Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

juloni

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez juloni

  1. Zmiana lekarza, nie konieczznie zaczniesz wszystko od poczatku kochanie. Moze jak podasz nowemu doktorkowi informacje co do tej pory robilas to moze on po prostu pojdzie dalej. I nie poddawaj sie :)
  2. Dzieki Darkness za wyczerpujace informacje o Dukanie. Ja jednak i tak sprobuje bo jestem juz zmeczona moja nadwaga i z Dukanem bedzie mi latwiej. Postanowilam jednak ze po prostu nie bede taka rygorystyczna dla siebie, moze wtedy moj organizm nie bedzie taki wyposzczony na inne niz bialkowe produkty. Ja sie czuje bardzo dobrze powiem szczerze, zadne slabosi mnie nie ogarniaja, i jak dobrze pojdzie to moze waga drgnie i w poniedzialek dorzucam warzywka i juz bedzie lzej :) U mnie 33dc @ nie widac choc moje bimbalki juz pobolewaja mocniej.
  3. A u mnie @ nie widac na razie, choc brzuszek szumi lekko od czasu do czasu. Diete postanowilam stosowac, choc troszke oszukuje, malutkie ilosci tluszczyku dostarczam mojemu cialku... :) tak na wszelki wypadek. Darkness mam pytanka: 1) ile nschudlas na Dukanie i w jakim czasie? 2) czy przestrzegalas dokladnie zasady zero cukru, zero tluszczu? 3) czy sie objadalas albo przeciwnie czy sie glodzilas?
  4. Joanna28 Gratulacje :) Zazdroscimy co ogromnie i trzymaj za nas kciuki. Zdrowka przedewszystkim wa, obojgu zycze! Irka my wszystkie tutaj przez to przechodzimy: oczekiwania, rozczarowania i nowe podejscie. Taka juz ta nasza Obsesja! U mnie w pracy laska urodzila wlasnie. gratulowalam jej i mowilam ze sie usilnie staram od ponad roku, a ona na to: "Wiec sie przestan starac, to zajdziesz"!!!! Ona tez 4 lata probowala. Tylko latwo sie mowi "nie staraj sie".......kurcze!! Moja wybraznia znowu dziala: 1- mam mdlosci 2- jestem ciagle zmeczona 3- oznak @ brak 4- cycki tylko troszeczke bola Widzisz Irka??? You are not alone! :)
  5. Irka nie ty pierwsza, nie przejmuj sie. Tylko pamietaj dzialaj duuuuzo, bo tak jak ci juz pisalam na poczatku Clo dziala najbardziej :) Sandrus....... :) Nic ni zapszajmy...... :) U mnie cisza, tylko cycki pobolewaja lekuchno, pewnie niebawen nadjdzi zmora, he he he. Weekend full wypas, imprezy i jedzonko, brzuszek pelen :( Ale od jutra zaczynam diete!!! Biore sie za siebie!!......moze tym razem bede bardziej wytrwala, he he he! Buzka!
  6. Quwa! Myslalam ze cos wymysle a tu nic, he he he! :)
  7. Tak sobie posprawdzam jakie buzki wychodza i czy wogole cos wyjdzie he he he! :/ :+ :| :\ : :^
  8. Balbinka85 jak tam przygotowania do wesela? Sukienka wybrana? Marc30, kiedy zaczynacie ponowna probe? Powodzenia i odzywaj sie tu nam :) Monika31 hoop hoop gdzie nam ucieklas kochana??? Odezwij sie :O Dzialasz tak sobie po cichutku? A co ze Satarajca sie? Starasz sie, starasz???? :) Pisz nam tu cos!!!! No a Agnez78??? Co u ciebie kochanie? Planujecie In-Vitro, czy nadal sami dzialacie? Ja mysle ze jak u nas nic nie bedzie wkrotce to nie bede czekac, skladam kase i lece IVS robic. A co mi tam!! :) Buziaki i odzywajcie sie!
  9. Darkness.... wow! ale masz power :) niezle... hm ja to jestem mieczak przy tobie. Pewnie masz super sylwetke skoro taka sportsmenka z ciebie. Gratulki. I wiesz co? Sandra moze miec racje z tym twoim M. Moze on takiego obojetnego gra bo widzi ze ty chcesz i okazujesz to ze chcesz za was dwoje. I jemu jest latwiej chowajac sie za plaszczykiem obojetnosci. Pomysl nad tym i sie nie poddawaj :) Sandra, z tymi testami Owu jest tak ze mimo ze pokazuja ze Owu jest, wcale nie jest to pewne do konca. Moj lekarz mi mowil gdy pytalam o moja maszynke. Wiec one ponoc wykrywaja w moczu kiedy sie pokawia w nim hormon luteinizujacy. On ma za zadanie rozpoczac Owulacje ale nie zawsze mu sie to udaje. I w tym sek!. Tak wiec po krotce: testy Owu pokazuja dziewczynom kiedy Owu ( jesli jest) wystepuje i to wszystko. Wiadomo wtedy kiedy dzialac na maksa. Jest pomocny ale nie determinuje na 100% Owu. Irka, na zle samopoczucie zdecydowanie za wczesnie, ale doskonale cie rozumie.... ja tez mialam nabrzmiale piersi, czulam sie slaba, kulo mnie w brzuszku itp itd :) he he he! Taka jest ta nasza wyobraznia silna ze faktycznie fizycznie odczuwamy symptomy o ktorych myslimy. No ale ........ nigdy nie wiadomo w sumie..... Moze??? Trzymam kciuki! Ja mam @ nieregularna wiec nie wiem czy przyjdzie na 32 czy na 36 dc. A moze wogole nie przyjdzie? NADZIEJA MATKA GLOPICH.... ALE KAZDA MATKE TRZEBA KOCHAC!! :) Buziolki :*
  10. Hej Dziewczynki! Jak tam po Swietach? Pelne brzuchy? Ja sie naturalnie objadlam za mocno i teraz zaluje he he he! Ale tak to juz ze mna jest. Ja z moim M ostatnio ciezko pracowalismy.... do utraty tchu :) Pozdrawiam, buziaki!
  11. A co tu taaaaka cisza? Gdzie wy jestescie???? Irka997 witaj w naszym gronie :) Ja bralam Clo i nie mialam zadnych skutkow, ale to roznie bywa, u kazdej inaczej po tych hormonach jest. Bierz Wiesolek ponoc nieodzownym jest przy stymulacji Clo i dzialaj na potege!!! Moj lekarz mowi ze najwieksze szanse Clo daje na poczatku brania. Darkness... no niestety :( taki nasz los. Nie jestes sama... jesli to wogole moze byc pocieszeniem?? ....chyba jednak jest!!! po chwili namyslu stwierdzma ze chyba bym umarla gdyby to tylko mnie takie niepowodzenie nawiedzilo. Dzieki ze jestescie i sie mozemy powspierac nawzajem!! Buziaki dla wszystkich! :*
  12. Darkness... a czy nie za wczesnie ztym testem? Poczekaj jeszcze troszeczke :) Moze jeszcze nie wszystko stracone? Z tym Tarotem to roznie jest. Napewno te wrozby na internecie to raczej bujda ale Tarot sam w sobie ..... jestem "za". Ja bylam kiedys jeszcze jak bylam w Polsce u takiej babki co z Tarota wrozy i naprawde wszystko mi sie sprawdzilo co do joty, i nie tylko mnie zreszta. Ta babka juz jest starowinka i nie wrozy juz nikomu obcemu, ale moja mama byla u niej jakis czas temu bo ja tu juz wariowalam i poprosilamby poszla do niej zapytac sie czy ja wogole bede miec dzieci. Co prawda ja tam nie bylam tylko moja mama na mnie wrozbe zamowila, ale tak tez mozna. No i ta pani powiedziala: ciaza bedzie i dwojka dzieci przy niej stoi, to nie bedzie zaraz juz, ale niech sie corka nie martwi ciaza bedzie. No wiec wierze ze to sie kiedys w koncu stanie.... :) :) :)......... musze w cos wierzyc....... :) :) :)
  13. Wczoraj zrobilam sobie Tarota na Onecie i wyszlo mi w kolejnosci najpierw "dziecko u mnie badz w rodzinie" a potem "przeprowdzka" wiec........ kto wie? Moze zajde do sierpnia?? :) :) :)
  14. Sandra! Wlasnie!!! zapomnialam kurcze o tych ziolkach. Zaraz lece do apteki i zaczynam brac! :) Nie zamartwiaj sie bo to przeszkadza w zajsciu ale...... wiem, wiem latwo sie tylko mowi. Moj M tez mial bardzo malo pracy ostatnio ale miejmy nadzieje ze z nadejsciem wiosny przyjdzie radosc i wszystko znowu zacznie tetnic zyciem :) Moze posypia sie bobaski, co???? U nas dobra wiadomosc. Udalo nam sie z tym domkiem, o ktorym wam pisalam. Wzieli nasza cene choc to i tak troche dla nas duzo, ale przynajmniej nie potrzeba zadnych remontow robic, tylko sie wprowadzac. Musimy tylko poczekac jak sprzedajacych dom bedzie skonczony i beda mogli sie wyprowadzc. Prawdopodobnie w sierpniu to nastapi :) A u mnie @ poszla juz sobie, wiec zaczynamy starania :) Moj M mi juz zapowiedzila ze dzialamy na maksa..... chyba sie tych kosztow IVS wystraszyl :) Buzziaki przesylam :)
  15. Balbinko przykro mi, sciskam cie cieplutko kochanie. Ja tez mysle ze nastepnym razem bedzie lepiej i przynajmniej wiesz ze mozecie zajsc :) A teraz zajminj sie przygotowaniami do Slubu... to byl moj najpiekniejszy dzien w zyciu... taka magia... takie zaczarowanie. Kiedy nastepnego dnia sie obudzilam czulam sie cudownie i az lezka sie w oku zakrecila ze to juz po wszystkim, he he he! Ja to mialam 100% atrakcji bo rano mialam wypadek samochodowy, jadac do fryzjera. Nic sie nie stalo, tylko auto troche uszkodzone, a w sumie to zarobilam na tym, szkody pokrylo ubezpieczenie tego goscia co we mnie wjechal i jeszcze sporo zostalo, wiec prezent na wesele od losu i wspomnienia "szczegolne" z tego dnia!!!
  16. Sandra.... zloz kondolencje..... Fajnie to mi wyszlo, co? Mam nadzieje ze cie rozbawilam troszeczke :) he he he!
  17. Sandra.. przykro mi, sluz kondolencje dla twojego meza. Niestety tego nie mozemy zmenic. Jeden odchodzi, kto inny przychodzi. Zycze wam zebyscie jak najszybcie wypelnili ta luke w waszej rodzince :) a dziedzio z gory bedzie z gory patrzyl na was i sie cieszyl! U mnie juz brzusio pobolewa! Quuuuwa! @ przyjdzie wstretna!!! Buuuuuuuuaaaaaaa! Bede wyc! Przysiegam tym razem bede dzialac codziennie.......Chyba sie wykoncze :(......... a potem bede lezec z pupa do gory! He he he!
  18. Balbinko trzymam mocno kciuki!!!! :) Ja w tym cyklu w sumie to na bakier bylam z tymi staraniami, choc nie powiem ze bylo calkiem malo he he he. Ale nie bylo codziennie w tych dniach... dltaego nadzieje mam taka tylko malutka ... ale zawsze to jednak nadzieja :) :) :) Wiecie co mi sie fajnego wydarzylo? Ogladalismy dom ostatnio i bardzo nam sie spodobal, tyle tylko ze troche za drogi jest dla nas. Postanowilismy ze damy oferte tak czy tak, tlumaczac ze to wszystko na co nas stac, wiec jakby kiedys byli zainteresowani to niech dzwonia do nas, a poki co to my szukamy dalej. I tak sobie pomyslalam ze jak ten dom jest nam pisany to go dostaniemy a jak sie sprzeda komu innemu to znaczyc to bedzie ze nie byl nam pisany. Ale Tera zsluchajcie tego: jak weszlam do jednej sypialni to zobaczylam caly pokoj urzadzony na rozowo-fioletowo, a na jednej ze scian obok innych malowidel (pieknych zreszta :) ) byl napis: Victoria!!!! Oh My God!!!!- pomyslalam wtedy ze byloby cudownie gdybysmy mogli ten dom miec, i zaraz potem coreczke z dawno juz przezemnie wybranym imieniem Victoria. Tyle tylko ze to bylo raczej takie fantazjowanie wtenczas, wogole nie myslalam ze bedziemy wysylac tam oferty. No i ..... kilka dni temu sie odezwali!!! Nie padla jeszcze decyzja ze sie zgadzaja ale pytali czy w razie czego moglibysmy czekac do konca lipca, bo dopiero wtedy beda sie mogli z tamtad wyprowadzic. Nadal nie wiem czy sie zgodza i jeszcze musimy sie dowiedziec o Podatki od Gruntu na ten dom. Pozatym moj M mowi ze moglibysmy cos moze tanszego kupic. Tyle tylko ze zawsze jest cos nie tak, jak nie dzialka, to rozklad, to calkiem to remontu, to zla dzielnica i nie najlepsze szkoly itd itd!! A ten jest prawie perfect.... no i ta Victoria na scianie!! Ja to odebralam jak jakis znak!! :) :) :) Wiem ze jestem walnieta!!! he he he!
  19. Darkness, moj M tez mi kiedys powiedzial ze nie ma mowy i wogole byl wsciekly ze dlaczego inni by miec dziecko maja tylko seks i juz! Tacy sa faceci. Kiedy chodzilam do lekarza to mi narzekal ze tyle place a nic nie wychodzi. A te rachunki to byl "pikus" w porownaniu z pozniejszym wudatkiem na IUI a tym bardziej przy ewentualnym In-Vitro. Ale wiesz co? Im dluzej trwaly starania i zaczelam go ciagac na konsultacje do lekarza i sam uslyszal taka opcje z ust lekarza jakos sie juz tak nie buntowal. Teraz tylko gada ze to tyle pieniedzy ale uzgodnilismy ze sie jeszcze sami postaramy i jak sie nie uda do bedziemy musieli sprobowac i juz. A tak niedawno mowil nie na In-Vitro!!!! he he he!!!! W koncu on tez bardzo chce miec dziecko. Tak wiec nie mysl o tym teraz. Poprobuj Clo, dzialaj ile wejdzie, a jak sie nie uda to wtedy bedziesz o tym myslec. Teraz nie mysl o tym. Musisz teraz wierzyc ze sie uda. A noz widelec ..... :) I tego goraco ci zycze! SandraM1980 co slychac u ciebie? Kiedy planowana @? U mnie ma przyjsc w srode..... hm........ :) Marc30... zeby sie udalo! Pisz nam tutaj jak i co sie dzieje na bierzaco :) Ile embrionkow w razie czego bedzie ci lekarz wprowadzal podczas zabiegu? Moj mi mowil ze przewaznie wprowadza sie przynajmniej dwa, na wypadek jakby jeden mial nie przetrwac. Ciekawa jestem co Twoj lekarz ci mowil.
  20. Monika1981.... Gratulacje!!!! Ale fajnie ze ci sie udalo :) To klasyczne przyklad wyluzowania, bardzo czesto sie slyszy ze laski daja na luz i zachodza. Ty wylaczylas wszystko w sobie bo na In-Vitro sie nastawialas i zobacz.... pomoglo :) :) :) No to ktora nastepna ????? Ja teraz dzialam bez wspomagaczy i jak nie zajde to na In-Vitro tez sie szykuje..... Juz sie wstepnie konsultowalam z lekarzem. Jak sie zdecydujemy w ktorym cyklu bedziemy do IVF podchodzic, mam zaczac tabletki antykoncepcyjne na poczatku tego cyklu i dac im znac. Sisunia ja nie podjelam tego tematu by sie spierac! Wrecz przeciwnie. Tu na tym forum mozemy wygadac sie i zmierzyc z wlasnymi rozterkami i lekami. Chcialam sprawdzic czy ja tylko taki cykor jestem w tym temacie :/ Rozmowa polega na wymienie pogladow, w przeciwnym razie to bylby dialog. Mi nie przeszkadza absolutnie ze masz inne zdanie. Gdyby ktorakolwiek z nas sie zdecydowala na adopcje to trzymalabym mocno kciuki. Ja tego nie wiem dzis ale moze kiedys bede miala tylko taka opcje by miec dziecko i wtedy nie wiem co zrobie, bo mam wzgledem tego obawy o ktorych wam pisalam :/ Ok dziewczyny trzymmajcie sie i Milego Weekendu wszystkim zycze! Staraczki - sie starajcie! Zafasolkowane- o siebie dbajcie! A Mamusie przytulajcie swoje dzidziusie!!!! :) :) :) ale mi sie zrymowalo :) :) :)
  21. sisunia.... powiem ci ze kiedys tez tak mowilam i bylam totalnie "ZA" .... dopuki nie przyszla mysl ze ma to dotyczyc mnie....wtedy zaczelam sie zastanawiac troszeczke doglebniej nad ta opcja i troche sie wystraszylam. Dobrze kochanie ze ty juz nie musisz sie borykac z tymi ciezkimi decyzjami i nie musisz brac adopcji pod uwage.... :) Ale my bidulki zostalysmy z naszymi marzeniami o malenstwie..... Ja naprawde podziwiam ludzi ktorzy podejmuja sie adopcji ale sama nie jestem tak odwazna. Pozatym znam przyklad z dziecinstwa- moja kolezanka byla adoptowana, zeszla na zla droge i jej rodzice naprawde byli na skraju zalamania a ona bardzo z nich kpila. Wlasnie niedawno moja mama mi o tym przypomniala i spojrzalam na to z innej strony bo sama taka opcje rozwazalam. Opowiadala mi jak rozmawiala z jej rodzicami i oni rece rozkladali. Moze dlatego ze znam tych ludzi osobiscie i wiem przez co przeszli, sama mam obawy przed takim posunieciem. Hej a tak na mrginesie...dzis moj M wrocil z treningu i mowil ze jego kolega staral sie z zona 2 lata o drugie dziecko i wkoncu sie udalo :) Tak wiec musimy byc cierpliwe i musimy wierzyc gleboko ze i nam sie w koncu uda!!!
  22. Darkness, gwarancji nie ma zadna matka niestety. Wiem ze taka jest prawda. Ale jestem przekonana ze wlasnemu dziecku jest latwiej wybaczyc. Pozatym chodzi mi bardziej o to ze jak cos sie dzieje z takim adoptowanym dzieckiem (chodzi mi o naprawde ekstremalne przypadki albo o duuuze klopoty wychowawcze), to wydaje mi sie ze kazdemu przyjdzie mysl do glowy: "Po kim on to ma?" "Co jeszcze w nim siedzi?" Nie myslisz? I jeszce jedna kwestia; jesli juz takie klopoty sie zaczna i dzieciak wie ze nie jestes jego prawdziwym rodzicem to nie uwazasz ze masz o wiele mniejsze szanse by mu pomoc i go z tych klopotow wyciagnac? Piszesz o tym chlopcu w twojej klasie, mysle ze gdyby on wiedzial ze jego matka jest matka adopcyjna to on wogole wypial by sie na caly swiat. Ze zbuntowalby sie i wykrzykiwal ze ona nie ma nic do gadania itp. Napewno tak juz postepuje w stosunku do tej biednej kobiety ale zmierzam do tego ze sam fakt ze jest adoptowanym dzieckiem moglby umacniac mu w glowie mysl ze nie musi sie ich sluchac itp. Wiesz ze mlodziez w dzisiejszych czasach jest trudna, jest mniej zdyscyplinowana niz to bylo lata temu. Dlatego wlasnie podjelam ten temat bo sama sie kiedys zastanawialam czy moze kiedys w gre wchodzilaby adopcja. Wowczas na postawie tych argumentow o ktorych ci pisze zdecydowalam ze jednak zbyt bardzo bym sie bala. Wiadomo, moze sie okazac ze trafi sie na super grzeczne dziecko ale w naszych czasach taki dzieciak przeciez latwo moze wpasc w zle srodowisko. Wiec ryzyko jest zbyt duze niestety. Nie wiem moze sie myle, nie jestesmy w stanie tego przewidziec. Pozdrawiam :) Slodkich snow dla wszystkich!
  23. Dzieki za wsparcie dziewczynki :) Darkness wiesz co trzeba chyba miec duza odwage jesli chodzi o adopcje. Ja nie wiem czy bym chciala, tyle sie slyszy ze dzieci adoptowane sa odrzucane jak na przyklad sa niegrzeczne i sie nie sluchaja. Wtedy rodzice mysla ze wrodzily sie w swoich prawdziwych rodzicow. Wiesz jak to jest.... swojemu dziecku wszystko wybaczysz... Nie boisz sie takiej decyzji? To naprawde cudowne dac takim dzieciom rom i rodzine ale uwazam ze ludzie ktorzy podchodza do adopcji powinni tworzyc bardzo sliny zwiazek i musza miec Wielkie Serce! Ja nie mowie ze ty nie masz sily i serca, nie zrozum mnie zle. Bardziej tu mowie o sobie... jestem poprostu szczera: ja balabym sie chyba podjac taka decyzje kurcze. Ja mysle ze bede podchodzic do In-Vitro jakby nam sie mialo nigdy nie udac normalnie zajsc. Chyba In-Vitro bralabym bardziej pod uwage. Darkness ty serio o tym myslisz? Pozdrawiam was supcio chrupcio goraco! U mnie dzis snieg padal a miala byc juz wiosna.... BRRRRRR!
  24. Kara!!! Suuuper kochana!! Gratulacje i gorace usciski :) :) Z tego co widze to bylas na tym forum od poczatku. Fantastycznie ze na ciebieprzyszla kolej! Opisz nam kochana w takim skrocie jak to bylo i jak ci sie udalo. U mnie nic sie nie dzieje wiec nie pisze. Staramy sie sami bez wspomagaczy. Moj M mial robione jeszcze raz badanie i okazalo sie ze wyniki nie sa najlepsze. Ilosc w normie ale morfologia spermy nie jest za dobra. Tylko 8% robaczkow jest zdolna do zaplodnienia, ponoc 15% jest dobrze a 6-7% juz jest zle :( Kurcze blade! Ja mam w sumie chormony super, macica super. Natomiast jesli chodzi o jajowody to sa w sumie drozne ale jakies tam zrosty male sa. Tak wiec to jest chyba przyczyna plus jego slabe plywaki i wynik taki ze nawet IUI nie pomogla. Nie wiem co bedzie z nami :( Nie czuje sie najlepiej. Dobrze ze mam mysli pochlonieta czym innym to tak nie mysle. Ale nie jest dobrze.
  25. Hej Dziewczynki :) Sisunia Gratulacje!!!!!. Fajnie ze ci sie tak szybki udalo. Suuuuuper! Tez bym tak chciala. Dbaj teraz o siebie!!!! Sorki ze sie nie odzywam ale jestem zalatana bo chcemy kupic dom i troche jest z tym roboty. Jezdzimy, ogladamy i zawsze jest cos nie tak, no ale trzeba bo mieszkamy w mieszkaniu, i chcemy cos wiekszego kupic. Jak juz znajdziemy to bedzie trzeba nasze mieszkanie wynajac no i przeprowadzka........... moze wtedy sie uda??? Jak nie bede miala czasu myslec??? A na razie dzialamy sami. W poniedzialek idziemy na konsultacje do gina, ciekawe co poradzi dalej? Caluje was wszystkie baaardzo cieplutko :)
×