Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miracle10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Miracle10

  1. Pestycyda> dzięki za pocieszenie. Mam nadzieję, że pępuszek sam się wygoi, bop pewnie lekarz chciałby jakieś antybiotyki wciskać...
  2. poza tym coś zagadała o ćwiczeniach po porodzie i powiedziała, że po 8 tygodniach mogę robić ćwiczenia, które polegają na zaciskaniu i rozluźnianiu pośladków. Domyślam się, że chodziło jej o ćwiczenia mięśni Kegla. Żal.... raz, że w ten sposób nigdy się nie zepnie mięśni Kegla, a dwa ćwiczenia te można rozpocząć już dobę, dwie po porodzie...
  3. a ja mam zmartwienie. Dziś mojemu maluchowi odpadł kikut, ale w pępuszku jest ropa. Była też położna i przesmarowała pępuch spirytem. Kazała obserwować i w piątek zgłosić się do pediatry. Powiedziała, żeby przemywać spirytusem i chyba faktycznie zacznę, mimo, że w szpitalu mówili, żeby nie przemywać niczym, a jedna położna poleciła Octenisept. I ja właśnie tym octeniseptem raz dziennie psikałam i przecierałam patyczkiem. Boje się, że zaniedbałam ten pępuszek, ale bądź tu mądry, jak każdy mówi coś innego. Mam nadzieję, że będzie OK. Pestycyda> wygląda na to, że Twój partner zachowuje się jak egoista. Może za mało zajmuje się dzieckiem, skoro ma tyle energii, że tak go ciśnie na seks... ---- z wizyty położnej nie jestem zadowolona. Oczywiście nie miała wagi, a poza tym, jakoś średnio była poinformowana.
  4. i jeszcze jedno- pamiętajmy, że dziecko chce possać pierś nie tylko aby się najeść, ale także aby zaspokoić pragnienie. To pierwsze mleko jest właśnie dość "cienkie" i rzadkie i ma na celu napoić dziecko. Dopiero późniejsze mleko jest tłuste i jest treściwsze.
  5. napisałam post na 3 kartki i mi zżarło listopadowa_pszczółka> ja mojego synka karmię też bardzo często i nie wiem dlaczego Twój pediatra uważa to za naganne. Każda doradczyni laktacyjna czy położna powie Ci, że dziecko chce piersi nie tylko, aby się najeść, ale także żeby zaspokoić potrzebę bliskości lub potrzebę ssania. Bywa, ze karmię co pół godziny, bo wiem, że mój synek tego potrzebuje, mimo, że nie wydziera się z głodu. Tym bardziej, że nie mam pewności czy poprzednio karmiony najadł się. W ogóle nie wyliczam mu karmień. I na Twoim miejscu nie przejmowałabym się tym, co powiedział lekarz-chyba że to jakoś sensownie umotywował - jestem bardzo ciekawa co Ci powiedział.
  6. Pikalinka> witaj w klubie. Ja jestem mamą od 2 tygodni, a już zastanawiam się czasem po co mi to wszystko było. Kocham mojego maluszka, ale jakoś jestem psychicznie zmęczona świadomością, że jestem taka uwiązana. Dzidziuś jest wyproszony i wymodlony, nie wiem jak sobie dają radę te mamy, które dziecka nie planowały. Najgorsze jest chyba to, że nie za bardzo jest czym zająć uwagę takiego malucha, a jak zaczyna płakać to ja jestem już cała nieszczęśliwa. Właściwie nie powinnam narzekać, bo w sumie maluszek jest dość grzeczny - nocki są OK, tylko we dnie dość długo marudzi i nie wiem co robić... jestem szczęśliwa, gdy śpi. Przyszłość jawi mi się jak jedno wielkie wyzwanie i trochę mnie to przytłacza. --- co do spacerów, to ja jestem na początkowym etapie werandowania. Maluch nie cierpi być ubierany w czapkę i kombinezon, więc płacze wniebogłosy. Dziś przede mną jeszcze kąpiel (kolejne wyzwanie). Niestety nie ma mojego męża, jest ze mną mój tata, ale nie wiem czy będzie specjalnie pomocny przy kąpieli. Żałuję, że kupiłam tę anatomiczną wanienkę, chyba łatwiej kąpać w tej zwykłej. Jutro przychodzi położna. Czy Wasze położne miały ze sobą wagę?
  7. to powyżej to ja :-) biorąc pod uwagę urwanie głowy z jednym maluchem, to naprawdę podziwiam mamy bliźniaków (i więcej). Gdy leżałam po porodzie była tam mama bliźniaków. Darły się jeden przez drugiego... serdecznie jej współczułam :-)
  8. Fra_nia> świetna ta Twoja córeczka :D ja dzisiaj wypróbowałam chustę. Muszę przyznać, że się sprawdza. Mały kwękał od rana, a zapakowany w chustę uspokoił się od razu, a po chwili spokojnie zasnął. Fakt, że od razu zaczyna szukać cycka, ale zaspokoił się własną piąstką. Widać, ze naprawdę przebywanie w chuście go wycisza. A ja powoli, bo powoli, zrobiłam parę rzeczy w domu. Czy Wasze dzieci też mają suche usta. Mi szkoda małego, bo od ssania cyca popękały mu ustka, nawet ten bąbelek na górnej wardze mu zaczął twardnieć i teraz nieprzyjemnie odstaje kawałek skóry. Trochę smaruję parafiną te usteczka, ale chyba po prostu, tak jak hartują się sutki, usta też muszą przyzwyczaić się do ssanie. Noc zaliczam do udanych. Dwie pobudki i to w sumie z mojej inicjatywy - słyszałam jak mały pręży się do kupy i chciałam go przewinąć i przy okazji nakarmić. A potem lulu do 9 :-)
  9. My też kąpiemy co drugi dzień w Balneum. Widzę, że chyba większość z nas ma jakieś wątpliwości i doły. Ja też próbuję to wszystko ogarnąć, jak teraz będzie wyglądało moje życie i po co mi to było, skoro było dobrze. Czekam na to, aż mój maluszek będzie jakoś odwzajemniał moje uczucia, bo chyba wtedy jest łatwiej. Teraz jak go całuje to w najlepszym razie widzę wybałuszone oczęta :-) W dodatku bardzo mnie stresuje najmniejszy dyskomfort dziecka - wczoraj już łaziłam wściekła jak osa, bo mały nie mógł zrobić kupki i było mi go bardzo szkoda, a bezsilność mnie dobijała. Synek oczywiście w końcu tę kupkę zrobił, a ja odetchnęłam. Myślę sobie, że pewnie to już zawsze będzie tak wyglądało - obawa o zdrowie, a nawet dobre samopoczucie dziecka. Trochę mnie to przytłacza. Mimo, że mąż nie wymiguje się od zajmowania się dzieckiem, to i tak mam wrażenie, że cały ciężar (głównie psychiczny) spoczywa na mnie. Zreszą i tak wydaje mi się, że najlepiej zajmę się dzieckiem ja. W końcu to ja mam ostateczną broń - cycusia :-)
  10. ja mam chustę elastyczną, narazie czeka w szafie :-) http://kangurkowo.pl/antybakteryjna-chusta-elastyczna-chusta-pl.html używam Pampersów i Libero, może faktycznie za słabo tymi rzepkami zapinam... zresztą te wszystkie pieluchy to jedno gówno... aż mi się serce kraje, jak widzę poodciskane falbanki na nóżkach mojego synka :-/ Mój maluch wreszcie śpi. Dałam radę nawet zjeść obiad i mogę posiedzieć przed kompem :-D
  11. Ja z dupką o dziwo nie mam problemów - smaruje Linomagiem zielonym, czasem parafiną... my dzis wstaliśmy 7:30 i od tamtej pory mały nie śpi. Ciąnie cyca, rozgląda się, kwęka... czy wasze dzieci też przemakają? Ja nie wiem, może źle pieluchy zakładam - dzisiaj już 3 razy się zasikał. Musiałam zakładać za duze ubranka, bo wszystko inne w praniu...
  12. w przypadku karmienia piersią uważam, że dla zachowania laktacji trzeba ten pokarm jakoś odciągać w nocy, bo karmienie nocna ma b. duży wpływ na zachowanie wydzielania pokarmu mój maluch nie jest tak wspaniałomyślny, jak niektóre Wasze, ale 2-3 godz. da pospać w nocy. w dzień go czasem wybudzam na karmienie. Zresztą i tak muszę, bo bywa, że się zasika po pachy, a jakoś nie chce mu się otworzyć oczu, tylko w nocy kwęka :-)\ ja dzisiaj swojemu obcięłam paznokcie, poszło zupełnie łatwo, tylko te nożyczki (Canpol) jakieś do dupy, ciężko się nimi obcina, szarpią płytkę. Musiałam Ignasiowi polerką przejechać po łapkach, bo straszne zadziory porobiły mu się na paznokciach. A jak tam skóra Waszych maluchów. Mój urodził się ze straszną skóra - pergaminową, odchodziła w wielu miejscach, łuszczyła się. Teraz jest już dużo lepiej, ale buzię ma kiepską. Nie dość, że cały czas paluszkami się szczypie i trze po buzi to wyskoczyły mu jakieś krostki i czerwone plamy - chyba trądzik niemowlęcy, albo potówki, nie wiem. Mam nadzieję, że szybko zniknie...
  13. dziewczyny, nie mam czasu się odnosić do wszystkich postów indywidualnie, więc piszę zbiorówkę odnośnie zapchanego noska i oddychania przez buzię to jest to dość powszechne. Niemowlęta mają wąskie "kanały" nosowe i łatwo się zapychaja. JA stosuję sól fizjologiczną po jednej kropelce do dziurki. Mam ten spray wodę morską, ale to tak psika, że boję się, czy mi się dziecko nie utopi :-) Dziś o 4 walczyliśmy z gilunami w nosie. Zakraplałam sól i wyciągałam aspiratorem. Wyciągnęłam jednego dużego gluta. Nie było ciężko, tylko mały kręcił główką. Całe szczęście był zaspany, więc nie ryczał. Ja karmię piersią. Póki co idzie nieźle, mały od razu cudownie się przystawiał, choć w szpitalu był dopajany modyfikowanym, bo pokarm miałam dopiero po 2 dobie, a rozkręcił się po 4. Szwy po cc mam ściągnięte. Kontrolę u lekarza mam odbyć po 4 tygodniach. Co do buzi, to mały też nie ma niemowlęcej cery. Wydaje mi się, że jeszcze wyłażą mamine hormony. Ma plamki czerwone, jakieś krosteczki, ale nie przejmuję się tym nadmiernie. Mały był przenoszony i miał mało wód płodowych, urodził się z bardzo przesuszoną, pergaminową skórą, która złaziła płatami. Teraz jest lepiej, ale jeszcze nie idealnie. Nacieram go, wg wskazań pediatry, parafiną, ale chyba nie działa najlepiej. Wczoraj kupiłam krem Oilatum i na poszczególne, wyjątkowo przesuszone miejsca nakładam tę maść. Kąpię co dwa dni, nie chcę dodatkowo wysuszać i naruszać naskórka. Mały już jest zarejestrowany w przychodni, pod koniec przyszłego tygodnia pewnie przyjdzie położna. A propos kup, to przez pierwsze kilka dni mało siusiał (byłam przerażona, bo nic nie widziałam na pieluchach) i robił rzadko kupę (ale był w sumie na modyfikowanym). Teraz się rozkręcił - sika dużo, a kupę robi prawie przy każdym karmieniu. Trochę pieluch schodzi. Dziś w nocy dwa razy mi się przemoczył, nie wiem co z tymi pieluchami nie tak, chyba po prostu są za duże. Ubranka ledwo nadążam prać. Ogólnie jest grzeczny, ale nie jest prawdą, że je i śpi. Czasem wisi na cycu przez pół dnia, ma już okresy nie-spania, rozgląda się wtedy uważnie. Jeszcze odnośnie buzi, to mój mały jak jest zdenerwowany, albo przy zasypianiu i wybudzaniu się, strasznie jeździ sobie palcami po buźce i podszczypuje się, ma potem takie czerwone plamki, a dzisiaj sobie przerysował policzek. Chyba muszę zabrać się za skrócenie paznokietków. Jeśli chodzi o teściowe/mamy, to ja mam teściową w domu (przyjechała pomóc na kilka dni). Myślałam, że pomoc ta będzie mi potrzebna, ale srogo tego żałuję. Jest źle. Wiadomości sprzed 30 lat, albo starsze, "moja mamusia mówiła, że ...", "on ma zimne rączki, jemu jest zimno". Nie idź na spacer, bo jesteś po operacji, przemywaj piersi, nie zazięb pokarmu w piersiach, przykryj się, zjedz śniadanie, wypij bawarkę, zjedz to, nie jedz tego, podtrzymuj mu kręgosłup... i tak bez końca. Ale wczoraj, jak miała przebrać małego, to nie umiała fachowo przełożyć rączki przez rękawek. Ale miałam satysfakcję! Ale dam radę, choć jest ciężko. Pisałyście o diecie mamy karmiącej: ja jem właściwie wszytko oprócz tych oczywiście zakazanych rzeczy: pikanych, wzdymających, czekolady, cytrusów. Resztę jem, jak leci. Póki co, nie dzieje się nic niepokojącego.
  14. fasolinka............26..........10.11......dziewczynka.. ...świętokrzyskie moni_85.............25..........24.11.......??????????... .....wielkopolskie polkapolka..........28..........25.11.......??????????... ................UK aga_w...............25..........28.11.......Ania......... ...........opolskie Rozpakowane PORÓD_NICK______WIEK__IMIĘ_____ WG/WZR___ TYDZIEN __MIASTO 29.09_asia25______25___Martynka __2600g/51cm_ 35t3d _Warszawa 05.10_kelis1_______26___Hania______???????/????___35t_Św ietokrzysk 06.10_lenna1982___27___Hania______2430g/???? ___???????______?????? 06.10_lenna1982___27___Jerzyk_____2330g/????___???????___ ___?????? 08.10_Aisha_hm____25___Adaś_______2150g/49____35t5d_____ R-w y 14.10_Amarantowy_23___Roksanka___3150g/54___35tc___Pomors kie 29.10_Megi84___26___Igor/Marcin__3660g/55___39t____Warsza wa 02.11_Drumla_____32___Staś________3500g/56___39t_______O pole 03.11_coraz grubsza Zosia_ Kubuś___2850/49______________ 04.11_pestycyda__20___Alexander___3490g/54___40t2d___Fran kfurt 06.11_Anns_______26___Natan______3600g/56___39t_______Poz nan 07.11_Zareczona__28___Lenka______3050g/50___40t1d__Pfungs tadt 07.11_bela_mi___26____Zosia______3360/54cm__39t____Gliwic e 08.11 aneczka1986__24__Kacper_____3650/55cm__40+4d_warm.-m 08.11_geezona____27___Zuzia______3700g/57___40+4d_Obornik iWlk 08.11_susanaaa___31___Kubuś_______4120g/59___39t_______ ląskie 08.11_ewelinaer___30__Elżbieta _____2400g/54 __39t_________Łódź 09.11_mamaAnia___29__Ilonka-Alicja__3250/57___40t4d______ B-stok 09.11_goska32____32___Nikodem_____4300/60____41t_wielkopo lskie 10.11_Pikalinka___27___Alexander____3820/55____40t3d_Fran kfurt/Main 13.11.mirabelkax -30---Freya_________2900/54____39t___maz. 14.11_eowina_2010__33_Basia________3430/55____40tc_Warsza wa 15.11_mgrEndus___24____Piotr____3550/55_40t_zachodniopomo rskie 17.11_fra_nia____23___Mateuszek___3130/50___38__Gorzów Wlkp. 18.11_AniaWWW___27__Natalia_____3380g/55__38t2d__Warszawa 18.11_Agatha2007__24___Zuzia____2700/52____40t3d__podkarp ackie 18.11 Anuszka4____30____Krzyś____3650/58____40t1d__Poznań 19.11 _Maja112010__30___Tomuś___3380/55__...____Katowice 20.11__maramaj____24___????______3460/55_____?????_____Ś ląskie 20.11_marczela1985_ ____Aleks____??????_____?????___Podkarpackie 23.11__marty88___22____Franek___3860/52_____40t____Warsza wa 24.11__Antena1985__25__Gabriel___3900/57___40t1d___dolno ląskie 26.11_Lou_La___29____Kamilek___3320/56__40t1d_____małopo lskie 28.11 Anula2500__25____Wojtuś___3280/54__41t______dolnośląskie< br /> 30.11__Miracle10__29___Ignaś____3530/54____41tc___Gdynia
  15. Majulka> chyba masz baby bluesa. To przejdzie, nie martw się. Każdy ma prawo do zmęczenia, zwątpienia, strachu... Na pewno będzie lepiej
  16. http://www.piwencjusz.republika.pl/prace/praca_gin1/praca_gin1.html świetny artykuł o indukcji porodu
  17. Hej my dziś poszaleliśmy z zakupami. Kupiłam sobie wreszcie buty, takie sportowe, trekkingowe, będę zasuwać w zimę z dzieckiem i z psem. Obkupiliśmy też męża, więc na chwilę spokój. Anula> a właśnie powiedz teściowej, że poduszka szkodzi. Pediatrzy odradzają. Raz, że dla kręgosłupa lepiej, a dwa, że poduszka to dzidek może sobie buzię zasłonić i nieszczęście gotowe. Bardzo żałuję Was za te kłopoty z karmieniem. Niby najnaturalniejsza rzecz pod słońcem, a sprawia tyle problemu. U mnie oczywiście cisza :-)
  18. Atena> Ok, rozumiem :-) Asia> pewnie, że możesz iść do innego, chodzi tylko o to, żeby ocenił, czy wszystko jest w porządku :-)
  19. Marty> to co, nie wybierasz się do szpitala? Skurcze się nasilają, czy cały czas mają takie same natężenie i występują co 7 min.?
  20. Atena> a czemu chcą Ci już wywoływać poród? Jutro dopiero masz termin... Tym bardziej, że wszystko u Ciebie i maleństwa OK. Mi, mimo, ze wiem co do dnia kiedy nastąpiło zapłodnienie, lekarz karze czekać tydzień po pewnym terminie... ------------------
  21. AnnS> to ciekawe, co napisałaś o niedrapkach. Jednak uważam, ze w szpitalu należy coś takiego na łapki nakładać i tylko z uwagi na to, żeby jakieś zakażenie szpitalne się nie wdało. W domu to może faktycznie, zadrapanie nie jest niebezpieczne, ale w szpitalu niestety tak... Marty> mój gin ostatnio powiedział, że niepokoić powinno mnie krwawienie, ale nie plamienie. Pod koniec ciąży plamienia i brudzenia są podobno normalne. ja plamiłam po wizycie. Na wszelki wypadek zadzwoń do gina, ale wg mnie nie ma powodu do niepokoju. MAJA, ANIA WWW> Wielkie GRATULEJSZYN! Ania WWW> podejrzewam, że mamy ten sam termometr - SISI Care, czy SISI Baby. On rzekomo był number 1 w miesięczniku "Mam dziecko" czy jakimś takim, ale sama kilkakrotnie zauważyłam, że pomiar temperatury jest tak zafałszowany, że szok. Z jeden strony czoła pokazało mi 36.8 a z drugiej 38.6. Kompletnie niewiarygodne urządzenie. Podobno najdokładniej mierzyć temperaturę w uchu i tak będę robić. Całe szczęście mam taki ultraszybki termometr Geratherm i nim będę się posiłkować. Ogólnie uważam zakup tego termometru za nietrafiony wybór. ----- u mnie nadal nic. Dziś byłam na bardziej wysiłkowym spacerze, ale jak pisałam przez całą ciążę byłam aktywna i latałam z psem, chyba mnie coś takiego nie ruszy. Czekam cierpliwie i powiem, ze nie mam wielkiego ciśnienia. Wiem, ze w końcu urodzę. A póki co pozwalam sobie - wychodzimy z mężem na jakieś super żarcie, desery, zakupy. Nie jest źle (tyle, że kasy jakoś mniej ;-) )...
  22. Polkapolka> no niestety. Nie udało się samodzielnie, ale dobro malucha jest najważniejsze. Nie martw się kleszczy czy próżnociągu tez używa się podczas normalnych porodów, więc nie ma reguły. To bardziej ZZO zwiększa prawdopodobieństwo, ze kobieta nie będzie wiedziała jak i kiedy przeć i trzeba będzie się posiłkować tym "dobrodziejstwem". Moja mama rodziła 1 dziecko 13 godzin. Ja daję sobie 9 :-) Podobno, przy porównywalnych okolicznościach, można się spodziewać, że będzie się rodzić, jak swoja mama. Biorąc pod uwagę, że pewnie moja mama całe 13 godzin leżała (inaczej wtedy się nie rodziło), to ja, jeśli będę miała szczęście na aktywny poród, zmniejszam czas o 1/3 :D taki mam plan :-)
  23. Cześć Dziewczęta! Czy któreś z małych listopadowych nie dorobił się kolek? Co to za zmora! Niektórym dzieciom nie odbija się po jedzeniu, prawdopodobnie dlatego, że dobrze ssą i nie połykają powietrza. Próbowałyście tego: http://www.bangla.pl/zdrowie/dla-dzieci/kolka/skandprojekt-windi-kateter-rektalny-dla-niemowlat-p6865.htm
  24. Anula> a czemu gyros miałby być nierozsądny. Ja sobie nic nie odmawiam. Wiem, ze mogę rodzic w każdej chwili, ale tak na prawdę urodzić mogłam i miesiąc temu. Zanim zjesz gyros, złapie Cię akcja, to po kilku godzinach po Twoim gyrosie w żołądku nie będzie śladu :-) Odnośnie kolek, to powiem Wam, ze zawsze zastanawiało mnie jak to możliwe, przy tak rozwiniętej medycynie (przeszczepiają twarze, robią cuda), że kilka przypadłości, z pozoru nieskomplikowanych, nie doczekało się skutecznego lekarstwa - kolka np. Są różne lekarstwa, ale do tej pory lekarze nie są nawet zgodni co ją powoduje. A to są chyba tylko skurcze jelit i gazy. Niby nic... Całe szczęście, że to cholerstwo samoistnie przechodzi. --------- u mnie cisza.
  25. Anula> dziś Twój termin. ROOOODZIC!
×