sitting on the moon

i bardzo ładnie Ci sie rymnęło:D:D jesteś uratowana;)

oskubie do ostatniego piórka...:P

ale nie radze mnie przepraszać...:P:D

jeszcze nie wiem...:O

a teraz dam i do miłego:D

i jeżeli jeszcze raz mnie przeprosisz (za co?) to nie wiem jak to zrobię, ale zrobię...coś strasznego

Aga, Ty to masz pomysły:P przecież wiem, że mnie nie namawiałas:)

tak, mam dużo pracy, co nie znaczy, że nie bede zagladał:) ide pobiegać...u mnie słoneczna pogoda:)

a wbrew sobie właśnie robie...;):P

dzisiaj bede w zasięgu cały dzień, to jeszcze pogadamy...;) może tylko małe przerwy spowodują, że się trochę zdystansujemy:D a głowa cały czas w chmurach...:P:D

nie martw się, Aguś, nie ma powodu, naprawdę:) teraz nie rozumiesz, ale ja wyjaśnię, obiecałem, tylko tak ciężko mi się zabrać za pisanie:O :)

Aguś, czym się martwisz?:)

może nie myśl już więcej na ten temat, bo nie wiem co tam jeszcze wymyślisz....juz się boję;):D

dziwne....bo mam takie same odczucia:P:D:D

a Ty co?! chyba za mocną kawę wypiłas, że gadasz takie rzeczy:O Aga....przytulam, może przejdą durne myśli:)

Ciebie*

teraz też jestem zdyscyplinowany:O ostatkiem sił próbuję powstrzymać chęć przytulenia ciebie;)

:P

ja wiem czy sie bawiłem...posiedziałem ze znajomymi w pubie do póznych godzin nocnych:) próbowałem się znieczulić, ale nie działało, więc dałem sobie spokój:P tym razem zwyciężyła samodyscyplina:D

:D

{kwiatek] dzień dobry:)

mozna sie przegrzać...:P

wiosna idzie, nie potrzeba tyle ciepła...;)

:D

i to jest to, co mi wyszło...:P:D ciągnie sie za mną zapach poziomki...;)