Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chamomilla recutita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Miałam 20 lat jak go spotkałam. Powoli między nami nawiązała się nić porozumienia, pomimo tego, że jest ode mnie starszy o 25 lat. Był dla mnie jak ojciec. Do łóżka poszliśmy po 3 latach znajomości. Pokazał mi jak wygląda seks, obecność drugiej osoby. Był idealny. Po 5 latach rozeszliśmy się każde w swoją stronę. Dwa lata nie mogłam się pozbierać do kupy. Poszłam do pracy, zmieniłam środowisko, spotykałam się z facetami, robiłam karierę. O nim nigdy nie zapominałam, ale wedle umowy nie kontaktowaliśmy się ze sobą. Brakowało mi go, jego dojrzałości, mądrości życiowej, ale uczyłam się żyć bez niego. W tym czasie jego dzieci zaczęły wchodzić w dorosłe życie, pojawiły się wnuki. Ja zapewne w wieku jego wnuków mam córkę. Nie mam męża, nie dorósł do roli ojca. I wczoraj telefon od niego. Pierwszy po 10 latach. W pierwszej chwili szok, niedowierzenie. Potem już z górki. Zaproponował spotkanie jutro, będzie niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Skąd miał mój telefon? Wtedy komórki nie były tak powszechne. Podejrzewam, że wyłudził z firmy, w której pracuje. Bardzo boję się tego spotkania. Już nie będę patrzeć na niego z perspektywy młodziutkiej studentki, ale dorosłej kobiety, z bagażem doświadczeń. Związek z nim bardzo zmienił mój światopogląd, przy nim bardzo szybko dojrzałam emocjonalnie, przez ten czas kierował mną w życiu, dzięki niemu nie popełniłam głupstw. Dużo mu zawdzieczam,a le czemu się boję, czego się obawiam?
×