Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia_;)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzia_;)

  1. cymbałka brzuch mnie nie boli własciwie wcale, ale za to bolą mnie plecy, czasami nawet bardzo. Ostatnio jak się położyłam w wannie to nie mogłam wstać, albo rano jak wstaję to też zawsze trochę postękam przy podnoszeniu się z łóżka. Jest to ból krzyża, podobny mialam przy okresie, ale chyba nieco mniejszy. Lekarka mi powiedziała, że bóle krzyża są zapowiedzią ciężkiego porodu, bo podobno jak się ma bóle z brzucha to jest lekko a jak z brzucha i z pleców to bardzo się trzeba namordować, ale nie wiem ile w tym jest prawdy...
  2. Witam Marcóweczki:) Dawno nie zaglądałam na forum, dlatego dzisiaj dużo czasu zajęło mi przeczytanie wszystkich zaległych postów. My powiedzieliśmy już o ciąży najbliższym, nie czekaliśmy aż będzie już np. 3 miesiąc, myślę, że nawet jakby było coś nie tak, to też nie robilibysmy tajemnicy przykładowo z poronienia. Ale z tym informowaniem to chodzi mi o bliską rodzinę i najbliższych przyjacioł a nie wszystkich z którymi mamy kontakt;) Z witamin to tak gdzies od 3 tc biorę folik i dostałam zalecenie na PragnęPlus (na razie 2 razy w tygodniu a jak skończę z folikiem to codziennie). NIe mogę się już doczekać aż pójdę teraz na wizytę (w środę 25.08), ciekawa jestem czy wszystko w porządku i w ogóle jak teraz wygląda dzidziuś. Ja usg miałam robione już dwa razy, pierwsze podczas 1 wizyty żeby potwierdzić ciążę (pod koniec czerwca) i drugie 26 lipca na poprzedniej wizycie (obydwa badania były robione przezpochwowo). Z tego co wiem to lekarka do której chodzę (prywatnie) podczas każdej wizyty kontrolnej robi usg. Brzuszek już mi widać (kupiłam sobie już spodnie ciążowe bo nie dopinałam się w zwykłych), ale wagę mam prawie taką samą jak wcześniej, ważę 59 a wcześniej ważyłam 58,5 więc przytyłam tylko 0,5 kg. a jem naprawdę dużo więcej niż wcześniej bo mam teraz ogromny apetyt. Zawsze byłam szczupła (56-58 przy 172 cm) więc teraz brzuszek jest już widoczny, nawet teściowa jak przyjechała do mnie w urodziny (pod koniec lipca) to dziwiła się, że już widać. Martwi mnie to trochę, że nie przybieram na wadze, boję się, że może dziecko się nie rozwija i dlatego nie tyję... mam nadzieję, przyszła wizyta mnie uspokoi...
  3. Agawa_Agawa uspokoiłaś mnie:) Mi też niestety nie udało się obejrzeć tego filmu:( Nie dało się zainstalować:( Ale oglądałam kiedyś film o życiu dzidziusia w łonie matki, coś niesamowitego. Zadziwiające jest to jak szybko maluszek się rozwija i w ogóle to, że na początku wszystkie narządy są takie malutkie i z taką precyzją się rozwijają, wszystko nowe powstaje w odpowiednim momencie a od samego początku wiadomo jaka będzie płeć, kolor oczu itd. To prawdziwy cud:) To wspaniałe jest być kobietą i doświadczać tego wszystkiego:)
  4. Hej Marcóweczki;) Ja też jakby ostatnio nie mam objawów. Wcześniej było mi trochę niedobrze i czułam się jakoś inaczej, taka senna, zmęczona a teraz nic nie odczuwam. Mam dużo energii, w ogóle nie mam mdłości, nic nie czuję i trochę mnie to martwi... Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Brzuszek mały jest, ale chyba nierozpoznawalny dla osób postronnych. Wizytę mam dopiero 25.08 więc pewnie troszkę się podenerwuję. Zauważyłam, że ostatnio strasznie zwiększyło mi się libido. Na początku jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży (tak ok. konca czerwca) to tak mniej więcej przez cały lipiec nie miałam zbytnio chęci na igraszki z mężem, a teraz non stop myślę o tych sprawach i najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z łóżka, nie wiem czy to jest normalne? Czy seks w ciąży jest bezpieczny dla dzidziusia? A może powinnam trochę przystopować? Co o tym myślicie? A może macie podobne doświadczenia? Dodam, że jestem tak mniej więcej na początku 3-go m-ca (termin ok.2-5 marzec)
  5. Gosiek_76 bardzo Ci współczuję:( A może jest jeszcze jakaś szansa? skoro serduszko bije to może jest możliwy rozwój... Ja się nie znam, ale może jest jeszcze nadzieja... Trzymaj się cieplutko
  6. ORLLA ja gdybym była na Twoim miejscu nie brałabym na razie ślubu. Skoro nie jesteś tak na 100% pewna, że to mężczyzna na całe życie to poczekaj, zobaczysz jak dzidzia się urodzi jak zareaguje, jak będzie się wywiązywał z obowiązków. Ślub to poważna decyzja więc lepiej dłużej się zastanowić niż potem żałować. Wiesz nie chce Ci mówić co Ty masz robić, ale jak nie pobierzecie się teraz to przecież nie oznacza, że będziesz samotną matką, przecież możecie tworzyć związek, a ze ślubem poczekać. A tak na marginesie ja gdybym miała wybierać czy być samotną matką czy być nieszczęśliwa w związku wolałabym już być sama. A może być też tak, że jak urodzi się maleństwo to Twój mężczyzna poczuje się odpowiedzialny za rodzinę i będziesz bardzo z niego zadowolona. W każdym razie jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to nie spiesz się z decyzją o małżeństwie. Życzę powodzenia;)
  7. ewelona ja jestem z Sandomierza, więc chyba daleko od siebie mieszkamy:( Fajnie byłoby spotkać kogoś kto rodziłby w tym samym szpitalu:) Ale jeszcze nic nie jest wykluczone, cały czas nas przybywa:)
  8. mam nadzieję, że sobie poradzimy:) Cieszę się że trafiłam na to forum, można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy i to od mam, które mają doświadczenie w opiece nad dziećmi:)
  9. Ja też dopisuję się do tabelki: NICK---------------------WIEK---------MIASTO------------- --- -------TERMIN tahitiana...................23..........podhale ......................28.02.11 Milutek.....................23...........woj.śląskie... ...............1.03.11 ja tez marzec 2011......31..........Wejherowo...................1. 03.11 ja też marcówka.........29.....zachodnio-pomorskie............1.0 3 .11 Upsy .......................26.......woj.podlaskie............... ....2.03.11 askuo......................19.........Wielkopolska....... ............2.03.11 Andzia .....................24.........Kraków.................. .......4.03.11 jestem jestem............27.........Rzeszów....................... .4.03.11 ewelunia21................24...........Skierniewice. ................5.03.11 Cymbałka..................26.........Wejherowo.......... ...........6.03.11 Nassani....................26.......Piastów(pow.pruszkó w).......6.03.11 Agawa_Agawa............37...........Poznań.............. ..........8.03.11 Shastraa...................26 .........Łomża..........................8.03.11 ewelona....................29........świętokrzyskie.... .............9.03.11 Gosiek_76.................34............Katowice......... ............9.03.11 katia 30...................28...........Żary(lubuskie)........... ...10.03.11 single_mama..............28................Dublin........ ............14.03.11 melonik85.................24.............lubuskie...... ..............17.03.11 ORLLA.....................28.............Belfast......... ..............18.03.11 ila78........................32..........Wieruszów(łód zkie).........21.03.11 puszek666................30............Carlow............ ...........21.03.11 Nestea tropica..................................................... ....23.03.11 tyllkaaa...................20............Dzierżoniów... ...................... ? Magda_1980.............30...............łódzkie....... ......................? Eli122.....................27............Wielkopolska. .............poł.marca? Historynka...............23............Kraków........... .............03.03.11 madzia_;).................25...........świętokrzyskie................05.03.11
  10. Witam Wszystkie przyszłe marcowe mamusie:) Ja też się do nich zaliczam:) Termin mam na 5 marca. Będzie to nasze pierwsze dziecko. Chce napisać coś do karinat, jeśli poddasz się aborcji Twoje życie straci sens, jestem o tym przekonana. Ja osobiście nigdy bym się na taki krok nie zdecydowała i mam nadzieję, że przemyślisz sobie to wszystko. Ja też zaczynam ostatni rok studiów, też musze napisać pracę, mój mąż też jeszcze się uczy, ale jestem pewna, że jakoś sobie poradzimy. Piszesz, że nie macie pracy, w takiej sytuacji możecie oboje starać się o stypendium socjalne z uczelni, oboje bez problemu je dostaniecie więc jakieś minimum by było, wystarczyłoby na podstawowe potrzeby. Poza tym możecie starać się o zasiłek z mopsu. Zobacz nigdy nie możesz przewidzieć tego w jakiej będziesz sytuacji. Równie dobrze możesz mieć świtną pracę, Twój facet też, możecie mieć w przyszłości dwójkę dzieci i nagle stracić pracę oboje... i co wtedy? też zamordowałabyś swoje dzieci? Nie chce Cie obrażać, ale po prostu szkoda mi tej malutkiej istotki, która żyje w Twoim ciele, dzidziusiowi bije już serduszko, zastanów się porządnie zanim popełnisz największy błąd swojego życia. Jeśli nie czujecie się na siłach aby wychować maleństwo to już lepiej oddać je do adopcji niż zabijać, zastanów się jak będzie wyglądało Twoje życie, czy będziesz potrafiła w ogóle żyć mając w świadomości to że zabiłaś bezbronne dziecko? Uwierz naprawdę są ludzie w o wiele gorszych sytuacjach, a los bywa zmienny, praca raz jest raz jej nie ma. Jesli zdecydujesz się na aborcję, a potem oboje znajdziecie pracę, będziesz chciała cofnąć czas, ale dzieciątko nie będzie już żyło... To bardzo smutne tak czytać o tym że chcesz poddać się aborcji, proszę Cię przemyśl to jeszcze, porozmawiaj z psychologiem, z bliskimi, z chłopakiem. Mam nadzieję, że nie usuniesz ciąży i będziesz marcową mamusią:) Życzę powodzenia;)
  11. Dzięki:) dzien cyklu Tobie też się pewnie niedługo uda, życzę Ci tego:) Ja jestem trochę przerażona tym wszystkim... Czytałam sobie wpisy dziewczyn które mają małe dzieci inie nie mają na nic czasu, są wyczerpane fizycznie i psychicznie i troszkę się wystraszyłam. To będzie moje pierwsze dziecko, nie mam żadnego doświadczenia w opiece nad dziećmi ale mam nadzieję, że jakoś się to wszystko ułoży:)
  12. Witam Was Wszystkie:) Szukałam sobie jakiegoś forum o ciąży i trafiłam tutaj;) Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego że zajście w ciążę może być takie skomplikowane, przekonałam się o tym czytająć Wasze wpisy. Wszystkim starającym się przyszłym mamom życzę szybkiego pozytywnego testu. Teraz może napiszę kilka słów o sobie. Mam 25 latek, jestem mężatką i od niedawna jestem w ciąży:) Wcześniej brałam tabletki ok. 5 lat, od marca odstawiłam, ale jeszcze nie staraliśmy się o dzidziusia, dopiero w czerwcu przestaliśmy w ogóle uważać, oczywiście nie myślałam, że tak od razu zaowocuje to dwiema kreskami na teście, a tu niespodzianka:) Termin porodu mam na początek marca. Jestem tym naprawdę zaskoczona bo nastawiałam się na minimum pół roczne starania, a tu od razu się udało:)
×