Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Klara1805

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. do Ewelina 8585 Może pójdź do lekarza i niech ci da skierowanie na rehabilitację, a tam już Ci pokażą jakie można wykonywać ćwiczenia z dzieckiem by odzwyczaić od leżenia na jednej stronie. do diablica 1981 Mnie też znajomi straszyli, że może nie być miejsc i wtedy mnie nie przyjmą. Na szczęście lekarz prowadzący uspokoił mnie i zapewnił, że teraz gdy się klinika rozbudowała to na pewno miejsca będą. Także nie martw się na zapas.
  2. Mężowie, jak i osoby odwiedzające mogą przebywać w klinice do godziny 20.00, ale widziałam, że niektórzy byli dłużej. Z własnego doświadczenia wiem, że takie całodniowe przesiadywanie i tabuny odwiedzających są bardzo męczące zarówno dla tej do której goście przychodzą, jak i dziewczyny obok. Do mnie i do mojej sublokatorki przychodzili nasi mężowie (nie przesiadywali całego dnia) więc nie było między nami zgrzytów. Z kolei mojej przyjaciółce trafiła się dziewczyna do której non stop ktoś przychodził i tak do wieczora. Mówiła, że nie mogła wypocząć, bo ani się wyspać, ani spokojnie dziecko nakarmić. Ona te dwie doby źle wspominała. Zwracała tej dziewczynie uwagę, ale jak grochem o ścianę więc interweniowały nawet pielęgniarki. Atmosfera była nie najlepsza. Myślę, że to też kwestia taktu.
  3. Ja również bardzo dobrze wspominam cc i jeśli będę po raz kolejny w ciąży nie wyobrażam sobie inaczej rodzić. Poród miałam o godz. 9 rano, a z łóżka wstałam po zdjęciu cewnika, tak więc po godz 22.00. Oczywiście szwy trochę ciągnęły, ale da się wytrzymać. Najważniejsze jest, aby się rozchodzić, nie leżeć plackiem i myśleć, że boli, tylko w miarę możliwości poruszać się po sali. Potem to już tylko lepiej. Głowa nie boli, ogólnie to pozytywne wrażenia.
  4. Do onaaa_ Myslę, że najlepiej będzie jak porozmawiasz o swoich obawach z lekarzem prowadzącym Twoją ciążę, być może wystawi Ci takie zaświadczenie lub podpowie kto może to zrobić i jakie przypadki kwalifikują się do cc. Z tego co mi wiadomo to osoby z wadami wzroku, bólami lub skrzywieniami kręgosłupa mogą kwalifikować się do cc. Trzeba oczywiście w tym celu pójść do okulisty bądź neurologa i zrobić odpowiednie badania. Doskonale Cię rozumiem, bo też strasznie bałam się porodu a na samą jego myśl nogi mi miękły więc się Tobie zupełnie nie dziwię. Miałam cc ze względu na złe ułozenie dziecka.
  5. To faktycznie trzeba uważać na to skąd się bierze owoce i warzywa dla takich maluszków. Mają jeszcze delikatne brzuszki.
  6. Moja córcia może kilka razy miała zaparcia. Podawałam jej wtedy espumisan dla niemowląt (lek nie należy do najtanszych i od otwarcia butelki ważny jest tylko przez 30 dni, więc jeśli wzdęcia u dziecka są sporadyczne to nie jest za bardzo opłacalny jeśli chodzi o kupno. Z innych leków to słyszałam, że dobre są Dicoman lub delicol. Z tego co wiem z domowych sposobów to dla niemowląt do trzeciego miesiąca życia na zaparcia pomoże podawanie na czczo łyżeczki przegotowanej wody. Czteromiesięcznemu dziecku można podać wywar z suszonych śliwek, moreli lub siemienia lnianego, a w 6 miesiącu życia ulgę w zaparciach przyniosą maluchowi tarte świeże jabłka. Ja dla swojej niuni codziennie daję sok z jabłka więc być może pomaga, bo większych problemów nie ma i robi kupkę 2 razy dziennie.
  7. Oboje z mężem stwierdziliśmy, że nic dodatkowo lekarzowi, który nas prowadził i odbierał poród dawać nie będziemy, a zwyczajne dziękuję więcej będzie znaczyć niż kwiaty czy bombonierka. Te pieniążki woleliśmy wydać na małą. Poza tym przez całą ciążę zostawiliśmy w klinice sporo pieniędzy, a i poród nie mało kosztował, z czego lekarz dostał już swoją dolę więc to chyba byłaby lekka przesada dodatkowo dziękować skoro i tak lekarzowi już zapłaciliśmy. Poza tym widzieliśmy niejednokrotnie jak w klinice lekarze zostawiają dziewczynom z recepcji kwiaty lub czekoladki więc chyba nie przywiązują do tego typu podarków większej wagi, a już na pewno nie pamiętają od kogo co dostali, ale każdy oczywiście robi jak uważa.
  8. Banana wprowadziłam jak córcia miała 4,5 miesiąca
  9. Do pandaaa, parę dni temu do diety mojego maluszka wprowadziłam zupkę na mięsku (do tej pory podawałam jej samą jarzynkę), ale ja nie kupuję gotowych dań. Nie mam zaufania do tych obiadków ze słoiczka. Wolę sama ugotować. Tym bardziej, że jestem w domu i mam czas. Oczywiście zmiksowałam ją i mała zjadła ze smakiem. Pandaaa, a Ty już dajesz dla małego zupki?, Jeśli tak, to czy sama gotujesz czy kupujesz gotowe?
  10. Ja swojej niuni kupiłam do łóżeczka taką specjalną poduszę z gąbki żeby w n ocy nie leżała na płasko jak śpi. Do spania układłam ją na boczku zmieniając codziennie strony, tzn. jednej nocy spala na prawym boczku drugiej na lewym. Z tego co wiem nie można cały czas kłaść dziecka na boczku, bo to nie jest dobre na bioderka więc w ciągu dnia układałam ją na płasko, z tym że główkę w prawo lub w lewo. Chyba, że jej się nie odbiło ta na parę minut na boczku i później na płasko. Trzeba zmieniać dziecku strony aby nie przyzwyczaiło się do jednej. Poza tym w ciągu dnia zazwyczaj widzimy jak ulewa, odbija ..itd. a w nocy jest gorzej więc dla spokoju i pewności lepiej kłaść na boczku. Jak maluszkowi jest zimno to zazwyczaj dostaje czkawki lub drżą mu usta. Ja swoją niunię a skończyła już pół roku ubieram w pajacyka lub śpioszki i przykrywam ciepłą kołderką. Jak ubierałam ją cieplej to marudziła i nie chciała zasnąć. Myślę dziewczyny a, że jesli Twój maluszek nie jest spocony to pewnie go nie przegrzewasz. Noworodki nie umieją jeszcze trzymać ciepła więc zawsze lepiej ubrać je trochę cieplej.
  11. Ja za każdą wizytę płacilam 150 zł czy ze zwolnieniem czy bez cena była taka sama. A i na każdej wizycie miałam robione usg. O wydruk nie musiałam prosić, lekarz zawsze dawał. Moja przyjaciółka ,która chodzila do tego samego lekarza raz płaciła 130 zł a raz 150 zł za wizytę (zestaw badań zawsze ten sam). Zastanawiałyśmy się obie od czego to zależy, "chyba od widzi mi się lekarza".
  12. do październikowa mama przy cc dają coś na uspokojenie, także spokojnie dasz radę i naprawdę się nie bój bo nie ma czego. Pasami nie przypinają, a jeżeli chodzi o lampy to ja prawdę mówiąc w nie nie patrzyłam więc niewiem czycoś było widać. Co do anastezjologa to faktycznie zagaduje pacjentki. Bardzo miły i sympatyczny człowiek. Miałaś napisać jak wizyta u Lenczewskiego i co mówił na wypadek zarażenia się w klinice gronkowcem? O paciorkowcach słyszałam tyle, że można je wyleczyć. Z kolei gronkowca tylko zaleczyć. Pozostaje na całe życie. Może w chwilach osłabienia organizmu dać o sobie znać lub się nie uaktywnić do końca życia. Tak mi mówił lekarz u którego leczyłam się z tego gronkowca.
  13. do eweliny8585 znieczulenie jakie dają przy cc to podpajęczynówkowe i nie trzeba wcale robić kociego grzbietu jak się wkłuwają. Wystarczy siąść po turecku (przynajmniej w moim przypadku tak było). Znieczulenie nic nie boli (to jak ukłucie komara). Po znieczuleniu pielęgniarka zakłada cewnik i o ile dobrze pamiętam dają dożylnie jakieś leki (chyba antybiotyk). Jak znieczulenie zaczyna działać przychodzi lekarz i zaczyna ciąć. Samo wyjęcie dziecka trwa może 5 minut. Dłużej trwają same przygotowania do zabiegu. Jest to dość nieprzyjemne uczucie jakby ktoś szarpał za brzuch. U mnie znieczulenie odchodziło około 4h, ale w każdym przypadku może być inaczej. Cesarka nie jest taka straszna. Człowiek zawsze boi się tego czego nie zna. Ja jak szłam na swoją to naprawdę się bałam, ale już po mogę stwierdzić, że naprawdę nie ma czego. pozdrawiam i trzymaj się ciepło.
  14. do ewelina 8585 Po cc lekarz nie bada krocza. Ogląda jedynie ranę po cięciu i sprawdza czy dobrze się goi. Myślę, że lepiej jak weźmiesz koszulę nocną (jest bardziej praktyczna ). Ze mną leżała dziewczyna też jak ja po cc. Ja wstałam już po zdjęciu cewnika i próbowałam chodzić a a ona na drugi dzień ledwo sie poruszała i w dodatku zgięta na wpół. Także koszula jest naprawdę bardziej poręczna czy to korzystając z toalety czy idąc pod prysznic (po prostu łatwiej ją zdjąć niż spodnie). Każde ciało goi się inaczej i niewiesz jak Ty będziesz się czuła. Jeśli mogę coś doradzić to nie bierz ze sobą ze sobą majtek jednorazowych poporodowych. Ja takie wziełam i kazali mi je zdjąć oraz nałożyć zwykłe bawełniane (zdrowsze dla ciała). Życzę zdrówka i pomyślnego rozwiązania.
×