Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maja112010

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maja112010

  1. Anuszka4- a czym dokarmiasz? Ja podaję Tomkowi najpierw cyc, a potem butelka
  2. co do herbatek to Tomasz ile bym mu zrobię tyle wypije. Podaję mu rumianek w zależności od tego ile dostaje mleka modyfikowanego. Czytałam o zielonej kupie i trochę mnie uspokoiło bo ponoć to normalne przy mleku modyfikowanym, ale zdzwonię jeszcze do położnej. Dziewczyny w dołku - najlepszym lekarstwem na top są spotkania z innymi mamami :)
  3. Dzień Dobry, mój Mały czasem - chyba jak ma ten skok rozwojowy- to ciągnie z dwóch piersi i do tego 120 ml butli. Masakra. Niestety nie obywamy się bez mleka modyfikowanego głównie z tego powodu, że pomimo zabiegów nie mam zbyt wiele pokarmu a na dodatek chyba jest mało kaloryczny bo jak Mały był tylko na moim mleku to przybierał po 30 gr tygodniowo. Co do kupy- to pojawia się co 2 dni, a wtedy jest dwa razy pod rząd i wczoraj była zielonkawa. Wizytę u pediatry mamy dopiero w środę więc zapytam co ma znaczyć ten kolor. Termometr mamy z firmy Geratherm duotemp. Musze spadać Mały się obudził.
  4. Cześć, Ja szczepiłam Małego i na rotawirusy i na pneumokoki, a poza tym szczepienie na 5. Po szczepieniu byliśmy na spacerze. Jednak wieczorem Tomasz miał stan podgorączkowy 37,4 stop. C. Zgodnie z instrukcją na termometrze nie podałam paracetamolu. Na drugi dzień było już wszystko w porządku. Wczoraj dostałam chustę, którą zamówiłam na allegro i dziś pierwszy dzień chustowania. Nie mogę uwierzyć ale Mały nie dotrwał do końca przygotowań śniadania i już usnął, a na dodatek po przełożeniu do łóżeczka śpi jak suseł do teraz (czyli od 9) , co mu się w porannych godzinach nie zdarzało :) Miłego dnia My dziś na spacer do MOPSU załatwiać becikowe
  5. Ufff, ależ aktywny dzień :) Od rana spotkania z dziewczynami z byłej pracy później wizyta u jednej z nich w domu, potem mama i około 19 ściągnęliśmy do domu. Mały wykończony, ja z resztą też, ale przynajmniej cały dzień bez żadnej złej myśli Przyszła chusta więc od jutra ćwiczymy. Mam nadzieje, że Mały będzie z niej zadowolony, bo ja już nie mogę się doczekać na odzyskanie rąk. Oj dziewczyny ależ te Wasze córeczki piękne :) Mam do Was dwa pytania: 1. Jak zachęcić dziecko do leżenia na brzuchu, bo mój syn dostaje szału jak go w ten sposób układam? 2. Jakie mleko modyfikowane podajecie dzieciakom? Bo ja mu daję Nan i zastanawiam się, czy nie spróbować czegoś tańszego, tylko nie wiem czego. A propos fryzur to ja nie mam nic do powiedzenia bo moje włosy są nieukładalne. Ja je tylko myje i rozczesuje bo i tak nic innego nie da się z nimi zrobić :/ Miłej i spokojnej nocki
  6. Dzień Dobry :) do mam wcześniaków - moja koleżanka urodziła w 24 tygodniu ciąży, Mała ma obecnie 2 latka i oprócz tego, że jest drobniejsza niż jej równolatki to z całą resztą jest wszystko w porządku. A pamiętam, że koleżanka, tak jak Wy, martwiła się tym, że Mała jeszcze czegoś nie robi, co powinna opanować już dawno. Wtedy trafiłam na świetny artykuł o wcześniakach, w którym jasno było napisane, że wiek rozwojowy takim dzieciom liczy się od dnia planowanego porodu, a nie dnia, w którym faktycznie się urodziły. Weekend minął i znowu samotny tydzień w domu, bu. Jutro i w czwartek jest umówiona z koleżankami więc jakoś minie. Wczoraj byłam w Centrum Handlowym w poszukiwaniu kozaczków (tak si ę to odmienia?) i było jak zwykle pasztet. Chyba dalej będę biegać w starych a jak się definitywnie rozpadną to nie będę miała wyboru i kupie to, co będzie. Apropos alkoholu - ja stałam się wielka fanką Lecha Free i jabłkowego piwa Bavaria, mniami. Oba są baaardzo dobre, ale mimo to marzę o zmrożonej wódce z dużą ilością rozdrobnionego lodu i cytryną. Jak tak dalej mi będzie szło z karmieniem to może jeszcze w ten karnawał się napiję :) Miłego dnia pomimo obrzydliwej pogody, przynajmniej na Śląsku.
  7. Michaa - dziękuję Ci bardzo. Z chęcią przyjmę każdą pomoc. Możliwość wygadania się osobom, które nawet jeżeli mnie nie zrozumieją, ale przynajmniej nie będą mi wmawiać, że czuję się inaczej jest nieoceniona. Dobranoc wszystkim
  8. Hej :) Wiecie co jest najgorsze w tym co czuję? Nie mogę się za chiny podzielić tym z innymi kobietami z mojej rodziny bo twierdzą, że przesadzam :/ hmm,to co wszyscy dookoła wiedzą lepiej co czuję? Na dodatek jak o tym mówię otwarcie przy niektórych koleżankach to też twierdzą, że przesadzam. Mam koleżankę, która jest w ciąży i ostatnio na spotkaniu zapytała jak to jest po powrocie z Maleństwem do domu? To jej powiedziałam co było i niestety jest u mnie, że czuję się koszmarnie, że właściwie nie odstępuje mnie myśl, że popełniłam błąd decydując się na dziecko. Przy czym zaznaczam BARDZO KOCHAM MOJEGO SYNKA. Przeszywająca chęć ucieczki od tego wszystkiego. Po prostu marzę o tym żeby wyjść z domu i nie wrócić. Jak to usłyszała moja teściowa to myślałam, że mnie powiesi- jak mogłaś jej coś takiego powiedzieć? A co miałam sprzedać jej bajkę o tym jakie to cudowne? Wiem, że mam wielu wrogów przez to, że jestem osobą nadmiernie szczerą ale nie potrafię inaczej. Najbardziej przerażają mnie napady agresji, których nigdy w życiu nie miałam. Właściwie tym, co czuję dzielę sie tylko z wami i z moim mężem. A tak z innej beczki. Byłam dziś na warsztatach z chustowania - kiedyś Wam o tym pisałam. Było cudownie. Tomuś jest urodzonym dzieckiem do noszenia w chuście. Wyobraźcie sobie, że po zamotaniu w chustę usnął wpół minuty i to tak mocno, że nawet oka nie otwarł jak go wyciągnęłam z chusty, zawiązałam ja w inny węzeł i z powrotem go wsadziłam. Poza tym chusta uwalnia ręce i sprawia, że nie odczuwa się tak bardzo ciężaru dziecka. Polecam Zdecydowałam się na chustę tkaną i już dziś zamówiłam na allegro. Teraz tylko czekam na przesyłkę i już poranki będą inne chociażby dlatego, że będę mogła zrobić sobie spokojnie śniadanie :) Aniawww- ale piękna księżniczka. Antena 1985- ja też karmię cyc+butla i daję czasami Małemu herbatkę. Daję mu czasami rumianek.
  9. Uff, ale mi miło się zrobiło. Do psychologa już dzwoniłam. Niech mnie stawia na nogi bo mój biedny małżonek chyba mnie za drzwi wystawi :) Ewelinaer - ależ cudne maleństwo :) Ja małemu ciemieniuchę usunęła w następujący sposób - tak 2 godziny przed kąpielą natarłam główkę olejem - moja pediatra uwielbia naturalne kosmetyki i powiem wam, że dają sobie świetnie radę- i nałożyłam czapeczkę. W trakcie kapeli wymyliśmy główkę i przeczesaliśmy włoski miękką szczotką do włosów. Po 3 zabiegu z ciemieniuchy nic nie zostało. Anuszka 4 - Tomasz co 2 tygodnie ma napady gastrofazy. Zjada wtedy na raz z dwóch piersi i 120 ml butelki. To trwa tak 3 dni i potem spokój. Jedna pierś 20 minut i spanie. Co do wagi to nie ma się czym martwić ważne żeby dziecko chociaż odrobinę przybierało. Tomasz kończy dziś 7 tydzień i waży 4100 a wagę urodzeniowa miał 3380 więc sama widzisz, że nie przybiera książkowo. Pap-rotki ide karmić i na spacer
  10. Dzień Dobry :) aż mi wstyd, że tyle czasu nie zaglądałam do Was ani nie pisałam. Sama nie wiem dlaczego. Postaram się nadgonić czytanie. U nas można powiedzieć, że jest wszystko w porządku. Jestem po wizycie u lekarza i od dwóch dni łykam azalię, zobaczymy jak się będę po niej czuła. Miałam robione usg i mój organizm już jest gotowy na następne dziecko, o zgrozo !! Dlatego jak nigdy dotąd łykam co do minuty te tabletki. O ile stan fizyczny mój ok to psychicznie dalej bardzo słabo. Dużo płaczu i nieuzasadnionej złości. W ogóle zachowuję sie inaczej niż kiedykolwiek dotąd. Spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy spodziewają się dziecka. Nie mogłam patrzeć na brzuch. Za każdym razem jak spojrzałam na znajomą to leciały mi łzy z oczu (?), tak mi jej żal :( Nie wiem o co chodzi. Opowiadałam o tym lekarzowi i zaproponował mi numer telefonu to pani psycholog. Nie wiem , czy z tego skorzystam, ale jeżeli ja sie nie zdecyduję to zrobi to za mnie mój mąż. Sylwestra spędzaliśmy w domu, ale ze znajomymi, którzy przyszli do nas ze swoimi dzieciaczkami. Było wesoło Tomasz jest już po pierwszych szczepieniach. Dobrze, że mąż z nami poszedł. Mały bardzo płakał, a wieczorem miał stan podgorączkowy. Poza tym zaczął na reszcie trochę przybierać na wadze, ale to tylko dzięki temu, że go dokarmiamy butelką. A to moje maleństwo. http://pokazywarka.pl/4u87ut/ Pozdrówka i miłego dnia
  11. Dzień Dobry :) albo w galeriach handlowych, albo dzieci dały popalić, bo coś cichutko było na forum. Ja cały zeszły tydzień i weekend spędziłam z siostrą i mamą. Siostra niestety już wyjechała i pozostało mi oczekiwanie na następną wizytę :/ Zapisałam się na warsztaty z chustowania, na których pani dobiera odpowiednią chustę i uczy wiązać. Koszt 80 zł, ale przynajmniej ktoś profesjonalnie mi opowie o tym "zjawisku" :) Mały lubi rano być noszony tak po karmieniu o 8, czyli w czasie śniadaniowym więc jeżeli będzie mu się chusta podobać to ja przynajmniej zjem normalnie śniadanie. U nas na Śląsku odwilż więc chyba pójdziemy na spacerek. Miłego dnia
  12. Mój Mały tez dostał parchów- najprawdopodobniej był to trądzik i pediatra kazała przemywać rumiankiem i smarować na noc krochmalem a w dzień 2 x kremem mustela stelatria. Krem drogi ale bardzo wydajny bo smarujesz tylko zmiany. Krochmal super zadziałał a właściwie nic nie kosztuje. Tylko musi być taki w konsystencji kisielu i nie powinien uczulić. Po takiej terapii parchy zeszły po 2 dniach :) Powodzenia A swoją drogą przez to przemywanie rumiankiem Młody tylko dziubek otwiera jak zbliżam się do niego z gazą Lece bo Maleństwo stęka Pap
  13. Hej, Gratulacje serdeczne dla nowej mamuni :) Cierpliwości i wytrwałości życzę serdecznie i obowiązkowo zdrówka :) My mamy za sobą bardzo aktywny weekend. Cały spędzony u mamy. Siostrunia przyjechała, ależ mam już chrypke od plotek. A dziś teściowa została z Małym a my na zakupy. Z jednej strony było fajnie tak się wyrwać - wydałam fortunę w sklepie z bielizną- ale cały czas myśli krążyły wokół maleństwa. Co do brodawek- ja ie narzekamy. Tomuś kocha silikon i inaczej niż przez nakładki jeść nie chce więc przynajmniej z tym mam spokój. Lece na karmienie pa
  14. Dzień dobry uff mąż się zgłosił, na dodatek całkiem przytomny :) Ja zostaję jeszcze u mamy bo dziś wielki przyjazd mojej siostruni. Małego kąpiemy codziennie bo śpi po tym przynajmniej 4 godziny. Milego dnia
  15. No właśnie gdzie jest ten grzeczny noworodek? Może na porodówce została instrukcja obsługi?
  16. To ciągłe przebywanie z kimś kto na słowa nie odpowiada to faktycznie masakra. Biedny mój mąż bo jak nie mam spotkania z koleżankami - też są na macierzyńskim - to męża mam zagadać, jak wraca do domu. Mój mąż też mnie potrafi doprowadzić do furii, ale kiedyś wyczytałam, że tylko osoba, która nas kocha potrafi doprowadzić do takiego stanu. Trochę mam dziś strasu bo mąż organizuje pępkowe - ja jadę do mojej mamy - i zaprosił 17 kolegów. Trzymam się tego, że są już dorośli więc będę miała do czego wrócić, bo jak sobie pomyśle jak wyglądały kiedyś nasze imprezy i do jakiego stanu potrafili się doprowadzić to mi dreszcz po plecach przelatuje :0 Miłe wspomnienie Mi po ciąży zostały jeszcze dwa kg, ale już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła iść na gimnastykę :) Pozdrówka
  17. Dzień Dobry :) Pestycyda- oj słyszę siebie z wtorku w twoich słowach. Uszy do góry :) Płacz dziecka i nasza wobec niego bezradność potrafią sprowadzić człowieka do parteru. Stąd biorą się czarne myśli, które przenosimy na wszystkie obszary naszego życia, bo w końcu nie tylko jesteśmy mamami, ale także kobietami, żonami, czy narzeczonymi. W życiu mamy górki i dołki, ale zawsze po dołku następuje górka. Może akurat z partnerem trafiliście oboje na nie najlepszy czas. Decyzje takie, o których piszesz wbrew pozorom należny podejmować bez emocji. Uśmiech się :) Wiem, że łatwo mi się pisze takie słowa, ale wiem też, że we wtorek bardzo mi pomogły słowa otuchy od dziewczyn z forum. A teraz coś do śmiechu http://komiks.nast.pl/obrazek/7513/Baby-Blues-1-To-bedzie-trudniejsze-niz-myslelismy/ Miłego dnia PS Jak Tomuś ma już dramatyczny problem z zaśnięciem- bo też odnoszę wrażenie, że stara się kontrolować czy jestem przy nim- to wkładam go do wózka. Parę razy w te i z powrotem i dziecko śpi. Może to nie pedagogiczne, ale skuteczne.
  18. Hej, musze sie pochwalić, że chyba udało się dziś poskromić "potwora" :) Po porannej sesji z płaczem dziecko zamieniło się w anioła. Pisze pocichu żeby nie zapeszyć. Oby Młody zapamiętał, co ma robić, znaczy się spać i jeść :) Spokojnej nocki koleżanki
  19. a może jednak elastyczną chustę?
  20. Do chustowych mam - co myślicie o takim typie custy? http://kangurkowo.pl/chusta-kieszonka-jednostronna-jendrulino.html
  21. NIe weim jak jest u was, ale u nas jest tak, że jak ja zostaję sama z Małym to on nie śpi, płacze i marudzi. Np.: dzisiaj od 7:52 do 11:00. Był juz tak śpiący, że oczy miał zamknięte a płacz był jakby przez sen. Jak tylko mąż jest w domu to Mały jest aniołem. Obłęd, chyba powinnam zamienić się z mężem i ja wróce do pracy a on niech walczy z małym potworkiem. Teraz śpi więc sobie pracuję trochę. Miłego dnia wbrew otaczającej nas aurze :)
  22. To wszystko nie jest proste. Gubię się w tym wszystkim i czasami nie mam sił. Dziękuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że będzie lepiej, ale co raz trudniej radzić sobie z emocjami, które są we mnie. Może spróbuję melisę, o której jedna z was pisała. Póki co na reszcie wrócił mąż i będę mogła odpocząć. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień przyniesie nowe siły. Dobranoc
  23. Dzień Dobry ? Dzisiejszy dzień to jakiś dramat, a wszystko przeze mnie. Nic dodać nic ując, jestem po prostu beznadziejną matką. Nie wiem co się stało z moim pokarmem. Mały domagał się jedzenia co godzinę, a ciągnął prawie 40 minut, na dodatek prawie pustą pierś. Dopiero po 15 dałam mu butelkę i śpi teraz jak marzenie. Tylko co się stało z moim pokarmem? Oj dziewczyny nie jest dobrze :( Może powinnam sobie darować karmienie piersią i przejść na butelkę? Nie wiem, co robić
  24. Dobry wieczór :) GRATULACJE NOWYM MAMCIOM :) Położna mi mówiła, że dziecko jak jest na piersi tylko to może nie robić kupy nawet do 6 dni, jak dalej nie będzie to można dać dziecku połówkę czopka glicerynowego dla noworodków. To powinno pomóc. U nas kupy są kilka razy dziennie. Wole to niż żeby się obes*rał po pachy :) Natomiast nie jesteśmy w stanie zapanować na sikaniem. Jak tylko go rozbieram żeby przewinąć to on sik i wszystko jest mokre. Zawsze nakrywam go pieluszka tetrową, ale jemu zawsze się uda jakoś tak ułożyć, że jest mokry i wtedy trzeba zmieniać tez ubranie. Zdolna bestia :) Miłej i bezpłacznej nocki
  25. Dzień Dobry, Lou_La - ja też Małego trochę postraszyłam, że chyba Go wymienię w szpitalu i też - nie zapeszając - jest dużo lepiej. Pikalinka- mój Tomuś obudził się z wysypką w czwartek. Nastraszył mnie poważnie. Byliśmy u pielęgniarki środowiskowej i ona nas od razu skierowała do lekarza. Nie chcę nikogo straszyć, ale u takich małych dzieci trzeba uważać na takie zmiany. Przy okazji zaliczyliśmy pierwszą wizytę u lekarki- bardzo fajna kobieta. Mały zadowolony. Nie wiadomo od czego mu się zrobiła ta wysypka, ale dostaliśmy krem Mustela Stelatria do smarowania 2 x dziennie, a wieczorem przemywałam Mu twarz krochmalem- którego mieliśmy nie zmywać. Na drugi dzień twarzyczka była już fajna, a w sobotę po kropkach ślad zaginął. Gorzej tylko z wagą bo po 14 dniach od porodu on nadal nie wrócił do wagi poporodowej. Mamy go obserwować i częściej karmić. Próbowałam go budzic na karmienie, ale kończyło się to każdorazowo ulewaniem i płaczem, więc zostawiam go w spokoju. Może po prostu będzie chudzinką jak jak w dzieciństwie. Kończąc pierwszy rok życia ważyłam 8 kg więc nie będę dziecka na siłę karmić. Miłej niedzieli. Ja dziś piekę pierniczki więc zaczynamy święta pełna parą :) Pa
×