Miracle10
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miracle10
-
Marczela> ja stosuję orzechy piorące, proszek Biały Jeleń, Lovele, Jepla (a propos, jest wersja ze zmiękczaczem). Osobiście uwielbiam proszek Dzidziuś, bo kojarzy mi się, jak będąc w ciaży prałam i prasowałam ubranka dla małego :) Mnie wczoraj użądliła pszczoła :( Suka wleciała do wózka i siadła na Ignasiu. Ja Ignasia porwałam z wózka i całe szczęście użądliła mnie, a nie jego. Potem spojrzałam w górę, a tam, przy kwitnących lipach, całe roje {wsciekly] A, że byłam z koleżanką (też z małą córeczką), to tak wyrwałyśmy do przodu, że wózki mało kół nie pogubiły. Palec (bo użądliła mnie w palec) początkowo troszkę spuchł i byłam pewna, że dziś nic już nie będzie. Wstaję rano, a tam palec, jak bania, swędzi, piecze. W nocy miałam dreszcze, a dziś jestem jak śnięta ryba... Od dziś będę zabierać ze sobą moskitierę, bo nie wiem, co byłoby, gdyby użądliła dziecko
-
Mój śpi w pajacu (bez body). Odkryty (rozkopuje się, więc nawet nie próbuję :) ) Chyba faktycznie coś nie tak jest z moim materacem, jasna dupa...
-
odnośnie materacy: czyli w ogóle nie emitują żadnego zapachu? Bo ja mówię, że moj śmierdzi, a chodzi o to, że ma zapach taki kokosowo-gryczany, z tym, że jest intensywny i niefajny :(
-
Dziewczyny, które mają materacyki kokosowo-gryczane czy te Wasze też tak śmierdzą? Ja się zastanawiam nad wymianą na inny, bo ten materac w ogóle nie wywietrzał i po 7 miesiącach śmierdzi tak, jak po kupieniu. Główka małego śmierdzi, poduszka śmierdzi :(
-
Anuszka> bo te ryżowe rozpadają się na kawałki ryżu. Ja nie mogłam na to patrzeć i umierałam ze strachu. Dałam jednego i zaraz wyrwałam :)
-
Anula> Ignaś je grudkowate. Może spróbuj synkowi dać np. chrupki kukurydziane? Może to go przekona do grudek? Ignaś oszalał na punkcie chrupków kukurydzianych, ale na razie szlaban, bo uczulenie się wzmogło, a wczoraj oprócz mleka dostał chrupki właśnie i zastanawiam się czy to go nie uczula. Jeśli tak, to lipa, bo inne ciasteczka są z glutenem, a te ryżowe wydają mi się niebezpieczne :/
-
Ja też używam tych z Rossmana i też używam, ze są super (tym bardziej, ze jest wersja EKO :) ) Dadę też używamy, ale zachwycona nie jestem. Pampersy też czasem kupuję (zakładam na noc, ale te Rossmanowskie też dają radę). AniaWWW> pranie raz w tygodniu?? O rany. Ja co dwa dni, a nawet codziennie. Fakt, że mój mały często bez pieluszki bryka i obsikuje kocyki, siebie, stąd dodatkowe sztuki do prania. Mnie wkurza w tych wielorazowych, że tak wolno schną wkłady bambusowe (te z mikrofibry niemal błyskawicznie) My dziś byliśmy na pobraniu krwi małemu. Poszłam do laboratorium w szpitalu i odesłali mnie na oddział dziecięcy, bo laborantki bały się pobrać małemu krwi. Tam na pediatrycznym rozłożyli bezpardonowo Igusia na kozetce i od razu zaczął rozpaczliwie płakać. Zero podejścia. Wcześniej miał dwa razy pobieraną krew w innym labie, siedział u mnie na kolanach i zapłakał tylko na moment ukłucia :( W ogóle napatrzyłam się w tym szpitalu, że coś okropnego :( Z nowości. Ignaś robi pa pa
-
Pestycyda> jeśli chodzi o kupę to można kupić takie papierki jednorazowe, które nakłada się na pieluchę i potem z kupą spuszcza w toalecie... Tych pieluch to trzeba byłoby mieć ok. 6, może więcej.JA zamierzam kupic może jeszcze 2 i będę stosować naprzemiennie z jednorazowymi...
-
tamto coś nie działa ten kalkulator: http://www.krainapieluszek.pl/index.php?route=information/information&information_id=7
-
Obczajcie sobie ten kalkulator: http://www.wielorazowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=4&Itemid=12
-
Ja na Jedo nie narzekam. Co prawda nie mam porównania, ale dla mnie jest OK. Tylko, że dętka nam się przebiła i dziś maż będzie wymieniał. My też mamy do budy przyczepiona tę część z suwakiem i gumką, ale nie jest to takie zajebiście przylegające i prześwity tez są :) Ale dobre jest to, ze dzięki tej przedłużce można naciągnąć budę mocno i słoneczko nie świeci w twarz (z tym, ze nie śpiące dziecko raczej na długo nie zniesie takiego widoku) :) Ignaś zaczął super przybierać, odkąd jest na modyfikowanym. Waży teraz 7300, nie jest to wynik powalajacy, jak na jego wiek, ale chłopak na razie odrabia straty i to w ekspresowym tempie-ok 400 gram tygodniowo. Od dwóch dni niby śpi u siebie w łóżeczku, a nie w łóżku ze mną, ale przedwczorja nad ranem i tak u nas wylądował, a wczoraj już o 2:30, bo za bardzo się rozbudził, a mu się nie chciało stać nad nim i go lulać. Gdybym tylko miała jeszcze większe łóżko, to mały spałby z nami i już. A tak jest średnio wygodnie :( Atena> jak u Was z wysypka? Wiadomo na co maluch jest uczulony? Mój ma nadal swędzącą, zaczerwieniona i łuszczącą się skórkę na szyjce (choć jest dużo lepiej, odkąd nie pije cyca tylko Bebilon Pepti). Mam totalny mętlik w głowie odnośnie rozszerzania diety. Jakoś nie zaobserwowałam, żeby skóra reagowała negatywnie na coś konkretnego. I dlatego szamoczę się w temacie, nie wiem czy się czaić z rozszerzaniem czy nie? Pediatra z glutenem kazała się wstrzymać do roku, więc nie podaję. Ignaś wytrwale ćwiczy na brzuszku, próbuje poruszać się w linii prostej, ale idzie mu to kiepsko, tylko zadziera dupkę, ale nie portafi skoordynować ruchów. Natomiast pięknie kręci się dookoła własnej osi :D
-
u nas z otchłani dziąsłowej wynurzył się ząbek nr 2! (druga dolna jedynka) mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................4............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................2.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2........... ............ ..28.04 Miracle10.........Ignaś........................2........ ...................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................1................... .....08.06.
-
a co do komarów, to wiem, że są takie plastry "Orinoko". Przykleja się je na ubranko dziecka i podobno odstrasza to draństwo latające :)
-
no, ja wiem, że już wygotowywać nie trzeba, ale tyle samo energii i więcej wody pójdzie, jakbym miała każdą butelkę przelewać wrzątkiem, dlatego wrzucam do gara i gotuję butelki, smoczki, wszystko razem. Pestycyda> ślicznie wyglądaliście :)
-
6.00 180 ml mieszanki z kleikiem bezglutenowym( 2-3 g/100 ml) 9.30 przecier owocowy lub sok ( max 150 g)/zamiennie kisiel owocowy/zamiennie kleik na wodzie z owocami/zamiennie kasza jaglana z owocami zmiksowana 13.00 zupka-przecier jarzynowy (docelowo do 200 ml) + 10 g gotowanego miesa /co 2gi dzień zoltka do zupki poczatkowo zamiennie z miesem 16.00 180 ml mieszanki z kaszką /zamiennie moze tez byc kisiel mleczny na mieszance z zóltkiem zamiast zóltka do zupki 20.00 180ml mieszanki z kaszką zbozowa glutenową(2-3g/100ml) 24.00 180 ml mieszanki z kleikiem bezglutenowym (2-3 g/100 ml) to jest przykłądowy schemat żywienia dziecka, które ukońćzyło 7 miesięcy, opracowany przez specjalistę Mój syn w życiu nie zjadłby tyle jedzenia niemlecznego! I w życiu nie wytrzymałby 3 i pół godziny na przecier owocowy lub sok ( max 150 g)/zamiennie kisiel owocowy/zamiennie kleik na wodzie z owocami/zamiennie kasza jaglana z owocami zmiksowana ----------------------------- trochę jestem zakręcona i zagubiona w tym żywieniu malucha. W dodatku Ignaś jakoś dziwnie się denerwuje przy jedzeniu posiłków stałych. Niby chce, bo woła o kolejna łyżkę, ale zaczyna się złościć, napinać, płakać i krztusić, co mnie doprowadza do palpitacji serca....
-
anula> no my niby już ze 2 miesiące jeździmy w spacerówce, ale cały czas rozłożonej na płasko. Jak trochę uniosę, to i tak mały się przechyla na jedna stronę, zjeżdża, widać, ze mu niewygodnie, więc nie zmuszam go.
-
Ja widzę, ze Wasze dzieciaki jedzą dość rzadko. Ignaś domaga się jedzenia co 2-2.5 godziny. No i potrafi wtrąbić średnio 150 ml. Od momentu położenia się spać budzi się na butle 3-4 razy - ok 21, 23, 2 i 4 nad ranem. Jednak cycek to była wygoda, a te butle trzeba ciągle wygotowywać, wodę przegotowywać, mleko sypać. Ech.... No ale mały wreszcie pięknie przybiera na wadze, może chce sobie powetować czasy niedostatku jedzenia :) Jedzonko inne niż mleko staram mu się podawać raz, dwa razy dziennie, ale bywa, że pije samo mleko. mamaAnia> Ilonka pewnie ssąc pierś próbuje nadrobić czas niewidzenia z Tobą, to normalne. Domyślam się, ze musisz być zmęczona i niewyspana. Bo to z jednej strony praca zawodowa, a po powrocie do domu też masa obowiązków AniaWWW> no to niezły mieliście wypad. A gdzie byliście pod namiotami? My teraz jedziemy do rodziców na Mazury. Obawiam się tych cholernych komarów, których tam jest masa. Acha, ja do mleka wieczornego dodaję kleik kukurydziany. Leci zwykłym smoczkiem nr 2 z Tommee Tippee. Ignaś jeszcze nie siedzi. Ale ładnie pełza (dookoła własnej osi), podnosi dupkę, myślę, ze niedługo zacznie raczkować. A podczas kąpieli bawi się siusiakiem! :D Nadal nic nie mówi oprócz a gu i różnych pisków i wrzasków.
-
Pestycyda> pewnie chodziło Cui o napletek. Nasz Ignaś ma mały i wąski. Z uwagi na to, że będzie miał robione badanie, które polega na wprowadzeniu rurki przez cewke, nefrolog zapisl nam steryd, którym smarujemy główkę siusiaka. Przez ten tydzień napletek sie rozstąpił. No ale to jet uboczne działanie tego leku. Pediatrzy oglądali siusiaka małego i wszystko jest ok. Napletek odkleja sie chyba około roku. W zasadzie nie powinno się go ściągać, ale jeden neurolog mi kazał delikatnie to robić, właśnie ze względu na to, że był taki ścisły. Nie wiem czy dobrze to opisałam, bo nie znam się na penisach, nawet małych :) Mój Ignaś coś 2 dzień pokasłuje, ale nie ma temperatury, więc to chyba jakiś odruch, albo od śliny. Mam nadzieję.
-
Pestycyda> pierwsza wersja była poprawna - chrzciny :D
-
AniaWWW> wypad pod namiot z takim maluchem? Odważni jesteście :D Pestycyda> aż strach pomyśleć, że tyle jeszcze zębów musi wyleźć. No ale u Was parami idą, może dlatego :) Ja póki co zdecydowałam się podawać małemu dodatkowo swoje mleko. Niestety cyca nie ssie (a przynajmniej malutko), to wypożyczyłam laktator elektryczny. Chcę jeszcze podawać mu swoje mleko. Konsultowałam z pediatrą, powiedziała, że OK. Jeśli nie ma silnych zmian (nie ma ran na skórze, nic się nie sączy), to ona jest za mlekiem matki. Tym bardziej, że nie ma gwarancji, że na sztucznym wszystko będzie ok. Poza tym Ignaś przez 8 dni przytył niemal pół kilo. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mały szybko nadrabia straty.
-
Aguś> trzymam kciuki za Twojego maluszka. Domyślam się, że dziecko w szpitalu, to straszna rzecz i dla dziecka i dla rodziców. Nie wyobrażam sobie. Najważniejsze, że mały jest już w domu. Oby jego płucka były OK.
-
mi tak ciężko go odstawić. Mam wizję, że zaraz zacznie chorować :( No i mi jest smutno, że go juz nie będę karmić. Raczej kolejnych dzieci mieć nie będę, więc dodatkowo mi żal :(
-
o Marczela> radzę złapać siuśki na badanie, bo to może być zapalenie układu moczowego. Na początek wystarczy badanie ogólne, bez posiewu. Ja na razie nic nie gotuję, bo trochę boje się nowości w diecie Ignasia. Daję dynię, ziemniaka, cukinię, gruszkę. Wczoraj dałam śliwkę i noc była niespokojna, więc śliwka na razie odpada.
-
Marczela> wyobraź sobie, że mały śpi lepiej, a nawet jak się budzi, to bardzo łatwo go ululać znowu. Dziś mieliśmy rekord-mały około 20 zasnął, po 23 obudziłam go na karmienie i spał do 4 rano. Od 4 już spał niespokojnie, no ale to i tak duży wyczyn. Dziś akurat budzi się często, ale daję smoka, głaszczę i zasypia. Dobrze, że temperatura spadła. To pewnie przez ząbki...
-
Ignaś też już od miesiąca wsadza stópki do buzi. Pestycyda> no słodki jest Alex, a te włoski-miodzio :) Atena> Gabryś to chłop, jak dąb. Wygląda na b. silnego szkraba.Ta sąsiadka wygląda jakby z pół roku była młodsza Marczela> takiej temperatury się nie zbija lekami :) Aha, Ignas też zaczął coś jakby pełzać. Głównie przemieszcza się dookoła własnej osi, ale ewidentnie coś się kroi ;)