Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anecia75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anecia75

  1. hej dziewczynki..........!!!!!!!!!!!! Tak bym chciała do was częściej zaglądać ale narazie wogóle mi to nie wychodzi..........SORKI>>>>>>>> Dawiduś jest bardzo absorbujący,do tego starszy Damian no i ogólnie dom...-a dupsko jeszcze boli...........a Tantum Rosa działa-dzięki za rady........ Wreszcie dołączam fotkę Dawidka............. Narka....
  2. Hej kochane........ U mnie poród to była'' ostra jazda bez trzymanki''...W nocy z wtorku na środę po badaniu zaczął odchodzić mi czop i nic więcej się nie działo...W srodę o 7.00 rano stawiłam sie w szpitalu znów na ktg,ale po zmierzeniu ciśnienia -a było 155/110-mo gin zdecydował że zostaję na oddziale patologii na unormowanie mnie i na czwartek rano zaplanował cesarkę ......No więc sobie leżałam i odpoczywałam a ok 11.30 zaczęłam odczuwać coś na podobie skurczy.....Cały czas biegałam na siku co się okazało że mi w międzyczasie odchodziły wody pomalutku.... ok 13.00skurcze były regularne,co ok.10 min,,średnio bolesne bo w międzyczesie czytałam gazetkę----ale'' oczywiście'' nikogo z poinformowałam co się ze mną dzieje-wariat ze mnie do spodu,hojrak bym powiedziała...... Mąz miał przyjechać ok 16.00 ale przed 15.00 zadzwonilam że coś się dzieje i ma być już....Jak przyjechał to skurcze były co p5min i nie czułam małego,poszedł,poprosić lekarza o badanie i ktg żeby sprawdzić co się dzieje...no i się zaczęło-gin wydarł sie do położnej że ja rodzę a nikt do mnie nie zagląda ,itp ,itd,Szybka lewatywa,golenie, szybki prysznic dla rozluznienia,2 razy na kibelek,.........bóle nie do opisania......położyłam sie na łożko porodowe -położna chciało mi jeszcze podpiąć ktg ale już nie zdążyła bo już zaczęła wychodzić głowka,.......znów krzyk żebym nie parła bo nie zdążyła przygotować zestawów-............ale ja nic już nie mogłam powstrzymać.Może 5 może 6 partych i urodził się Dawiduś Suma sumarum 4 godz całego porodu, ale choć to krótko trwało,i ja przez tą szybkość byłam przerażona tym co się dzieje-to był ogólnie szok, a bólę przez 2 godz-nie do opisania,horror szok masakra-wszystko naraz......Prawie mdlałam im na łóżku......... Dawidek był opętlony na szyji i trochę siny bo na chwilę przytrzymałam go w kanale -nie miałam siły poprzeć -ale wszystko jest ok,dostał 10 pkt ,wszyscy w szoku łacznie ze mną bo miał nie ważyć nawet 3 kg a tu taki chłop...kazałam go 2 razy ważyć hi,hi, Do domu puścili nas po 2 pełnych dobach.Pokarm mam,chętnie od cyca by się nie odrywał....... A ze mną to horror nie mogę uśiąść na dupę,nie wiem ile w srodku ale na zewnątrz mam 3 szwy (ponoć rozpuszczalne )-JEZU-ale mnie bolą ciągną pieką masakra -mogę usiąść jedynie na 1 półdupku,......k...wa-moim starszym tak nie miałam-pop powrocie do domu siadałam i karmiłam a tu nie ma mowy........Nie wiem jak to długo jeszcze wytrzymam,jechac żeby ściągali je czy co .....od dziś robię często kompresy z rumianku -może choć trochę mi ulży...... Już teraz postaram się być z wami na bieżąco , choć to to trochę wyczyn siedzieć jednym półdupkiem przy biurku........ Sorry za chaotyczność......... Pozdrawiam i buziaki dla was......!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. hej... Nazilla-to kołysanie maleńkich dzieci to chyba coś z instynktem macierzyńskim ma wspólnego,ja swojego starszego też kołysałam a i gdzie bym się nie dorwała u znajomych do niemowląt to też od razu lulanie mi się włącza...... eveve-to okropne co ci sie przydarzyło,takie zasłabnięcia mogą być grożne-z ciśnieniem u ciebie wszystko ok??....a może to pogoda na dworze?? W kazdym razie uwazaj na siebie..... A ludzie ..........bez komentarza -na co jak na co ale na znieczulicę zawsze można było liczyć........ A u mnie z koleji....mój gin powiedział że nie ma co się spieszyć ,przeterminowanie do 10 dni to norma -ale gdy mnie zbadał -a zrobił to naprawdę konkretnie -mówił że mogę nawet krwawić-ledwo zlazłam z samolotu,wtedy powiedział że do czwartku powinnam już urodzić a jeżeli nie to w czwartek znów KTG,badanie i pewnie mi da coś na przyspieszenie ( gin. to nasz znajomy i wie że M zjechał na trochę i ciut nam się spieszy ).........Potem podłączyli mnie do KtG : tętno i ruchy dziecka -ok,dwa ładne skurcze-dla mnie nie bolesne-ale...no właśnie ciśnienie 140/100-od razu kazał mi zostać w szpitalu ale go poprosiłam żeby nie-nie chcę leżeć i czekać tam na poród,słuchając tych wszystkich opowieśći współleżących,i nic tylko leżeć i myśleć czy zaboli czy nie........normalnie mnie to przeraża......Dano mi w szpitalu tabl od ćiśnienia,w domu magnez 3*dziennie,kotrola ciśnienia i jutro też rano na kontrol-ktg i badanie....chyba że dostanę regularnych skurczy to od razu na porodówkę.......Zobaczymy jak to będzie,bo jak narazie to boli mnie brzuch jak na @ i nic więcej-dziś to nawet chyba męża nie dopuszczę bo nawet jak siadam to jeszcze czuję to badanie ginekol.........A wogóle to odkąd otworzyłam dziś oczy to jestam jakaś mocno rozdrażniona i nerwowa ,mężo od razu z rańca dostał wiąchę za friko.........ale jestem podła........ Ale znów namarudziłam.........
  4. Hejka.!! Co do laktatorów -nic nie doradze bo nie mam doświadczenia,z moim starszym Damiankiem-kupiłam ręczny ,użyłam go raz po ok 2 lub 3 miesiącach ale nie zdał egzaminu-wywaliłam go..... Teraz ie kupowałam-jak będzie potrzebny -to 5 min do sklepu i się kupi-po rozmowach ze znajomymi-ponoć najlepsze są takie z pompką (taka gruszka jak przy ciśnieniomierzu )i butelką w komplecie-ale firmy nie znam...... Choć jutro termin u mnie dalej nic,-dziś było łażenie po mieście,sprzątanie chałupki......no i potem seksik (chociaż mnie boli-to się poświęcę )........Z0baczymyczy coś się zadzieje... Jutro rano idę na KTG i badanie gin.-ciekawe czy coś otworzyło........ Do jutra laseczki.......
  5. Zabciu wielkie gratulacje.........!!!!!!!!!! A u mnie za 2 dni termin i dalej nic.............Byliśmy dziś nad wodą -złaziłam sie ,zmęczyłam......i zobaczymy,ale chyba dalej nic...... A najbardziej mnie teraz wkurza że wszysc dookoła mnie pytają :jeszcze nie urodziłaś.........ile ty będziesz chodzić w tej ciąży............kiedy wreszcie urodzisz ......itp,szlak mnie trafia-jakby to odemnie zależało....... Więc czekam.......ale już mam dość........
  6. Zabciu wielkie gratulacje.........!!!!!!!!!! A u mnie za 2 dni termin i dalej nic.............Byliśmy dziś nad wodą -złaziłam sie ,zmęczyłam......i zobaczymy,ale chyba dalej nic...... A najbardziej mnie teraz wkurza że wszysc dookoła mnie pytają :jeszcze nie urodziłaś.........ile ty będziesz chodzić w tej ciąży............kiedy wreszcie urodzisz ......itp,szlak mnie trafia-jakby to odemnie zależało....... Więc czekam.......ale już mam dość........
  7. Już drugi rok,od wiosny do zimy zjeżdza co 2,lub2,5 miesiąca na 2 tyg.Ale cała zima w domu.........Jest ciężko........nie za bardzo idzie się przzwyczaić...... Ale mus to mus ,w nagrode mamy wykończony własny dom...... A apetyt rośnie w miarę jedzenia.....choć nie jest to dobre,,,,,,,,
  8. Ja mam wogóle przegwizdane,za 3 tyg mąz wraca do norwegiii a wróci pod koniec listopada-bede miała POŁÓG na maxa..........ale cóż proza zycia........
  9. Działaj zabciu działaj jeśli tylko masz ochotę,zaszkodzić napewno nie zaszkodzi........ pamiętaj że potem czeka was długa przerwa połogowa....
  10. Hejka Nazillo jeszcze raz gratulacje,.........poszło rzeczywiście ekspresem,normalnie zazdrośc bierze..... Zabciu ..u ciebie już bliżej niż dalej to pewne....... Moni2-też mam kłopot z hemoroidami,po starszym synu miałam 1 wyczuwalny przy podmywaniu ale niebolesny.....a teraz już czuję kilka już sztuk-można powiedziec mała oponka -narazie niebolesne ale dyskomfort już jest.......boję sie pomyśleć co z nimi będzie po porodzie i po skurczach partych...Narazie nic nie robię w tym kierunku....... U mnie dalej nic ....!!!Mąz wczoraj podziałał ale niestety doopa-ciągle jestem 2 w 1 .Ale powiem wam że choć straszna chęc miałam na sex,nie bylo mi przyjemnnie........raz że nie mailam możliwości powariowania bo brzuch przeszkadza to jeszcze świadomośc że moja szyjka jest bardzo krótka okropnie mnie paraliżowała........ No coż czekamy dalej...!!!!!!!!
  11. A nie mówiłam..........Nazillo gratulacje....... kolejna szczęsliwie rozpakowana
  12. Ale z tej Małgosicy szybki bill.....gratulacje kochana szybko dochódż do siebie.... Nazillla też już pewnie odpoczywa po porodzie i tuli maleństwo.... Ale się wykruszamy,teraz chyba pora na Żabcię,chyba że któraś niespodzianie sie rozpakuję... Powinnam być dziś radosna -bo wraca mąż po 1,5 miesiąca nieobecności w domu- a tu d..a =jestem jakaś podenerwowana,rozdrażniona ,boli mnie głowa i wogóle nastrój do kitu..........Podświadomie zaczynam się bać czy co?????Wiem wcześniej czy pózniej ale urodzę -nikt mi bobasa przez okno nie poda...i chociaż czekam na moment,to jakoś zaczynam się chyba trochę bać.... Tybowa ze mnie ciężarówka,humorna,i nic mi nie pasi,i tak mi żle i tak niedobrze.....znów marudzę...Idę trochę ogarnąć <<rynek<< w mieszkaniu.......
  13. Gratulacje dla kolejnej mamy-Katarioko masz cudnego szkraba... u mnie nadal bez zmian,chociaż właściwie trochę pobolewa mnie brzuszek jak na @,i więcej nic-ale to dlatego że przyszalałam z robotą:umyłam 3 okna,ogólne sprzątanie mieszkania,obiad,usmażyłam 8 słoików dżemu z lengrod...więc brzunio ma prawo boleć.... Mój mąż przyjeżdża 20.08 na urlop-ale tylko na 3 tygodnie-ciekawe czy się rozpakuję zaraz po jego przylocie czy razem będziemy czekać niewiadomo ile???Nie chciałabym żeby tak wyszło że ja z dzieckiem do domku a on będzie musiał lecieć spowrotem...buuuuuuu .Zanim do siebie dojdę minie parę dni a tu Damianek do szkoły,trochę urzędowych spraw itp.....Ale wmawiam sobie cały czas że wszystko ułoży się po mojej myśli i nie będzie żle... idę znów pod prysznic ,bo mnie cały czas poty zalewają,najchętniej nie wyłaziłabym z brodzika-ha ha...Skąd we mnie tyle tej wody???Chyba ocipieję przez te parnoty
  14. Pozwoliłam sobie dopisać sie do waszej tabelki oczekujących JUŻ PO : imię/miasto/data ur./waga/imię/TC/termin z USG Sylwia.......Poznań ...................01.07..2590....TOMEK..( )... Florianka...WŁOCŁAWEK............06.07...2170....IGOR.. ...( )... mpatkam...Wrocław.................31.07...3190.....Niko Nusienka...DUBLIN/SZCZECIN....13.08....3430.....Natalia.. 39 PRZED: Sylwia..............Poznań...................31.....07-0 8.........SYNEK Kasienka...........XXXXXXXXX............22.....09-08..... ... CÓRKA Katarina...........WARSZAWA...............32.....18-08... . ....SYNEK Żabcia.............Grudziądz/Świecie......24.....14/21 - 08. ......CÓRKA Anna 80............Tarnów...................30......23-08....... . SYNEK Nazilla..............MALBORK/UK............29.....22-08.. ......SYNEK Dorota.............XXXXXXXXX.............XX....27-08..... .. XXXX Eveve.........Jasienica/Bielsko-Biała......26.....30-08. .....CÓRKA Moni 29............Grudziądz/Bel............29....31-08... .. .CÓRKA Kamilka21.............Malbork................23.....17.09 . .......CÓRKA Edzinka13.............Łódź...................33.....20 .08.........SYNUŚ Justineee.............Ruda Śl.................24.....28.08..........CÓRKA Dagmara................................................24 .08........ Malgosica........Tarnobrzeg...............30......18.08.. .......SYNEK Anecia75.......... lubelskie.........................24.08........SYNEK
  15. Hej dziewczyny......... Gratulacje dla kolejnej mamusi -Niusieńki-przesłodka dzidzia... Już wymiękam przez ten żar tropików,wczoraj pojechałam nad jezioro z synkiem,ale tam też 0 ochłody,żaden chłodek od wody nie pociągnął....Dziś tylko do kościoła dałam radę pojechać i dalej zaległam przed wentylatorem,nawet nic nie gotowałam -brak sił-czuję się jak 80-letnia babcia......Ja chcę trochę zimna dla zregenerowania organizmu..........bbuuuuuuuuuuuuu.Chociaż jestem b.szczupła i mam nieduży brzuch-to jestam opuchnięta jak balon-buzia jak naleśnik,ręce jak u 100kg faceta-o bożżżżżżżżże, I jeszcze to czekanie na jakiś oznaki porodu........... Ale namarudziłam......
  16. Hej dziewczyny......... Gratulacje dla kolejnej mamusi -Niusieńki-przesłodka dzidzia... Już wymiękam przez ten żar tropików,wczoraj pojechałam nad jezioro z synkiem,ale tam też 0 ochłody,żaden chłodek od wody nie pociągnął....Dziś tylko do kościoła dałam radę pojechać i dalej zaległam przed wentylatorem,nawet nic nie gotowałam -brak sił-czuję się jak 80-letnia babcia......Ja chcę trochę zimna dla zregenerowania organizmu..........bbuuuuuuuuuuuuu.Chociaż jestem b.szczupła i mam nieduży brzuch-to jestam opuchnięta jak balon-buzia jak naleśnik,ręce jak u 100kg faceta-o bożżżżżżżżże, I jeszcze to czekanie na jakiś oznaki porodu........... Ale namarudziłam......
  17. kasienka88-myśl poztywnie,to naprawdę ważne,jak nie najważniejsze, A co do lekarza-uprzyj się niech wywołują albo robią cesarkę,nawet daj w łapę jak trzeba-jężeli masz być spokojniejsza-twoje zdrowie psychiczne jest b.ważne
  18. Hej dziewczynki- -- dora_ino--żabcia86 ma rację,teraz to się już czeka porodu,a że boli -musi boleć (chociaż każda z nas ma inny próg bólu )-tak to już ułożone ,nikt za nas nie urodzi naszych maleństw-a one nam potem wszystkie bóle rekompensują....a powikłaniami też sie nie można przejmować bo nie mamy na nie najmniejszego wpływu-jak będziemy za mocno o tym myśleć to nam się porąbie w głowie i jeszcze będą z nami kłopoty niepotrzebne-a tego nam przecież nie potrzeba -prawda....... Ja to pewnie będę rodziła po 20.08-zapewne mój synio czeka aż tata przyleci do domu i powiezie mamę na porodówkę żeby sama nie musiała jechać-ha,ha ,ha. Więc chyba sama nic nie przyspieszę ,bo mam uparciucha w brzuchu....ha ha
  19. Hej-u nas dziś pali i duszno nie do wytrzymania-już nie wiem jak poprawić sobie samopoczucie-horrrrrrror to lato..... Jak was podczytuję to aż zazdroszczę-tą boli brzuch,tamta ma jakieś skurczybyki a u mnie nic,nic nic.....sprzątam,chodzę po schodach i takie tam,wszystko prócz seksu....bo mój mężuś za granicą pracuje-przylatuje dopiero 20.08........Mam z tego powodu straszne dołki lecz cóż takie nasze cholerne państwo.....brrrrrr I wogóle humor u mnie kiepśćiutki...... Pozdrawiam
×