sitting on the moon

ja tylko chcę nabrać trochę dystansu, żeby tak nie wariować:P:D nie chcę przestać pisać:)

i wzajemnie, Aguś:) i chyba to jest najgorsze, bo nie chcę zasmucać, a wiem, że to nieuniknione..

z jednej strony tak właśnie czuję, a z drugiej...ehhhh:O czyste wariactwo:P:D

nie, nic się nie wydarzyło, sam tak czuję...że muszę trochę przystopować:)

Aguś, nie chcę tu pisać, ale muszę nabrać trochę dystansu...:) nie jestem:O

jesteś troszke smutna?:)

ja niezbyt dobrze, zasnąć nie mogłem:O ale jak w końcu zasnąłem, to rano prawie zaspałem:P:D

ja kawke dużo wcześniej, musiałem rano na dworzec kogos odtransportować:) dobrze spałaś?

fajnie, że jesteś:)

:D

zaglądam, żeby sprawdzić czy słoneczko świeci również u mojej uroczej koleżanki;) jeżeli nie, to posyłam zapasy z mojej kieszeni i życzę miłego dnia!:D

dzień dobry:)

Aguś........do miłego:)

przytulam....dobranoc:)

Aguś, ide, bo zaczynamy powaznie, a to nie zawsze wychodzi na dobre;)

nie mam kłopotów, nic sie nie dzieje:)

to nie przestawaj:)

z tym dystansem:D

a Tobie będzie łatwiej?:)

:)

poza tym staram sie troche dystansować, ale marnie to wychodzi:O;)

bede zmykał...spać ide:) jutro rano wstaje, musze kogoś wywiezc;)

możesz przytulić...tylko w szyję nie kąsaj:P:D

nie spędzimy tej nocy razem

tak, cos w tym jest, zwłaszcza, ze zostało powiedziane dokładnie o północy:D