helena p
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez helena p
-
oki oblubienica żeby nie było, to moje zdjęcie (sprzed 2 tygodni) zasaniam twarz żeby mnie nie zdemaskowano :) mam nadzieje ze mi juz uwierzysz http://www.medlaunches.com/entry_images/0408/29/fat_woman.jpg
-
Oblubienica jestes zazdrosna? no prosze cie o mnie? hehehehe
-
hmmm.. pasowałoby to do mojego znajomego.. :) napisałam ci e-mail :)
-
a ty Łukasz nie masz przypadkiem na imie?
-
no sorry a co ty podejżewasz niby? że chce cię obnazyc i zdemaskować na całe kaffe? po co niby? nie bawia mnie takie rzeczy, tym bardziej że chciałam ci pokazac moje konto na nk, prawdziwe z danymi... a uwierz mi że takie tu głupoty pisze ze i mi nie było by naręke zdemaskowamie... eh ta podejrzliwośc...
-
bo jestes z nowosadeckiego a oprucz jagody nie spotkałam tu nikogo wiecej z tego rejonu.. i masz tyle wiosen co ja ;) a w jakim celu, hmm.. nie wiem, towarzyska jestem ;) hehehe
-
ooo moja kobieca natura coraz bardziej się szamoce.. ;) jakiez to inne rzeczy? :)
-
znaczy, jestes ciekawy jak wyglądam czy czy mnie znasz...?
-
HE WIEDZIAŁAM!!!! ;) tylko mnie tak podpuszczasz zebym sama to nakręcała, co? ;)
-
aa dała znac u mnie typowa babska cecha charakteru: CIEKAWOŚĆ I WŚCIPSKOŚĆ... jest to chyba do zrozumienia, co? ;)
-
yy chyba zabrnełam w ślepy zaułek ;) hehehe no wymiany fotek na nk... zżera mnie ciekawość czy cię znam i to wszystko... eh oki, nic juz nie chce.. udwaj że tej rozmowy nie było :D
-
ale że co ja wkręcam? nie rozumiem... raczej to ty mnie wkręcasz... :) jak coś to napisze ci na e-mail moje dane do konta nk (o ile później tego nie wykozystasz...) to zobaczymy czy się znamy czy nie... :) chyba że nie masz konta na szaczownej klasuni ;) heheheh
-
hehe no widzisz :) świat jest mały. Była tam taka dziewczyna, taka mała, rozgadana, udzielała sie na zajęciach, nie pamiętam imienia... ?
-
hmm.. a kojażysz rodzeństwo na początku semestru?
-
nie rodzeństwem tylko małżeństwem ;) rypło się mi hm.. w sumie dziwne bo jesteśmy do siebie bardzo podobni (jak bliźniaki), więc nie wiem skąd takie stwierdzenie
-
ale czy to bylo 2 lata temu.. hmm.. juz sama nie wiem moze 2 może 2,5...
-
ale jak się zbliża koniec semestru zawsze mam tel od nich z prośba o stawienie się w sekretariacie. Przychodze, wypisuje się a one z tekstem: to na jakim kierunku teraz chce się pani uczyć? ja: a co jest do wyboru? heh i tak juz 3 lata
-
he a to ludzie z żaka weekendami tam chodzą :) ja jestem tam zapisana od 3 lat i tylko kierunki co semestr zmieniam. Babki z sekretariatu zawsze się śmieją jak mnie widzą.
-
aa to do sybiraków? yyy no chyba ze nie w sączu.. w Marcinkowicach może co?
-
a to dawaj :) co to ma być :) może pozytywnie wpłyne na wynik sprzedaży hehehhehehe ja tez z okolic ns do jakiej szkoły chodziłeś?
-
no chyba że macie takie podejście do tego... hehe wpadłam na fajny pomysł: pojedz za nimi po ich pracy (z jego walizkami w samochodzie) jak zobaczysz gdzie mieszka to pójdz za nimi z walizkami i wrzuć jego rzeczy do jej mieszkamia...
-
a ja myśle raczej po co ci takie podchody w sprawdzanie o której wychodzi w pracy... popadniesz w chora paranoje. spakuj go a sama wyjdz z koleżanka na balety i sie baw, upij albo płacz na ramieniu przyjaciółki bo to jest normalne. Kochana jestem z tobą
-
kuwa mać ona owineła go sobie wokół palca... a z tego co piszesz to ona cały czas dla niego ważniejza niż ty.. sorry za tak brutalne słowa ale tak to odebrałam. I według mnie choćby nawet sie z nia nie bzykał za to powinnas go wyżucić z domu.. mój facet też ma romans tylko że z własna firmą...
-
bo w moim miescie jest kebab i jak tam spróbuje się raz to juz nigdzie tak nie smakuje :) hehhe aaa i nie potrafie się oprzec pysznemu schabikowi kocham tez ryż smażony z warzywami z chińskiej budy... eh juz chce mi się jeść