Jarzębinka128
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jarzębinka128
-
Nikogo nie ma więc uciekam
-
Witam Zajrzałam na chwilkę dziś bo jestem zmęczona :)
-
Okropnie leje, tracę zasięg więc niestety muszę się pożegnać
-
Mag to tak jak ja :D:D
-
Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi: - Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie. Lekarz: - Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo nie ma czego. Siostra: - Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą. Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu. Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział: - To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów...
-
To Ci chyba Magu nie grozi ;):D:D
-
Na przesłuchaniu policjant mówi - To niech pan opowie jak to było - No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć - Napastowali pana? - Nie..na sucho pojechali.
-
Zaczęło padać i grzmieć :O:O:O
-
Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubna ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę. - Kochanie, pośpiesz się i chodź do lóżka... Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi: - Kochanie, nie każ mi czekać tak długo... Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony: - Wejdziesz w końcu do tego łóżka?! Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany: - Wiesz co, kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę....
-
Dobranoc Kotka
-
Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę - krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży martwa krowa - jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny... - Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena. Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata. - Pewno poszedł nad rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała: - Ile masz lat chłopcze? - 16... - Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena. - A mogę 30?! - No, możesz... - A 40? - Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę. - A 50 razy mogę? - Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka. - A nie zdechniesz jak krowa?
-
U mnie wszystkiego po trochu: raz deszczyk, raz słoneczko, ciepło, chłodno. Taka mieszanina
-
Witaj Diabli
-
Nekri więc decyzja podjęta :) Mag upalna czy gorąca? :D:D
-
Jak Wam minął dzień ?
-
Już mi się oczka kleją, tyle musiałam na Was czekać :P:D:D
-
Witam Nekro Mag
-
Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona." Facet pyta syna: -Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo z pierścionkiem? Syn na to: -Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: "Spadaj dziwko, jestem żonaty!"
-
Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi: -Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy uprawiałem sex. -Super- mówi drugi- Jak było? -No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin. -No to super. -Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem że patrzy na nas jej matka. -O w mordę. I co powiedziała? -No co miała powiedzieć? "Meeee!"
-
-
Nikogo nie ma więc zostawiam pozdrowionka i uciekam
-
Chyba wszyscy zapracowani :(
-
Ja dziś tak trochę zdoskoku byłam i muszę już zmykać niestety, dobranoc
-
Ewa :D:D:D Ja też czasem tak robię jak mój przesadzi :D
-
Dobranoc Kotka Witaj Nekro