Jestem już z dziewczyną 5 lat. Zajawki tramplingowe mam już kilka lat. Po roku odkąd poznałem swoją dziewczynę miałem ochotę na tego typu zabawy. Bałem się jej reakcji na moją propozycję. I tak dobre pół roku kombinowałem jakby to zrobić, żeby jej seksowne nogi znalazły się na moim ciele. W końcu się udało. Zebrałem się w sobie i przy pierwszej możliwej okazji zaproponowałem taką zabawę. Zdziwiłem się ponieważ bez żadnych zahamowań się zgodziła, ale tylko boso... Zawsze chciałem w szpilkach, ale ona miała obawy, że zrobi mi krzywdę. Posuneliśmy sie troszkę dalej i wprowadziliśmy w nasze zabawy łóżkowe dodatkowe atrybuty. Wtedy wykorzystałem ten moment i wślizgnąłem swoje ciało pod jej stopy w cudownych szpilkach. I tak to się zaczęło... A teraz moja już żona nieraz upomina się o tego typu zabawy, bo potem ma obiecany masaż stóp To jest naprawdę przyjemne uczucie. A wy Panie jak się zapatrujecie na takie zabawy?
