Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miracle10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Miracle10

  1. hej ja dzisiaj odebrałam wynik posiewu moczu Ignasia i wyszedł Enterococcus spp 10 do 3 czegostam/ml nie ma antybiogramu, babka powiedziała, że to niby jest normalne. No nie wiem... w necie nie ma za wielu informacji na ten temat, tyle, ze to bakterie kałowe (być może nie za dobrze obmyłam siusiaka). Będę musiała jeszcze oddać kał na posiew, ale muszę kupić pojemniczek. Najważniejsze, że klebsiella i citrobacter wytrzebione :-) Mały dziś o 22 dawał mi czadu, ryczał okropnie, nie wiem dlaczego. Nastawiałam się, że noc będzie przerąbana ale było nadspodziewanie dobrze. To już druga względnie dobra noc w przeciągu tygodnia. Może idzie ku lepszemu? Nadia> na ja się kurczowo trzymam myśli, że z małymi dziećmi zazwyczaj są jakieś jazdy, ale przechodzą :D Wczoraj czytałam o rozszerzaniu diety niemowlaka, ale to jakieś zagmatwane jest. No i nie wiem co z tym glutenem.
  2. Aha, Ignaś robi jedną-dwie kupy dziennie, za zwyczaj po przebudzeniu. Anula> ja też mam Nivea Baby faktor 30 i tam napisane jest, że od pierwszych dni życia. Ale też mam wrażenie, że wysusza skórę ten krem.
  3. Jeszcze Dziewczyny chyba zdążę. WESOŁYCH ŚWIĄT! Nie odzywałam sie, bo mały taki maruda, że tylko na rączki i na rączki, a na rączkach też marudzi. NA bank zęby idą, ale mam nadzieję, że niedługo się przebiją, bo mnie coś trafi. Odebraliśmy wynik testów alergicznych-wszystkie negatywne, ale jak powiedziałam to pediatrze, to stwierdziła, że u tak małych dzieci są niewiarygodne. U nas żadnej poprawy nie ma, ani w nocy ani ta skaza na skórze nie schodzi. Pediatra kazała dietę trzymać, bo 2.5 tyg. to za krótko, żeby były efekty. Zauważyłam, że Ignaś robi inną kupę, gęstszą, inaczej "pachnie"" i nie taka "nagazowana", bo zawsze, jak robił to aż strzelało. To chyba dobrze, ale ja czekam na to, żebym mogła przesypiać noce. Dziś już od 2, pobudki non stop. Zwykle około 4 pobudka na dłużej. Przyrzekam Wam, że już nie mam sił :-( W dodatku od tego cyckowania w nocy bolą mnie plecy, żebra i biodra. Czasem aż nie mogę złapać oddechu. Najgorsze, że nie wiem co mam robić. Cierpieć dalej, spróbować modyfikowanego (a strasznie nie chcę)? W dodatku w maju mojego męża dużo nie będzie, więc będę sama. A żeby było śmieszniej, mały kiepsko w wózeczku śpi na spacerze. Tylko się przestanie bujać już ryk i niestety nie da się go ululać z powrotem.
  4. kolejna noc i to zrąbana doszczętnie: oprócz standardowego stękania i zatykanie dziobka cycem lub smoczkiem przez całą noc - dwie pobudki 1:30 i 4 na godzinę i pobudka na stałe o 7. Aż normalnie się popłakałam. Już 5 miesięcy nie sypiam w nocy. Obudziłam męża i poprosiłam, żeby zajął się małym, a ja pół godziny się prześpię. Niestety mały zaczął wyć, więc jedyna mądra decyzja-spacer. Ubrałam Ignasia i mąż z nim poszedł, a ja się położyłam. Obudziłam się za 2.5 godziny i wydzwoniłam chłopaków :-) Od tego snu aż mnie głowa rozbolała, mój organizm odwykł od takiej oszałamiającej ilości snu :-) Atena> no niezła palemka Wam się ostała :-D Asia> no to piątka, od razu mi lepiej, jak wiem, że nie tylko ja mam taką marudę w domu ;-)
  5. Jeżuniu, jaka ja jestem zmęczona! Mój synek zawsze byl maruda, ale ostatnio to mi juz ręce opadają. Brzęczy, płacze, smęci, ech... na rączki tylko. A mnie plecy juz bolą i nogi. Mimo, że maż mi pomaga, to i tak moje zapasy sil się kończą. Podziwiam samotne matki, nie wiem skąd biorą siłę. 2 tyg. jestem na diecie bezmlecznej, ale efektów nie ma. Noce nieprzespane. Dziś Ignac postanowił obudzić się o 4 i do 5 nie spał. Potem zasnął, ale niespokojnie. Cały czas musiałam podawać cyca albo smoka. Za kwadrans 8 obudziłam męża i przekazałam małego, a sama poszłam do drugiego pokoju chwilę pospać. Po 20 min. obudził mnie płacz, który po chwili zamienił się w ryk i musiałam wstać i interweniować. Ciężkie jest życie rodziców małego dziecka i choć wszyscy przekonują mnie, że powinno być już tylko lepiej, a ja odnoszę to wrażenie, że jest coraz ciężej. Z zasypianiem, w ciągu dnia i w ogóle. Mężowi zrobiła się ostroga piętowa i wkrótce trzeba będzie coś z tym zrobić (zabieg), więc będzie dużo mniej mobilny, Już się cieszę :o WYbaczcie, że tak smęcę, ale czasem brak mi sił i optymizmu. Pestycyda> mam nadzieję, ze wszystko uda sie zorganizować jak najlepiej, żebyś miała jak najmniej kłopotów. Bela_mi> dzieciątko śliczne, podpis dowcipny. Głos oddałam. Wczoraj małemu na próbę kupiłam mały słoiczek dyni z ziemniaczkami. Wczoraj i dziś zjadł łyżeczkę. Bardzo zaskoczony :-) Narazie na tym poprzestanę, nie będę go dokarmiać, tylko moje mleczko.
  6. mamaAnia> dzięki za komplement :-) dużo szperam po necie :D
  7. Anuszka> nosidło przyszło. Jest fajne, ale i tak trzeba trochę się przyzwyczaić z zakładaniem go. Napewno fajne jest to, że pupa siedzi równo i nóżki też (co nie zawsze mi się udawało w chuście). Ale i tak wydaje mi się, że w chuście dziecku jest milej. Mnie jakoś rażą te grube pasy na ramionach, bo dziecko o nie buzię/główkę opiera, w chuście jakoś chyba bardziej miękko. Ignaś nie narzeka, wydaje mi się, ze jest mu lepiej niż w chuście. Co do kaszek dla dzieci alergicznych to są kaszki bezmleczne. Podobno dobre są te: http://amarantus.pl/product_info.php?cPath=61_72&products_id=957 są bez cukru i bez mleka Podobno dobre są też kaszki z Rossmana babydream, ale ja jeszcze żadnej nie próbowałam (na pewno spróbuję, jak już regularnie będę dawać kaszki Ignasiowi, bo narazie ten Sinlac co 2 gdzień może 3 łyżeczki). Kuszą mnie te kaszki Holle. Nie wiem jak wygląda to cenowo z np. Bobovitą. http://amarantus.pl/index.php?cPath=61_72&osCsid=5amap92jhamptelu5qu6vrpc91 Aha, Sinlac podobno (tak czytałam) może wywoływać bóle brzuszka (i jest mocno słodzony), więc opinie ma podzielone. Ignaś raczej nie reaguje na niego źle, ale on zjada tego tak mało, że trudno o ból brzuszka. My dziś robiliśmy ten panel pediatryczny-22 podstawowe alergeny (140 zł). Małego kuli dwa razy, bo krew nie chciała lecieć. Ale Ignaś był dzieeelny :D Odnośnie badań alergicznych to trafiłam dziś na takie jakieś lekarskie podsumowanie kwestii alergii pokarmowych (w tym niemowląt karmionych piersią). I niby z tego artykułu wynikało, że do pokarmu przechodzą tylko białka (czy coś takiego) mleka, jaja, orzechów i pszenicy. I że tylko jest sens robić badania pod tym kątem. Co do kłopotów z pokarmem to kolejny raz polecam forum http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Pomogą forumowiczki i pomoże ekspert.
  8. a ja Wam powiem, że chciałabym taki chrzest dla swojego dziecka. Nie na mszy, tylko tak skromniej, kameralniej. Wystarczyłby ksiadz i rodzice chrzestni. Byliśmy na usg-z brzuszkiem wszystko w porzadku :-)
  9. Anuszka> no właśnie ja dlatego nie kupiłam Tuli bo to chyba od 7 kg. Kupiłam Bondolino (ok 40 zł więcej). http://www.tublu.pl/Nosidelka_ergonomiczne_Bondolino/
  10. ja sobie skojarzyłam tę wysypkę z tym, że zaczęłam jeść wapń w tabletkach. 2 dzień już nie jem, zobaczymy co na to wysypka. W necie znalazłam podobny przypadek i wysypka była taka sama i też od wapnia. Z tą wysypką to dziwne, bo mały nigdy nie miał problemów skórnych, więc to na pewno nie od pokarmu. Proszku nie zmieniłam. Pozostaje tylko ten wapń. Zobaczymy. Anula> ja nie będę robić testów skórnych tylko z krwi. To koszt 135 zł u nas, więc nie majątek. Zależy mi na mleku głównie, bo to czego nie je mały (a ja nie jadłam w ciąży), może wyjść fałszywie ujemny (że nie ma uczulenia, a po prostu we krwi nie ma przeciwciał na dany produkt/pyłek itp). Dla mnie w tej chwili najważniejsza jest informacja nt. mleka. Bo może niepotrzebnie odmawiam sobie tego dobrodziejstwa :-) Jutro jeszcze porozmawiam w punkcie pobrań krwi i może nie zrobię tego panelu tylko kilka podstawowych produktów (np. mleko, marchew, jajko, jabłko). Próbowałam się zarejestrować do alergologa, ale prywatnie trzeba czekać miesiąc :( Pediatrom z przychodni nie wierzę, więc nie pozostaje mi nic innego, jak działać na własna rękę. Wczoraj przyszło nosidełko Bondolino-jest świetne :-)
  11. ja nie byłam karmiona piersią w ogóle i jadłam mleko w proszku (rozrobione z wodą rzecz jasna) i zawsze byłam zdrowa, prawie w ogóle nie chorowałam i tak jest do tej pory. Grypę miałam z 15 lat temu, a tak czasem raz w roku 2 dniowe przeziębienie (katar). Ja mam pomrożoną marchew wsiową i dynię. Na początek starczy. Pewnie ze słoików też będę korzystać, ale przecież prędzej czy później będzie się gotować dla całej rodziny. Kurczę, jestem zmartwiona-mój synek ma uczulenie-szyjka z obu stron-czerwony liszaj, zaczerwienione i suche policzki, zaczyna się na zgięciu nóg i w dodatku powiększone węzły chłonne na główce (pewnie od tego uczulenia). Już 9 dni jestem na diecie bezmlecznej, a tu co raz gorzej :( O ile od początku jadłam wszystko, co mi w ręce wpadło, to teraz boję się jeść cokolwiek. Maruda z niego mała. Teraz dynda w chuście, bo nie mógł się wyciszyć. Ech.... Jutro idę z małym na USG główki i brzuszka.
  12. A czytałyscie o tym: http://www.mamazone.pl/artykuly/mamy-glos/newsy/201104/trucizna-w-jedzeniu-dla-najmlodszych.aspx i to te firmy, które się chwalą, że są BIO i tak dalej. Najciekawsza jest, moim zdaniem, informacja o tym, by nie dawać zbyt wiele ryżu. Przyznam, ze o tym nie wiedziałam. Też chciałabym synkowi wprowadzić coś nowego, ale na pewno nie teraz. Może jak skończy 5 mies.
  13. mój synek już protestuje przeciwko jeżdżeniu w gondoli. Zdrzemnie się i owszem, ale budzi się i zaczyna płakać z nudów. Na spacerówkę jest jeszcze za wcześnie. Nasza gondola ma opcję podnoszenia siedziska w pół, może tak będziemy to robić, bo spacery są co raz mniej przyjemne. Młody ryczy, a ja muszę go wyjąć i nieść, jednocześnie pchając wózek. Rewelacja. Nie wiem czy to po tej kaszce, czy zęby czy ki pierun, ale Ignaś dzisiaj zrobił już 4 kupy w tym 3 małe, wodniste. Nie podoba mi się to :o
  14. Anula> znajoma z forum 28 dni napisała, ze wg najnowszych badań, do mleka w piersiach przenika tyle tych substancji mlekowych, które je matka, ile jest w mleku modyfikowanym dla alergików i jej alergolog już od ładnego czasu nie ordynuje mamom diety bezmlecznej. Nie wiem ile jest w tym prawdy, bo przecież dieta bezmleczna wielu alergikom pomogła :o Najgorsze jest to, ze to mleko jest wszędzie, w chlebie, w wędlinach i na prawdę trudno go unikać. Ja dzisiaj kupiłam Sinlac, wlałam go do butelki, ale mały zjadł kilka łyków. W sumie to dobrze, bo właściwie kupiłam na próbę. Trochę się krzywił. No cóż... mleko mamy najlepsze :-)
  15. aha i u nas pogoda tragiczna. Już trzeci dzień strasznie wieje. Rano jeszcze trochę słonka było, ale teraz pełne zachmurzenie i wiatr. Nie wiem, jak gdzie indziej, ale na pomorzu wiosna się w ogóle nie sprawdza. Ładnych dni to może było tyle, że na palcach jednej ręki zliczyć :o Po tych zdjęciach widać jak dzieciaki się zmieniają. JA już z tęsknotą wspominam, jak Ignaś był malusieńki, a teraz już pyskuje, wrzeszczy i fochy strzela :-)
  16. Anula> ile Twój maluch ma miesięcy? Ja dzisiaj kupiłam kaszkę Sinlac, podaje się ją na wodzie i jest dobra dla alergików (mleko krowie, soja, gluten). Zobaczymy. Dziś chciałam kupić Bebilon Pepti, ale okazało się, ze jest wyłącznie na receptę, a gdzieś czytałam, ze można kupić bez recepty, ale wtedy jest pełnopłatny. Swojego mleka n.ie ściągnę, żeby podać z kaszką, więc zdecydowałam się na Sinlac Jestem ciekawa jak mały sobie poradzi z łyżeczką, ale sądzę, ze dobrze, bo już tyle leków mu dawałam łyżeczką i bardzo go ten obiekt ciekawi :-)
  17. Megi> chustujesz jeszcze? Igor naprawdę nie ma już takiej niemowlęcej buźki (na najświeższym zdjęciu), już ma takie rysy starszaka :-)
  18. Anula> napisz proszę jakie badania robiłaś pod kątem alergii. Megi> ale Twój Igorek poważnie wyszedł na tym zdjęciu (no co najmniej jak roczniak :-) )
  19. hej u Małego w moczu dwie bakterie: klebsiella i citrobacter. Mamy zapisany Bactrim na 10 dni i zobaczymy. co do chrzcin to my narazie się wstrzymujemy z prostej przyczyny: Ignaś nie wytrzymałby całej mszy i albo dymałabym z wózkiem dookoła kościoła, albo wywaliłabym cycka przy ołtarzu albo mały darłby się wniebogłosy. WIec poczekamy, aż będzie dojrzalszy nieco :-)
  20. Marczela> dzięki, ze się odezwałaś i dzięki za informację. Od jutra odstawiam też jajka. Napisz trochę więcej, ile dokarmiałaś małego (jakie ilości, jaka konfiguracja z cycuchem?). Po miesiącu od odstawienia nabiału były efekty? Aisha> ale suka z tej lekarki niektórzy to mają taką empatię, że cholera bierze.... Kurdę, a mnie dzisiaj jak byłam z wózeczkiem mało gość samochodem nie potrącił. Idiota wyprzedzał przed przejściem dla pieszych i minął mnie o centymetry. Aż mi się słabo zrobiło. Potem spacerowałam po osiedlu i dwa samochody na mnie cofały. Ktoś na mnie wyrok wydał czy co? Anula> oby Was ominęło.....
  21. no to chyba alergia pasożytów nie ma ale w kale liczne pasma śluzu, leukocyty i erytrocyty Kruczę, mój syn chyba od początku ma sluzowate kupy, a ja myślałam, że tak wygląda prawidłowa kupa. Do mam karmiących piersią: jak wygalają kupy Waszych dzieciaczków? Są rzadziutkie, ciągną się, są jak papka? Co do koloru nie mam zastrzeżeń, no ale kupa nie powinna się ciągnąć jak gile z nosa, za przeproszeniem :-( czekam jeszcze na wyniki posiewu z moczu i skoro jeszcze ich nie ma to pewnie coś wyhodowali, zresztą w ostatnim badaniu ogólnym wyszły liczne bakterie w polu widzenia, więc stan zapalny jest. Umówiłam sie już z pediatra na piątek. 3 dzień jestem na diecie bezmlecznej, no ale na efekty trzeba będzie poczekać. Po 2 tyg. jak nie będzie poprawy to chyba będę przechodzić na modyfikowane, ale jednocześnie będę odciągać (tylko laktator elektryczny muszę wypożyczyć, bo ręczny nic mi nie uciaga), bo jeszcze może się okazać, ze jest uczulony na nie wiadomo co i modyfikowane jeszcze bardziej nie będzie mu służyć. Boje się w ogóle czy on to mleko modyfikowane antyalergiczne będzie chciał pić. Podobno nie smaczne to ustrojstwo :-o
  22. to byłam ja. Kurdę, nei wiem co jest grane, zęby idą czy co. Od trzech dni mały jest marudny, kwęka, popłakuje, a dziś od rana. A ja sama, mąż wyjechał na 3 dni. Nie wiem co zrobiłabym, gdyby nie chusta. Teraz młody zasnął, ale pewnie za 15 minut się obudzi i wszystko zacznie się od nowa :-o o losie Megi> współczuję zdarzenia, no ale podobno każdej matce coś podobnego się zdarza. Oby tylko bez negatywnych konsekwencji, ale wypadków uniknąć się nie da.
  23. a mój syn od dwóch dni zmienił sposób zasypiania. Zawsze już o 18 kąpaliśmy go i zasypiał przy cycku. Przy przenoszeniu się budził, ale dostawał smoka i zasypiał ślicznie. Teraz kąpiemy go około 19, bo o 17 ma drzemkę, a o 18 nie jest jeszcze senny i je cycka. Jak się naje zaczyna się rozglądać, trochę podjada. Jak widzę, że jeść już nie będzie odkładam go do łóżeczka. Już jest półmrok. On sobie nóżkami fika, gada, ja przychodzę co chwilkę, daję smoka, głaszczę. Jak zaczyna marudzić-znaczy, ze już śpiący. Idę do niego, tulę, daję smoka, głaszczę po główce i śpiewam. Włączam też stary przebój- 8 godzina szumu suszarki mp3 i zasypia :-) Od dwóch dni nawet ładnie śpi (jak na niego) tj. budzi się co około 2 godziny. Po 23 juz biorę go do łóżka i "śpimy". Tzn. zaczyna się napinanie, ja daję cyca i tak co chwilę :-O
  24. No to dołąćzam do grupy mam niemlecznych. Wczoraj odebraliśmy wyniki Ignasia-mocz i kał. Ma stan zapalny ukł. moczowego (zwiększona ilość eukocytów), a poza tym wykryto krew utajoną w kale i pojedyncze ziarna skrobii. Dziś próbowaliśmy złapać jego siuśki, żeby dać na posiew, ale ze 40 minut czekaliśmy aż w końcu tak się rozbeczał, że odpuściliśmy sobie. Spróbujemy w poniedziałek. Dzwoniłam do pediatry i ona powiedziała, że ta utajona krew w kale i te ziarna skrobi to może być alergia, więc wstępnie odstawiam mleko, przetwory i nabiał. Jestem załamana tymi wynikami, mam nadzieję, że uda się siuśki złapać, bo trzeba się dowiedzieć co go zaatakowało. I ta krew w kal :-( mąż przed chwilą zawiózł drugą próbkę, zobaczymy czy wynik będzie taki sam.
  25. mgrEndus> myślę, że możecie kupić ten fotelik, o ile mały będzie siedział już, bo to o to chodzi. Ważna jest waga i sposób wyprofilowania fotelika, jest on dla dzieci siedzących. Swoja drogą fajny ten fotelik, no i przede wszystkim ma dobre opinie i może długo służyć...
×