Witam! Jak na razie nie widzę na forum mamusiek po terminie:) ja jeszcze czekam na termin 11.08.2010 z usg, bo z miesiączki 07.08.2010 już minął, ogólnie cierpliwość mi się kończy:)wiem dokładnie kiedy zaszłam w ciąże, miesiączki też regularne więc mniej więcej powinnam się jakiś zwiastunów porodu spodziewać:) a tu nic. Wieczorem jak maleńka się rusza to czuje skurcze przepowiadające ale po godzinie przechodzą:(poza tym byłam dzisiaj u gina z ktg zero skurczy, rozwarcia brak:( jak wróciłam wkurzyłam się zaczęłam myć okna i szorować podłogi:)może się coś wydarzy. Wolałabym żeby zwane zwiastuny same nadeszły, bo nie uśmiecha mi się oddział patologi i kwitniecie tam z tydzień, można tam psychicznie wysiąść. W moim mieście wysyłają na wywołanie dopiero 2 tygodnie po terminie:( trochę późno, jakoś nie wierze w te 2 tygodnie później, tydzień ok, ale dłużej nie wytrzymam:)dodatkowo jestem już na macierzyńskim (to jest sprawowanie opieki nad dzieckiem)ale u nas w Polsce to jest nawet chodzenie w ciąży ciekawe.Proszę o opinie