sitting on the moon

jestem:) domownicy wybyli na działke, a mnie kazali pranie wywiesić, bo podobno dzisiaj tylko do tego sie nadaje:P:D;)

z/w:)

po prostu od razu zobaczyłem Ciebie jako tą Whoopi:D

też o tym pomyslałem:D:D

nie spodziewałem sie takiego niusa:P do zakonu....:O to by sie działo:D

po tym, co teraz napisałas, mój nastrój znacznie się poprawił:P:D:D

noooo...teraz to zagadałaś:O Aga....:)

nie nadymaj się za bardzo, bo pękniesz:P:D

czyli świat widziany w dzień, wygląda inaczej:D ciesze się:)

napowietrzyć:D:D

pewnie, że lepiej niz wcale:) widzisz, Aga, a Ty już coś tam gadałaś o braku sensu w życiu... a może to mi się tylko sniło, co? :D

ja też jakiś nietomny:P:D muszę na łono natury, pogoda extra, pobiegam po lesie, to sie obudze:D

witaj, zbłąkana owieczko:D

prawdę mówiąc, wolałbym opowiadać trochę wcześniej, nie dopiero po 40-tu latach;)

Motyli Zew, piękna historia:) gratuluję!

ja wstałem troche pózniej:P za słoneczko dziękuję, dużo go dzisiaj:)

dzień dobry:D

:)

sam sie wprowadzam:P pa...Aniołku:)

nic, chciałem tylko, żebyś sie do mnie usmiechnęła:)

Aga.....:)

śpij spokojnie:) pstryykkk...

Aguś....dobranoc:)

jutro jeszcze pogadamy:)

wcale:O spróbuj:)