Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dawid83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dawid83

  1. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam! Wszystkim życzę zdrowych spokojnych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia! Trzymajmy się , będzie dobrze!!! Pozdrawiam
  2. dawid83

    guz tarczycy3

    Joker ja miałem wielokrotnie wezły powiększone zanim miałem raka , raz na szyji raz koło ucha itp kiedys to nawet 3 miesiace mi nie chciał się zmniejszyć, wszystko było od przeziebienia przewiania itp, a na wiosne jak juz wykryli u mnie te guzki to przed operacja tez miałem powięeszony wezęł na szyji i już sobie wmawiałem ze to przerzut choc jeszcze nie wiedziałem , że to rak, potem zniknął węzeł , a po operacji okazało się że w tarczycy był rak, ale jak pozniej na badaniahc wyszło ten wezel nie miał nic wspólnego z rakiem tarczycy! Pozdrawiam!
  3. dawid83

    guz tarczycy3

    ... i jeszcze chciałem się zapytać komu się podoba ten utwór , który bardzo często leci i bardzo mi sie podoba i jego słowa wbijam sobie do głowy: " Don't let go, never give up , it's such a wonderfull life"
  4. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam! Przepraszam ,że tak długo mnie nie było, przeglądam forum ale jakoś dopiero dziś się odzywam!Co u mnie?: Najważniejsze -żona czuje się dobrze, ciąża przebiega bez kłopotów więc to najważniejsze, podwójne szczęście nas spotkało - BLIŻNIAKI:) , przewidywany termin porodu początek kwietnia. Jeśli chodzi o mnie to czasem zaboli kręgosłup, pobolewa brzuch, tam zakuje tu zaboli i odrazu człowiek myśli nie wiadomo co, czasami mam wrażenie że gdyby nie to wszystko to bym nie zwrócił uwagi na takie dolegliwości. Ogólnie czuję się dobrze, ale wciąż pamiętam o tym co mnie spotkało i boje się diagnostyki która mam w lutym. Ostatnio byłem u onkologa w Gliwicach tak prywatnie na kontroli ,zwiększył mi eutyrox do 200 bo mi TSH słabo spada. Jak zwykle mnie podbudował po objerzeniu wyników scyntografii po jodowaniu powiedział " myślę , że będzie dobrze,obiecać oczywiście nie mogę, ale nawet jak miałby Pan pecha i była wznowa to najczęściej jest to wznowa operacyjna i nie pogarsza w żaden sposób rokowań, a gdbyby Pan miał jeszcze większego pecha, że wznowa była by nieoperacyjna, albo miałby Pan przerzuty odległe to ogrmonej większości przyapdków są one jodochwytne i da się zlikwidować, a gdyby Pan miał strasznego pecha i przerzuty z płuc nie dałoby się zlikwidować to i taka może Pan z nimi żyć spkojnie 20-30 lat " Trzymam się tych słów i nie chce słyszeć nic innego!Mam nadzieję,że pożyje dłużej niż te 20-30 lat. Poza tym ostatnio nie mogę się wyrobić z czasem bo praca, studia i jeszcze się zaangażowałem w wybory i jestem kandydatem na radnego:). Jeszcze na koniec trzy historie ,: 1. Znajoma mojego znajomego miała raka piersi, po operacji dochodziła do siebie ale wciągu roku wykryli u niej drugi nowotwór , lekarze dawali małe szanse bo dwa nowotwory rosły , a ona na to powiedziała: że ona nie może terazz umierać , nie ma czasu na to , musi żyć i koniec, ma dzieci do wychowania! minęło 10 lat i śmiga:) i JA TEŻ MUSZĘ!!! 2.dziś jeden człowiem po dwóch zawałach i wylewie mówi , ostatni wylew miał bardoz grożny był nieprzytomny i lekarze powiedzieli rodzinie , że nie wyjdzie z tego ,że to koniec, a on na drugi dzień wstał z łóżka lekarz jak go zobaczył to zbaraniał . Ten człowiem opowiadał mi to dziś w przerwie , kiedy orał pole.\ 3. Moja ciotka - w styczniu operacja - guz mózgu glejak III stadium, potem chemia, naświetlania, rehabilitacja. Dziś ona mówi że była chora ale teraz jest zdrowa ma firmę i śmiga! MY BEZ TARCZYC TEŻ DAMY RADĘ!!! Pozdrawiam!
  5. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam Wszystkich! Dawno się nie odzywałem, ale forum czytam codziennie, Dziś mija miesiąc odkąd wyszedłem ze szpitala po jodowaniu, czuje się lepiej , ale prawie ciagle cos dokucza, to brzuch zaboli to kręgosłup, to głowa, szczególnie jak zaczne o tym myśleć to się wzmaga.Ogólnie jest lepiej,ale czy kiedyś w końcu będzie tak, że nic mi nie będzie dokuczać?Mam nadzięję ,że tak.NAjgorsze to to ,że kiedyś też człowiek miał takie dolegliwości,ale nie myslał o tym i mijało szybko, a teraz co za kuje to już tysiąc myśli w głowie.W każdym razie zaraz po kwarantannie wróciłem do pracy ,a teraz z żoną jedziemy na urlop - też na jod:) ale w dużo mniejszej dawce niż w Gliwicach:). Zrobiłem dziś TSH i dalej wysokie bo 2,4:( AHA i MUSZĘ SIĘ POCHWALIĆ - BĘDĘ TATĄ:) - oczywiście wszystko wydarzyło się przed jodem! Marg-super , że już macie za sobą- powtorna scyntygrafia faktycznie często się zdarza, na moim turnusie opowiadali, że praktycznie co drugi musi miec powtorke, bo cos tam nie wycszlo! Kadmea-trzeba zrobić na pewno biopsję , a tez pozstałe guzzki co Ci wyszły to może jakie torbiele albo kamienie, w ogóle to na raz Ci te guzy wykryli czy jak? z tego co słyszałem to dużo ludzi ma jakieś torbiele na nerkach i nadnerczach! Pozdrawiam!
  6. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam! Malina na podstawie usg ciężko coś powiedzieć, bo jest to stosunkowo mało dokładne badanie, szczególnie w przypadku tarczycy, chociaż niektóre cechy guzków w usg mogą być podejrzane- jak u mnie:) co sie potwierdziło niestety po operacji. ja też trafiłem do dr Gawrysia ale we Wrocławiu-i to on podniósł mnie na duchu mówiąc, że nie ma się czym martwić,ale jednocześnie stanowczo wysłał mnie na operację. To na prawwdę dobry fachowiec,ale i wspaniały człowiek.Jeśli pójdziesz nawet bez kolejki i poczekasz na koniec, to na pewno Cie albo przyjmie, albo przynajmniej poradzi i pokieruje, na pewno Ci nie odmówi! Marg mówiłaś ,że masz tyle pytań,a w ogóle Cie tu nie ma? Pozdrawiam!
  7. dawid83

    guz tarczycy3

    ... ja czytam codziennie forum,ale ostatnio mało pisze, ogólnie słaby ruch.
  8. dawid83

    guz tarczycy3

    Marg więc tak : jak jedziesz ta droga asfaltową od strony centrum Gliwic, to wzdłuż ulicy najpierw jest stary budynek (z czerwonej cegły) , a potem dopiero dalej wzdłuż drogi jest nowy.Więc najlepiej wejść z ulicy do starego budynku i zaraz za głównym wejściem odrazu w prawo i do końca tym korytarzem, i na końcu jest rejestracja i tam już dalej po wypełnieniu papierków będą Cie kierować najpierw wywiad lekarski, potem szatnia, krew i wreszcie przyjęcie na oddział, nie wiem jak to u innych wygładało,ale u nas wszyscy stawili się na8 tak jak kazali, a pierwsza osoba na oddziale znalazla się dopiero koło 12.Jak masz jakięs pytania to oczywiście pytaj, chętnie pomogę.
  9. dawid83

    guz tarczycy3

    Odnośnie robienia TSH przed i po tabletce-dlaczego w takim razie jak byłem na jodowaniu w w Gliwicach to 3 razy robili nam rano TSH i trzy razy dawali na jakies pół godziny prze pobraniem Eutyrox ?to chyba wiedzą co robią?
  10. dawid83

    guz tarczycy3

    Dziękuje jeszcze raz Wszystkim za gratulacje! Marg a ja w poniedziałek wychodziłem stamtąd i też się kręciłem po szpitalu bo badania itp, moze się gdzieś minęliśmy.Ze mna na oddziale była matka z córka , bo ta dziewczynka właśnie szła na jodowanie, ale przez dwa dni na tym oddziale otwartym mogła leżeć z matką, najpierw myślałem, że to może Wy, ale potem stwierdziłem,że tamta dziewczynka była młodsza miała koło 10-12 lat.Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to zacznijmy od tego czy wiesz gdzie jest wejście do starego budynku ?(bo tak będzie najłatwiej wytłumaczyć)
  11. dawid83

    guz tarczycy3

    u mnie wykryty guz to też przypadek.Jeśli chodzi o odpowiedzialność to z tego co wiem to większa spoczywa na tym któy pobiera materiał.W przypadku guza pęcherzykowego- biopsji nie bierze się w sumie w ogóle pod uwagę!
  12. dawid83

    guz tarczycy3

    Marbi to że biopsja się myli to jest sporo przypadków - przykładem jestem ja, na szczeście mój ednokrynolog powiedział już przed biopsją ,że bez względu na wynik wycinamy i miał racje.Teraz też jeden pan w Gliwicach od 12 lat się leczył na tarczyce i miał 6 razy biopsje - za każdym razem dobrą i lekarz mu kazał czekać , aż w końcu zaczął go boleć kregosłup-okazalo się że to przerzut z tarczycy MIMO to powiedzieli mu że go wyleczą!!!- to jest przykład na to że to taki rak nieraak!12 lat nie leczony rak i da się go wyleczyc!!!!Boisz się anapalstycznego - zapomnij co do tego rodzaju biopsja się nie myli- przy anaplastycznym i rdzeniastym powiedziano mi, że to nawet mikroskopu nie trzeba tylko prawie gołym okiem da się odróżnić te komórki! poza tym z anaplastycznym żyje się średnio pół roku- więc odpada! a odnośnie rdzeniastego to przecież kalcytonine masz w normie więc też odpada!
  13. dawid83

    guz tarczycy3

    Marbi jest to trudne, ale tyle ludzi to przechodzi i wszystko dobrze się kończy to jest najważniejsze!Teraz na tym jodowaniu poznałem ludzi, którzy , już od lat mają tego raka i to w zaawansowanym stadium i nawet nie wiedzieli-mimo to mają olbrzymia szansę na powrót do zdrowia, w najgorszym przypadku na zahamowanie jego rozwoju, więc głowa do góry będzie wszystko dobrze, wiem co czujesz, sam to nie dawno przechodziłem i jeszcze nie ochłonąłem, ale na prawdę będzie dobrze , a w Twoim przypadku wszystko wskazuje na to, że na operacji się skończy. Pozdrawiam!
  14. dawid83

    guz tarczycy3

    ... Dziękuje Wam Wszystkim, za wsparcie i wogóle za wszystko! Tak sobie gadaliśmy na tym jodowaniu, że niby rak tarczycy to taka rzadkość, a się okazuje , że co 3 dni zamykają w izolatkach 10 osób.Łącznie ze mną było 3 facetów ( ja i dwaj panowie po 60, w tym jeden weteran -5 razy już był).JA trafiłem do pokoju z jednym łożkiem, ale cały czas siedziałem u tych dwóch panów na telewizji, ale i tak ciężko wytrzymać w tym zamknięciu!Najlepiej było dwa pierwsze dni na oddziale otwartym -mieliśmy pokój z dużym tarasem! Piłem po 6 litrów (liczyłem dokładnie) wody dziennie i po dwie cytryny a i tak spadło mi tylko do 15,ale to chyba przez to,że miałem jeszcze prawie 1cm tarczycy.Ten rak tarczycy to dziwna historia-prawie u wszystkich wychodzi przez przypadek.Najgorsze w tych Gliwicach to chyba te mundurki i ten dziwny zapach w toalecie, no i stres, chociaż niektórzy widziałem byli wyluzowani i to bardzo-jak oni to robią???Tak czy siak da się przeżyć!
  15. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam! JEstem!!!! "W wyniku badań nie stwierdza się cech przetrwałej choroby nowotworowej, nie stwierdza się gromadzenia radioznacznika poza rejonem szyi" Konsultacja ambulatoryjna w lutym 2011, diagnostyka izotopowa w listopadzie 2011r." Rozpłakałem się ze szczęścia! Minusem jest że mam 14 dni kwarantanny - poziom miałem 15,ale przeżyje! Później napiszę więcej , bo narazie musze ochłonąć!
  16. dawid83

    guz tarczycy3

    Jestem już prawie spakowany i gotowy na jutro do Gliwic na jodowanie, strach mnie zżera w sumie to już mnie zżarł!Wolałbym chyba nie znać wyniku scyntografii Dziękuje wszystkim za wsparcie, trzymajcie się , powodzenia!Życzę Wszystkim i sobie powrotu do zdrowia!
  17. dawid83

    guz tarczycy3

    Dziękuję za informacje i ciepłe słowa niestety jestem coraz bardziej tym wszystkim zdołowany a szczególnie ta scyntografią.
  18. dawid83

    guz tarczycy3

    Asik a co Ci wyszlo w biopsji?
  19. dawid83

    guz tarczycy3

    no ale co jeśli gromadzi się w watrobie itp to wtedy skąd wiadomo czy to normlane gromadzenie, czy to jednak podejrzenie przerzutu?panikuje, ale strasznie się boje
  20. dawid83

    guz tarczycy3

    JulkaKoszulka a dlaczego jod się ma się gromadzić w wątrobie i pęcherzu i ślniankach?
  21. dawid83

    guz tarczycy3

    Witam! W środę 11.08 idę na pierwsze moje jodowanie do Gliwic, czy ktoś się jeszcze wybiera , czy będę sam z tego forum?niesamowicie boję się wyniku scyntografii. Pozdrawiam Wszystkich!
×