nie patrzeć nasze organizmy są obciązone podwójnie przez 9 miesięcy. Idź do lekarza on napewno lepiej doradzi Ci niż my. Trzymam kciuki, żeby wszystko było okej. odnośnie butelek dostałam podgrzewacz canpola więc chyba i taką butelkę muszę kupić, bo te szerokie butelki nie zmieszczą się chyba w podgrzewacz. Chciałam je wczoraj w doz.pl zamówić, ale tam nić nie było o wyborze smoczka, więc się wstrzymałam jeszcze. Maja112010 ja mam ususzone liście z działki przyjaciółki, bo nie mogłam ich kupić normalnie. Polecali mi, żeby szukać w sklepach zielarskich. A z tą pogodą to nawet nie strasz!! Choć w sumie dzis rano w Wawie było tylko 2 stopnie.. brrrr....... maramaj ja upławy też mam przez całą ciążę, wkładki to mój jedyny ratunek:P Jak są przezroczyste lub białawe to nie ma powodu do paniki. Miracle10 w szkole rodzenia polecili nam, by komplet, w który dziecko ma być ubrane po porodzie od razu zapakować oddzielnie w reklamówkę i podpisać, żeby położna nie musiała sama se grzebać w torbie i wybierać. Odnośnie zakupów przez facetów to mój ma podejście, że po co teraz to wszystko kupować - jak ja będę w szpitalu to on kupi co będzie potrzebne - tak powiedział... Ale jak wczoraj wieczorem zaczęłam zamawiać nożyczki, aspirator i inne pierdoły, to w szoku był, że tyle tego do wyboru:P Anuszka4 nie wiem jak jest w przypadku cesarki, ale przy porodzie naturalnym położna poleciła najeść sie w domu nim sie dotrze do szpitala. Bo potem już aż do skończenia akcji jeść nić nie można - ewentualnie jakieś cuksy czy lizaka, żeby poziom cukru podnieść. W szkole rodzenia polecili nam, by poprosić jakąc przyjaciółkę czy kogoś bliskiego, kto po porodzie przyjedzie z domowym żarełkiem ( w miarę lekko strawnym rosołek czy coś), bo po porodzie jest sie meeego głodnym. I ponoc to prawda, że możemy nie dostać pierwszych posiłków szpitalnych, bo nie będziemy jeszcze na listach figurować- dla mnie to głupota, ale z reszta szpital szpitalowi nie równy. ewelinaer ja też się na swoje okno patrzyć nie mogę ale może w kolejnym tygodniu z nim powalczę... I właśnie pochłonęłam mordoklejkę pisząc do Was:) Pyszna była.. Buziaki!
  3. Wróciłam z zajęć ledwo żywa - ciężko mi wysiedzieć na twardej ławce przez trzy godziny i brzuch w schylaniu do pisania przeszkadza mi masakrycznie.. Ale cóż trza dać radę.. Tam gdzie chodzę do gina tylko on przyjmuje w gabinecie i olał sprawę, ale jak dotrę do niego w kolejnym tygodniu to powiem co myślę na temat tego rodzaju urlopów z dnia na dzień bez uprzedzenia... Kurna końcówka 8 miesiąca i poranna podróż autobusem po Warszawie nie jest przyjemnością.. Tez ostatnio mam coraz większą ochotę na słodycze, mimo że wcześniej od czekolady wolałam mięso:P MamaAnia dzięki za instruktarz do masażu ja masuję niby, ale nie wiedziałam czy właściwie, dziś poeksperymentuję z tym co napisałaś:P Też wyczaiłam tą promocję w carefourze i zastanawiałam się gdzie jest haczyk, nie trzeba żadnej karty mieć, żeby ta zniżka się liczyła? Snu też zazdroszczę - malutki strasznie okopuje mi przez noc wnętrzności, że aż czasem oddychać nie mogę. Dziś przyjaciółka, z którą się widziałam ostatnio w zeszłym tygodniu stwierdziła, że brzuch mi z dnia na dzień teraz rośnie.. Ciekawe:P
  4. ehh. Miałam mieć dziś wizyte u mojego gina, zachodzę do przychodni i się dowiaduję, że na urlopie jest i nici z mojej wizyty... Wkurzyłam się strasznie, bo chociaz mogli uprzedzić czy coś.. Cieszyłam się na wizytę, bo wczoraj na wieczór dostałam skurczy jak nigdy - więc chciałam, żeby zajrzał jak tam moja szyjka się ma i rozwiał ewentualne wątpliwości.. Maja ja też planuję zacząć od najzwyklejszego mydełka i oliwki dla dzieci, a jak zaczną się jakieś problemy to dopiero będę się przerzucać na coś bardziej specjalistycznego. Wieczorem zrobie zakupki w doz.pl tego co mi jeszcze brakuje, większośc mam już upatrzone- tylko na pieluchy nie moge się zdecydować. Odnośnie higieny osobistej to kupiłam tego Białego Jelenia w płynie, ale jeszcze nie zaczęłam używać, bo wykańczam inny preparat - z wyciągiem z kory dębu. U mnie też jest opcja mieszkania z teściową, ale ja narazie wzbraniam się rękami i nogami przed tym, moj M Bardzo lubi do rodziców jeździć i jednak słowo mamusi zawsze najświętsze.. i na weekend jak wpadamy to jeszcze da radę znieść. Jak była gadka o mieszkaniu w jednym domu to odrazu pierwsze co to gadka o dwóch kuchniach - chociaż tyle dobrze. Moje relacje z nią też narazie bardziej oficjalne są, może dlatego, że ona jest nauczycielką w szkole, do któej ja chodziłam. Ciekawa jestem czy jak Franek na świat przyjdzie, to czy sytuacja się zmieni Lecę na zajęcia Buziaki Mamuśki:*
  5. Odnośnie krwi pępowinowej ja mam bardzo sceptyczne podejście, mimo że rzecz pochodzi z tematyki, którą się zajmuję na studiach. Zgadza się koszty są ogromne, a zastosowanie na chwilę obecną niestety niewielkie w praktyce w porównaniu do wiedzy teoretycznej. Rozważałabym tą opcję, gdyby w mojej rodzinie były jakieś obciążenia genetyczne zwiększające prawdopodobieństwo zachorowania na białaczkę czy inne choroby , gdzie krew taka by się przydała. Dzięki Bogu w mojej rodzinie nie było tego rodzaju chorób.
  6. Witam Was moje Drogie po nieobecności - niestety net padł, ale już wszystko w porządku.. Asia25 Gratulacje i życzę zdrówka mojej imienniczce:P Zamierzam rodzić na Inflanckiej, skończyłam tam szkołę rodzenia w ten weekend. Cud, że Cie nie odesłali gdzie indziej, bo nam mówili, że wcześniakowych przypadków nie przyjmują w ogóle. Jakie położne Ci się trafiły? I jak wrażenia po dłuższym pobycie? Mnie przeraża opcja, że w sali poporodowej są mamy muszą się opiekować dziećmi 24h na dobę, w Twoim przypadku zepewne tak nie jest przez te inkubatory i naświetlania, ale może podpatrzyłaś jak tak u sąsiadek to wygląda. Będę wdzięczna jak coś poopowiadasz w wolnej chwiluni. Ja wróciłam na zajęcia i widok ludzi zamurowanych na widok mojego brzucha jest po prostu bezcenny:P Szczerze obawiałam się trochę tej reakcji, ale teraz jakoś mam to gdzieś. Najważniejsze, że mam paczkę ludzi, na którą zawsze mogę liczyć i wiem, że mnie samej nie zostawią. Najgorsi są antykobieco nastawieni szowiniści płci męskiej i ich komentarze, niestety tak to jet jak się studiuje na politechnice.. Ale cóż przeżyjemy i to:P Muszę i ja skompletować wszystko już do końca, bo nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy maszym maluszkom zechce się wyjśc na świat. Szlafroka nie mam jeszcze i nie mogę się zdecydować czy taki grubaśny sobie sprawić czy cienki bawełniany.. Mój Franek tańczy w brzuchu ostatnimi dniami masakrycznie, zjem cokolwiek mam zaraz zgagę, śmieję się że gra mi na żebrach i cewce moczowej..
  7. Widzę że na forum postów przybywa z zawrotnym tempie.. Też mam krwawienie z dziąseł od lipca jakoś, ale ponoć taki przywilej ciąży.. Na początku trochę z tym panikowałam, bo pzed ciążą miałam bardzooooo bolesne stany zapalne jamy ustnej, ale na szczęscie (odpukać w niemalowane) teraz mam tylko krwawienie - mycie, miękka szczoteczka, płyn do płukania i czasem plukanka ziołowa i jest dobrze:P Mojego lubego może i strach obleciał, ale dla mnie strasznie ważne jest, to żeby w takim momencie on był przy mnie i mnie wspierał - w weekend przycisnę go będzie musiał podjąć decyzje. Kiedyś powiedział, że boi się bezsilności, tego, że ja będę się męczyć, a on nic nie będzie mógł zrobić, żeby mi pomóc. tylko ja potrzevuję jego wsparcia choćby psychicznego. Jeżeli on ma panikować bardziej ode mnie przy porodzie, to na pewno mi w taki sposób nie pomoże i wezmę sobie mamę albo przyjaciółkę do pomocy.. Odnośnie przebiegu porodu jest uświadomiony - szkoła rodzenia, a po części wykształcenie.. ehh faceci.. i to niby my jesteśmy skomplikowane:P Drumla bardzo fajne te staniki, zwłaszcza ten ciemny- ja to się jeszcze wstrzymuję bo nie wiem jak z rozmiarem... Właśnie co tam u Was Lena, pestycyda i pikalinka?? Mam nadzieję, że wszystko okej i wagary od forum tylko chwilowe:P ja mam prawie zawsze dopochwowe badanie robione.. jutro na krew i mocz idę - ależ mi się nie chce... A odnośnie pieluch to ja słyszałam wiele negatywnych opinii na temat huggisów. Ja zamierzam kupić pampersy na początek, a potem z innymi poeksperymentuję. Oby nasze dzieciolki nie miały żadnych uczuleń - tego się trzymajmy. Ja kawusie ograniczam i to bardzo czasem jak czuję, że mam ciśnienie niskie to sobie cappucinko strzelę i do przodu. Od czasów ciąży nawet słodzenie ograniczam, co wcześniej było dla mnie nierealne wręcz.. Alkoholu zero, przez całą ciążę może ze trzy karmi wypiłam i tyle, ale takie winko mi się marzy, oj marzy... Zwłaszcza jak teraz przy przeprowadzce pakowałam zakurzone od nieużywania kieliszki do wina.... eh.. Któraś z Was pisała o wysypce na udach, mi wywaliło na pośladkach coś, a zawsze miałam gladziutką pupę i trzyma się już z tydzień to.. Macie pomysł co to może być i jak temu zaradzić?? Mój M już mnie wystraszył, że to rozstępy, ale na pewno nie - mi to bardziej wysypkę przypomina.. Kolorowych Mamuśki!!
  8. Hej! Muszę przyznać, że strasznie się stęskniłam za Wami! Witam nowe mamy! Nadrobiłam zaległości w forum od dechy do dechy.. Pucuję wszystko po kolei w nowym lokum. Zaraz biorę się za toaletę. Kręgosłup masakrycznie daje o sobie znać niestety. Przyjaciółka, która mi pomagała, krzyczy na mnie, że za dużo rzeczy robię, a ja chce już by wszystko było gotowe i zrobione na glansik. Odnośnie burzy hormonów, to mi też często na płacz się zbiera bez powodu tak naprawdę, ale widzę, że w większości tak mamy... Byłam dziś na USG mały nadal we właściwej pozycji:P Tylko z terminem porodu się trochę pozmieniało. Według obliczeń mojego lekarza jestem w 32tygodniu ciąży, termin z miesiączki na 17 listopada mam, a z dzisiejszego USG wynika, że jestem już w 34 i termin na 10 listopada.. Moje maleństwo waży 2147g - najsłodsza liczba na świecie:) dla mnie dzisiaj.. Nadal ruszy się jak szalony - może dlatego że go tak męczę pucując mieszkanie.. Ogólnie mam wrażenie, że brzuch mi grawitacyjnie w dół zaczyna ciągnąć:P Odnośnie stanika to kupię z dwa tańsze na allegro przed porodem, rozmiar większe, a później dokupię lepsze jakieś jak już będę wiedziała jaki rozmiar i w czym mi wygodnie:P co do wagi jestem 8 kilo do przodu, co uważam za dobry wynik:P Ostatnio po gadce z moim lubym doszłam do wniosku, że on chyb a bardziej boi się porodu ode mnie:P Po wtorkowej przeprowadzce wieczorkiem dwa piwka wypił i język mu się rozwiązał przed moją przyjaciółką jak zaczęliśmy o tym gadać.. Wcześniej zarzekał się, że chce rodzić ze mną, a teraz sama nie wiem - czeka mnie poważna rozmowa.. Kurdę długo usiedzieć przed kompem nie mogę, bo na brzuch za bardzo napieram i mi niewygodnie.. Od poniedziałku wracam na uczelnie - jak ja tam wysiedzę.. oj tam to dopiero będą mi tyłek obrabiać... Cóż życie... Niektórzy maja inne priorytety w życiu.. Pozdrawiam!!
  9. ja się tylko melduję, że żyję!! Przeprowadzka w toku - już tylko rozpakowywanko.... Umęczona jestem tym strasznie mój Franek chyba też, ale damy radę. Jutro USG i po południu nadrobię zaległości Kolorowych snów Mamuśki!
  10. No byłam w aptece i pytałam o witaminę E w płynie to pani mi chciała kapsułki wcisnąć - toż kapsułek sobie wsadzać tam nie będę:P asia25 z tabelki widzę, że Twoja córa moją imienniczką będzie:P Co do tego ułożenia główką w dół to się nie martw - mój franek już ponad miesiąc temu na usg głową w dół był ułożony - w kolejnym tygodniu kolejne usg i zobaczymy czy nadal grzecznie czeka:P Ale lekarz mówił mi że to wcale nie oznacza, że nie donoszę ciąży - czasem bywa tak, że maleństwo przed samym porodem potrafi wykręcić figla i tyłeczkiem do świata się odwraca. Nie wiem czy na tą Inflancką tak Cię wpuszczą, żeby obejrzeć, bo teraz przepustki dla odwiedzających wprowadzili, zadzwoń na infolinię może najpierw (na ich oficjalnej stronie znajdziesz numer). I jakbyś jednak pozwiedzała to proszę podziel się wrażeniami:P Ja wczoraj z nudów zaczęłam szukać informacji o tej herbacie z liści malin - informacje wynalazłam na forach tylko, żadnego naukowego żródła, co jedyne na stronie jakiejś poznańskiej szkoły rodzenia znalazłam co nieco... Ale żadnych informacji o tym cóż to za magiczna substancja wchodząca w skład tych liści wpływa na szyjkę macicy... Tak się zastanawiam czy rzeczywiście skutkuje.. Kolejna sprawa o wiesiołek, ale to nawet lekarz mi zalecił na podwyższony cholesterol:P, więc chyba z tym spróbuję. no nic uciekam prasować...
  11. a i jeszcze mam pytanko co do masażu krocza. Czym masujecie? Bo na Welede kasy mi szkoda, a tych olejków z kielków pszenicy i migdałowego znaleźć w żadnej aptece nie mogę...
  12. Mój Franek też mógłby się trochę pospieszyć (tak żeby najpóźniej w terminie był już ze mną), bo potem nie zdążę dojść do siebie na czas zaliczeń na studiach... Mamaania zobaczymy czy mi zapał nie opadnie na to robienie na drutach:P JA tu dumam o pediatrze, bo mam trochę dziwną sytuację i może któraś mi doradzi bo szukam info na forach, ale nic konkretnego znaleźć nie mogę.. Otóż jestem studentką i jestem zameldowana poza Warszawą, gdzie studiuję. Z racji, że się uczę jestem ubezpieczona jeszcze pod rodzicami. To w takim razie gdzie mam szukać pediatry dla mojego brzdąca, skoro w przychodniach studenckich nie ma pediatrów?? Mogę je zapisać do każdej NFZ-owskiej przychodni czy jak?? Jak któraś z Was była w podobnej sytuacji to proszę o pomoc...
  13. Miracle 10 u mnie też wielkolud za duży jak na swój wiek, ale mam nadzieje, że 66cm mieć nie będzie:P u mnie według ostatniej miesiączki jest 17 listopad i tego się trzymam - za tydzień usg i zobaczymy co lekarz tym razem powie.. ostatnio był jakieś dwa tygodnie za duży - mimo wszystko to dużo... Ja dziś załatwiłam medycynę pracy, niestety cholesterol wyszedł mi za wysoki i mam papier tylko do połowy stycznia, a miesiąc chodzenia za tym miałam.. Coś mi nogi strasznie opuchły - mam nadzieję że to tylko, że dziś sporo chodziłam. Pestycyda wózek bardzo fajny, ja tylko bym kolorek inny wzięła, ale o gustach się nie dyskutuje:P ja się wstrzymuję, aż w nowym mieszkaniu się ogarnę i dopiero kupimy, chyba też używany jakiś.. Kurna tak już mi tęskno do mojego M, że wytrzymać nie mogę, ale już tylko do jutra muszę czekać:) muszę mu coś dobrego upichcić chyba na powrót. A z moją przeprowadzką jak się okazało nie musze się tak spieszyć - wstępnie było tak, że w niedziele mamy się rozliczyć, ale właściciel będzie dopiero za tydzień, więc super wszystko na spokojnie się ogarnie. Zrobiłam pranko ciuszków Franka i jutro mnie czeka prasowanie. Z nudów druty wyszperałam, jutro może podskoczę do pasmanterii po włóczkę i coś sklecę dla małego:) Co do pościeli u mnie prym teściowa przejęła, zobaczymy co z tego wyjdzie.
  14. Widzę, że z tymi szczepieniami po prostu nie można dać się zwariować i tyle. Z tego co mnie uczyli na moich mądrych studiach rotawirus to wirus i może tak szybko zmutować, że żadna szczepionka nic tu nie pomoże.. A biegunkę można dostać nie tylko od rotawirusa... I weż tu człowieku mądry bądź!!! Maracle10 zgadza się ceny podałam za jedną dawkę i jak są 4 dawki to mnożymy razy 4. Co do depilacji ja do tej pory radziłam sobie depilatorem, a potem eweuntualnie poprawiałam maszynką, ale teraz pod moim prycholem szans brak na takie gimnastyki jak mi nawet stopy wyszorować ciężko.. a z malowaniem paznokci u stóp to sobie na razie dam spokój, bo ostatnio też gimnastyki było więcej niż to warte:P Muszę iść do sklepu i wodę sobie przytaszczyć, bo jutro będę mnie kuli odnośnie tych badań z medycyny pracy i mam zalecone dużo pić.. Oby wszystko wyszło dobrze..
  15. Miracle10 Pierwsze szczepienie odbywa się z w szpitalu i jest bezpłatne ( na żółtaczkę WZW B i jeszcze jakaś, której nazwy nie pamiętam). Noworodek dodatkowo jednorazowo dostaje domięśniowo wit K, którą potem trza uzupełniać podając dziecku w postaci kropelek. Kolejne szczepienie obowiązkowe to w 7 tyg. życia i są trzy opcje: -dofinansowana z NFZ, ale starej generacji, w postaci całych komórek, są to 3 ukucia, - 5w1 średnio 130zł razy 4 dawki, 2 ukucia, - 6w1 średnio 190 razy 4 dawki , 1 ukucie, Dwie ostatnie są nowszej generacji, bezkomórkowe, co wiąże się z mniejsza liczbą powikłań. Reszta to szczepienia zalecane: - na meningokoki 160zł razy dwie dawki, - na pneumokoki 250 zł razy 4 dawki, - na rotawirusy - 280 zł razy 3dawki lub 360 razy 2 dawki, - na WZW typu A - ospa 180zł razy 2 dawki - na kleszcze - na grypę. Co łącznie daje około 2500 zł. Szczepionki zalecane są szczególnie w przypadku gdy rodzice pracują w szkolnictwie, szpitalach (tam gdzie jest duży przemiał ludzi), gdy planujemy dziecko posłać do żłóbka, przedszkola, gdy jest już starsze rodzeństwo w wieku przedszkolnym lub szkolnym. tu jest na przykład artykuł na temat tego dylematu http://dziecko.trojmiasto.pl/Szczepic-czy-nie-szczepic-n30038.html?strona=1&sort=down a tu więcej informacji o szczepieniach http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php ja szczepić swojego Franka na wszystko na pewno nie będę, ale zastanawiam się które szczepienia odrzucić a na które się zdecydować.. Tyle teraz tego jest, że maskara. Ja jako maluch szczepiona na wszystko to nie byłam, a żyję:P Ale jak pomyślę sobie chociaż o tych rotawirusach, to zaczynam się martwić... I dlatego jestem ciekawa jak mamy z większym stażem - drugim dzieckiem do tego podchodzą.. mamaAnia jak temu kolesiowi nie wstyd kobietę w ciąży podrywać:P eehhh..
  16. Lenka trzymaj się tam dzielnie i obyś jeszcze trochę posiedziała w trójpaku:P Laski dobiłyśmy do setnej strony naszych pogaduch:P co do niani elektronicznej to opcja kontroli oddechu sprawdza się w przypadku wcześniaków. Ogólnie to jesto na przydatna jak masz duży dom (np. dziecko śpi na górze, a Ty w tym czasie jesteś na dole). My póki co to będziemy się gnieździć w maleńkim mieszkanku, i uważam taki zakup za zbędny.. Ja staników nadal nie mam, ale do szpitala choć w jeden muszę się zaopatrzyć:P Na razie kupiłam sobie zestaw piżam do karmienia i muszę szlafrok wynaleźć jakiś. Ostatnio na szkole rodzenia mieliśmy pogadankę o szczepieniach... i lekka załamka mnie dopadła. Średni koszt szczepień na pierwszy rok dziecka (na meningokoki, pneumokoki, rotawirus, grypę itp.) to około 2500zł. Oko mi zbielało jak usłyszałam tą kwotę.. Znam trochę ten temat od naukowej strony, ale może te mamy, które mają już maleństwa na świecie się wypowiedzą jak to wygląda. Planujecie szczepić dzieciaki na wszystko? CZy tylko na to co jest w ramach NZT?
  17. odnośnie okulisty ja noszę okulary, ale mam niewielką wadę wzroku. Chyba przejdę się do niego, bo dawno nie byłam, a i okulary przydałoby się wymienić już:P ja też czekam na kartę dla MAtki i Maleństwa z doz.pl, ale już ponad dwa tygodnie nie przychodzi... poczekam jeszcze do początków października.
  18. Witam Was moje kochane!! Danka - super, że wsjo w pariadkie:P Mam nadzieję, że z resztę mam, które milczą ostatnimi czasy też wszystko w porządku.. Ja mleka nie kupuje, bo nie wiadomo czy będzie potrzebne wogóle i nastawiam się raczej na karmienie piersią. Kupię butelkę, ale po przeprowadzce już, bo mam zamiar na zajęcia latać na uczelni, ale semestr mam tylko do 20 grudnia więc pewnie ze 2 tygodnie grudnia na zaliczenia będę musiała w tak brutalny sposób małego zostawiać. a potem mam przerwę na uczelni aż do kolejnego października. Pikalinka witaj w klubie osamotnionych mój dziś pojechał i w sobotę wieczorem dopiero wróci.. Wczoraj załatwiałam sprawy na uczelni finalizowałam praktyki, a potem plotki z kumpelami i se zeszło do samego wieczora. Jak wróciłam to tylko poczytałam Was, a dziś się posłusznie melduję:P A dziś pospałam sobie dłużej i biorę się za sprzątanie do zdania mieszkania.. Pranie już nastawione (Moj kochany inteligent już mnie wkurzył - nową koszulkę, którą mu ostatnio kupiłam uwalił w smole -i jak to sprać teraz??) i chyba dziś powalczę z łazienką. Franiu w brzuchu szaleje i w dzień i w nocy- najgorzej jest tak koło 4 - spać nie daje ze dwie godziny.. Ranny ptaszek jaki!!
  19. Witam Was i Maluchy!! JA cały weekend znowu zalatany, ale wszystko obskoczone:P Dziś odsypiałam, bo nawet na grzybach wczoraj z rana byliśmy, potem rodzice jedni i drudzy i szkoła rodzenia. Całe szczęscie, że nasi rodzice mieszkają rzut beret od siebie, ciężko byłoby ich inaczej obskoczyć w jeden dzień:P Ale niestety wczoraj skończyło się na kłótni z moim lubym.. jęczy mi jak stara baba - po co ta szkoła rodzenia, a po co to trzeba kupić, a po co tamto.. i już wczoraj nie wytrzymałam.. Megi84 odnośnie fotelika instalowanego do stelaża wózka, w SZ.R. Położna mówiła, by dziecko w takim foteliku nie spędzało więcej niż 2godziny łącznie z jazdą, ponieważ to źle wpływa na jego kręgosłupek... NAwet jak jedziemy gdzieś na większa podróż, to powinniśmy robić po tych dwóch godz. jazdy przerwę co najmniej 30 min, aby kręgosłupek się wyprostował, bo dziecko w foteliku jest zgięte... odnośnie szpitali i ubezpieczeń to każdy ma swoje porządki ja na początku ciąży musiałam mieć ten papierek, potem wogóle nikt tego nie wymagał i na ostatniej wizycie Pani do mnie gdzie papierek z ubezpieczeniem...
  20. u mnie grzeją tylko w nocy.. ale wystarcza na razie, za tydzień maja być już przymrozki - masakra jakaś - brr... kurczę też chcę do lasu - może w niedzielę się uda wreszcie, bo w tamtym tygodniu miałam tak bolące łydy, że ledwo co do łazienki docierałam:P Za dwa tygodnie przeprowadzka - najwyższa pora chyba zacząć pomału klamoty porządkować..
  21. AWięC - U nas w szkole rodzenia położna mówi, że w porodzie to kobieta jest generałem i mąż ma grzecznie spełniać rozkazy:P I też była gadka o tym by to on pakował torbę i ogarniał nawet to co jest w kosmetyczce, bo jak rodzącej zachce się różowego błyszczyku z brokatem z kosmetyczki to on MUSI umieć to szybko znaleźć:P Odnośnie cieknących wód to w szkole rodzenia mówili, że jak nie jesteśmy pewne, to jechać do szpitala i pokazać im wkładkę i oni jakimś tam testem sprawdzą czy to nietrzymanie moczu, czy odchodzące wody, a na pewno zbadają i zainterweniują jak coś będzie nie tak... A i jeszcze jedno u nas zalecali, by rano i wieczorem liczyć ruchy dziecka co najmniej od 35 tyg. Jak jest ich mniej niż 10 na godzinę, to dziabnąć coś słodkiego.. Jeśli to nie pomoże to lepiej jechać do szpitala..
  22. ja poobiadkowo Was witam dzisiaj! chyba każda z nas jak słonica w składzie porcelany się czuje.. Ja to jeszcze śmieję się z mojego chodu, bo raczej nie chodzę a się toczę:P Dziś znowu walczyłam z medycyną pracy - miałam komisje po złożeniu odwołania i za tydzień mam ostatnie badania.. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie w porządku i dostanę ten papierek.. Więcej załatwiania z tym niż to wszystko warte.. Tyle dobrze, że dzis trafili mi się ludzie, którzy rozumieją, że dla kobiety w zaawansowanej ciąży podróż przez całą Warszawę to duży wyczyn... Ale nie zapeszam, nie wszystko się uda.. Lena trzymaj się tam w szpitalu i niech Cię szybko wypuszczają!! Któraś z Was może ogarnia jak to właśnie jet z zapisem maleństw do pediatry? Czas najwyższy o tym myśleć chyba... Zainwestowałam z druty i włóczkę i teraz na tym się będę wyżywać:P Buziaki!!
  23. uff ja po wizycie u lekarza.. żelazo nadal łykać muszę, ale już tylko raz dziennie:P dobre i to a poza tym kolejne dwa kilo do przodu.. kolejna wizyta za trzy tygodnie a wcześniej usg - juz się nie moge doczekać podglądania dzieciolka:P Bóle w podbrzuszu też mam zwłaszcza jak pochodzę za dużo, ale lekarz stwierdził, że taka już kolej rzeczy iże odpoczywać więcej.. Co do kosmetyków też się zastanawiam czy szaleć i kupować jakieś wypasione, choć na razie jestem zdania, że mydełko dla dzieci i do przodu, ewentualnie jak coś się będzie dziać, to będę na bieżąco reagować Asia25 ja się interesowałam też Madalińskim, ale poród rodzinny też jest tam płatny... i to mnie przeraża wywalenie tyle kasy.. I też słyszałam opinie zarówno pozytywne jak i wtopy totalne na temat tego zpitala jak i każdego innego w warszawie... Teraz chodzę na Inflancka na szkołę rodzenia, ale jeszcze nie wiem czy się zdecyduję tam rodzić.I to co mówią o szpitalu położne traktuje z przymrużeniem oka. Na gronie jest forum o INFLANCKIEJ - poczytaj są pozytywne i negatywne opinie. Z tego co wiem są tam cztery nowe sale porodowe - z wannami, pilkami itp. do dyspozycji rodzących za free.. (Potwierdzone przez znajomą, która tam rodziła dwa miechy temu). Z salami poporodowymi jest gorzej, ale da się przeżyć. Odwiedziny ograniczono do tylko jednej osoby naraz (możliwe są wymiany), bo wcześniej to były tam wycieczki. A ubezpieczenie wg mnie mieć musisz, tak jest na liście rzeczy potrzebnych do szpitala - wydaję mi się, że aktualne RMUA wystarczy (tylko, że chyba ważny taki świstek jest tylko miesiąc) OC do mikrofali popieram AwięC w 100% - mikrofale unieczynniają wiele substancji o znacznych wartościach odżywczych - więc dla maleństw polecane nie są... Ja fanatyczką zdrowego żarcia nie jestem - wszystko z umiarem, - raz na jakiś czas i nic złego się nie stanie. BUZIAKI!!!
  24. asia25 JA też piorę wszystko - nowe czy nie nowe.. W jakimś poradniku wyczytałam nawet, że rzeczy po kimś kilka razy prane są lepsze od nowych, Bo zanieczyszczenia z bawełny jeszcze z plantacji wypierają się po kilku praniach - ja to trochę z przymrużeniem oka traktuje, ale fakt taki, że jakiś doktor se pod tym podpisał Odnośnie staników też jakoś nie moge uwierzyć, że mam sobie miseczki F kupić ostatnio jak byłam w sklepie to D były idealne, ale nie wyobrażam sobie takich giga namiotów..:P Lena trzymam kciuki żebyś jak najdłużej z nami dotrwała:P Dla siebie też nic jeszcze nie mam - czekam na koszule nocne bo dwie zamówiłam, a aptekowe pierdoły zostawiam na październik.. po przeprowadzce już, żeby mniej mieć klamotów do przenoszenia:P
  25. Widzę, że pranie idzie pełną parą wszędzie.. Ja na razie przystopowałam z tym, bo dopadły mnie bóle w łydach, że chodzić nie mogłam normalnie, a co dopiero stać i prasować.... Odebrałam wyniki krwi i jakiś armagedon wyszedł mi.. w środę do gina idę. Ale parametry jedne pod kreską, drugie ponad normę - jak sinusoida jakaś.. Położna stwierdziła, żeby się nie martwić - bo to wina trzeciego trymestru. Zobaczymy co lekarz na to. Odnośnie szkoły rodzenia, moja jest bardzo fajna dużo rzeczy można się dowiedzieć - wczoraj masaż nawet mieliśmy więc przyjemniusio:P Lecę naleśniki smażyć, bo ochotę mam na nie od piątku:P
×