ewee85

Milagros zamówiłam tą posciel wczoraj dopiero,brzoskwiniową,powiedz mi czy jak łóżeczko jest podniesione do najwyzszego szczebla to ochraniacz nie wystaje ponad óżeczko jak sie go zaczepi?

no ja sie zgadzam Milagros,bo gołym okiem widac ze którejs zależy zeby nie podawac tego hasła...... dziecinada:| ja chcialam byc miła i dałam stokrotce,bebe tez mialam wysłac,no ale cóż,podobno to ustalone w mailach zeby nikomu nie dawac namiaru na galeriusa...

...i co tam?są wiesci od reprint? ja cały dzien sprzataa,wiem ze jest niedziela ae jakos mialam wene,jutro ide na krew i mocz,a pojutrze na wizyte(ciekawe jak tam moje rozwarcie:) )

...i jeszcze sie z nią o to złapałam delikatnie;/

Ja chciałam bebe wyslac namiary ale Gloria mnie powstrzymała,więc niewiem o co kaman.....

Latte brzuch masz super co ty chcesz...a bedzie tylko lepiej..:)

magdalenka super pamiątka te fotki:)

Latte sliczna dziewczynka,a jaka tłuściutka była jak sie urodziła,moja była taka chuda jak żaba wygladała po porodzie,wazyła 3000... ...uwazaj zeby jej sie uszko nie zawineło jak leży na boku:)

dzieci nie tzreba pod kloszem trzymac bo to pózniej negatywnie sie odbije na zdrowiu.... smoka nie trzeba przegotowywac od razu jak spadnie,wystarczy go opłukac zeby w buzi sie cos nie zrobiło,tak samo z wychodzeniem na dwor,to tylko człowiek tylko malutki i trzeba go pomału przyzwyczajac do wszystkiego...

ja nie werandowałam...od razu poszlam na spacer ale w sierpniu.....a teraz w sumie jest ciepło i nie ma mrozu więc ja bym wyszła...

Latte no czasem sporo potrafiła rzygnąć od razu i potem serwatką,ja tez od razu dokarmialam butelką i pamietam ze w szpitalu jak mi ją nakarmiły,przyniosły a ona ulała sporo mleka...niewiem od czego to zależy poprostu chyba takie dziecko,a jesc musi sie nauczyc,nie nadąza z połykaniem,z czasem sie nauczy ale wiem ile to cierpliwosci cie kosztuje jak jeszcze cycki bolą...masakra. a na dwór to wydaje mi sie ze juz możesz z nią wyjsc nie na jakis dlugi tam spacer ale do lekarza i spowrotem....to jest indywidualna decyzja kazdej matki,wydaje mi sie ze to sie poprostu czuje i juz.

ale nic...ide dalej cos robic,bo bałagan na kółkach! i obiad musze wstawic i ciuszkami sie wkoncu zająć,dopiero wczoraj proszek kupiłam.....nie spieszy mi sie na porodówke:D:D:D:D i miejsce na łóżeczko sobie zrobilismy w sypialni:) cicho tu dzis,wpadne pózniej:)

ja nie daje juz rady porzadnie posprzatac mieszkania,kurde zasapałam sie tak ze teraz musze sobie posiedziec bo ciezko mi oddychac......jak jakas astmatyczka sie czuje...! w pewnym momencie tak mi serce zaczeło walic ze musiałam głeboko oddychac...;/

moja kolezanka jak jej lekarka poradziła jakas platna szczepionke(nie taka tania),jak sie nie zgodziła to zwyzywała od nieodpowiedzialnych matek...i gdzie tu jakas solidarnosc... ja mojego 1 dziecka na nic nie szczepiłam i żyje na zadne rotawirusy,pneumokoki czy meningokoki.....

no niewiem czy tak warto,jestem innego zdania,ale zobacze co mi tesciowa powie....bo lekarzy ze tak powiem nie słucham bo wiem ze to dla nich czysta kasa.....a ile ta szczepionka kosztuje?

Łoj dopiero jak bedzie czas na szczepionke Nina bo jej nie ma jest za granicą ,tesciowa i moja mama tez za granicą....więc ja jestem sama z moim mezem,musimu jakos podzielis obowiazki na jeszcze jedno dziecko...

mi tesciowa wszystko powie na temat szczepionek i w ogóle,ona jest pielegniarka srodowiskowa więc mam luz w tym temacie,a ja bym nie chciala wizyt zadnych "pań" w domu,bezsensu to jest...

wiem ze teraz te szczepionki HIP są refundowane,kiedys za nie płaciłam,nie ma sensu na nic więcej szczepic,podstawowe tylko bo to szkoda kasy a lekarze na tym zarabiają:) ...lub firmy farmaceutyczne:)

Latte moja Julka tez ulewała i to bardzo długo,ponad rok miała i jeszcze ulewała,praktycznie ciagle zarzygana była,po kazdym karmieniu ale i pózniej i wątpie zeby ci pediatra cos na to poradził,bo to nie zawsze musi byc refluks żołądkowo przełykowy,poprostu taka jej natura...

paaa:*

no...ja mam oczko teraz koło domu i mamy tam takie pomaranczowe karpie,to tu julka łowi złote rybki na wedke.....robalami je karmi;/

jezu nienawidze czkawki w brzuszku!!!!!!!!!!!!!!!!

no dokładnie,buhahahahaha....mój ma układy u nas w wedkarskim i bierze a pózniej spłaca sobie w ratach....matko co za hobby,ale wole to niz kumpli,bo wiem ze on woli sam na ryby jechac niz z kims to go relaksuje:)

...więc mam przesrane,a nasz syn tez bedzie miał wędke,twój napewno tez,naszykuj sie,bo Jula nie chce z nim jezdzic bo komary osy muchy,to prawdziwa księzniczka:)

...za naszym domem w polu bedzie wykopany staw,wyobraz sobie i mamy niedaleko do rzeki,bo kupilismy działke nad Wieprzem,nasza działka ciagnie sie prawie do samej rzeki....