nikolina82

Dziewczyny, a mojej nawet wertepy nie usypiają, wręcz przeciwnie.. Rozbudza się, otwiera oczęta i jak nie ma mnie blisko, czyli jak nie przytulam, nie karmię, to jest ryk syreny strażackiej.. Księżniczka Mała i już! Wycwaniła się, że płaczem może mieć wszystko i korzysta... Ehhh..

oliwka86 - mamy podobny problem, tyle że moja Mała dziś skończyła 4 tygodnie, a ja nadal sprawdzonego sposobu nie mam. Dziś wyszłam na spacer kiedy nie spała, na spacerze 2 razy karmiłam i skończyło się na tym, że po godzince wróciłyśmy do domu. Wydawało mi się, że może Ją przegrzałam, bo ciepło było.. a Jej się chciało pić.. Nie wyczuwam jeszcze momentu kiedy mogę wyjść. Albo jest za późno albo za wcześnie. Jestem bezradna! :( Mikołajka - czekamy na wieści. Kciuki oczywiście trzymamy za Ciebie i Małego :) Już za moment dołączysz do "Mam pytających", a dziś pamiętaj o tym, żeby się wyspać (w miarę możliwości pęchęrzowych oczywiście) :)

Anitka - ja się właśnie zastanawiam nad zamówieniem kremu Mustela z filtrem, w aptece wychodzi sporo drożej, a kremy tej firmy są naprawdę niezłe http://allegro.pl/mustela-sun-krem-mineralny-spf-50-50-ml-apteka-i1579176261.html

Gratulacje dla nowo rozpakowanych Mamuś! U nas noc z 2 pobudkami: 15 min jedzenia i śpiochamy dalej :) Teraz Mała najedzona śpi. Trochę się ochlodzilo, ale mam nadzieję, że wyjdziemy na spacer. No i dziś powrót do domu. Podróże to Poli specjalność - sen sen sen :) Miłego i mokrego dzionka życzę!

Wesołych Świąt Dziewczęta! Ja piję herbatkę z kopru włoskiego. I herbatkę laktacyjną z Hippa i Herbapolu. Dziś mieliśmy dzień masakryczny. Mała przez długi czas płakała i żaden sposób na Nią nie działał. Odchodzilam od zmysłów. Nie wiem czy to kolka. I mam nadzieję, że się więcej nie powtórzy. Co nakarmilam to się ulało mimo pionizowania. Za moment była głośna a mi nie zdążyło nic naplynac. Powiedzcie mi, bo moze ja źle robię, kiedy odciagacie pokarm? Zaraz po nakarmieniu dziecka? Godzinę po? Bo jak nakarmie Małą to mogę odciągnąć malutko, niecałe 30 ml. Zglupialam, nic już nie wiem... :(

oliwka86-niesamowita prędkość! gratulacje!

Mikołajka - hmm.. Ten słoik nutelli.. Albo czekolada z okienkiem.. Marzenia.. Tęsknię za słodkościami, oj tęsknię! Młoda wydoi lewego i lecimy do parku korzystać ze slonka! Dzis bedzie dobry dzien ;-)

Gratulacje dla nowych Mamuś! :-) aaanula83-nie Jesteś sama! Myśle, ze sporo dziewczyn przechodzi to co Ty. Sama jestem jedna z nich. Dobijalo mnie to ciagle wiszenie na cycu. Miałam dosc. Prawie po sztuczne siegnelam. Wylam jak zawodowa placzka! Doczytalam i uswiadomilam sobie, ze to potrzeba bliskosci, ze cieplo matki i.. znowu wylam jaka to ja wyrodna jestem. Ale teraz (i juz zawsze) najważniejsza jest moja Corka. Jestem w stanie zrobic dla Niej wszystko. Ze nie posprzatane? To co?! Ze ja wygladam jak wiedzma? Trudno! Minie! I faktycznie mija. Jest to tez kwestia organizacji, nie da sie ukryc! Jak Mala usnie, to z predkoscia swiatla staram sie umyc, umalowac, ubrac, wstawic pranie, zjesc sniadanie, etc. Raz sie uda, raz nie. Jestesmy w pologu, i warto o tym pamietac, ze na przenoszenie gor, drastyczne odchudzanie, czy bycie idealna mama mamy jeszcze czas. Trening czyni mistrza, a to przeciez zupelnie nowa rola dla obu stron. Sama jestem w goracej wodzie kapana, jak planuje remont, to chce zeby juz bylo ladnie, jak sie odchudzam, to efekty mile widziane jutro, ale tu nie ma pospiechu. Tu jest wazna tylko cierpliwosc. Nic za szybko i na sile. W necie nie bylam wieki cale, zagladam na kafe tylko podczas karmienia i tylko w telefonie. Zatem pozdrawiam Was cieplutko wraz z Terrorystka Pola usypiajaca przy prawej Mlekovicie :-) Glowy do gory! Jutro bedzie tylko lepiej!

Od razu uzupelniam: Weronisia mierzyła 51cm, ważyła 2800g. Obie dziewczyny czuja sie dobrze i pozdrawiaja nas goraco :-) Prośba o dopisanie do tabelki, bo ja tylko telefonicznie

Mam wiesci!_agneszka_ o 15.50 przez cc urodzila coreczke! Zaczela sn, ale skonczylo sie cesarka.

Wiosenna mamo - mi w ksiazeczce maluszka jeszcze w szpitalu napisali ze kontrola bioderek w 4 tż. Nie udalo mi sie zapisac Malej w 4, idziemy w 5 tż. Pediatra tez nas dzis pytala czy pisac skierowanie czy robimy prywatnie. Takze u nas opinie sa zgodne - robic

Dziewczyny, podziwiam Was szczerze! Musicie mieć mnóstwo siły, naprawdę. Malwiśka, fajnie, że do nas zaglądasz. O sposobie na pomarańcze już wielokrotnie pisałam - ignorować! Viki - gratulacje! Niech się Patryk zdrowo chowa! Nasza pula nierozpakowanych kurczy się szybko. Drogie Panie, wykorzystajcie ten czas. Wiem, każdy Wam to samo powtarza, a Wy chciałybyście tulić swoje maleństwa, ale teraz to jest tylko Wasz czas, już za moment to się bezpowrotnie zmieni. Zajmijcie się sobą, książką, TV, spacerem, kontaktami, @, wszystkim, na co macie ochotę, później wyłuskać chwilkę może być ciężko. Moja Pollena niby jest grzeczna, ale jak się przyssa do cyca, to może tak wisieć pół dnia i wtedy nawet do toalety muszę się zorganizować, żeby udało mi się wyjść. Celebrujcie ostatnie chwile zapakowania :)

kajusia99 - kilka a może już kilkanaście stron wcześniej Dziewczyny pisały co wolno jeść karmiąc, a z czego warto zrezygnować. Bardzo przydatne informacje!

może się przydać http://www.unipharm.pl/artykuly/wiek_rozwojowy/EL_najczestsze_dolegliwosci_wieku_dzieciecego.pdf

Mikołajka83 - obie mamy Mutsy Transporter'a :)

Wow, chwilę mnie nie było, a tu tyle nowości! Gratulacje dla nowych Mam! Niech Maluszki pięknie przybierają na wadze, wracajcie szybko do domków :) zew - Twoje rady - bezcenne! Już się bałam, że to ciągle przebywanie w Mlecznej Krainie to efekt braku pokarmu u mnie. Ale nie podałam sztucznego, cały czas karmimy się naturalnie i pokarmu więcej, Mała zaczyna w dzień spać tak pięknie jak w nocy, czyli pobudka co 3 h, zmiana pieluchy i jedzonko. _agneszka_-miałam się odezwać po spacerku, odnośnie wózka. Nadal jestem nim zachwycona, prowadzi się bardzo lekko, sama daję radę go znieść (mimo windy, te kilka schodków aby wejść do bloku trzeba pokonać). Bardzo zwrotny. Jeszcze nie pakowaliśmy go do auta, mam nadzieję, że szybko się składa. Póki co, jest naprawdę rewelacyjny! Co do fridy to u mnie sprawdza się świetnie. Już kilka razy w nosku było sporo i najpierw psik do noska (Pola nawet się nie skrzywiła) a później odsysanie (tu trochę marudziła minkami, ale wszystko pięknie wyszło). Lecę do Niej, bo niania alarmuje, że Małej coś nie pasuje :) Pozdrawiam Was cieplutko!

Anitka75 - dziś wypiję (oczywiście herbatkę laktacyjną) za kupkę Mikołajka :) Cieszę się, że już jest dobrze, Jesteś spokojna. I życzę dużo swojego pokarmu, niech napływa :)

Anitka75 -> nie pomogę w kwestii jedzenia. Karmię tylko piersią, więc ciężko stwierdzić ile Mała zjada. A brzuszek jest napięty? Mimo, że nie płacze to może masaż brzuszka? W tej sytuacji, jeśli jutro też kupki nie będzie to ja bym chyba poszła do pediatry. Lepiej dmuchać na zimne

Ditta7 -> w SR określono, że dzieci w wieku naszych (gasz, jak to brzmi :)) powinny robić kupki żółte, złociste. Epokę smółek mamy za sobą, tych zieleńszych też, a teraz bardziej wiosenkowe kolory słoneczne

aprils mother11 - ja mam podobną sytuację, pies jest z nami w domu (w mieszskaniu) i myślę, że zakochał się w Małej. Według mnie nie ma co zupełnie izolować, bo skutek może być odwrotny. My jeszcze jak byłam w szpitalu to Mąż zabierał ciuszki Małej i dawał psu do obwąchania. Średnio był zainteresowany, ale powąchał. Jak przyjechaliśmy do domu, to moja siostra wyszła z psem, weszliśmy, pojawił się nasz czworonóg i najpierw oczywiście mocno się ucieszył, bo mnie kilka dni nie widział. Czuć "coś" nowego. Ale dopiero jak zobaczył Polę u Męża na rękach to była ogromna radość. Daliśmy mu polizać dziecko po nóżkach. Cały czas (w domu jesteśmy od niedzieli, więc nieprzesadnie długo) jest mocno podniecony wszystkim, co wiąże się z kontaktem z Małą. Śmiejemy się, że chciałby jej zmienić pieluszkę. Jak wychodzę z pokoju, a Pola leży na łóżku, to Ares kładzie się pod łóżkiem i czuwa. Wydaje mi się, że będzie dobrze. Niestety, nie wypowiem się jak wygląda sytuacja z kotem, bo nie mam. Ale na pewno któraś z dziewczyn ma jakieś doświadczenia. Znajoma, która ma dwuletnie dziecko też miała obawy. Dziecko spało z kotem w łóżeczku od początku. Nie dało się kocura wygonić. Przyjaźń kwitnie. Dzieciątko zdrowe, kot ma najlepszego przyjaciela. Dodam, że to zwykły dachowiec.

Pijawa- uzbrojona w pozytywne wibracje pamietaj, ze jestesmy z Toba i czekamy na wiesci. Wszystko pojdzie dobrze, bo inaczej byc nie moze!

juz....niedlugo...... - nie mam pojęcia jak to jest z ZZO przy wywoływaniu. Także nie podpowiem. Moją ciążę prowadził gin w CM LIM, ale ponoć na Inflanckiej jest kilku super lekarzy.

Celina, jeloonka, Kasienka - gratulacje! Kwietniowe Dzieciaczki witamy serdecznie :)

Wiosenka-to cudownie! Gratulacje! Wracajcie szybko do domku :-) Pijawa-co ile masz skurcze? Pojechalam do szpitala jak byly co 5-6 minut, jesli sa nieregularne to poczekaj. Zrob sobie kapiel, wez nospe, jak je wyciszysz to jeszcze nie to

aprils mother11 - jeśli nie urodzisz do TP, a lekarz prowadzący nie będzie chciał Ci dać zwolnienia, to proponuję udać się do internisty. Ja tam zrobiłam, bo mój lekarz jak wchodziłam w 38 tc powiedział, że nie może. Nie kłóciłam się, bo wtedy moje wysokie ciśnienie było zbyt stresujące, więc dałam spokój. Internista nie miał problemów z L-4. Tylko, że ja byłam prze terminem. Moje znajome chodziły do internisty już po terminie i dostawały zwolnienie. Ale to pewnie zależy od człowieka. Co do butelek w szpitalu, ja miałam i przydała się. Musiałam się bawić laktatorem i dawać sztucznego. Sztuczne mleko można było sobie wziąć od pielęgniarek, nie trzeba było mieć swojego. Myślę, że w wielu szpitalach tak jest, ale może warto dopytać/doczytać. Tak czy inaczej zawsze można dowieźć, tylko, że w takiej sytuacji lepiej nie tracić czasu.