Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Antena1985

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Miał długi postój w pracy a teraz robota jest w kratkę... Szału nie ma :-( Mamy nadzieję że w końcu się coś rozkręci bo jak nie to nie wiem co będzie dalej.
  2. Dawno mnie tu nie było :-) U nas powoli chyba wszystko się układa. M pracował w Niemczech na budowie. Już po pierwszym tygodniu popłaciłam zaległe rachunki :-) Kamień z serca.Wrócił na dwa dni przed świętami a jedzie dopiero za kilka dni. Teraz ma jakąś fuchę w okolicach Berlina więc będzie w domu co weekend. Cieszę się. Zaczęliśmy też mocno pracowac nad naszym związkiem bo nie układało nam się najlepiej. Oddaliliśmy się od siebie - każde żyło swoim życiem. M odsunął się ode mnie i Gabrysia. Koledzy byli ważniejsi.Wyszły na jaw jego drobne oszustwa.Szlag mnie trafił i stwierdziłam że chyba chcę się rozstac. To go otrzeźwiło.Były rozmowy-duuużo rozmów.On teraz daje z siebie wszystko a ja to doceniam. Myślę że będzie dobrze... Czytam o chorobach waszych maluszków i strasznie wam współczuję.Gabryś jest zdrowy jak ryba-nawet katarku nie ma. Dziś byliśmy na szczepieniu.Zuch nawet nie zaplakał-przeciwnie-słał piękne uśmiechy do pielęgniarki :-D Przy okazji okazało się że waży 13,2 kg i ma 85 cm wzrostu.Kawał chłopa z niego!
  3. Dawno mnie tu nie było :-) U nas powoli chyba wszystko się układa. M pracował w Niemczech na budowie. Już po pierwszym tygodniu popłaciłam zaległe rachunki :-) Kamień z serca.Wrócił na dwa dni przed świętami a jedzie dopiero za kilka dni. Teraz ma jakąś fuchę w okolicach Berlina więc będzie w domu co weekend. Cieszę się. Zaczęliśmy też mocno pracowac nad naszym związkiem bo nie układało nam się najlepiej. Oddaliliśmy się od siebie - każde żyło swoim życiem. M odsunął się ode mnie i Gabrysia. Koledzy byli ważniejsi.Wyszły na jaw jego drobne oszustwa.Szlag mnie trafił i stwierdziłam że chyba chcę się rozstac. To go otrzeźwiło.Były rozmowy-duuużo rozmów.On teraz daje z siebie wszystko a ja to doceniam. Myślę że będzie dobrze... Czytam o chorobach waszych maluszków i strasznie wam współczuję.Gabryś jest zdrowy jak ryba-nawet katarku nie ma. Dziś byliśmy na szczepieniu.Zuch nawet nie zaplakał-przeciwnie-słał piękne uśmiechy do pielęgniarki :-D Przy okazji okazało się że waży 13,2 kg i ma 85 cm wzrostu.Kawał chłopa z niego!
  4. Poprawiam tabelkę. Gabrysiowi wyszedł kolejny ząbek :-) AniaWWW.........Natalia.....................11........... .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................8.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................7.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................8........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................11...... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................8........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................6......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................5.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................6......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................8......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................2........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................5........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07
  5. Miracle-mnie też strasznie wzruszył ten filmik. Jeżeli chodzi o jedzenie to nie mam powodów do narzekania. Mały najchętniej bez przerwy by coś przeżuwał a w nocy budzi się po dwa razy i baaaardzo głośno domaga się butli.A jeszcze niedawno też nie miał za dużego apetytu...Teraz też podkrada mi kolację ;-) Sytuacja finansowa w końcu ulega poprawie. Wyjazd mojego M był strzałem w dziesiątkę.Już po pierwszym tygodniu jego pracy w Niemczech miałam na spłatę długow... Cieszę się :-)
  6. Aisha-bardzo ci współczuję. Trzymaj się kochana. Ja na Andrzejki nigdzie się nie wybieram.Nie mam z kim iśc. Dwa dni temu mój M wyjechał do pracy w Niemczech i będzie dopiero na święta. Może dzięki temu poprawi nam się sytuacja materialna. Szkoda tylko że nie będzie go na roczku małego.W sumie i tak nie robię przyjęcia bo nie ma za co, ale byłoby miło gdybyśmy spędzili ten dzień we trójkę :-( Gabryś nie pali się do chodzenia. Czasem próbuje tylko stac bez trzymanki.Za to w łóżeczku skacze. Łapie się barierek i podskakuje-jeszcze trochę i drugie łóżeczko rozwali ;-) Co do kapci to ja zakładam mu takie skarpety ze skórzaną podeszwą.Jest mu wygodnie i nie marznie w stópki.
  7. Ja pomyślę o takim rowerku na wiosnę . Fajna sprawa. U nas nadal problemy z kasą. Prawdopodobnie mój M jeszcze w listopadzie wyjedzie do Niemiec. Trudno-w sumie i tak praktycznie cały czas siedzę w domu sama z małym.
  8. No to ja dla odmiany pochwalę Gabrysia.Jest ostatnio baaaardzo grzeczny.Normalnie anioł ;-) Jednak jak znam życie to ten stan długo nie potrwa. Zaczną rosnąc kolejne zęby i bajka się skończy :-) W zeszły weekend pojechaliśmy na wesele do znajomych. Mały został ze szwagierką. Trochę się denerwowałam bo wyjechaliśmy z samego rana a powrót był w nocy.Okazało się jednak że smyk świetnie zniósł rozłąkę.Był spokojny i zadowolony. W nocy podobno trochę się budził ale ogólnie było ok. Za to gdy mnie zobaczył rano to strzelił mi uśmiech szeroki od ucha do ucha. Odnośnie podawania picia.Ja robię małemu słabe herbatki granulowane, daję mu też nektary a czasami soczek z sokowirówki. Jednak ostatnio mało pije. Jest chłodno i mu się nie chce.
  9. Witam! Wczoraj chyba znalazłam sobie nowe hobby. Poczytałam o figurkach z masy solnej i postanowiłam taką zrobic. Fajna zabawa i choc na chwilę oderwałam się od ponurych myśli.Poniżej efekty ;-) Myślę że wyszło nieźle biorąc pod uwagę fakt że lepienie obu figurek zajęło mi niecałe 15 min. Trochę więcej zeszło mi na malowaniu, ale frajdę miałam nieziemską. Poczułam się jak dziecko :-) http://pokazywarka.pl/j7hjt4/
  10. Dopisuję kolejny ząbek do tabelki. Mały ma już dwie górne dwójki i komplet jedynek ;-) AniaWWW.........Natalia.....................8............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................8.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................6.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................7........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................7....... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................6........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................4......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................4.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................4......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................2......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................1........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................5........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07
  11. Cześc dziewczynki! Niestety nie tylko ja oddalam się od swojego mężczyzny :-( I nie tylko ja mam dołki... Z tym że u mnie główną przyczyną są problemy finansowe. Mamy spory kryzys. Pytałam się o zasiłek wychowawczy no i d... Dochody za ubiegły rok mój M miał za wysokie. A że teraz nam się nie układa i brakuje nam na życie to nikogo nie obchodzi. Bezsens jakiś. Najgorsze że brakuje mi na rachunki i opłaty. Przychodzą mi pocztą wezwania do zapłaty a ja się pytam: z czego? Już nawet obiadów w tygodniu nie robię żeby przyoszczędzic. Gotuję tylko małemu. Ech... Pomału przymierzamy się do tego żeby M wyjechał do Niemiec. Dostał tam ofertę pracy. Chyba nie mamy innego wyjścia. Kto by pomyślał że tak się to wszystko ułoży... A wydawało nam się że mamy stabilnośc finansową i stac nas na dziecko :-( Cieszy mnie tylko fakt, że Gabryś nie choruje. Jak dotąd miał tylko katar w wieku dwóch miesięcy i trzydniówkę w czasie wakacji (o bardzo łagodnym przebiegu).Przykro mi strasznie że wasze maluszki tak się męczą. Niestety zaczął się sezon grypowy... Nie cierpię jesieni!
  12. Dziewczyny dziękuję za informacje. W pon pójdę do MOPS-u. Ciekawe jak to u mnie wyjdzie. Sytuacja wygląda następująco. Jestem zameldowana z mamą, ojcem, bratem i synkiem. Mama i brat od lat mieszkają w Hiszpanii ale nie mogą się wymeldowac bo mieszkanie jest zadłużone. Z kolei ojciec dziecka jest zameldowany u swoich rodziców no i nie mamy ślubu... No i jak w tej sytuacji liczyc dochody na rodzinę? Kogo wliczac a kogo nie? Mam nadzieję że nie czepią się że nie podałam mojego narzeczonego o alimenty... Planujemy ślub jak już ogarniemy naszą sytuację finansową.Poplątane to trochę.
  13. Pestycyda-zdjęcie z bańkami jest boskie!
  14. Ale wczoraj miałam ciężki dzień. Byliśmy u rodziny mojego M. Wszystko było ok dopóki nie pojawił się jego 4-letni kuzyn. Mój Gabryś strasznie się wystraszył gdy chłopaczek w czasie zabawy zaczął głośno piszczec i krzyczec. Miałam atak histerii! Aż się cały telepał ze strachu i długo nie mogłam go uspokoic. Najgorsze było to że gdy tylko kuzyn pojawiał się w zasięgu jego wzroku, wszystko zaczynało się od nowa. Obłęd.Podejrzewam że ten nagły strach powodowało także zmęczenie, bo było dużo ludzi i Gabuś nie miał chwili spokoju.Wiadomo-każdy chciał się z nim pobawic i ponosic na rękach, a była pora drzemki... Ech... Dlatego nie lubię takich zlotów rodzinnych. Wyobraźcie sobie że mały tak szalał w łóżeczku że...je rozwalił! Odpadła krótsza ścianka i posypały się szczebelki... Chyba muszę wszystko posklejac na stałe. Trudno, najwyżej nie da się go już złożyc. Z jednej strony trochę mnie bawi że mam dziecko demolkę, a z drugiej strach pomyślec co by się stało gdyby to łóżeczko rozpadło się gdy byłabym poza pokojem...
  15. Dorzucam fotki na poprawę humoru. Takie są efekty walki ze snem: http://pokazywarka.pl/7vl33t/
×