Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasioras

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Moje maluchy 12 skończą 6 miesięcy. Lena 6.980, Pola 8.060, także różnica wagi powoli się zmniejsza. Mała ma bardzo różny apetyt, są dni, że wciąga 200 nosem, a są i takie, że po 50 ma już dość. Ja jednak konsekwentnie ją "pasę" :) Rozwój ruchowy w normie, neurologicznie ok. Kolejne usg przezciemiączkowe i jamy brzusznej nic nie wykazało. Jest nadpobudliwa i nie potrafi ssać smoczka, chociaż bardzo chce. Kręcz jeszcze nas trochę gnębi i cały czas się rehabilitujemy. Przez kręcz Lenka ma też spłaszczoną potylicę :( Dużo gada (chociaż zaczęła dużo później niż siostra), śmieje się w głos, uwielbia 'a kuku' i 'ważyła sroczka kaszkę' :) Moja mała kochana i dzielna dziewczyna!
  2. U nas cały czas jest 1.5 kg różnicy. Ludzie mnie też wkurzają komentarzami typu: "O, jaka malutka", albo na drugą córkę "Ale grubasek". My też jeździmy po lekarzach, ostatnio neurolog i wszystko też jest ok. Każdy lekarz mówi, że nadgoni wzrost i wagę. No i kręcz już puszcza powoli :)
  3. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj byliśmy u pediatry, bo dziewczyny mają równe 6 tygodni. Mała przybrała do 3430, czyli prawie podwoiła masę (spadek do 1740 w drugiej dobie) :) Głowa większa o 5.5 cm, a klatka o 7 w związku z tym nie jest to bardzo niepokojące, ale rozeszły się szwy czaszkowe boczne i musimy to sprawdzić. Lekarka mówi, że może tak być w związku z tym, że była ściśnięta w macicy (stąd asymetria głowy i kręcz), szwy na siebie naszły, a teraz podczas wzrostu się rozeszły. Znalazłam wolny termin na usg przezciemiączkowe we wtorek w Radomiu, ale do wtorku chyba jajo zniosę :/ Poza tym ten kręcz uniemożliwia jej ruchy głową, zatem jest mniej sprawna niż siostra, która waży już 4850, czyli na wcześniaka nie wygląda :)
  4. Witam. Ja też jestem mamą 6 tygodniowych bliźniaczek. Całą ciążę wszystkie usg były prawidłowe. W 30 tygodniu różnica wagi wynosiła 400g, ale lekarka stwierdziła, że przepływy są prawidłowe (usg prywatnie w Warszawie) zatem dziewczynka jest po prostu drobniejsza. Z racji dwóch łożysk nikt nie zalecił żadnych dodatkowych badań, KTG miałam zrobione raz - na sali porodowej. W 34 tygodniu różnica wagi 500g (jedna 2300, druga 2700)- dalej wszystko ok, bliźnięta dwujajowe więc dwoje różnych dzieci. Cesarka zaplanowana na skończony 37 tydzień z racji ułożenia dzieci - miednicowe i poprzeczne. Poród rozpoczął się samoistnie w 36 tygodniu i 2 dniu. Waga dzieci 3380 i ... 1810. Córka trafiła na patologię ciąży. 10 pkt, samodzielnie oddychała, ale bardzo ulewała i waga spadła do 1740, zatem założyli jej sondę do żołądka. Do domu wyszłyśmy w 9 dobie z wagą 1900g. Obecnie w 6 tygodniu waga 3200. Bardzo martwię się o jej rozwój, szczególnie umysłowy. Nie wiemy bowiem kiedy zatrzymała się w rozwoju w macicy, ani czy hipotrofia jest symetryczna czy asymetryczna (głowa 31 cm, klatka 27 przy urodzeniu). Mamy jeszcze jeden problem. Obwód głowy w ciągu tych 6 tygodniu zwiększył się o 5.5 cm, klatka o 7. Córka ma wrodzoną asymetrię głowy i kręcz szyi związany z położeniem w macicy. Kręcz rehabilitujemy. Usg przezciemiączkowe w szpitalu nie wykazało żadnych zmian w obrębie mózgu, kolejne chcę wykonać sama, ale najbliższy dostępny termin mamy na 8 września. W związku z tym mam pytanie do mam dzieci z hipotrofią - jak wyglądał przyrost obwodu głowy u waszych dzieci? Z góry dziękuję.
  5. Kasioras

    Gastroskopia!!Kto ja mial?

    Gastroskopię miałam dzisiaj rano. Wczoraj lekkostrawne posiłki, żeby nic w brzuchu nie zalegało. Dostałam znieczulenie gardła, gryzak, żeby nie pokąsać rurki i zabrano się do roboty. Odruch wymiotny miałam kilka razy, po tym, jak lekarz kazał mi przełknąć i wepchnął rurkę do gardła. Poleciały mi łzy i koniec. Potem już tylko samoistnie bekałam, przy wpompowywaniu powietrza do żołądka. Lekarz ma taki przycisk przy rurce i słychać tylko psssyyt i się odbija. Badanie u mnie trwało ponad 5 minut, gdyż pobrano 6 wycinków (nic nie bolało). Lekarz powiedział, że już kończy i wyciągnął rurkę. Trzeba się uspokoić i normalnie oddychać. Ja nawet po znieczuleniu gardła byłam w stanie Widziałam wszystko na monitorze. Rurka nie była wcale gruba. Po badaniu pojechałam sama samochodem do domu i zjadłam śniadanie. Teraz trochę boli mnie gardło podczas przełykania, ale przecież było podrażnione. Po tygodniach zadręczania się, że dolego mi coś najgorszego, po 5 minutach mam wyjaśnioną sprawę. Jutro idę do lekarza po leki i umówić się na kolonoskopię, żeby z dupy... oj przepraszam z drugiej strony też mieć jasność ;) Trzeba się uspokoić i normalnie oddychać. Ja nawet po znieczuleniu gardła byłam w stanie przełykać ślinę z rurką w środku więc nie ma mowy o żadnym 'duszeniu'.
×