Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rysiada

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Rysiada

  1. no cześć kobiety :) ... z tym ćwiczeniem mięśni miednicy mniejszej po stosunku to jest tak (dzisiaj to wyczytałam i właśnie próbowałam namierzyć, ale bez powodzenia - bo chciałam wrzucić link), no w każdym razie napisano, że te ćwiczenia pomagają "wypchnąć" śluz na zewnątrz - tam była mowa akurat o obserwacji śluzu (że jeśli jest go mało na zewnątrz, to takie ćwiczenia mogą go "wycisnąć"... a co za tym idzie - można się pozbyć "żołnierzyków"... ALE - jeśli mooniaaaaaaaaa123 robi to z nóżkami w górze to na pewno nie uciekną ;) ... mówię co wyczytałam - więc dziewczyny jak macie ochotę "poćwiczyć" po przytulanku to z pupą w górze ;) .... a dla nowamili - ćwicz kochana "skało" bo mnie te ćwiczenia pomogły po porodzie wrócić do formy - mam na myśli orgazm... bo na samym początku nawet nie mogłam o tym marzyć ;))) może i Tobie pomogą :) tylko trzeba wytrwałości - ja ćwiczyłam 10x dziennie po 20 powtórzeń.... mogę to opisać jako stopniowe wstrzymywanie moczu (zaciskanie mięśni krocza coraz mocniej, mocniej, mocniej.... przytrzymać przez chwilę i puszczać ale znowu stopniowo, stopniowo aż do całkowitego rozluźnienia. Dziewczynom, które nie wiedzą o czym mowa łatwiej będzie ćwiczyć przy oddawaniu moczu - robimy siusiu na 10 razy a nie na raz ;))) Wiem, że to ciężko się zmobilizować, ale mnie pomogło - a i tak prędzej czy później będziecie kochane ćwiczyły - bo na szkole rodzenia uczą... :)
  2. heeee... jak fajnie że się dopisujecie :) dziewczynki mam pytanie... nie ściemniaj, że masz takiego długiego nicka że już lat nie wpisałaś ;))))) :PPPP .... ja powinnam sobie swój wydłużyć, żeby wykasować ile mam lat, bo jak patrzę to ufffff
  3. mooniaaaaaaaaa123 ... :) a mnie się wydaje, że ja właśnie miałam :/ bo mam krótsze cykle- 24 dni, więc cholewka nie wiem, czy w tym cyklu nie zaspałam :( ... wczoraj było przytulanko, ale boję się że może za późno - cały czas wydawało mi się że Castagnus mi wszystko wydłuży, ale organizm mówił mi co innego, więc zaufałam instynktowi... z niektórych wyliczeń wychodzi, że powinnam współżyć pod koniec @.... mnie to nie przeszkadza (bo krwawię skąpo), ale mój M jest "wrażliwy" na te sprawy :( ...a co do orgazmu ;))))) ... ciężko mi się zmusić do przytulania w ogóle - przez to planowanie, a co tu dopiero mówić o wykrzesaniu z siebie czegoś więcej ;)))... no ale ja też o tym czytałam i nie ma przebacz - mój M musiał się wysilić, żeby "napalić w piecu" :)))))) ...a tak na marginesie, to pierwsze dziecko poczęłam z wieeeeelką przyjemnością ;))) to może coś w tym jest ;) (pamiętam tamten raz, bo akurat się "godziliśmy" po cichych dniach i było więcej zachodu niż zazwyczaj ;)
  4. HANKA 81 - proszę bardzo :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4566040&start=0
  5. cześć dziewczyny :) ... wkurzona trochę jestem :/ ... ale mam nadzieję, że nie wszystko "stracone" ...No więc odebrałam już przesyłkę m.in. z testami owulacyjnymi i wyszła jedna kreska a ta testowa ledwie widoczna... i się teraz zastanawiam... bo zgodnie z tabelą przy cyklach 24dn trzeba zacząć testowanie w 8 dniu (czyli jak dla mnie dziś), ale ostatni cykl miałam 21 dni, a wtedy trzeba testować od 5 dnia... napisałam wczoraj, że czuję się jakoś tak jak na owulację i całe szczęście wczoraj się staraliśmy, bo może to była owulacja i dlatego ta druga kreska już nie wyszła jak powinna... no i nie wiem, czy mam dalej testować - czy dać sobie siana do następnego razu.. Jesteście bardziej doświadczone (co poniektóre) więc co myślicie? pozdrawiam :)
  6. alooooo3 współczuję ... nie strasz dziewczyno, że Castagnus tak działa... ja i bez tego mam mdłości ;) może to jeszcze z jakiegoś innego powodu...
  7. to było do Hanki, bo nie widziałam że alooooo3 coś wrzuciła ;)
  8. och... to masz milusio :) mój M nie daje rady codziennie - to znaczy dał by radę, ale trzeba go wołami ciągnąć a ostatnio się burzył, że nie jest jakimś tam robotem... to całe "robienie" dziecka tak na niego wpływa... nawet ostatnio się wymądrzał, że nie trzeba tak często, bo plemniki mogą przeżyć ze 3 dni... cholera oczytany się znalazł... nawet na to go nie mogę naciągnąć ;))))))))
  9. HANKA 81 no to dziwne... bo zawsze mam śluz - może nie tyle żebym pływała, ale był a teraz ledwo-ledwo a psychicznie czuję że coś się ze mną dzieje...w sensie, że zwiększyło mi się libido ;) NO CHYBA NIE BĘDĘ MIEĆ ODWROTNIE NIŻ WSZYSTKIE ? :/ wypatruję tego śluzu... ....muszę chyba postępować zgodnie z instynktem... na pewno nie zaszkodzi jak zacznę już starania...
  10. cześć kobietki :) dziewczynki mam pytanie - ja też mam pytanie ;) a widzę, że wspomniałaś coś o dniach płodnych i Castagnusie... szczerze powiedziawszy, to jestem bardzo zdezorientowana - a to dlatego, że od 7 dni biorę ten Castagnus+wiesiołek+lniane gluty ;) ... a cykle zawsze miałam 24-25 dniowe (ostatni 21 ale to jakiś wybryk)... no i jak czytam, że castagnus wydłuża cykle to za cholerę teraz nie wiem, kiedy się spodziewać owulacji :( Zamówiłam przez internet testy owulacyjne i termometr, więc na razie nie mogę się tym wspierać a sprawy mają się tak - czuję lekkie pobolewania jak zawsze w okolicach owulacji, ale nie mam zbyt wiele śluzu - ot, tak tyle tylko żeby stwierdzić że jest "ciągnący" ... to 7 dzień cyklu (!) za cholerę nie wiem co mam myśleć... pewnie po prostu zacznę starania od dzisiaj i tak co 2 dni aż śluz zniknie ...(choć spodziewałam się fontanny - po tym co tu wyczytałam) ;) Jak u Ciebie wpływ castagnusa się objawiał w dniach płodnych że było Ci łatwiej poznać że to te dni? ...myślałam że jak castagnus wydłuża cykle, to owulację będę miała później - zazwyczaj była w 9-10 dniu - a przynajmniej tak mi się wydaje (w ciążę z pierwszym dzieckiem zaszłam w 10 dc) doradź/doradźcie coś dziewczyny...
  11. mooniaaaaaaaaa123 od czego miałaś nabrzmiałe piersi?... bo tak zrozumiałam, że od Castagnusa... no i oczywiście kibicuję Tobie i Twoim płodnym dniom :)
  12. alooooo3... miały być od poniedziałku dobre wieści - a Ty co? :P ... ;))) to był niby żart ;) cóż mogę powiedzieć... smutek potrwa jeszcze parę dni, później trzeba się "otrzepać" i z nadzieją wyczekiwać nowej szansy... ja smuciłam się cały tydzień, ale na szczęście mam już to chyba za sobą, bo zbliżają się nowe płodne dni, więc i nadzieja jakaś nowa we mnie wstąpiła :) Wysyłam do Ciebie dobre fluidki, bo mam ich dziś sporo- na tyle, że mogę rozdawać :)
  13. HANKA 81 a na jakim Ty teraz etapie jesteś? Jeszcze się staracie czy już jesteś po staraniach i znowu czekasz na wyniki? No i jak nastawienie psychiczne, bo ostatnio miałaś dobre? :)
  14. HANKA 81 no - ja też mam taką nadzieję... sama ze sobą ledwie wytrzymuję - 5 razy dziennie zmieniam postanowienia... a to, że wytoczę "ciężką artylerię" (czyli testy, termometry, wiesiołek, len, castagnus itp) ...a za chwilę myślę sobie - cholera - zwariowałam chyba. Postanawiam, że daję sobie siana i co będzie to będzie... a za godzinę myślę - kurcze, to moje ostatnie podrygi ... nie ma co - biorę się do roboty. Jak by mnie ktoś posłuchał, to by pomyślał - wariatka... Dlatego nikomu "nie w temacie" się nie zwierzam - tylko tu, bo wiem, że Wy jako jedyne wiecie o czym mówię ;) Ostatnio to nawet unikam koleżanek z osiedla... bo niepotrzebnie kiedyś im powiedziałam że od połowy roku będę się starać... idiotka ze mnie :P Teraz kiedy by się nie spotkać słyszę - i co? ... wiecie chyba co mam ochotę odpowiedzieć...(do rymu) Dobrze że się przełamałam i do Was dołączyłam, bo komuś trzeba się wygadać a gdzie lepiej niż tu ... :) pozdrawiam staraczki - piszcie dobre nowinki :)
  15. no hej :) w weekendy mam ograniczony dostęp do kompa, bo mój M jest jego panem i władcą ;) ...więc jak jest w domu, to zazwyczaj przy nim :P Ale zlitował się i wziął dziecko na wycieczkę rowerową, więc mogę troszkę poklikać. Ja chyba też zrobię porządne zakupy na allegro tj. testy owu. ciążowe i termometr owulacyjny, bo w aptekach robią tylko wielkie oczy... alooooo3 - ja zaczęłam brać Castagnus od wtorku - czyli jak dostałam @, więc nie mogę jeszcze za wiele powiedzieć bo dopiero dziś się kończą "te" dni. Ale właśnie sobie uzmysłowiłam, że teraz przez to nie będę wiedziała kiedy mam owu - więc muszę lecieć po testy do apteki, żeby jej nie przegapić. Bo do tej pory dosyć łatwo było mi to określić. Zawsze odczuwałam pobolewanie jajników, śluz jak robił się "płodny" a i na fikołki zawsze wtedy miałam straszną ochotę ;) :P a teraz? cholera wie? A ja nie chcę tracić kolejnego cyklu - będę próbować na czuja ;) ...z resztą sama już nie wiem ... nawet nie przypuszczałam że to całe "staranie" będzie takie ...sama nie wiem jak to nazwać, ale w moim przypadku jest żałosne :/ ...takie sztuczne - ... no dobra, to chodź :P sama się przyłapuję na tym, że nie mam ochoty na fikołki... to znaczy - chcę dzidziusia, ale jakość akurat tych fikołków jest beeee... to przez to, że to takie planowane.... w dodatku jeszcze mój M ostatnio mnie wkurza, że patrzeć na niego nie mogę a co tu dopiero mówić o mizianiu... ale - zacisnę zęby i do dzieła :P Też tak macie?
  16. alooooo3 też masz takie krótkie cykle? Ja 24 dni (ostatni 21)... a ile już tego Castagnusa zjadłaś? Czy masz już jakieś porównanie - w sensie - czy wydłużył Ci cykl? ...a co do testów, to też stwierdziłam, że dość wydawania pieniędzy... następny test zrobię jak okres opóźni się o tydzień i będę czuć się "inaczej" - zawsze mnie cholera podkusiło i testowałam nawet wtedy, gdy wiedziałam że nie możliwe żeby już coś wyszło...
  17. alooooo3 trzymaj kciuki, trzymaj :) ja też będę za Ciebie :) no i melduj się na bieżąco ...a - i mały klaps za tekst - "ale nie wierzę że zaszłam w ciążę...." musisz wierzyć za każdym razem do końca !!!
  18. dziewczynki mam pytanie... mam 35 lat :) ale mówiąc że jestem stara miałam na myśli czas na rodzenie dzieci :) ...bo tak poza tym, to nie wyglądam na swoje lata ;P i nie mówię tak o sobie, bo się nie czuję ;) i nie widzę w tym nic strasznego :) niektóre panny zbliżające się do 30 już się z tym kryją i nie przyznają do wieku - ja takiego problemu nie mam - tyle tylko że Wy dziewczynki macie troszkę więcej czasu na te próby niż ja :) i dlatego mam ciśnienie ;)))
  19. do nowamili dobry ten Twój "środek" antykoncepcyjny ;) ... coś w tym musi być :) ...to prawda, że zaszłam w ciążę niespodziewanie bo nie planowałam jeszcze - były plany "za rok" więc ominęło mnie to całe staranie ale stresu nie uniknęłam, bo tydzień wcześniej badałam się ogólnie i dowiedziałam że mam tę nieszczęsną chorobę hashimoto i to w tej "gorszej" wersji i na chwilę obecną NIE MOGĘ MIEĆ DZIECI...tak się rozbeczałam u lekarza który mi to powiedział, że się przejął moim stanem psych. że wziął mnie za kołnierz, zamknął swój gabinet i zaciągnął pod gabinet endokrynologa (a kolejki sa 3 miesięczne) i poprosił ludzi przed gabinetem, żeby wpuścili "tę biedną rozbitą istotę" bez kolejki. Wszyscy chętnie się zgodzili - zobaczywszy czarne bruzdy na moich policzkach i trzęsące ręce... Widzicie - zdarzają się ludzie, którzy nie przejdą obojętnie obok Ciebie... gdyby nie ten lekarz i nie Ci ludzie i nie endo, który mnie "wziął w garść" to może wszystko potoczyłoby się o wiele gorzej. A tak - okazało się, szczęśliwym trafem że dostałam się do endo właśnie wtedy i od razu tego samego dnia zaczęłam przyjmować leki, które są bardzo ważne w podtrzymaniu ciąży bo.... jak się później okazało - wówczas byłam już w 2 tyg. ciąży :) :) :) ... no i niech mi ktoś powie, że jakaś siła wyższa nie kieruje tym wszystkim .... Tu sie dowiaduję że jestem praktycznie teraz bezpłodna, a tu już noszę pod sercem maluszka... no i że na czas dostałam leki... Tak że dziewczyny - będzie dobrze :) :) ...mam nadzieję, że nie wyczerpałam puli szczęścia dla mnie ;)
  20. mooniaaaaaaaaa123 przy niedoczynności tarczycy senność to jeden z głównych objawów, ale wziąwszy pod uwagę dzisiejszą zmienną pogodę to spać może Ci się chcieć z tego powodu ;) (ja też biorę Euthyrox ) :)
  21. dzień dooooooobry :) :) :) no to komu dziś najbardziej kibicujemy? nowamili pierwsza w kolejce... no to dobre fluidy lecą do Ciebie :) :) :) ... a ze mną to też pogmatwana historia jest moje drogie... mam dzidziusia, ale to można nazwać cudem :) ... nawet nie wyobrażam sobie żebym nie mogła urodzić drugiego dziecka i tego się trzymam, ale nie mam najłatwiejszego startu... Choruję na hashimoto i do końca życia jadę na lekach :/ ...choroba nie leczona praktycznie uniemożliwia macierzyństwo, ale ja przyjmuję leki i jestem pod opieką endo, więc mam nadzieję, że to nie przyczyna moich nieudanych prób. Pocieszam się tym, że pierwsze dziecko poczęło się nawet przy nie leczonej chorobie, więc jest duża nadzieja we mnie. ... ale ... ja już stara duuupa jestem i to też nie jest bez znaczenia a dodatkowo tylko przez to czuję presję czasu... zegar tyka coraz słabiej ;) ... więc stresior jest ;) A! i te moje cykle to jakieś z Marsa są - ja jak zwykle muszę mieć inaczej niż reszta - przez większość życia miałam cykle 21-dniowe (!) teraz się "wyyyysłużyły" i mają 24 ;) :P ... niby z jednej strony większe prawdopodobieństwo cykli bezowulacyjnych - ale z drugiej... miewam czasami po dwie "szanse" w miesiącu ;) No nic... wiem, że płodna jestem, teraz tylko trzeba mieć nadzieję, że za którymś podejściem się uda ;) ... to tak w skrócie o mnie. Czy któraś z Was dziewczyny ma również problemy z tarczycą? pozdrawiam :)
  22. no 5 lat to juz przedszkolak :) moj szkrabek ma 1,8 i chcialabym mu szybko sprawic rodzenstwo. Ale jak szybko to sie dopiero okaze ;)
  23. nie zaszkodzi jak się czasem pośmiejemy z tego wszystkiego i z siebie samych :) :P - zawsze to jakaś odmiana od smuteczków i nerwów ;) ...dziecko ze świecy - dobre :))) ile Twoje maleństwo ma lat?
  24. dziewczynki mam pytanie [cześć ...a wiesz, chyba wypróbuję ten sposób z jakimś słodkim albo słodko/kwaśnym syropkiem (np. żurawina z cytryną mniam) - powinno być lepsze, bo jak na razie to robię straszne sztuki hehehehee... łapię sie za nos żeby nie czuć zapachu (a przy tym i smaku) i połykam szybciutko a później szybko kęs jabłka albo innego "zmieniacza" smaku...ufff - może Was to śmieszyć, ale ja nawet kisielu czy budyniu nie za bardzo lubię bo mi rośnie w ustach :o ... nie jestem wydelikacona - co to to nie, ale takich glutowatości się akurat brzydzę - no ale dla ciąży jestem w stanie zrobić o wiele trudniejsze rzeczy ;))))... po ostatnich staraniach robiłam świecę :D :D :D ... przyznajcie się - Wy też robiłyście takie sztuki? czy tylko ja tak szaleję? :)
×