Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kultura mam na drugie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kultura mam na drugie

  1. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    Ogólnie pisałam :) A tak BTW nieśmiałość objawia się strachem przed zagadaniem więc nie wiem :D Ja się zastanawiam czy jestem czy nie, bo właściwie jestem w stanie zrobić wszystko o ile mam ochotę. A zwykle jej nie mam. Choć może to próba wytłumaczenia i wmówienia sobie....dobra zapętlam się jak zwykle :D Na którą masz iść?:)
  2. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    Czarne są fajne :D I tak są seksowni w czarnych :P Nie szykuj sobie, żadnego tekstu bo to i tak nie wychodzi zwykle i brzmi sztucznie :) A co do mich kontaktów ludźmi to nie widziałeś mnie na topiku dla fobików :D Mam problemy, ale jakoś zwykle średnio mi one przeszkadzają. Ja bym chciała iść na łatwiznę: walić na ludzi (tak jak robię to zwykle) ale jednocześnie, zeby mnie uwielbiali. Niestety, trzeba się postarać a mi się nie chce
  3. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    Fajne cytaciki a skąd masz?:D No dokładnie ja jestem chłodna, zimna i wyniosła, zero uśmiechu często wobec facetów i tych których nie znam ale staram się to zmienić :) I się izoluję od wszystkich. Ale nie sądze by coś nie tak ze mną było, po prostu nienajfajniejsze dzieciństwo, zimne wychowanie, plus introwertyzm :) Jak sie będzie siedzieć i rozmyślać nad wadami to ich się nie zmieni Chodzisz już do psychologa? Czy cały czas wiesz lepiej?
  4. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    I nawet sama zagadałam do kogoś kto mi się podobał :) A jestem cholernie nieśmiała :D
  5. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    No, ale celem dziewczyny nie jest pognębienie tego z kim rozmawia, często nawet udaje i pomaga :) A ja jestem nieudacznicą i jakoś żyję :D
  6. Kultura mam na drugie

    Mam doła

    Oj, co Ci szkodzi :) Dziewczyny nie są takie złe :D I ciesz się spędzisz miło Sylwestra :)
  7. Moja mutter jest wfistką :D Ja nie miałam zaliczeń bo mnie zwyczajnie nie było :D Bo ja i 5 mogę mieć, ale klasycznie dla Polaków nie chce mi się:D No i choruję sporo to też fakt, ale spóźnianie się jest bardziej widoczne
  8. Heja :) Mieszkaniec mojego serca to palant :D I gej (no innej możliwości nie ma, skoro ja jeszcze nie zamieszkałam w jego sercu :P) :D Nie, no cienko przędę, ale ważna wiadomość na dzień dzisiejszy mogę skończyć szkołę :D Ale jeśli się nie poprawię to mnie uwali wfistka , ale ja się poprawię nie ma bata. Pozbędę się stanów depresyjnych i problemów ze snem. A i podwyższę swoją odporność. No i także będę odśnieżać samodzielnie tory tramwajowe :D A ja się dołączam do życzeń żeby było już po świętach, po studniówce zresztą też. I po maturze właściwie. Ogólnie to śmiech przez łzy :) Pozdrowienia dla wszystkich :) Inne problemy pozwalają zapomnieć o nieśmiałości, czasami
  9. Ja pisałam dwie matmy, ta z OKE trudniejsza i tylko 50% Bo jeszcze były operonowskie, ale to nie każda szkoła miała Miałam sobie iść już kurde
  10. Matury próbne stanowczo poniżej oczekiwań a i chyba możliwości, na razie nie wszystkie oddane. Matma 50% i 56% :O I do maja niekoniecznie będzie lepiej jeśli tak jak teraz będę wszystko mieć gdzieś. Z anglika zjechałam do 86%. Histy rozszerzonej nie pisałam, ale bym nie zdała nawet. A bez historii to o studiach mogę pomarzyć Dziś szkołę olałam ot tak :( A teraz zamiast się uczyć to tracę czas i albo się szwendam po pokoju albo na necie. No dobra spadam, może cokolwiek ruszę Pozdrowienia i udanego spotkania w Radomiu :)
  11. Witam wszystkich Ja się zagubiłam w odmętach rzeczywistości i smutku, wpadałam na kafe i nawet czytałam top, ale nie miałam siły nic pisać. Właśnie coraz częściej znowu myślę o terapii, ale chyba nie dam rady Tak się przejmujecie studiami, ja nawet nie wiem czy się na jakiekolwiek dostanę jak tak dalej pójdzie :O Widzę, że niektórzy twardo stawiają czoła wymaganiom jakie stawia przed nimi świat, oby tak dalej :) To świetnie wróży dla wszystkich Ja zakochałam się pierwszy raz w życiu, już nie będę się oszukiwać, że tylko zauroczyłam. No i oczywiście nieszczęśliwie Na spotkanie wciąż się piszę, raz postanowionego nie odwołam, ale znowu nie wiem czy ono cokolwiek zmieni
  12. No nie ma, dennie, co? Dobranoc wszystkim udającym sie na spoczynek, ja też za chwilę spadam
  13. Sedam to fajny lek, po nim intelektualnie jest się sprawnym a przy okazji niesamowicie spokojnym, niczym sie nie przejmujesz ale myślisz wciąż logicznie i potrafisz działać . Ja brałam pare razy tylko w trudnych sytuacjach to nie wiem jak na dłuższą metę
  14. O jakby spotkanie w Poznaniu było to ja bardzo chętnie :) Bo na razie na miejsce spotkania typowany jest Wrocław
  15. Sypialnym pociągiem rzecz jasna Ale własnie trzeba podejmować kroki, i jak stchórzymy nawet 10 razy to spróbować i jedenasty :)
  16. Jasne malina :) Właśnie po to to spotkanie, aby zacząć działać bądź kontynuować rozpoczęte działania (jak ja np) Ale to ciekawe bo ja nigdy nie pomyślałam żeby się wstydzić w autobusie, chyba za bardzo przyzwyczajona jestem do takiej komunikacji itp (dwa razy w roku jeżdżę sypialnym czyli rocznie sypiam z łącznie 4 obcymi osobami :P)
  17. Tez chciałam użyć tego określenia, ale uznałam, że to nieco mafijne :D Bo nie dość, że mamy prywatne forum, na tym mieliśmy rekrutować, to teraz zrobi się jeszcze jeden szczebel :D Gangsta No, ale ten top chyba trzeba zalożyć jhvhgfchfjknmjk, rozumiem Cię, tez sobie radze jakoś, ale w środku nieraz to galareta ze mnie I dokładnie mam ten sam problem, boję sie starać bo wtedy porażka strasznie boli. A jak coś olewam to niepowodzenia splywają to po mnie jak po kaczce, łatiwej nie podejmować żadnych kroków
  18. Co z tego, że mi wychodzi jak sie spojrzę tak zimno, że komus uśmiech spływa :O No, ale juz od jakiegoś czasu sie staram milej patrzyć :D
  19. Hej! jhvhgfchfjknmjk:) Wiecie co ja się tak zastanawiam czy topik z ponad 1500 nie odrzuca troszkę? Tzn. czy bardziej prawdopodobne będzie, że ktoś nawet w niego nie wejdzie gdyż uzna, że i tak nie zostanie "wchłonięty" przez grupę i będzie odstawał? Bo codziennie jest zakładanych po kilka topików o nieśmiałości i nie radzeniu sobie z tym, a jednak nikt z nich chyba tu nie zagląda, a na pewno by się ktoś znalazł kto byłby chętny na spotkanie
  20. Właśnie co do wzroku, ja od zawsze chodzę z podniesioną głową i jak ktoś się spojrzy to zawsze patrze w oczy, ale tak przelotnie jak na jakiś stały element krajobrazu. Przez co nieco wyniosła sie zdaje :O A Wy jak? Ale w Sznie w śródmieściu to cięzko chodzić z podniesioną głową (na chodniku mnóstwo bomb:P)
  21. No to świetnie Suu :) Narty to świetna sprawa, ja ostatnie ferie przeleniuchowałam nieco ale w te ostro będę :D
  22. E niecałe 3 kilometry tylko :) Ja nie wiem od czego ta niesmiałość zależy, raz tak raz inaczej
  23. U mnie chyba też tak częściej jest, że z obcymi lepiej Chociaż nie wiem. Wewnętrznie sprzeczna nieco jestem. Może zależy od nastroju? No, jednak mam nadzieję, że u mnie śnieg nie spadnie, bo wolę sobie tramwaikiem podjeżdżać. Choć i tak od poniedziałku wracam na piechotę, nie wiem czemu, jakoś tak wychodzi Nawet nie wiem ile mam, zmierze na google maps :D
  24. Lepiej, żeby kompletnie wszyscy nie byli pijani :D Zwykle to chociaż sporo osób znam a tam to nie wiadomoco. Oj dobra zobaczę czy mi się będzie chciało, nie ma co przeżywać :P No, ale dobra zostawmy to na razie. Jutro jest ważniejsze To świetnie Joaś, wcale Ty taka nieśmiała chyba nie jesteś :P
×