malina_malina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez malina_malina
-
Klano-Fanko, czyli potwierdzają się moje przypuszczenia. Rejestruję tylko tę "naszą wspólną" torebusię. :D:D Mój drogi Zakochany, już pisałam - nie znam tej aktorki, nie wiem jak się nazywa.:(
-
Nigdy nie widziałam go na żywo ale dla mnie to stuprocentowa peruczka.
-
Feli w ubraniu śpi na sofie. Koszula mu się pogniotła, ze spodni częściowo wyszła. Ale peruczka na miejscu, nawet nie przekrzywiła się.:P Zauważyłyście?:D Pani dziekan ładnie wyglądała. Fajną koszulę miała. Biała, prosta, ze stójką zamiast kołnierzyka. No i oczywiście nieśmiertelna torebusia.:P Ale jest postęp. Cały czas torebeczkę jakąś aktówką dzielnie przykrywała. Może oni naprawdę tu do nas zaglądają? Ola jest zła na Norberta z kilku powodów. Po pierwsze za jego zachowanie na pokazie. Po drugie widziała go w jakimś podejrzanym damsko-męskim towarzystwie.
-
Haaaa..... :D:D:D Mnie też rozwaliło to machanie cienką nóżką! Tak ryczałam, że chyba na ulicy było mnie słychać. Feli jest tragiczny!:P Jerzy i spółka. Moi dobrzy znajomi są właścicielami podobnej, budowlanej firmy. Dwie osoby biuro prowadzą i najczęściej mają tyle roboty, że zapominają jak się nazywają. A u Chojnickiego luzik i drożdżówki.:D Palnik mi nie przeszkadza. Ksywy przeróżne bywają. W moich stronach znało się Kapsla, Młotka, Kręciołka, Kopernika, Diabła, Małpę, Mrówę, Słonia. Prawdziwi chłopcy z miasta. ;) Leszek rzeczywiście dziwnie mówi, ale może ten aktor już tak ma. Np. Gustaw Holoubek, Jerzy Trela czy Andrzej Zieliński (ja wiem, to zupełnie inna półka) ich głosy też mają taką niską barwę. Słyszałam, że pani Zofia Merle, pomimo ciężkiej choroby, sama bardzo chciała na plan wrócić. Pewnie to dla niej rodzaj terapii. Takie dochodzenie do zdrowia. Miłka fajna dziewczyna. Nareszcie nie wychudzony, anorektyczny wieszak, tylko prawdziwa kobita. Krew z mlekiem. :) Fryzurkę fantastyczną ma. Jakiś czas temu komunijne dziewczynki były tak czesane. Pamiętacie?
-
Sunia, mnie się ta Pawłowa drożdżówka to aż dzisiaj odbiła. :D Czy jakaś piekarnia jest może sponsorem Klanu? :P Krysia mało się uśmiecha, bo jeśli konflikt ze Stockingerem jest prawdą, to nasza pani dziekan ma trudne warunki pracy. A wtedy o wesołość ciężko. :D
-
Klano-Fanko dziękuję za słowa pocieszenia. :) Naprawdę zaczęłam zastanawiać się, cze aby ze mną wszystko jest w porządku! :P Może i podczytują nas. Kto to wie? :D:D:D Jeśli tak, to serdecznie pozdrawiamy! Mówisz, że Zosia nie jest córką Pauliny. Mnie się tak pomyślało, bo widzę miedzy nimi świetny kontakt.
-
Klano-Fanko, nie zauważyłam innej torebki. Kurczę, zaczynam dochodzić do wniosku, że jednak inne też ma. :D:D Widocznie moje oczy (a może rozum?) rejestrują tylko tę jedną. Pewnie dlatego, że i ja taką samą miałam. Ha, dziwne, ale pewnie tak jest. Zochna fajna dziewuchna. Czy to jest prawdziwa córeczka Pauliny Holtz?
-
Klankowa, mnie łzy z oczu kapią. Ze szczęścia. :) Teraz piątego, najmłodszego (19 lat) wydobyli. Przed nim był dwudziestokilkulatek, który w dniu wypadku był pierwszy raz w tej pracy! Wyobrażacie sobie? Niesłychane to wszystko.
-
Zobaczymy, pewnie coś wymyślą. :D Tak jak piszę, cały czas obserwuję Chile. I wiecie co zauważyłam? Wszystkie Chilijki witające mężów mają perfekcyjny manicur. Wyobrażacie sobie? Dwa miesiące w namiotach na pustyni, a one pięknie zadbane i polakierowane pazurki mają! Gdyby to było w Klanie, to pewnie grzmiałybyśmy, że to błąd osób odpowiedzialny za wygląd aktorek. :D
-
Klankowa, tak? Okrągła cyferka? Nie zauważyłam. :)
-
A mnie się podobał cały jej strój. :) Fajni są ci Chilijczycy. Tacy radośni i spontaniczni. :D:D Teraz Boliwijczyk będzie jechał.
-
Już rano. Nie spałam tej nocy. Cały czas oglądam akcję z Chile. Trzeci górnik, Mario, jedzie. Niesamowite, niezwykłe, strasznie wzruszające.
-
A tez na TVN24 przechodzę. Będą na żywo pokazywali Chile.
-
Oj tak! Gabriela bosko wyglądała. Pani Laura Łącz, kobitka dobrze po pięćdziesiątce i tak się trzyma. No, no! :)
-
Nic z tych rzeczy. Nie pokazywali tego.
-
A mnie dzisiaj bardzo podobał się strój Agaty. Czarny kapelusik, czarny płaszczyk, genialne wysokie oficerki i do tego bardzo kolorowy, fantazyjne zarzucony szal. Pięknie dziewczyna wyglądała. Rysiu flejtuszek, rączek nie umył? Hahahaha! Nie zauważyłam tego. :D Ale zauważyłam, że dla Grażynki milszy się zrobił, grzeczniejszy. U Jerzego znowu pyszne drożdżóweczki. Niedobrze mi. Chyba pawia puszczę! :( Obrzydzili mi drożdżówki na długo. A lubiłam, takie z budyniem albo z truskawkami.
-
Co wczoraj było? Leszek dostał kontakt od Palnika. Nieznajoma dziewczyna podrzuciła mu do samochodu przewodnik o Zurychu. W książce podane było miejsce spotkania, jakaś knajpa warszawska. Rychu jedzie na policję i odbiera tel. komórkowy Bożenki. Na spotkaniu w Elmedzie Feli spotyka Monię i z wielkim zdziwieniem dowiaduje się o jej udziale w spółce. Marczewskiemu wpadła w oko Agata. Stary lovelas! Norbert pojawił się na uczelni, Ola zignorowała go. O imprezie u Pączusia nic nie było. Szkoda! :D Więcej nie pamiętam.
-
A ja już wszystko pozapominałam. :P Dawne dzieje. :D
-
Aaa...... warunkowy. Zapomniałam, że coś takiego jest. :) Dzięki za informację Pani Klano-Fanko.
-
Olka to (chyba) kilka razy kierunki i uczelnie zmieniała. Może i już się tego i z 6-7 lat zebrało. :D:D:D Ale i tak Lubiczówna jest najlepsza na roku! Hahahaha.... Wiadomo!
-
No właśnie. Powiedział, że jest już na 3 roku. Ale jeszcze ma do zaliczenia socjologię, czy coś takiego. Jak to jest? Państwo studenci, wypowiedzcie się.