Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

la-lyla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez la-lyla


  1. Ja płaciłam zus ok.350zł plus księgowej 130zł. Oszukała mnie tak :(zachowałam się jak naiwna idiotka). Księgowa była z polecenia, starsza babka, kumata itd. Na poczatku spoko, powiedziala, ze wszytskim sie zajmie i nie musze sie o nic martwic. Ok, dawalam jej kase DO RĘKI za zus i jej wynagrodzenie. A ona nie placila mojego zusu i wystawiala mi lewe zaswiadczenia ze zaplacone. Zus usiadl mi na koncie na kwote 4.500tys i musialam zaplacic:( i zawiesic biznes. Moze kiedys wroce ale mam straszna skaze przez to. Zarabialam różnie. Na czysto ok 300zł-3500zł, zależy ile było klientów itd. Najlepszy był maj (komunie) i czerwiec (wesela) oraz grudzien i styczen (sylwester i studniówki). Jak włożysz w to serce to pójdzie. W internecie jest mnostwo takich sklepów ale jakos ida :) Jak masz taka sytuacje to smialo. Ja rozpoczelam dzialalnosc z 3 tys. Zrobilam strone internetowa ze sklepem i kupilam troche towaru na poczatek. i ruszylo

  2. Ja kiedyś szukałam pracy 3miesiące (niby krótko ale ja nie lubię siedzieć w domu) tym bardziej że był to okres wakacyjny więc co tu robić bez pracy i kasy?! Założyłam własną działalność i ją prowadziłam przez 1,5 roku. Super szło, pięknie ładnie, ale później oszukała mnie księgowa na parę tysięcy i musiałam zwinąć interes. A szkoda, bo fajnie było :) Więc może pomyśl o czymś swoim? Jeśli masz tylko jakąś kwotę by zainwestować. A i jedno nie wyklucza drugiego. Możesz pracować i mieć swój biznes :)

  3. Ja mam 25lat, więc jesteśmy wszystkie w podobnym wieku. Ja studiowałam dziennie ale pracowałam właśnie za barem, więc spokojnie godziłam naukę z pracą. nawet przez rok miałam stypendium :D Teraz mam Indywidualny Tok Nauczania więc tylko zaliczam egzaminy i uczę się w domu. Mój chłop slubu nie chce a jestesmy razem 4 lata. Mi tez to obojetne, ale chcialabym isc na przód. najbardziej martwi mnie dziecko tzn. nawet nie sam maly osobnik ale poród. Czekam jak beda usypiac do porodu , fiku miku i juz po wszystkim :D Jestem straszna panikara. Niestety mieszkanie mam na 45letni kredyt więc to takie kolorowe nie jest, nie mam auta, na wakacjach bylam ostatnio w 2008 i to w marcu :) Ale odkąd tu z wami oszczedzam to stalam sie straszna centuska :) nic mi sie nie podoba do ubrania ale mam teraz obsesje na punkcie kupowania rzeczy do domu :) wczoraj kupilam dwie kwadratowe miseczki na makaron. Na metce byla cena 9,99zł a przy kasie zapłaciłam 13zł. Takie rzeczy tylko w Tesco :D

  4. Ja odkładałam od 1000-1500zł przez 2 lata. Zarabiałam ok.1400zł z godzinówki i tipy w tygodniu-codziennie 20-50zł, a w weekend 100-700zł. Dodatkowo miałam płacone wszystkie imprezy zamknięte. Kasa niesamowita! W najlepszym miesiącu zarobiłam 8tys. No ale to jest fajne jak się ma 18-22lata. Ja po 3 latach pracy za barem trafiłam do szpitala ze straszną anemią. Teraz tęsknie za tamtymi czasami,no ale raczej już bym nie wrociła. Straszna harówka i ciężko się wydostać gdzieś wyżej. Co do kosmetyków to ja mam wszystko :D Poza kremem na cyce i żelem na dupsko i udziska :P

  5. dusigrosz-ka-> ja właśnie też studiuję prawo, ale patrząc na ludzi to w tym kraju nie ma szans na przyzwoitą pracę, a nie mam rodziców prawników. Kończę teraz jeszcze marketing i wybieram się na podyplomówkę z mediacji, która jest strasznie droga i trwa rok (5600zł) Pracuję w dziale handlowym w firmie. Moja praca polega na sprzedaży i opiece nad klientami, lubię to bo lubię rozmawiać i całkiem przyzwoicie płacą, są różne bonusy, wyjazdy, konkursy. Co do ślubu to ja raczej z tych co nie mają na tym punkcie fioła. Ja najchętniej wzięłabym ślub cywilny, w białym garniturze (a nie kiecce), zamiast wesela mega zajebista kolacja dla rodziny i znajomych a potem poszłabym na imprezę podensować z mężem mym :D Więc spoko, mnie wesele wyjdzie ok.5-6tys :D

  6. Panna Młoda- ja też kiedyś wpisywałam wszystko do exela, do momentu kiedy okazało się że wydaję więcej niż zarabiam :) Teraz mam już wyrobioną strategie-najpierw wszystkie opłaty, potem przydział na jedzenie (co miesiac tyle samo + dodatkowe przewidziane wyjścia), później studia i na końcu moje potrzeby. Jak na to ostatnie nie starcza to robię oczy jak kotek ze shreka do mojego chłopaka i.... to i tak nic nie daje :P On jest moim sumieniem i nie pozwala mi wydawać na głupoty :)

  7. Racja, racja-Krakusy to centusie :P Dlatego tak dobrze nam idzie to oszczędzanie :) Oszczędna->dzięki za namiar. Sprawdzę. Powiem Ci, że mamy identyczną wadę wzroku i ja też "czaję" się na ray-bany, od wakacji więc może w te wakacje w końcu je zakupie. Co do podkładu to ja ostatnio w Rossmannie kupiłam krem z podkładem firmy Altera (produkcji Rossmann) za 9,99zł i jest cudowny!! I przepięknie pachnie. Także polecam, a moja twarz jest wymagająca. Scarletta-> Oj, pójdziesz do piekła :) tak zaszaleć?! :) no, ale z drugiej strony od czego są wyprzedaże? Raz na jakiś czas można :) Dusigrosz-ka-> Na szczęście ja i mój chłop nie lubimy walentynek. Raczej nie obchodzimy (mnie daleko do romantyczki) a jak już obchodzimy to on mi kupi kwiatka, a ja mu zrobię kolacje i do spania :P Obchodzimy Naszą rocznicę w październiku i urodziny. A Ty co planujesz? :)

  8. Oszczędna-> wszystko byłoby ok,ale jestem po operacji jajnika i chodzę do mojej ginekolog od 8lat. A trafiłam na operację właśnie przez jakiegoś konowała, który mnie źle zdiagnozował. Więc trochę się boję. Niestety ona przyjmuje tylko prywatnie, co mnie wykończy finansowo :( Może znacie kogoś, kto zna dobrego gina z Krakowa? Ewentualnie z Wieliczki lub Skawiny :) bo mam blisko.

  9. No zarabiam może i więcej, ale mam też większe wydatki niestety :( Ale muszę się wam pochwalić. Wczoraj zablokowałam kartę kredytową i pocięłam ją nożyczkami. Nie będzie mnie kusić a ja sobie spłacę resztę zadłużenia. Ehh...zapętliłam się kiedyś w kredyty i teraz mam. A torebka pewnie tak, ale ostatnio jak miałam kupić torebkę to szukalam jej od stycznia do września :D

  10. Oj bardzo źle! Dusigrosz-ka -> chcę kupić na pewno baleriny ze dwie pary, leginsy, marynarkę taką dresową, torebkę dużą ale nie czarną :P i kilka kosmetyków m.in.do biustu za 70zł, wyszczuplacz- 140zł. Próbowałam tańsze zamienniki ale niestety-nie dla mnie. Te mam sprawdzone. Do tego w marcu czeka mnie "przegląd" u ginekologa-240zł. Na szczęście mam jeden rocznie :) Czas ciąć koszty drogie Panie :)
×