Maleństwo B)
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maleństwo B)
-
Praca w Mc Donalds
Maleństwo B) odpisał na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
A niby dlaczego by nie mogli pracować, homos?? -
Praca w Mc Donalds
Maleństwo B) odpisał na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Jaymee 19 L Powiem Ci, że pracujesz za niezłą stawkę :D no i bardzo krótko, dlatego nie chce mi sie wierzyć w słowa, że instruktorom nie spieszy się do szkolenia pracowników. Przecież to ich obowiązek... a jak potem taki pracownik, którego instruktor źle przeszkolił, coś nabroi, zrobi coś źle - pierwsze pytanie ze strony kierownictwa brzmi: kto go przeszkolił?? Jakością szkolenia instruktor wyrabia opinię przede wszystkim o sobie. Jeżeli nie potrafi dobrze przeszkolić jednego pracownika, pokierować nim, to nie jestem sobie w stanie wyobraźić jak opanowałby grupe ludzi, których miałby pod sobą jako menedżer... kosmos. To wszystko nie jest takie proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie chce mówić, że to co napisałeś jest niemożliwe, bo różne się rzeczy dzieją... Popracuj jeszcze kika miesięcy i wtedy zobaczysz jak jest naprawde. Jeżeli tak jak mówisz, to nie ma co się pchać do wyścigu szczurów. Ja bym tam osobiście nie wytrzymała... a to, że składy kanapek musiałeś ściągać z neta to lekkie przegięcie jest. -
Praca w Mc Donalds
Maleństwo B) odpisał na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Książeczka to zupełnie inna bajka... dałam za nią 70 zł, ale w McD nie zwracali tej kasy, bo do każdej pracy w gastronomii, czy takiej przy której jest jakikolwiek kontakt z produktami spożywczymi, to musisz ją mieć. Kiedyś większość zakładów pracy zwracała kasę za wyrobienie książeczki. Teraz to raczej rzadkość. A ceny książeczek też są inne w różnych miejscowosciach. Kiedy wyrabiałam ją w Krakowie i płaciłam 70 zł, to w tym samym czasie moja koleżanka w Oświęcimiu płaciła za swoją 120 zł. Bardzo duża różnica. A jeżeli chodzi o te premie to w korpo były głównie za shopery i za staż pracy (chyba tylko tyle).Natomiast w McD, w którym teraz jestem, co miesiąc oprócz kasy za shopera są premiowane trzy osoby. Mianowicie: Pracownik Miesiąca oraz dwie wyróżnione osoby. Wybierają je menedżerowie, na koniec miesiąca, punktując pracowników w danej skali. Pracownicy, którzy w sumie uzyskają najwięcej punktów dostają premię. -
Praca w Mc Donalds
Maleństwo B) odpisał na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
To zależy. W Krakowie za lekarza płaciłam, ale nie pamiętam dokładnie ile... koło 50-80 zł, ale od razu w pierwszym dniu pracy to zwracali. Natomiast w Bielsku nie płaciłam nic, bo właściciel restauracji miał umowe z nim i sami to załatwili. -
Praca w Mc Donalds
Maleństwo B) odpisał na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
Witam. Ja pracuje w tej firmie już prawie dwa lata i szczerze mówiąc jestem zadowolona, choć nie ukrywam, że miałam też swoje kryzysy. Najpierw pracowałam w Krakowie, teraz jestem Bielsku. Pierwszy dzien w Maku... masakra! Oczywiscie musiała polać sie krew, bo krojąc pomidory pociełam palce ;) Mój pierwszy Mak to była resturacja korpo... nie powiem, faktycznie mieli fioła na punkcie standardów, ale dobrze szkolili pracowników. Bardzo fajnie mi tam było. Najlepsza była zgrana ekipa, która trzymała ze soba nie tylko w pracy, ale również po niej. Banda wariatów ;)) Niestety musiałam wrócić w rodzinne strony. I tak wylądowałam na licencji. Ludzie jaki ja szok przeżyłam tam na początku... czułam sie jak w innym świecie. Taka znajomość zasad i standardów jaką miał zwykły pracownik w korpo, tutaj przypadała w udziale menedzerom - a to i tak nie wszystkim. No bo w sumie po co im to... najwyżej się trochę bardziej postresują jak wpadnie operacyjny i zacznie o coś pytać. Takie były moje pierwsze wrażenia. Teraz już się przyzwyczaiłam. Widzę, że mam większy luz niż w korpo, a i ludzie też przypadli mi do gustu. Na okres studiów to dobra praca, bo nie robią problemów z dostosowaniem grafiku, ale po studiach wiadome, że będę czegoś innego szukać. A co do tych wszystkich narzekań na mcd to jakoś sceptycznie się odnoszę. Mam znajomych w conajmniej kilkunastu makach w południowej Polsce i nikt aż tak mocno nie krytykuje tej pracy. Chociaż zauważyłam, że taką tendencję mają głównie osoby krótko pracujące w restauracji... i w sumie to im się nie dziwię. Ale dużo zależy od konkretnego miejsca i ludzi, którzy w nim pracują. Pozdrawiam :D