sitting on the moon

chyba dzisiaj nie dałem:O ale mi guuuupio teraz:P

:D:D:D masz 3:P

i my też bedziemy se pisać:P

też ich nie rozumiem:P:D

o ile w sprawach uczuć można mówić o konkretach:O:)

a na konkrety tez przyjdzie czas..;)

mnie czasu nie żal, a Tobie, Aga?:)

szkoda takiego fajnego topa zamykać...co beda śledzić?

pomarańczka ma pytania, w dobrej wierze pewnie;)

uważaj, bo sie budze ze snu zimowego..:P:D

kobieta pracująca...żadnej pracy sie nie boi:D:D

zle nie jest, ale po zimie zawsze człowiek jakiś taki niedzwiedziowaty:D

mam nadzieje, że chodziło o zakupy dużej ilości wód mineralnych-niegazowanych:) bo juz myslałem, że na budowie pracujesz i jakieś pustaki nosisz:P:D

taaa...dziewczynka z butlami:D:D:D

taki ruch jest inny...trzeba wziązc sie za siebie:P

namotałaś:O nie mogłem zasnać, widziałem Ciebie brodzącą w zaspach śniegowych z tymi butlami, przystającą co chwile i pomimo mrozu ocierającą pot z czoła..;) prawie dziewczynka z zapałkami..:O:D

raczej gubię zbędne kilogramy po zimie;) spadek formy też nastapił...zasapałem sie:P:D

ja też mam łykend:D po pracy pobiegałem troche, słońce, lekki mróz...super sprawa:D teraz miłe spotkanie z urocza koleżanka;) czego jeszcze mozna chcieć od życia:P:D

jaka radość...:D:D

:D

:D

to Ty mnie tak mocno już nie przytulaj...siłaczko:P:D zmykam:) pa!

ehhhh...nagadała mi poszła spać:P:D

można ją inaczej spożytkować, a nie dzwigać:O

no, nie bede spał...:O:D;)