sitting on the moon

o maszsz...bo chciałem usłyszeć:O

Ty sie niczego nie boisz?:D;)

cukrzycy dostaniesz:P:D

a to wyjde na pewno, zanim sie obudzi:P:D:D

nigdzie sie nie wybieram:)

Agaaaa....:D:D

zaczęła od bajerków...:D:D

lód sobie przyłóż, bo bedziesz miała guza:P:D

uderzyłas sie w głowe? :D

ja tylko tak powiedziałem:O myslisz, że zechce mnie zjeść..:)

:O

zje obiad to może złagodnieje:P:D

na mnie? :P:D

hmmm...wiem tylko tyle, ile mi napiszesz:P:D

obiadek? gotuje sie:)

:O rządny* potraktuj to jako literówke;)

a ja nie powiem co wole...:P

własnie, nie do piekła:D Setunia, jedni wolą pod kołderką, inni na śniegu a jeszcze inni tylko przy herbatce...:P:D

mam znajomosci u Piotra, przyjmie Cie poza kolejką:D:P

bo ja podatny na prowokacje...:D

ale póki co, posiedz w ciepłym domu i nie prowokuj takich sytuacji:P:D

też...:P:D

a potem rozgrzewanie w igloo, przy ognisku..:D

posiedzieć..:O to grozi powaznymi konsekwencjami dotyczącymi ważnych części ciała, które w mrozonej postaci są raczej nie przydatne :D

spokojnie, zawsze mozna w śnieg..:P:D