Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiderka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiderka

  1. zacieszka to super :) Moja mała w nocy od początku ładnie spała ale przez pierwsze dwa miesiące też ładnie w dzień spała. Fajnie, że je bo i rośnie :) super Gabi. Moja Agatka już potrafi całą noc spać :) od 21 do 7 rano :) W dzień teraz bywa różnie, tyle rzeczy ją ciekawi więc walczy, żeby nie spać :) Ciekawe jak tam MonikaG
  2. zacieszka przykre to ale niestety dzieci jak już poczują butlę to już nie chcą ssać piersi. Też miałam kiedyś taką sytuację. Mała miała kolki i zaczęłam ją przepajać herbatką koperkową (na kolki pomogło) i niestety był taki czas, że mała nie chciała pić z piersi tylko domagała się mleka więc rozumiem Twój ból. Ale jak możesz to staraj się karmić własnym mlekiem bo jednak mała będzie otrzymywać przeciwciała od Ciebie.
  3. hej dziewczynki, jeśli chodzi o dyskusję odnośnie karmienia piersią to rozumiem, że może być mało pokarmu ale jak się przystawia dziecko to pokarm po kilku dniach się zwiększa ja też miałam mało pokarmu tym bardziej, że dobę po cc byłam jeszcze na czczo. Ale jak zaczęłam jeść było coraz lepiej. Piersi miałam też poranione i popękane, które przy każdym karmieniu bolały jak diabli. Z każdym razem gdy mała przestała jeść ja już bałam się kolejnego karmienia ;/. Dlatego zaraz po karmieniu smarowałam obolałe piersi Bepantenem. Później zauważyłam, że sutki mniej mnie bolą jak najpierw ściągnę kapkę laktatorem a następnie przystawiam małą. A po dwóch tygodniach nie czułam bólu tylko przyjemne uczucie jak mała je. A teraz już waży ponad 5 kg :)
  4. oj tak czas szybko leci. Mała już w porównaniu z tym jak się urodziła to duża jest już waży ponad 5 kg a tylko na samej piersi karmiona
  5. Scooby niestety badanie na obciążenie glukozą nie należy do najprzyjemniejszych ale słyszałam, że dobrze jest wcisnąć kilka kropli soku z cytryny, wtedy jest to znośne. Ja o tym dowiedziałam się dzień po badaniu od mojej położnej ;/ Ignacja miło Cię widzieć. Trzymam kciuki, żebyś w listopadzie zobaczyła te dwie krechy. MonikaG trzymam kciuki, żeby już Twoje dziecię pojawiło się na tym świecie, duży i zdrowy :)
  6. Rottana ja również łączę się z Tobą w bólu. Sama nie wiem co napisać... Wiem, że to co piszemy na nic Ci się zda. Od kiedy przeczytałam ten Twój straszny wpis nie mogę sobie miejsca znaleźć. Łzy same cisną się do oczu. Życie potrafi być niesprawiedliwe! Aniu P ja również Ciebie pamiętam, często wspominałam Ciebie, przykro mi z powodu tego co przeżyłaś :(
  7. Hej dziewczęta. Dziastolina, rottana spóźnione ale szczere życzenia, spełnienia marzeń, zdrówka no i aby dzidzia zdrowo rosła, oraz pomyślnego rozwiązania. Rottana trzymamy kciuki. Monika nie dziwię Ci się, że sie boisz choć jak wywołują oksytocyną to jest po to, żeby skurcze się pojawiły gdy jest już rozwarcie. Ogólnie to zależy, bo jeśli ma się rozwarcie to oksytocyna pomaga i przyspiesza. A chcesz mieć znieczulenie zzo? Ja miałam podaną oksytocynę zanim zrobili mi cesarskie.
  8. będę trzymała kciuki zarówno za ten zabieg jak i za to, żeby Wam się Kiki jak najszybciej udało zajść :) Pozdrawiam
  9. ojejku jak tu pusto ;( Dziastolinatoja jak się czujesz? Mam nadzieję, że już dobrze :) U nas wszystko dobrze Agatka rośnie, zrobiła się pucia na buzi niby karmiona tylko piersią a tak ładnie przybiera na wadze. Mamy za sobą pierwszą wyprawę do dziadków. I pierwszy raz musiałam zostawić małą z siostrą w miniony weekend i udać się na wesele. Powiem szczerze bardzo ciężko było się bawić bo jednak myśli moje były z Agatką. Monika, rottana, zacieszka jak wy się czujecie?? Czekamy na informacje od was, że już dzieciątka są z wami. Trzymam kciuki o szybki i jak najmniej bolesny poród. Aniu, kiki a jak tam u Was się sprawy mają? Trzymam kciuki oby pomyśnie wszystko się potoczyło. Scooby, Satelite a Wy jak się czujecie?
  10. Dziastolinatoja współczuję całe szczęście, że małej nic nie jest. Tyle, że Ty teraz masz niekomfortową sytuację. Współczuję, oby to więcej się nie powtórzyło. Moja córcia skończyła dziś 6 tygodni :). Jutro idziemy do lekarza. Mała powinna mieć szczepienie ale nie wiem czy będzie miała. Niestety mała ma kaszelek. Jeśli mogę coś doradzić to odmawiajcie w pierwszych tygodniach życia dziecka jakichkolwiek odwiedzin. Przez to moja córcia sie przeziębiła. Czekamy na wasze forumowe dzieciątka.
  11. Satelite jeśli zimno wyskakiwało ci wcześniej przed ciążą to dzidzi nic nie grozi, niebezpieczeństwo by było gdybyś je miała pierwszy raz. Przerabiałam to również wiec jak byłam u lekarza to od razu o to spytałam
  12. dziewczęta ja również zaglądam i czytam. Dziastolina cieszę się, że wszystko oki. Rottana już niedługo poród, stresujesz się?? Będę trzymała kciuki za was. Wybrałaś szpital? Monia i Sara Wam również życzę bezproblemowego porodu. Kiki ja również nie znam się na tym co wy piszesz :( Przykro, że nie możesz zajść w ciążę ale miejmy nadzieję, ze niedługo się uda. Dziś minęły 4 tygodnie od porodu :) a w sobotę minie miesiąc. Agatka ogólnie grzeczniutka, w ciągu dnia budzi się tylko na karmienie więc jestem w stanie w domu coś zrobić i obiad mężowi ugotować. Biedactwo moje kochane od kilku dni ma kolki i to jest najgorsze. Pierwszego dnia to płakałam razem z nią jak patrzyłam jak cierpi a ja nie mogę ulżyć tym cierpieniom,
  13. dziastolinatoja niektórzy wierzą w opisy. Hehe ja też sprawdzałam opis imienia Agatka i też patrząc na opis to będzie twardy orzech do zgryzienia. W szpitalu jak pani fotograf robiła zdjęcia Agatce i pytając jak mała będzie miała na imię pani fotograf powiedziała, że bałaby się dać dziecku takie imię bo to podobno bardzo ruchliwe dzieci itp ale ja się tym nie zrażam.
  14. Witajcie dziewczęta. Wiedzę, że jakoś ostatnio mniej na forum się dzieje. Ja teraz też rzadziej u was bywam. Mała grzeczna ale nowe obowiązki więc nie zawsze mam czas poczytać co piszecie. U nas już odpadł pępuszek :) Agatka rośnie i przybiera na wadze. Niestety nie obyło się bez kolki :( wczoraj biedactwo to dopadło. Nawet podaliśmy małej smoczek na uspokojenie. A mąż nawet dodał to na Youtube. tak teraz wygląda moja córcia. http://www.youtube.com/watch?v=qyt_qmJkJ9k
  15. witaj Ignacja ja również ostatnio o Tobie myślałam. Trzymam za Ciebie kciuki oby się udało. U nas pojawiają się pierwsze bóle brzuszka u małej. A poza tym to mała jest grzeczna :)
  16. starające sie : kiki007 (16.07) AniaMyszula ( 23.07) Zafasolkowane: Nick..............cykl starań...............termin porodu......syn/córka sara!..................3....................... ........... ............... zapamietam_cie....5.......................5 września.............. Fabiankowa..........3......................9 wrzesień............... MOnikaG..............3......................12 wrzesień..........SYNEK!!! G.......................3......................18 wrzesień ............. zacieszka............1....... ...............27 wrzesień............. Lorealka..............4.................... ....................... ...... rottana. .............4...... ................29września..........córka Weronika84 .........3 ....... ................. ........................ kasia444.............6..........................18 listopada.......synek Skrzatunio............2.......................22 listopada....... córka Satelite...............3........................04 Grudnia .........Synek dzastolinatoja.......1,5 roku...............4 stycznia.......... ?? scooby84............2 lata...................9 marca 2012.........? Już mamusie :P kiderka..............13 lipiec 2011..........córka 50 cm, 3150 waga też troszkę zmodyfikowałam naszą tabelkę :)
  17. A więc tak Dziastolinatoja rodziłam w szpitalu na Kasprzaka i z mojej strony mogę powiedzieć, że personel rewelacyjny bynajmniej ja byłam zadowolona lekarze na prawdę konkretni a położne bardzo pomocne (dodam, nie miałam wykupionej położnej). A i znieczulenie tam jest bezpłatne. Jeśli chodzi o wygląd to nie jest on jakiś taki super nowoczesny, ale warunki nie są złe tym bardziej, że nie ważne jak wygląda czy jest nowy czy stary tylko jaka jest opieka. A i jeśli chodzi o maluszka to robią kompleksowe badania (mają aparaturę dostosowaną dla noworodka). Więc to dodatkowy plus. Np ja dostałam od razu skierowanie na badania do instytutu genetyki w związku z moim niskim wzrostem, tak, że może u małej byłaby jakaś szansa żeby wyższa była. Natomiast moja siostra jak rodziła na Madalińskiego nic takiego nie miała. Dopiero jak jej córeczka miała 1,5 roku to dostała skierowanie do endokrynologa na badania. Wiadomo nie wszyscy są zadowoleni ze szpitala i jego usług. Ja miałam chyba szczęście ponieważ mnie nie wymęczyli tylko podczas wywoływania porodu oksytocyną lekarz (gdy pojawiły się skurcze) zamiast męczyć mnie, żebym rodziła siłami natury po zbadaniu ginekologicznie podjął decyzję o cesarskim cięciu. Tak, że jak mąż pojechał do pracy, żeby podpisać druk na dzień wolny jak wrócił do szpitala to już po operacji byłam. Ale był dzielny był początkowo ze mną na porodówce. Powiem wam, że akurat tak się złożyło, że Agatkę przywieźli mi akurat w tym czasie jak mąż wszedł do sali gdzie leżałam. Zdążył wejść a zaraz za nim nam ją przywieźli normalnie aż obydwoje się popłakaliśmy. Piękna chwila. Życzę wam wszystkim. Kiki trzymam kciuki za Ciebie i Anie aby wam też udało się abyście były w ciąży. A mamusiom życzę bezproblemowego rozwiązania. Wracając do Kasprzaka to jak mówiłam nie wszyscy mają takie szczęście. Jak byłam w niedzielę to przyjęli taką dziewczynę, która miała nadciśnienie (a, że jeździłam tam jeszcze dwa dni to z nią się zapoznałam). I tak, jej wywoływali poród w poniedziałek (przez nadciśnienie nie miała skurczy i była po terminie bo miała na 9 lipca) potem wywoływali jej w środę tak samo jak mi, później wywoływali jej w piątek, tak że dopiero w piętek wieczorem urodziła i to po tym jak próżniowo jej dzidzię wyciągali. Więc ona na pewno nie będzie zadowolona ze szpitala. Ale on i dzidzia na szczęści mają się dobrze.
  18. MonikaG cóż ogólnie czujemy się dobrze, jesteśmy na etapie wprowadzania różnych potraw. Muszę patrzeć co zjeść i co mogłoby ewentualnie działać źle na brzuszek Agatki. Mała ładnie śpi, choć dziś non często robi kupki i czasem marudzi. Podobno musi się jej układ pokarmowy przystosować. A ja jestem na etapie leczenia brodawek, puki co karmienie małej sprawia mi wielki ból. Mam spękane brodawki, smaruję sobie bepantenem i mam nadzieję, że niebawem ból przy karmieniu minie. Ale czego się nie robi dla takiej kruszyny. Czekam teraz na wasze maleństwa :)
  19. tylko kiki nie wiem jak na fotosik się dodaje (prosze o jakieś wskazówki). Po cesarce pomimo wszystko podobno gorzej się dochodzi. Szwy mnie bolą i macica wolniej się kurczy. Ale najważniejsze, że już w domu no i że mała już jest z nami.
  20. http://nk.pl/#profile/5958402/gallery/album/2/190
  21. witajcie dziewczęta jak widać jednak chyba jeszcze troszkę musimy poczekać. Byłam dziś i początkowe KTG koszmar dzidzia leniwie się ruszała. Siedziałam tam dosłownie 4 godziny i w tym za drugim razem podłączona pod aparaturę z 1,5 godziny. Najpierw badali mnie na lewym boku potem musiałam przekręcić się na prawy (i znów dziecko ospałe a dodam, że to było po zjedzeniu posiłku) i w końcu za trzecim razem jak przekręciłam się z powrotem na lewy bok to dopiero wynik był dobry, dzidzia się ruszała często. Ordynator czy tam jakiś inny lekarz stwierdził, że cesarskie cięcie można mi zrobić w każdej chwili a do tej pory może uda się urodzić siłami natury. Dziś po powtórnym USG dzidzia waży 3500g (o zgrozo boję się jak nie wiem, tym bardziej, że wczoraj jak siedzieliśmy na tej izbie przyjęć dziewczyna rodziła tak się darła, że na całe osiedle było ją słychać). Jutro z powrotem na 8 rano mam mieć KTG. Więc jak widać co zmiana i inny lekarz każdy inaczej mówi. Jestem tym wszystkim podłamana, chciałabym już mieć to za sobą. Chyba dziś pójdę na długi spacer. Na koniec dodam jeszcze co mi dziś pani doktor powiedziała, że jak będę czuła słabsze ruchy to mam się ewentualnie zgłosić na Izbę Przyjęć. Z tym, że bywa różnie z kręceniem się córci. Boję się, że nie będę wiedziała kiedy i jak odpowiednio zareagować bo np dziś jak czekałam na korytarzu mała wierzgała, kopała - kręciła się w najlepsze. A jak weszłam na badanie to cisza, zero ruchów albo słabe. eh...padam. Dziękuję wam dziewczęta za wsparcie. Ps jak widać nie jesteście najniższe :) Choć miło, że też rosłe nie jesteście. He he małe jest piękne. Ps Skrzatunio w poprzedniej pracy koledzy nazwali mnie skrzacikiem właśnie ze względu na wzrost (i to było miłe pomimo wszystko).
  22. po wymęczonym śnie już wstałam. Ze względu na korki za godzinkę ruszamy do szpitala. Trzymajcie się cieplutko dziewczynki obym następnym razem już mogła pisać, że dzidzia jest z nami :)
  23. ja jestem niska wzrostu mam 148 hehe ale na ogół mówię, że mam 150 cm wzrostu. W ciąży przytyłam 10 kg, a dzidzia podobno waży 3200 z tym, że mam wąskie biodra i dziś Pani doktor od razu jak mnie zobaczyła to zapytała czy nie mam żadnych przeciwwskazań co do porodu. Oj tak miałam dzień okropny. Chciałabym już mieć ten poród za sobą. Powiem wam szczerze, że tam na Kasprzaka (bynajmniej dziś mi się trafiła) obsługa bardzo miła, zarówno Pani doktor jak i położna. Nie patrzyły na mnie jak na kosmitę jak przyszłam i powiedziałam co się stało tylko zrobiły mi badania.
  24. Hej dziewczęta mi dzisiejszy dzień zleciał na Izbie Przyjęć na Kasprzaka. Dziś są 30 urodziny mojej siostry rodzonej i przyjechała rodzina, ja do toalety a tam nie śluz a plamienie z krwią. Więc dawaj do szpitala. Pojechałam, zrobili mi 2 razy KTG i USG i ogólne badanie ginekologiczne. Po pierwszym KTG okazało się, że dziecko jest leniwe i miałam powtórzyć badanie. Po badaniu ginekologicznym pani doktor stwierdziła, że szyjka macicy się skróciła (1,5 cm obecnie ma) ale podczas badania miałam tylko dwa skurcze. Drugi KTG już był lepszy wynik. Jednak dziś puścili mnie do domu i jutro mam się zgłosić na 8:30 na czczo na badania. Być może zostanę w szpitalu i nie wiem czy przypadkiem nie będę miała cesarskiego cięcia (Pani doktor uważa, że dziecko jest zbyt duże jak na moje wraunki- jestem niska i mam wąskie biodra). Więc jutro się rozstrzygnie.
×