Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miracle10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Miracle10

  1. no dokładnie, wielkie brawo dla mam ściągających! ja mam zamiar jutro pobrać od małego kupę i siuśki do badania. Będzie ciekawie, mocz na posiew, więc muszę łapać do pojemniczka. Nadal synek stęka, nawet jak zrobi kupę to potrafi się spinać. Załamka. Dziś cała noc też co chwilę :-o Mam kilka podejrzeń: 1) mały płytko śpi, wybudza się i czuje potrzebę puszczenia np. bąka (gdyby spał mocno, problemu by nie było) lub 2) mały ma słabe mięśnie (brzucha) odpowiadające za wydalenie gazów i kupy (czasem, jak tak stęka to bąk mu wyskakuje, ale widać, że to nie wszystko) lub 3) mały ma dyschezję niemowlęcą 4) mały ma zdrowy brzuszek, napina się z innego powodu, a w związku z tym, że czasem przy tym puszcza bąki, niesłusznie wiążę jedno z drugim 5) jakaś alergia Podawałam mu nawet Delicol-enzym trawienny dla dzieci nietrawiących laktozy, ale nie było żadnych efektów.
  2. dziewczyny, ja wczoraj się zapoznałam z tematem nosideł no i najlepsze są te ergonomiczne. Tak około 300 zł trzeba dać za porządne. Zobaczcie jakie piękne: http://doux-doux-doux-doux.blogspot.com/p/katalog.html z tym, że dość długo trzeba na nie czekać no i nie ma ceny, ale z tego, co się zorientowałam ceny są porównywalne do tych (zresztą podobno dobrych, polskich nosidełek): http://www.babytuli.pl/collections/nosideka-ergonomiczne informacji zaczerpnęłam z: http://forum.gazeta.pl/forum/f,44603,Kawalek_szmaty_chusty_i_.html mój synek zaczął pełzać, ale na plecach i dookoła własnej osi :D kręci się jak fryga, zwłaszcza w swoim łóżeczku
  3. Ja będę kupować takie nosidło: http://pl.lennylamb.com/articles/2_noside%C5%82ko_mei-tai w chuście mój mąż nie specjalnie lubi nosić (próbował 3 razy i klął na czym świat stoi). No i fakt, że takie nosidło szybciej się zakłada. Ale ono jest dla starszych niemowląt, więc jeszcze się wstrzymuję. Mój synek przewraca się na brzuszek i na plecki z brzuszka, trzyma głowę, ale co z tego, jak ciągnięty do siadu nie trzyma w ogóle, głowa zostaje :-o My byliśmy na spacerku, ale po godzinie mój książę się obudził i począł drzeć, więc musieliśmy wracać :-o Asia221> ja po prostu męża wysyłam na spacer, np. wokół CH, a sama robię zakupy. Fakt, że poganiana czasem nie mam w tym wielkiej przyjemności niestety. Teraz wszystko trzeba robić na chybcika :-(
  4. kurczę, ja też miałąm przebojową noc. Wczoraj wieczorem, przed pójściem spać mały dał czadu-ryczał i nie można było go uspokoić. Cycka nie chciał, dopiero zasnął w chuście, a potem zjadł. Nocy dawno takiej nie miałam-Ignaś non stop ciągnął cyca. Nie wiem co mu się stało. Zasnęliśmy przed 1, nad ranem już częste pobudki, puszczanie bąków (przez Ignasia oczywiście ;-) ), popłakiwanie (standard). Potem mały się obudził na dobre, gadał sobie, a ja myślałam, że jeszcze zaśnie i sobie podrzemiemy-nic z tego :-o Więc jestem cholernie niewyspana, mąż wyjechał na trzy dni. Słowem rewelacja. Mały teraz śpi w chuście, ja zjadłam śniadanko i odpoczywam. Do dziewczyn chustujących-używacie chust w domu? Jak często i jak długo. Ja w sumie nie codziennie, tylko jak jestem sama i potrzebuję więcej czasu dla siebie. Ale chusta u nas tylko do spania, siedzieć i czuwać Ignaś w niej właściwie nie lubi. Może to się zmieni z czasem.
  5. AniaWWW> mój mąż przewija bez gadania i to (prawie) tak dobrze, jak ja ;-) Tak było od początku,=. Mój mały dzisiaj maruda, ech...w dodatku czuję się b. senna i boli mnie głowa od niewyspania. A jeszcze wielkie zakupy przede mną i fura prania. W poniedziałek mąż wyjeżdża na 3 dni. Już się cieszę :-o Aisha> dużo zdrówka dla Twojej połówki. Pestycyda
  6. Moni> faktycznie ładnego pulpecika wyhodowałaś na własnym mleczku. Gratuluję! :-) Ja nie mam problemu z pokarmem, mały przez 2 miesiące ssał non-stop, teraz w dzień minimum co 2 godziny. W nocy, z racji swojej przypadłości, je cały czas po trochu. Mi się wydaje, że z tym jego przybieraniem to już taka uroda. No chyba, że faktycznie ma np. alergię albo coś z jelitami (stąd to ciągłe jego stękanie i kiepski przyrost :-o) .... ale nie sądzę ;-) Masz rację - fajnie pod wieloma względami mieszkać w takiej wielopokoleniowej rodzinie. Pomoc jest ogromna (jeśli oczywiście rodzina się garnie :-) )
  7. Moni, kiedy Ty to lepisz, jak córeczka w dzień nie śpi? ;-) Ja nie mam czasu na nic, w domu syf, nie ogarniam tematu narazie :-D
  8. Anula> no widzisz, mój synek przybrał nawet mniej, a pediatra nie siała paniki. Ja bym nie dokarmiała na siłę, tym bardziej modyfikowanym. Dobrze, że masz pogląd ile mały zjada, bo ja nawet tego nie wiem. Moze to faktycznie skok rozwojowy, albo zęby idą. Może zmień sposób karmienia, może małego coś rozprasza? W ciszy go karmisz? Może coś mu cichutko pośpiewaj? A może smoczek na butelce mu nie pasuje?
  9. Anula> a jaki miał Twój synek przyrost wagi? Megi> no niestety, czasem są takie gorsze dni :-o Mój maluszek był wczoraj na szczepieniu no i dzisiaj stan podgorączkowy, mały bladziutki, tak mi go szkoda. Nie cierpię tych szczepień!!!!!!!! Mimo wiatru byliśmy na dworze :-)
  10. Anulka> ja CI tylko poradzę, żebyś weszła na to forum: http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html z tego, co czytałam, to nie ma takiej opcji, żeby mleko matki było za mało kaloryczne! Mogę Ci ew. jeszcze polecić, żebyś brała kwasy OMEGA, bo mają wpływ na mleko... Aha, czytałam też, że można podawać saszetkę Dicoflor do mleka, wtedy ono ma większą wartość energetyczną (tak było napisane na ulotce Dicoflor30). Wydaje mi się, że mimo kampanii na rzecz karmienia piersią, lekarze zbyt lekko zalecają dokarmianie czy wręcz przejście na modyfikowane. Wczoraj pytam pediatry co ona na to, ze Ignaś przez niemal 2 miesiące przybrał 750 g. A ona na to: ale on źle nie wygląda, po jedzeniu jest spokojny, najada się? A próbowała pani dać mu np. modyfikowane, tak z ciekawości czy jeszcze po piersi zjadłby? Czy bierzesz jakieś suplementy wapnia? Masz odstawiony nabiał ze względu na paszki małego? Ech, tak naprawdę jesteśmy zdani na lekarzy i często po prostu należy im zaufać, choć ta moja wczoraj walnęła, że Ignaś ma kolkę. Jasne, 24 na dobę, z nasileniem w nocy, ale nie płacze mocno, nie ma wzdętego brzuszka, jaka to kolka?
  11. [url=http://pokazywarka.pl/scd4og-2/]Zdjęcia
  12. http://img.pokazywarka.pl/images/494982/713621/dsc09361.jpg http://img.pokazywarka.pl/images/494982/985443/dsc09294.jpg
  13. http://img.pokazywarka.pl/images/494982/696087/dsc09389.jpg http://img.pokazywarka.pl/images/494982/376750/dsc09361.jpg http://img.pokazywarka.pl/images/494982/985443/dsc09294.jpg
  14. http://img.pokazywarka.pl/images/494982/713621/dsc09361.jpg http://img.pokazywarka.pl/images/494982/985443/dsc09294.jpg
  15. http://img.pokazywarka.pl/images/494982/631137/dsc09294.jpg
  16. a mój synek nie przepada za karuzelą, jakoś go to denerwuje po chwili, nie wiem dlaczego... też muszę w końcu wstawic Wam zdjecie małego mojego łobuza, ale czekam, aż maż świeże zdjecia zrzuci na kompa. Fajne Wasze dzieciaczki :-D Podziwiam Was, że chce Wam się ubierać maluchy w rajstopy! Ja kupiłam kilka par przed urodzeniem, ale wiem, ze nie nałożę ani razu. Mój synek niemal cały czas chodzi w pajacach. Chyba ze dwa razy nałożyłam mu dresik...
  17. z innej beczki: czy rozpoznajecie dlaczego płacze Wasze dziecko? Rzekomo każda matka po krótkim czasie rozpoznaje po płaczu jego przyczynę. Szczerze powiem-ja nie. Nie wiem czy moje dziecko płacze, bo chce jeść czy że jest zmęczone. Raczej się domyślam, bo np. dawno nie jadło bądź nie spało, ale po płaczu nie poznaję.
  18. tym czytaniem to chyba różnie bywa: ja zawsze byłam książkofilką ;-) czytałam gazety w wieku 5 lat (tak twierdzą rodzice) i czytam dużo do tej pory. Moja siostra wychowywana tak samo nigdy nie była fanką książek, teraz czyta tylko takie o określonej tematyce (ma 23 lata). Z tym, że do tej pory czytam dużo to przesada, teraz nie mam czasu, ale i tak staram się choć kilka stron każdego dnia przeczytać... Mój terrorysta śpi, pewnie jeszcze z 10 minut, potem trochę zabawy i idziemy na 2 spacer....
  19. ja teraz nakładam małemu kombinezon, ale taki lekki, jak kurtka, do tego skarpetki (bo kombinezon jest bez stópek), rękawiczki, czapeczkę, na głowę kaptur i przykrywam dwoma kocykami. Pod kombinezonem ma body na krótki rękaw i pajaca.
  20. ja czekoladę jem i nie zauważyłam żadnych niepokojących zmian... Aneczka> to dobrze, że wszystko jest OK, a co neurolog powiedział o tym ciemiączku? My jutro mamy II szczepienie - 6w1 i pneumokoki - ładna cena ponad 500zł ! |Boję się tych szczepień jak cholera, za dużo się naczytałam... Mój synek zasypia bardzo ładnie, ale co z tego, jak budzi się co godzinę i stęka :-( Póki co Debridat nie działa, ale na to podobno trzeba czasu. My też wybieramy się na USG przezciemiaczkowe (rutynowo) i USG brzuszka (żeby zobaczyć, czy tam wszystko jest OK). MamaAnia> świetny ten fotoblog, chętnie też bym zrobiła, ale nie mam czasu :-) jak jest wolna chwila, to tyle mam do zrobienia, że nie wiem od czego zacząć. Obiadów nie gotuje - to zadanie męża :-) Nadia> od kiedy mam dziecko to całym sercem podziwiam mamy, które maja więcej niż jedno. A bliźniaków sobie po prostu nie jestem w stanie wyobrazić! --- ja się przyznam, że "pozwalam" małemu oglądać telewizję :-O Patrzy jak zaczarowany i śmieje się głośno, krzyczy, popiskuję. Mam dylemat moralny czy dobrze robię, wolałabym nie, ale np. możemy wtedy z mężem zjeść obiad...
  21. Nadia> zdziwiłaś mnie tą marchewką. Ja od początku jem głównie marchew, piję soki, marchew pod każdą postacią, codziennie, a Ignaś nie ma kłopotów z kupą. Zresztą czytałam, że to podobno nie prawda, że to co jemy ma wpływ na mleko (tzn. przenika do niego, oprócz jakichś alergenów). Nie wiem czy to jest prawda, mimo to jednak jem ostrożnie no i na kapustę z grochem nie zdecydowałabym się :-) My od wczoraj stosujemy Debridat. Noc była jak zwykle. Może na efekty trzeba poczekać dłużej... U nas też wiosna, słoneczko, cudnie po prostu.
  22. aha, my szczepimy na pneumokoki, na rota nie. Lekarz przepisał nam jeszcze Debridat na ten brzuszek. Zobaczymy czy coś pomoże. Asia221> niestety, wózek musi jechać, żeby Ignaś spał. W gondoli na balkonie zaśnie, ale pośpi też pół godziny. Cwaniaczek :-D Dziś mąż poszedł z nim na 2 godziny, a ja miałam pospać. Oczywiście sąsiedzi zaczęli zdejmować futryny (jakaś piła, walenie młotem), więc specjalnie sobie nie poużywałam :-) materacyk mamy kokos-gryka-pianka. Dla mnie OK. Kurczę, zważyliśmy małego u neurologa. Za mało on przybiera na wadze. Cholera jasna. Ostatnio było już tak dobrze - 1 kg w miesiąc, a teraz ok 670 g w półtora miesiąca. No nie wiem co powie ta moja pediatrzyca z przychodni :-(
  23. hej wczoraj neurolog zdiagnozował lekką hipotonię (obniżone napięcie mięśniowe), ale kazał ćwiczyć małego we własnym zakresie, więc nawet nie zalecił rehabilitacji. Obniżone napięcie zwykle dziedziczy się po matce i faktycznie lekarz powiedział, że ja też mam. Dzidek ma lekką asymetrię, ale to też nic złego, każdy z nas prawie ma. Ogólnie jest OK. Nie ciagnięcie głowy to podobno brak treningu (fakt, rzadko i na krótko kładziemy go na brzuszku.
×