limon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez limon
-
Odnośnie probiotyków - to są różne na ten temat opinie. Niektórym pomaga a innym nie. Mnie osobiście nie wiele pomogły, a nawet wcale. Zawsze ilekroć kończyłam kurację z lekami - używałm probiotyków dopochwowo i strasznie mnie w trakcie ich używania swędziało, więc w moim przypadku nie było żadnej poprawy. Ale polecam, bo użyłam tego na własnej skórze-kwas mlekowy jako roztwór - 2%. Poproście swjego lekarza ginekologa o wypisanie recepty na ten płyn. Ja dostałam dwie butle pół litrowe do irygacji. Bardzo wg. mnie wspomogło to moje leczenie. Co do probiotyków doustnych - nie stosowałm ich na dłuższą metę, wystarczyło, że zmieniłam swoją dietę i dostarczałam pozytywnych bakterii w pożywieniu, czyli naturalne jogurty, itp. Zgadzam się z z Rolkarką- nie ładuj sobie żadnych czosnków dopochwowo, tylko podrażnisz sobie nabłonek i nic sobie nie pomożesz. Grzyby są głęboko umieszczone w naszym nabłonku, tam czosnek napewno nie dotrze. Ze swej strony mogę polecić gabinet gdzie wykonują szczepionki na każdą bakterię i grzyby rownież. Tj. adres www.badbak.pl, mieszczą się w Warszawie. Sama również będę chciała z tego rozwiązania skorzystać, jeżeli powrócą oznaki grzybicy - to napewno się udam do tego gabinetu.
-
Niezdecydowana Lenka - orzechy były i są dobrą przekąską, nie stanowią jakiegoś zagrożenia podczas tej półrocznej kuracji, jak najbardziej polecam. -pieczywo chrupkie jadłam właśnie zamiennie z pieczywem żytnim -masło tak, natomiast ser żółty, wszelkie serki, mleko oraz ser biały - NIE, tylko kupowałm sobie jogurty naturalne bez dodatku cukru oraz jogurty tzw. ekologiczne. Nabiał najlepiej jeżeli pochodziłby z tzw. wsi, bez ulepszaczy i dodatków. Generalnie jak najmniej chemi w żywności. -z kiszonych rzeczy to oczywście ogorki i kiszoną kapustę, ale bez przesady. Wołałm zakwasić organizm sokiem z grejfrutu lub cytryny rozcieńczony z wodą. -kawy nie pijam, więc nie miałam z tym problemu, może jakieś inne suplementy diety poprawiłby Ci ciśnienie, bardziej niż kawa... Pierwsze efekty zaczęłam zauważać gdy definitywnie pożegnałam się ze wszystkim co jest słodkie w tym również owoce, jadłam tylko kwaśne jabłka, poprawa następowała powoli, ale bardzo wierzyłam że się uda. Wspomniałam też o piciu sieminia lnianego-codziennie piłam dwie łyżeczki zmielonego własnoręcznie zirana lnu, który zawiera dużo ilości cynku, który wzmacnia naszą odporność oraz zawiera estrogeny, które odpowiedzialne są za nasze ph w pochwie. Do tego idealnie rozwiązuje się problem zaparć, wskutek czego mój organizm pozbywał się wszytkich nie potrzebnych zalegających resztek, które bardzo nie korzystnie wpływają na nasz układ imunologiczny. Z miesiąca na miesiąc była zauważalna poprawa, wargi sromowe, które miały wiecznie stan zapalny były opuchnięte, a każdy dotyk był nieprzyjemnie piekący- stawały się coraz mniejsze i jaśniejsze. Do higieny-polecam naturalne mydełko z jonami srebra - bardzo delikatnie myje, nie podrażnia i jest anty bakteryjne, grzybicze i itp. Zero jakiegokolwiek alkoholu - ponieważ po spożyciu nasz organizm trawi alkohol zamieniając go w cukier. Polecam wcześniej wspomnianą książkę - naprawdę ułatwi walkę z tą przypadłością. Należy również dla pewności zrbić sobie kilka badań - jeżeli kogoś zaintersuje jakie badania - to również chętnie odpowiem. Trzymajcie się:)
-
Witam wszystkie udręczone dziewczyny Zanim podjęłam decyzję o wpisie na forum, przetestowałm na sobie dość długą kurację, która okazałam się zbawieniem na moje problemy z candidą. U mnie trwalo to ponad 10 lat, z przerwami oraz nawrotami. Najgorszy okres to ostatnie 3 lata przed wyleczeniem, nic mi nie pomagało ku mojemu zdziwieniu - myśłalm wtedy, że medycyna powinna sobie z tym problemem poradzić, ale tak nie było. Wszędzie szukałam pomocy: szpital, przychodnie prywatne i państwowe oraz dość dużo leków i paro miesiĘczne kuracje. NIC NIE POMAGAŁO. Wtedy zaczęłam intensywnie szukać pomocy w internecie, przeczytałam wszystko co mogłoby mi pomóc. Natknęłam się na książkę pt. "Postawiłem na zdrowie" i tam skorzystałam z kilku porad jak się skutecznie wyleczyć. Otóż: - zmieniłam dietę- zrezygnowałm ze wszyskiego co białe, czyli cukier, mąka, nabiał i wszystkie przetwory z nich zrobione. Jadłam dużo warzyw w formie surówek (koniecznie dodawajcie oliwę z oliwek) pieczywo tylko żytnie na naturalnym zakwasie. wystrzegajcie się drożdży i ziemniaków. - pijcie duże iloście wody naturalnej, herbatę zieloną, sok z grejfruta. - tak ścisłą diętę należy prowadzić przez pół roku - dodoatkowo stosowałam suplementy: czosnek w kapsłułkach, koci pazur na odporność oraz piłam codziennie z rana zmielone ziarna lnu, które pomogły mi rewelacyjne z problemem zaparć. Od tego czasu minął rok, nieodczuwam już swędzenia, pieczenia i innych przykrych dolegliwości. Było ciężko, ale dla zdrowia postanowiłam się poświęcić i naprawdę jest warto. W razie jakichkolwiek pytań, sugestii-chętnie podpowiem co i jak. Serdecznie pozdrawiam i rychłego wyzdrowienia. P.S. Candida jest naturalnym drobnoustrojem i tylko naturanie go wyleczymy.