sitting on the moon

:D

ale przynajmniej troche ochłone...moze:O :D pa!

musze zażyć zimnego prysznica:D:P

Aguś... niestety nic na to nie moge poradzic:P:D

wcale sie nie rozgadałas, było mi bardzo miło:)

Ty pewnie też gdzieś wyruszysz, jakiś spacerek do parku:) życze miłego spędzenia czasu:)

Aguniu, ide doprowadzić sie do porządku i zmyć z siebie rybią łuskę, dym z ogniska i chmielowe szyszki:P:D pogoda bardzo słoneczna, cieplo jak w lecie, więc pewnie gdzies wybędę w plener:) wiesz, że nie posiedze długo na jednym miejscu;)

znów nic nie widać:O

za to ja mam wpływ na to co teraz zrobie, a mianowicie mocno przytulę...:)

oby był dla Ciebie łaskawy ten los, bardzo bym tego chciał:)

to musi być ktos, kto doceni wszystkie walory smakowe, szczególnie te subtelnie ukryte i wydobywające swoje nieziemskie smaki po dłuższym przeżuwaniu ;):D

tylko nie daj sie schrupac byle komu, to musi byc smakosz:)

:D taka lajtowa chrupeczka :D

jestem pewien, że akurat Ty jestes baaaardzo lekkostrawna:D nie miałbym problemów trawiennych:P

i chętnie łyknąłbym Cię w całości...:P:D

jestem raczej pazerny i tyle:P:D

ja też nie:P:D

nie jestem godzien tej przynęty:) ale skoro juz ja łyknąłem, to teraz mam za swoje:P:D

połasiłem sie tylko na przynete dla złotej...:P:D

a tak w ogóle to zadna ze mnie złota ryba, ja tylko zwykła płotka jestem:P:D

wyczujesz, Aguś, wyczujesz...;)

:D to rezerwowa piosenka...tez była:) i "O mój rozmarynie rozwijaj sie":D

jestem pewien, że jak zarzucisz w odpowiednim momencie to złapie się jeszcze nie jedna złota rybka;)

zawartość duszy:) tak, to przynęta, której nikt nie jest w stanie ominąć;)

ta też była:D nikt z nas w wojsku nie był, ale piosenki znamy:D