Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ariska0901

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Luffka Ty zostałaś tu najdłużej.. Codziennie czytałam kilka stron, dziś skończyłam. Kompulsy nie są mi obce. Zmagam się z nimi od około 15 roku życia (odkąd zdecydowałam się na pierwszą w życiu dietę), więc jakby nie spojrzeć już około 4 lat... Jednak niedawno coś we mnie pękło i postanowiłam walczyć. Na początku lipca powiedziałam sobie dość. Dziś po prawie dwóch miesiącach jestem czysta, zaliczyłam tylko jeden napad, ale następnego dnia się podniosłam. Przedtem kilka dni diety, napad, znowu dieta i tak w kółko... Ileż ja nocy przez to przepłakałam.. Wiem co to za nałóg, wiem jak potrafi zniszczyć życie... Teraz odżywiam się normalnie. Zdrowo. Chociaż obsesja liczenia kalorii pozostanie mi juz chyba do końca życia... Wiem, że już nigdy nie zjem kawałka czekolady bez wyrzutów... Jednak nie poddaje się, ale zarazem każdego dnia boję się, że to wróci i koszmar rozpocznie się na nowo... To choroba. Choroba duszy, z której już nigdy nie wyleczę się do końca... Teraz jest ok. Jestem z siebie dumna, bo nigdy nie udało mi się tak długo wytrwać, dlatego jestem pełna nadziei. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które ciągle walczą.
×