Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pasja24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pasja24

  1. wiola - jak uda Ci się coś wybrać koniecznie daj znać :) JA myślę, że mimo, że maxi cosi jest drogi, to i tak się na niego skuszę. Bardzo mi się podoba! :) explosive - świetny pomysł, wrzućmy fotki na maila. Pewnie wszystkim oprócz mnie bardzo urosły brzuszki. Mój jak był malutki tak nadal jest :) ale wrzucę moje foto bo trochę jednak urósł :) Ja dzisiaj byłam na teście obciążenia glukozą i próbach wątrobowych (w kiedynku cholestazy). Wyniki w poniedziałek. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!!
  2. ewa0505 - najważniejsze, że wszystko jest już oki i oby tak pozostało. herbata czerwona - witamy i zapraszamy do dyskusji :) wiola - mi też nie podobają się wózki trzykołowe, są brzydkie i do tego niepraktyczne (szczególnie zimą kiedy jest śnieg a właśnie wtedy wózek będzie nam najbardziej potrzebny - to opinia koleżanki, która miała Quinny Buzz trzykołowy i nie była zadowolona zimą) _kasik_ xlandery są podobno bardzo dobre, u mnie na osiedlu mnóstwo młodych matek właśnie nimi jeździ i sobie bardzo chwalą explosive - śliczny wybraliście ten wózek, bardzo mi się podoba! Takie połączenie klasyki z nowoczesnością. Maluszkowi na pewno będzie w nim bardzo przyjemnie :) My z mężem jesteśmy praktycznie zdecydowani na Maxi Cosi Mura 4 - kolor botanic luxury. Podobają nam się wszystkie rozwiązania proponowane w tym wózku. Jedyny jego mankament to cena :( ale chyba to przełknę i i tak się skuszę :) Tutaj link do zdjęcia: http://www.bobowozki.com.pl/images/paps/802kolor_Botanic%20Luxury.jpg a tu jeszcze gondolka z bliska: http://www.calineczka.pl/sklep/images/MaxiCosi/Maxi_Cosi_Gondola_Botanic_Luxury.jpg Co do KTG to ja już je miałam robione wiele razy z powodu twardnienia macicy, ale dzisiaj po raz pierwszy na normalnej wizycie u ginekologa miałąm zrobione bez powodu po raz pierwszy - czyli 28 tydzień :) fajnie posłuchać jak bije serduszko maleństwa:)
  3. Agnieszka możesz na mnie liczyć w kwestii szkoły rodzenia. Jak będą nam sprzedawać jakieś ciekawostki obiecuję o nich pisać na forum :)))) łe rety ja też sądzę, że te 30 km to nie tak daleko. Myślę, że warto spróbowac tam dojechać na poród. I bez problemu powinnaś zdążyć. Zdradzając kolejną ciekawostkę ze szkoły rodzenia muszę Ci powiedzieć, że po tych jak odejdą wody płodowe położna sugerowała nam odczekać jeszcze 3-4 godziny w domu zanim pojedzie się do szpitala (oczywiście jeżeli nie ma jeszcze regularnej, bardzo silnej akcji skurczowej). Tak więc zakładając ten scenariusz macie spokojnie czas na dojazd. Nastaw się pozytywnie :)))))))) kasik, ja za to mam tak malutki brzuch, że nikt nie wierzy, że jestem już na takim etapie ciąży. Mam jeszcze do Was pytanko, czy wybrałyście już może wózki dla swoich pociech? Tak z ciekawości? My właśnie próbujemy coś wybrać z mężem :)
  4. My z mężem zaczęliśmy od tego tygodnia chodzić na szkołę rodzenia. Fajnie jest :) Wczoraj były zajęcia odnośnie żywienia i w przypadku zgagi wszystkie ciężarne na sali jednogłośnie powiedziały, że zbawienne są migdały. Mogą być całe, mogą być w płatkach. Podobno bardzo pomagają. Ja niestety nie mogę ich jeść ze względu na moją dietę na kamienie w woreczku żółciowym, ale Wy możecie spróbować! Mi pomaga na przykład szklanka ciepłego mleka i leżenie na lewym boku.
  5. Dziewczyny ja na zaparcia polecam czopki glicerolowe. Mi akurat dieta nie pomaga na tą dolegliwość. A czopki są genialne: 10 - 30 minut i problem z głowy:) Kiedy leżałam w szpitalu na patologii ciąży to prawie wszystkie kobiety z nich korzystały. Są w 100% bezpieczne i do tego są tanie jak woda - opakowanie 10 szt. kosztuje ok. 5 zł. Polecam bardzo!!!
  6. evangeline trzymaj się i wracaj do zdrówka!! mam nadzieję, że szybko poczujesz się lepiej i zgaga ustąpi. Dobrej nocy,papa
  7. explosive - dzięki za info, to mnie uspokoiłaś, bo ja już się przestraszyłam. Pierwszy raz taki ból nie dał mi spać w nocy. Na szczęście jak wzięłam no-spę to mi przeszło i zasnęłam. Z tym snem to Ci współczuję. Kurcze co robić od tak wczesnych godzin porannych... można się chyba zanudzić :) mam nadzieję, że to się poprawi i będzie Ci się spało lepiej. Ja za to śpię codziennie do 11-12 dzięki temu dzień jest krótszy i jak mąż wraca z pracy ok. 18tej to mogę z nim siedzieć do nocy i cieszyć się towarzystwem :)
  8. Hej Dziewczyny, ja niestety jednak wczoraj nie dotarłam na badanie obciążenia glukozą (dojazd do centrum okazał się niewykonalny z powodu paraliżu miasta). Tak więc zrobię to badanie pewnie w przyszłym tygodniu. Mam do Was pytanko. Czy miewacie czasami takie uczucie bólu brzucha/macicy? Jakbym miała je opisać to coś w stylu zakwasów mięśni i mocnego rozciągania? Dzisiaj w nocy przez to nie mogłam spać :( Kropka111 rzeczywiście Twój mały jest już duuuży. Mój na przełomie 25/26 tc ważył 750 gram :) to spora różnica :) kolejne USG będę miała w 29 tc i ciekawa jestem ile urośnie do tej pory...Ale podejrzewam, że nawet w tym tygodniu nie doścignie wagi Twojego synka :))
  9. Bettinka nie przejmuj się, będzie dobrze!! A kiedy idziesz do lekarza po interpretację tych wyników? Koniecznie daj znać. Ja mam jutro rano ten test obciążenia glukozą ale od razu 75 g. Mam nadzieję, że tego nie zwymiotuję i uda się zrobić badanie...
  10. Kasik, no widzisz. Ty masz 10 kg na plusie ale za to dużego synka, a mój w 25 tyg. i 2 dniu ważył 750 gram. To zapewne wynik tych moich jedynych 20 dkg na plusie :)) Ale swoją drogą to rzeczywiście duży już jest Twój synek. Co do snu to ja mam jeszcze inaczej. Zasypiam późno, ok. 1-2 w nocy a później śpię do 11 a nawet 12 rano - jak zabita :) tylko czasami budzę się o 8 rano z głodu, ale wtedy zjadam jednego herbatnika (mam zapas przy łóżku) i się zapycham do tej 12tej do śniadania :)
  11. Kurcze, dziewczyny, patrzę na to nasze zestawienie i jestem w szoku! Sami chłopcy na tym naszym forum i tylko dwie dziewczynki! :) Ojjj miejmy najdzieję, że wojny nie będzie :)))))
  12. Wow Minia, no to niezła niespodzianka :) Mam nadzieję, że nie zdążyliście już się obkupić w różowe ubranka?! :) Witamy więc serdecznie w szerokim gronie mam chłopczyków :)
  13. Pampusia - fajny ten artykuł. Dzięki za link ;))
  14. wiola, łe rety - dzięki za wsparcie!! Ja też na szczęście na problemy ze snem nie mogę narzekać - przed momentem się dopiero obudziłam :) Zgagi też nie mam ale jak byłam w szpitalu to dziewczyny brały Manti i Ranigast i one im bardzo pomagały. Może warto spróbować :) Mnie kiepska pogoda za oknem nie rusza, bo tym łatwiej jest mi znosić to ciągłe leżenie w łóżku ;p pozdrawiam Was cieplutko:*
  15. Dzięki explosive. Też staram się zachować dobry humor i samopoczucie, choć nie ukrywam, że nie jest mi łatwo :( leżenie całymi dniami jest straaasznie nudne i daje zbyt dużo czasu na rozmyślanie o tym co zagraża maleństwu... Ehh, ale nie ma co narzekać tylko trzeba walczyć!! A Ty trzymaj się cieplutko i dbaj o zdrówko. Miodzik i cytrynka to najlepszy sposób na przeziębienie. Mam nadzieję, że szybko lepiej się poczujesz.
  16. ewa0505, bettinka87 - bardzo dziękuję za wsparcie!! Mam nadzieję i wierzę, że jakoś wytrwamy i będzie dobrze! Pocieszam się, że już większa część ciąży za mną i zostało mi już tylko 12 tygodni do tego bezpiecznego 37-go. ewa0505 - trzymam kciuki, żeby Twoje kamienie nie dały o sobie znać. A jeżeli tak by się stało i dostałabyś ataku bólowego od razu jedź do szpitala na KTG. Ja jak miałam mój atak woreczka to nawet nie wiedziałam, że mam taką silną akcję skurczową. Dopiero jak mnie wysłali na kontrolne KTG okazało się, że moja macica wariuje... Całe szczęście, że pojechałam do szpitala. Buziaki:*
  17. Cześć dziewczyny, trochę mnie tu nie było... Musze Wam powiedzieć, że w niedzielę dostałam ataku bólowego mojego woreczka żółciowego i wywołał u mnie bardzo silne skurcze macicy. Pojechałam do szpitala i natychmiast zatrzymali mnie na oddziale patologii ciąży z zagrożeniem przedwczesnego porodu... Przezyłam koszmar :( dopiero dzisiaj mnie wypisali z zaleceniem ciągłego leżenia (nawet na spacer nie mogę wyjść). Do tego zapisali mi silny lek na te skurcze - fenoterol, który będę musiała brać do 37 tyg. Ehh, mam nadzieję, że te skurcze się uspokoją i za jakiś miesiąc będę mogła zacząć wychodzić z domu. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
  18. Witam sobotnio :) Mnie też wczoraj cały dzień nie było, mam szalony czas. Pampusia - odnośnie moich skurczów to polegają one na tym, że kilkanaście razy na dobę moja macica staje się twarda jak kamień - dosłownie jakby mi chciała wyskoczyć z brzucha. Trwa to kilkanaście sekund i później po zmianie pozycji twardnienie ustępuje. Każdego dnia je odczuwam mimo, że są całkowicie bezbolesne. Rozmawiałam o tym z lekarzem i powiedział, że gdyby to było kilka razy na dobę, czy na tydzień to by się nie martwił, ale mi zdarza się to zdecydowanie zbyt często szczególnie, że zażywam magne b6,nospę i leżę prawie całymi dniami. Zapisał mi cordafen, ale okazało się, że miesiąc temu wycofali go ze sprzedaży i teraz mam problem :( Wczoraj cały dzień spędziłam na telefonie z moim ginem. Szukał jakiegoś innego leku zastępczego, ale nic nie znalazł - kolejnym jest Fenoterol, ale mój gin nie chce mi go zapisać bo uważa ten lek za toskyczny i woli mnie położyć do szpitala na obserwację tygodniową niż mnie truć. Te skurcze są o tyle niebezpieczne, że mogą wywołać rozwarcie i skracanie się szyjki macicy a na tym etapie ciąży to jest bardzo niebezpieczne. Po długich rozmowach gin zapisał mi skierowanie na usg na poniedziałek, żebym zmierzyła czy szyjka mi się nic nie skróciła i jeżeli się skróciła to natychmiast mam jechać do szpitala. Jeżeli szyjka jest bez zmian to mam poczekać do czwartkowej wizyty w przyszłym tygodniu i wtedy na spokojnie wypisze mi pewnie skierowanie do szpitala na tygodniową obserwację. Tam zaobserwują dokładnie tre skurcze i podadzą mi odpowiednie środki rozkurczowe w kroplówce... Szakocja - witaj w naszym gronie. Napiszesz mi coś więcej na temat tych Twoich skurczy? Ile ich miałaś, jak długo byłaś w szpitalu? explosive - podziwiam, że wytrzymałaś tyle godzin poza domem. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście :) mnie też wzruszają młode pary :)
  19. ewa0505 - masz super brzucholek!! :) Ja byłam dziś dziewczyny u mojego gina na wizycie kontrolnej. Powiedziałam mu o tych skurczach macicy i niestety bardzo go to zmartwiło. Powiedział, że jeżeli mam tych skurczy tak dużo to niedobry znak. Zapisał mi leki i kazał brać przez tydzień. Jeżeli skurcze nie ustąpią wyśle mnie do szpitala :( Na szczęście szyjka macicy póki co dzielnie znosi te skurcze i jest twarda i zamknięta a to dobry znak. Poza tym zważyłam się i się załamałam. Okazało się, że od mojej ostatniej wizyty schudłam kilogram!!! Tak więc mój bilans wynosi na ten moment 1,5 kg na plusie w całej ciąży... Lekarz mnie uspokaja i mówi, że zacznę pewnie tyć w 30 tygodniu bo wtedy dziecko zaczyna bardzo przybierać na wadze. A to schudnięcie wynika pewnie ze zmiany diety (od 1,5 tyg. muszę przestrzegać niskotłuszczowej) przez te wykryte u mnie kamienie na woreczku żółciowym. Powiedział, że jeżli przytyję 6-7kg w całej ciąży to będzie to wystarczająco i nie muszę się wagą w ogóle martwić. Mimo tego jakoś mu nie do końca wierzę. Postanowiłam więc zacząć się obrzerać jeszcze bardziej - może zadziała:)
  20. a do szkoły rodzenia jak tylko zdrówko mi pozwoli to bardzo bym chciała chodzić - z resztą mój mąż by nam nie odpuścił :))))
  21. Natalia_1990 strasznie mi przykro, że masz to zapalenie. Koniecznie się oszczędzaj i uważaj na siebie. Wszystko będzie w porządku!! Bardzo dobrze, że tak szybko udało Ci się pójść do gina, takie sytuacje trzeba zawsze pilnie konfrontować z lekarzem. TRZYMAJ SIĘ!!!!!!!!
  22. Hej dziewczyny, ja póki co na szczęście nie mam problemów ze snem. Dzisiaj musiałam jechać na pobieranie krwi i ledwie wstałam o 10:30, żeby dojechać do centrum przed 12 :) czasami budzę się w nocy na pół godzinki jak się gorzej poczuję, ale generalnie jest OK. Co do pozycji to ja śpię i na lewym i na prawym boku. Czasami też się budzę jak leżę na plecach, choć zauważyłam, że nie służy mi ta pozycja bo od razu brzuch mi twardnieje jak skała... Ale n a jednym boku nie ma opcji - drętwieje mi :) Pampusia - ja mam rodzinę na wsi i w dzieciństwie ciągle do nich jeździłam. Wspominam to baaaardzi fajnie. łe rety - współczuję z jednej strony sytuacji ze szwagierką, ale z drugiej ja na przykład nie mam nikogo w rodzinie kto mógłby mi dać ciuszki (jestem pierwsza, z resztą tak samo jak mój mąż), więc my musimy kupować wszystko nowiutkie, a to tyyyle kasy kosztuje!! Zakupy są przyjemne ale niestety drogie :)
  23. Pampusia - fajnie wyglądasz. Konkretny jest ten Twój brzuszek :) a oprócz niego cała jesteś taka szczuplutka!! Ciekawe kiedy ja się doczekam tej konkretnej krągłości z przodu... :)
  24. explosive - już widziałam, doszły Twoje fotki - ale SŁODZIAKI!!!! :) łe rety - to rzeczywiście przechlapane z tą podróżą, ale rodzina z pewnością szybko Ci wynagrodzi tą wielogodzinną męczarnię :)
×